Marcin Bąk: Obrona rolnictwa obroną Europy

Jedną z metod zdobywania twierdz w średniowieczu było branie obrońców głodem. Przez całe wieki państwa dbały o to, by zapewnić sobie bezpieczeństwo żywnościowe. To co dzisiaj robi Unia Europejska jest działaniem dokładnie odwrotnym.
protest rolników Marcin Bąk: Obrona rolnictwa obroną Europy
protest rolników / PAP/Michał Meissner

My, mieszkańcy zachodniej cywilizacji, żyjemy w świecie przesytu. Od wielu dziesięcioleci nie znamy już z własnego doświadczenia głodu. To doświadczenie było jeszcze udziałem naszych  pradziadków.  Dzisiaj tego nie rozumiemy, zwłaszcza nie pojmują tego mieszkańcy wielkich miast, udający się na zakupy do wielkich sklepów i wrzucający do koszyka zakupowego piętrzące się wszędzie towary spożywcze. Nie zawsze tak było. W przeszłości z powodu głodu wybuchały bunty i wojny, kontrola nad przepływem zboża mogła decydować o upadku państwa lub dynastii. Istniały przypadki, wcale liczne, gdy poszczególne państwa wprowadzały cła wywozowe na towary rolnicze, tak by jak najwięcej żywności pozostawało w kraju. W wielu rejonach Ziemi nadal brakuje żywności i kontrola nad obrotem produktami rolnymi jest tam tak samo istotna jak handel ropą, uranem czy gazem ziemnym.

Czytaj także: Wydano ciało Nawalnego

Zielony Nieład

Unia Europejska podejmuje w kwestiach gospodarczych coraz dziwniejsze działania. Nie miejsce tu na omawianie wszystkich konsekwencji jakie pociąga za sobą Zielony Ład ale jedną z pierwszych grup ludzi, jaka już  odczuwa jego skutki, są rolnicy. Nie tylko w Polsce, w całej unijnej Europie ludzie związani z produkcją, transportem i przetwórstwem żywności  widzą i czują co się święci. Wszystko za sprawą dwóch rzeczy – nowej niby religii i jakże by inaczej, pieniędzy.

Elity europejskie odrzuciły chrześcijaństwo ale coś w to miejsce ludowi dać trzeba. Testowano różne pomysły, wydaje się że obecnie rolę takiej powszechnej ideologii europejskiej, takiej niby-religii panującej, zaczął pełnić klimatyzm. „Planeta ginie”. „Zniszczyliśmy klimat”.” Ugotujemy się, jeśli zaraz czegoś nie zrobimy”.” Nic nie jest warte tego, żeby nasze dzieci i wnuki żyły w świecie jak z filmów post – apo”. To tylko część sloganów używanych i nadużywanych w szerzeniu ideologii klimatyzmu. Jest to metoda skuteczna, działa szczególnie wśród ludzi młodych. To chyba jedna z niewielu idei, za którą młodzi ludzie dali by się dzisiaj, no może nie zabić ale zdobyć na jakieś wyrzeczenia. Argumenty ad climatum są bardzo mocne, odwołują się do strachu (planeta ginie, wszyscy zginiemy!) i do poczucia wyższości (my ratujemy klimat, bo jesteśmy świadomi, ciemne ćwoki jeszcze tego nie rozumieją). Jest stosunkowo łatwo, za pomocą retoryki proklimatycznej narzucać coraz ostrzejsze regulacje, przy okazji dając zarobić firmom, które zainwestowały w „zielony” biznes.

Czytaj także: Rolnicy mają dość. Hiszpański kurort został kompletnie sparaliżowany [WIDEO]

Rolnicy jako szkodnicy  

Rolnictwo zostało uznane za dział gospodarki emitujący zdecydowanie za dużo szkodliwych substancji. Z tego powodu jest wygaszane w Europie, bo jak inaczej nazwać stopniowe zwiększanie kosztów produkcji rolnej, podnoszenie cen energii, plany ugorowania pól uprawnych i tym podobne działania, połączone jednocześnie ze sprowadzaniem taniej żywności spoza Unii. Elity unijne uznały widać, że mogą sobie na to pozwolić, że ryzyko polityczne jest w granicach tolerancji. W pewnym sensie mają rację, w krajach zachodnich rolnicy  wraz z rodzinami stanowią kilka do kilkunastu procent populacji. To jest taka część elektoratu, której stratę można ostatecznie przeboleć.  Bezmyślność tego działania jest jednak aż nadto widoczna. Po pierwsze, tak jak większość działań europejskich nastawionych na zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych, działania ograniczające produkcje rolną są bez znaczenia. Wystarczy tylko spojrzeć, ile CO2 produkuje cała Unia Europejska a ile Azja czy obie Ameryki. Nawet drakońskie ograniczenia produkcji, transportu czy rolnictwa w Unii nie zmniejszą w jakiś istotny sposób globalnej emisji. Można zresztą  z dużym prawdopodobieństwem założyć, że emisja przeniesie się po prostu w inne rejony świata, tak jak to już miało nie raz miejsce.

Druga sprawa jest jeszcze ważniejsza. Pozbawianie się własnego rolnictwa to zmniejszanie własnego bezpieczeństwa. To proszenie się o kłopoty. Jest to tym dziwniejsze, że przecież tak niedawno mieliśmy okazję przekonać się, jak bolesny może być brak własnej produkcji pewnych artykułów, gdy zapanował covid i porwały się łańcuchy dostaw.

Dzisiaj dużo mówi się o nadchodzącej konfrontacji z Rosją lub Rosją i Chinami. Mówi się o potrzebie zbrojenia, budowania schronów, przywracania zasadniczej służby wojskowej. Mówi się też o kwestiach bezpieczeństwa związanych ze sferą informacji, cyberprzestrzeni czy energetyki. Słusznie się mówi. Dlaczego zatem unijni przywódcy „topią” europejskie rolnictwo? Przecież wzięcie głodem „Twierdzy Europa” może się okazać za parę lat łatwiejsze niż kosztowna kampania lądowa. Dlaczego ten aspekt bezpieczeństwa nie jest brany pod uwagę?

Rolnicy polscy, hiszpańscy, niemieccy czy holenderscy protestują teraz w obronie swoich interesów, to prawda. Protestują też w interesie nas wszystkich, mieszkańców kontynentu, nad którym władzę przejęła grupa nawiedzonych ideologów.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Niemcy będą majsterkować przy swoim Trybunale Konstytucyjnym z ostatniej chwili
"Niemcy będą majsterkować przy swoim Trybunale Konstytucyjnym"

Niemieckie władze mają chcieć powtórzyć znany z Polski scenariusz w którym takie pojęcia jak "praworządność" i "obrona konstytucji" mają być zarezerwowane dla jednej grupy politycznej. Zdaniem Aleksandry Fedorskiej już wkrótce pojawi się nowa ustawa, która ma "bronić" Trybunał Konstytucyjny przed "ekstremalnymi partiami"

Gerard Depardieu aresztowany z ostatniej chwili
Gerard Depardieu aresztowany

Jak podają francuskie media, słynny aktor Gerard Depardieu został zatrzymany przez policję w poniedziałek 29 kwietnia pod zarzutem napaści na tle seksualnym. 

Oskarżony o szpiegostwo niemiecki europoseł miał dostęp do wrażliwych dokumentów Komisji Europejskiej z ostatniej chwili
Oskarżony o szpiegostwo niemiecki europoseł miał dostęp do wrażliwych dokumentów Komisji Europejskiej

Pzewodniczący komisji ds. handlu Parlamentu Europejskiego Bernd Lange ujawnił, że europoseł Maximiian Krah, który usłyszał zarzuty dotyczące szpiegostwa i korupcji, miał dostęp do wrażliwych dokumentów tej komisji.

Dlaczego Niemcy są bogate, a Niemcy stosunkowo „biedni”? z ostatniej chwili
Dlaczego Niemcy są bogate, a Niemcy stosunkowo „biedni”?

Choć Niemcy są czwartą [wg innych źródeł nawet trzecią – red.] największą gospodarką świata i jednym z najbardziej bogatych krajów na świecie, obywatele tego kraju nie są zbyt zamożni. Dlaczego tak jest? 

LNG z Rosji zostanie objęte sankcjami? z ostatniej chwili
LNG z Rosji zostanie objęte sankcjami?

Komisja Europejska przedstawi w środę propozycje dotyczące 14. pakietu sankcji wobec Rosji, wśród których prawdopodobnie znajdą się obostrzenia obejmujące handel rosyjskim gazem skroplonym (LNG) – podał w poniedziałek portal Politico.

Rośnie liczba ofiar izraelskiego ataku na miasto Rafah z ostatniej chwili
Rośnie liczba ofiar izraelskiego ataku na miasto Rafah

Co najmniej 22 osoby, w tym pięcioro dzieci, zginęły w niedzielę w wyniku ataku powietrznego izraelskiej armii na miasto Rafah na południu Strefy Gazy – poinformował w poniedziałek prowadzony przez Hamas resort zdrowia tego terytorium.

Zbigniew Kuźmiuk: Rządzący skonsternowani słowami Hołowni z ostatniej chwili
Zbigniew Kuźmiuk: Rządzący skonsternowani słowami Hołowni

Sejm przyjął jednogłośnie uchwałę przygotowaną przez prezydium Sejmu na 100-lecie wprowadzenia w Polsce złotego, będącą najważniejszą częścią reformy ówczesnego premiera Grabskiego.

Były wiceprezydent Gdańska oskarżony o wykorzystanie małoletniego. Sąd wydał wyrok z ostatniej chwili
Były wiceprezydent Gdańska oskarżony o wykorzystanie małoletniego. Sąd wydał wyrok

Były wiceprezydent Gdańska ds. edukacji i usług społecznych Piotr K. został w poniedziałek skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata za seksualne wykorzystanie małoletniego. Wyrok jest nieprawomocny.

Nuclear Sharing. Państwo NATO popiera umieszczenie broni nuklearnej w Polsce z ostatniej chwili
Nuclear Sharing. Państwo NATO popiera umieszczenie broni nuklearnej w Polsce

– Ten pomysł rzeczywiście jest istotny, odstrasza i w naturalny sposób budzi niepokój kremlowskich polityków – mówił w rozmowie z dziennikarzami Gitanas Nauseda. Prezydent Litwy pozytywnie ocenia pomysł umieszczenia w Polsce broni nuklearnej sił NATO.

Lasek: „Konieczna jest modyfikacja planów z czasów rządów PiS” z ostatniej chwili
Lasek: „Konieczna jest modyfikacja planów z czasów rządów PiS”

– Nasi poprzednicy próbowali zrobić wszystko, by nie można się było z projektu CPK wycofać. Konieczna jest modyfikacja planów z czasów rządów PiS – mówi w „Rz"” Maciej Lasek. Wg pełnomocnika rządu ds. CPK „jeśli zostanie wybudowane lotnisko w Baranowie, dalsza eksploatacja Lotniska Chopina nie ma sensu”.

REKLAMA

Marcin Bąk: Obrona rolnictwa obroną Europy

Jedną z metod zdobywania twierdz w średniowieczu było branie obrońców głodem. Przez całe wieki państwa dbały o to, by zapewnić sobie bezpieczeństwo żywnościowe. To co dzisiaj robi Unia Europejska jest działaniem dokładnie odwrotnym.
protest rolników Marcin Bąk: Obrona rolnictwa obroną Europy
protest rolników / PAP/Michał Meissner

My, mieszkańcy zachodniej cywilizacji, żyjemy w świecie przesytu. Od wielu dziesięcioleci nie znamy już z własnego doświadczenia głodu. To doświadczenie było jeszcze udziałem naszych  pradziadków.  Dzisiaj tego nie rozumiemy, zwłaszcza nie pojmują tego mieszkańcy wielkich miast, udający się na zakupy do wielkich sklepów i wrzucający do koszyka zakupowego piętrzące się wszędzie towary spożywcze. Nie zawsze tak było. W przeszłości z powodu głodu wybuchały bunty i wojny, kontrola nad przepływem zboża mogła decydować o upadku państwa lub dynastii. Istniały przypadki, wcale liczne, gdy poszczególne państwa wprowadzały cła wywozowe na towary rolnicze, tak by jak najwięcej żywności pozostawało w kraju. W wielu rejonach Ziemi nadal brakuje żywności i kontrola nad obrotem produktami rolnymi jest tam tak samo istotna jak handel ropą, uranem czy gazem ziemnym.

Czytaj także: Wydano ciało Nawalnego

Zielony Nieład

Unia Europejska podejmuje w kwestiach gospodarczych coraz dziwniejsze działania. Nie miejsce tu na omawianie wszystkich konsekwencji jakie pociąga za sobą Zielony Ład ale jedną z pierwszych grup ludzi, jaka już  odczuwa jego skutki, są rolnicy. Nie tylko w Polsce, w całej unijnej Europie ludzie związani z produkcją, transportem i przetwórstwem żywności  widzą i czują co się święci. Wszystko za sprawą dwóch rzeczy – nowej niby religii i jakże by inaczej, pieniędzy.

Elity europejskie odrzuciły chrześcijaństwo ale coś w to miejsce ludowi dać trzeba. Testowano różne pomysły, wydaje się że obecnie rolę takiej powszechnej ideologii europejskiej, takiej niby-religii panującej, zaczął pełnić klimatyzm. „Planeta ginie”. „Zniszczyliśmy klimat”.” Ugotujemy się, jeśli zaraz czegoś nie zrobimy”.” Nic nie jest warte tego, żeby nasze dzieci i wnuki żyły w świecie jak z filmów post – apo”. To tylko część sloganów używanych i nadużywanych w szerzeniu ideologii klimatyzmu. Jest to metoda skuteczna, działa szczególnie wśród ludzi młodych. To chyba jedna z niewielu idei, za którą młodzi ludzie dali by się dzisiaj, no może nie zabić ale zdobyć na jakieś wyrzeczenia. Argumenty ad climatum są bardzo mocne, odwołują się do strachu (planeta ginie, wszyscy zginiemy!) i do poczucia wyższości (my ratujemy klimat, bo jesteśmy świadomi, ciemne ćwoki jeszcze tego nie rozumieją). Jest stosunkowo łatwo, za pomocą retoryki proklimatycznej narzucać coraz ostrzejsze regulacje, przy okazji dając zarobić firmom, które zainwestowały w „zielony” biznes.

Czytaj także: Rolnicy mają dość. Hiszpański kurort został kompletnie sparaliżowany [WIDEO]

Rolnicy jako szkodnicy  

Rolnictwo zostało uznane za dział gospodarki emitujący zdecydowanie za dużo szkodliwych substancji. Z tego powodu jest wygaszane w Europie, bo jak inaczej nazwać stopniowe zwiększanie kosztów produkcji rolnej, podnoszenie cen energii, plany ugorowania pól uprawnych i tym podobne działania, połączone jednocześnie ze sprowadzaniem taniej żywności spoza Unii. Elity unijne uznały widać, że mogą sobie na to pozwolić, że ryzyko polityczne jest w granicach tolerancji. W pewnym sensie mają rację, w krajach zachodnich rolnicy  wraz z rodzinami stanowią kilka do kilkunastu procent populacji. To jest taka część elektoratu, której stratę można ostatecznie przeboleć.  Bezmyślność tego działania jest jednak aż nadto widoczna. Po pierwsze, tak jak większość działań europejskich nastawionych na zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych, działania ograniczające produkcje rolną są bez znaczenia. Wystarczy tylko spojrzeć, ile CO2 produkuje cała Unia Europejska a ile Azja czy obie Ameryki. Nawet drakońskie ograniczenia produkcji, transportu czy rolnictwa w Unii nie zmniejszą w jakiś istotny sposób globalnej emisji. Można zresztą  z dużym prawdopodobieństwem założyć, że emisja przeniesie się po prostu w inne rejony świata, tak jak to już miało nie raz miejsce.

Druga sprawa jest jeszcze ważniejsza. Pozbawianie się własnego rolnictwa to zmniejszanie własnego bezpieczeństwa. To proszenie się o kłopoty. Jest to tym dziwniejsze, że przecież tak niedawno mieliśmy okazję przekonać się, jak bolesny może być brak własnej produkcji pewnych artykułów, gdy zapanował covid i porwały się łańcuchy dostaw.

Dzisiaj dużo mówi się o nadchodzącej konfrontacji z Rosją lub Rosją i Chinami. Mówi się o potrzebie zbrojenia, budowania schronów, przywracania zasadniczej służby wojskowej. Mówi się też o kwestiach bezpieczeństwa związanych ze sferą informacji, cyberprzestrzeni czy energetyki. Słusznie się mówi. Dlaczego zatem unijni przywódcy „topią” europejskie rolnictwo? Przecież wzięcie głodem „Twierdzy Europa” może się okazać za parę lat łatwiejsze niż kosztowna kampania lądowa. Dlaczego ten aspekt bezpieczeństwa nie jest brany pod uwagę?

Rolnicy polscy, hiszpańscy, niemieccy czy holenderscy protestują teraz w obronie swoich interesów, to prawda. Protestują też w interesie nas wszystkich, mieszkańców kontynentu, nad którym władzę przejęła grupa nawiedzonych ideologów.



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe