Grzegorz Gołębiewski: Nikt nie zatrzyma J. Kaczyńskigo w sprawie reformy sądownictwa

Słusznie, albo i nie, krytycy PiS z prawej strony uważają, że oni reformowaliby lepiej i wolniej, albo nie zrobiliby w zasadzie nic, bo tak naprawdę przeszliśmy już suchą nogą z komunizmu do wolności i niepodległości. Zupełnie tak, jakby to polskie pięć minut miało trwać całą wieczność.
 Grzegorz Gołębiewski: Nikt nie zatrzyma J. Kaczyńskigo w sprawie reformy sądownictwa
/ grafika modyfikowana
Było trzecie spotkanie Duda - Kaczyński i będzie – jak zapowiedział Krzysztof Łapiński – czwarte. Przeciąganie reformy wymiaru sprawiedliwości na etapie wymiany kadr trwa więc nadal i nie ma się co łudzić, że nastąpi tu szybki przełom. Wielokrotnie w ostatnich miesiącach podkreślałem, że porozumienie Duda - Kaczyński ma kluczowe znaczenie dla wychodzenia Polski ze spuścizny postkomunizmu, który zadomowił się świetnie w III RP. Tak świetnie, że nawet po tak zwanej prawej stronie część klasy politycznej i wspierających ją publicystów uznało, że czas zatrzymać PiS, bo żadne radykalne rozwiązania nie są już Polsce potrzebne. Tymczasem, wymiana kadrowa w sądach, a następnie głęboka reforma usprawniająca pracę wymiaru sprawiedliwości to absolutnie najważniejsza zmiana, jaka pozostała Jarosławowi Kaczyńskiemu do przeprowadzenia. I niech wszyscy niecierpliwi, a także całkiem liczna armia radykałów opanują emocje, bo Prezes PiS w tej sprawie nie ustąpi. Nie ma też większego sensu potępiać zachowania Prezydenta RP, ponieważ sam musi w końcu zdać sobie sprawę z tego, że układ polityczny w Polsce do czasu zakończenia reform to z jednej strony PiS, a z drugiej opozycja wspierana przez Berlin i Brukselę. Jest oczywiście jeszcze trzeci gracz, czyli dawne służby, powiązane dziś i z Moskwą, i z Berlinem.


To co widzimy na co dzień w mediach i to, co toczy się na forum polskiego parlamentu, to jednak dwa zwalczające się bloki polityczne i nie ma tu miejsca na nową formację skupioną wokół Andrzeja Dudy, choć w sprawie sądów, Pałac Prezydencki zastąpił w sporze z PiS bezproduktywną Platformę i Nowoczesną. Innymi słowy, jest miejsce dla jakiejś nowej formacji prawicowej, ale z pewnością nie teraz, gdy niezbędna jest pełna mobilizacja obozu patriotycznego. Oczywiście, trzeba doliczyć do tego ostatniego pakietu reform dekoncentrację mediów czy głębokie zmiany w szkolnictwie wyższym, które trwa sobie i trwa w układzie postkomunistycznym zupełnie tak samo jak sądy. Nie jest też dziś najistotniejsze odsunięcie od wysokich stanowisk sędziowskich ludzi, którzy mają na sumieniu haniebne wyroki z czasów PRL-u, choć to oczywiste. Najistotniejsze jest rozbicie skostniałego układu w wymiarze sprawiedliwości, którego skutkiem są między innymi takie afery jak reprywatyzacyjna i Amber Gold. Jeśli rzeczywiście Prawo i Sprawiedliwość ustąpiło dziś w wielu zapisach Prezydentowi RP, to wcale nie oznacza to fiaska wizji Polski - wolnej od spuścizny komunizmu i spuścizny III RP, która pod koniec rządów PO stała się państwem fasadowym, niemal upadłym.


Być może życie w takim państwie jest całkiem wygodne dla garstki nowych niepokornych  celebrytów, ale wyborcy prawicy oczekują głębokich zmian strukturalnych w funkcjonowaniu nie tylko samego wymiaru sprawiedliwości. Poza tym, zdajmy sobie sprawę z tego, ile ma na głowie Jarosław Kaczyński, a ile ma Andrzej Duda. To Prezes PiS musi panować nad ambicjami kilku liderów swojej partii i to on musi powstrzymywać, narastający z czasem i naturalny dość, proces samozadowolenia i pychy z posiadanej władzy. Pałac Prezydencki i jego otoczenie ma swoją ściśle określoną rolę w procesie odbudowy państwa i sprowadza się ona najogólniej do monitorowania sceny politycznej i dbałości o jakość wprowadzanego prawa. Nie jest to jeszcze czas na Partię Dudy, ani tym bardziej na dzielenie obozu Zjednoczonej Prawicy. Powód jest jeden i zasadniczy: rozpoczął się proces demontażu III RP i dlatego, nagle, tak wiele ważnych osobistości utyskuje nad reformami PiS, od Kościoła po prawicowych publicystów i niektórych polityków. A opozycja i zagranica bronią po prostu starego układu, który gwarantował jednym i drugim prawdziwy błogostan.




Słusznie, albo i nie, krytycy PiS z prawej strony uważają, że oni reformowaliby lepiej i wolniej,  albo nie zrobiliby w zasadzie nic, bo tak naprawdę przeszliśmy już suchą nogą z komunizmu do wolności i niepodległości. Zupełnie tak, jakby to polskie pięć minut miało trwać całą wieczność. Nie potrwa zbyt długo, i doprawdy nie mamy w tej naszej narodowej sprawie zbyt wielu sojuszników, a nawet jak mamy, to do końca zdają sobie oni sprawę z tego, jak chory był układ wytworzony przez elity III RP. Banalna sprawa VAT – u jest tu doskonałym przykładem, jak można było zatrzymać rozkradanie państwa i sfinansować z większych wpływów podatkowych 500+ i wakacje dla 70% polskich dzieci. Kto uwierzy w to, że poprzednicy nie zdawali sobie sprawy z tej patologii? Chyba tylko idiota. Może się to nie podobać radykałom z obozu PiS, ale strategia spokojnego  dochodzenia do zamierzonego celu, przyjęta przez Jarosława Kaczyńskiego, wydaje się dziś najrozsądniejsza. Krótko mówiąc (jak to zwykł mawiać często sam Prezes PiS), sprawa sądów zostanie ostatecznie dopięta, być może nie tak, jakby chciało tego wielu wyborców Prawa i Sprawiedliwości i nie tak, jakby chciało tego radykalne skrzydło partii, ale na pewno też nie tak, jak sobie to wyobraża Prezydent Andrzej Duda. Platformie i Nowoczesnej w tej sytuacji pozostało już tylko oprotestowywanie wszystkiego, co robi PiS i nieustające donoszenie do Berlina i Brukseli. Może to zabrzmi niezbyt elegancko, ale taką opozycję jak ta obecna, trzeba politycznie do końca grillować, bo jest całkowicie niepotrzebna - ani Polsce liberalnej, ani prawicowej, ani lewicowej. Zresztą ona sama już to widzi, tylko nie może się jeszcze z tym faktem pogodzić.                           

 

 

POLECANE
Pożar w Mińsku Mazowieckim. Pilny komunikat RCB z ostatniej chwili
Pożar w Mińsku Mazowieckim. Pilny komunikat RCB

Strażacy walczą z pożarem, który wybuchł w Mińsku Mazowieckim. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało pilny komunikat.

Patryk Jaki: To, co oni szykowali, to klasyczna definicja zamachu stanu z ostatniej chwili
Patryk Jaki: To, co oni szykowali, to klasyczna definicja zamachu stanu

– Próba zastraszenia Hołowni to jest klasyczna definicja zamachu stanu. Trzeba będzie zbadać wszystkie okoliczności – oświadczył wiceprezes PiS Patryk Jaki.

Ogromny pożar w Mińsku Mazowieckim z ostatniej chwili
Ogromny pożar w Mińsku Mazowieckim

W niedzielę wieczorem, 13 lipca, w Mińsku Mazowieckim (woj. mazowiecki) wybuchł ogromny pożar. Hala, którą objął pożar, ma około 1500 metrów kwadratowych.

Mentzen do posłów PO: Wycofuję zaproszenia dla was z ostatniej chwili
Mentzen do posłów PO: Wycofuję zaproszenia dla was

Lider Konfederacji Sławomir Mentzen ogłosił niedawno zmianę formuły cyklu spotkań "Piwo z Mentzenem" – wraz z nim mieli uczestniczyć w dyskusji posłowie z różnych partii politycznych. W niedzielę Mentzen ogłosił, że politycy PO zaczęli "stawiać warunki".

Grafzero: Polskie bestsellery 2025 (pierwsze półrocze) z ostatniej chwili
Grafzero: Polskie bestsellery 2025 (pierwsze półrocze)

Połowa 2025 roku już za nami. Co nowego na polskim rynku książki? Czy pojawiły się jakieś nowe tytuły, czy stare bestsellery trzymają się nadal? Grafzero vlog literacki prezentuje dane sprzedażowe i dzieli się przewidywaniami dotyczącymi przyszłości polskiego rynku książki.

Kula ognia. Katastrofa samolotu pod Londynem z ostatniej chwili
"Kula ognia". Katastrofa samolotu pod Londynem

Na lotnisku w Southend w Wielkiej Brytanii rozbił się mały samolot. Świadkowie relacjonują, że po uderzeniu pojawiła się "kula ognia".

Zachował się prawidłowo. Koalicjant Tuska ucina narrację o sfałszowanych wyborach z ostatniej chwili
"Zachował się prawidłowo". Koalicjant Tuska ucina narrację o "sfałszowanych wyborach"

"Szymon Hołownia uznał uchwałę Sądu Najwyższego i podpisał postanowienie - zachował się prawidłowo" – oświadczył wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski ucinając tym samym narrację o "sfałszowanych wyborach".

Noworodek znaleziony w Oknie Życia w Warszawie Wiadomości
Noworodek znaleziony w Oknie Życia w Warszawie

W sobotni wieczór siostry loretanki z Warszawy znalazły w Oknie Życia noworodka.. Jak przyznały, ze zdarzeniem tym wiązało się wiele emocji.

Rusza sprzedaż nowego paliwa. Orlen wydał komunikat z ostatniej chwili
Rusza sprzedaż nowego paliwa. Orlen wydał komunikat

Samoloty startujące z lotnisk w Warszawie, Krakowie i Katowicach mogą już tankować alternatywnym paliwem lotniczym (SAF) – informuje spółka Orlen.

Polski himalaista utknął na Broad Peaku po zejściu lawiny. Nowe informacje z ostatniej chwili
Polski himalaista utknął na Broad Peaku po zejściu lawiny. Nowe informacje

Doświadczony himalaista Waldemar Kowalewski, który został poszkodowany w piątek w wyniku zejścia lawiny z Broad Peak (8051 m) w Karakorum, jest sprowadzany na dół przez Szerpów. Informację potwierdził PAP Bogusław Magrel, prezes Polskiego Klubu Alpejskiego, który rano był w kontakcie z wspinaczem.

REKLAMA

Grzegorz Gołębiewski: Nikt nie zatrzyma J. Kaczyńskigo w sprawie reformy sądownictwa

Słusznie, albo i nie, krytycy PiS z prawej strony uważają, że oni reformowaliby lepiej i wolniej, albo nie zrobiliby w zasadzie nic, bo tak naprawdę przeszliśmy już suchą nogą z komunizmu do wolności i niepodległości. Zupełnie tak, jakby to polskie pięć minut miało trwać całą wieczność.
 Grzegorz Gołębiewski: Nikt nie zatrzyma J. Kaczyńskigo w sprawie reformy sądownictwa
/ grafika modyfikowana
Było trzecie spotkanie Duda - Kaczyński i będzie – jak zapowiedział Krzysztof Łapiński – czwarte. Przeciąganie reformy wymiaru sprawiedliwości na etapie wymiany kadr trwa więc nadal i nie ma się co łudzić, że nastąpi tu szybki przełom. Wielokrotnie w ostatnich miesiącach podkreślałem, że porozumienie Duda - Kaczyński ma kluczowe znaczenie dla wychodzenia Polski ze spuścizny postkomunizmu, który zadomowił się świetnie w III RP. Tak świetnie, że nawet po tak zwanej prawej stronie część klasy politycznej i wspierających ją publicystów uznało, że czas zatrzymać PiS, bo żadne radykalne rozwiązania nie są już Polsce potrzebne. Tymczasem, wymiana kadrowa w sądach, a następnie głęboka reforma usprawniająca pracę wymiaru sprawiedliwości to absolutnie najważniejsza zmiana, jaka pozostała Jarosławowi Kaczyńskiemu do przeprowadzenia. I niech wszyscy niecierpliwi, a także całkiem liczna armia radykałów opanują emocje, bo Prezes PiS w tej sprawie nie ustąpi. Nie ma też większego sensu potępiać zachowania Prezydenta RP, ponieważ sam musi w końcu zdać sobie sprawę z tego, że układ polityczny w Polsce do czasu zakończenia reform to z jednej strony PiS, a z drugiej opozycja wspierana przez Berlin i Brukselę. Jest oczywiście jeszcze trzeci gracz, czyli dawne służby, powiązane dziś i z Moskwą, i z Berlinem.


To co widzimy na co dzień w mediach i to, co toczy się na forum polskiego parlamentu, to jednak dwa zwalczające się bloki polityczne i nie ma tu miejsca na nową formację skupioną wokół Andrzeja Dudy, choć w sprawie sądów, Pałac Prezydencki zastąpił w sporze z PiS bezproduktywną Platformę i Nowoczesną. Innymi słowy, jest miejsce dla jakiejś nowej formacji prawicowej, ale z pewnością nie teraz, gdy niezbędna jest pełna mobilizacja obozu patriotycznego. Oczywiście, trzeba doliczyć do tego ostatniego pakietu reform dekoncentrację mediów czy głębokie zmiany w szkolnictwie wyższym, które trwa sobie i trwa w układzie postkomunistycznym zupełnie tak samo jak sądy. Nie jest też dziś najistotniejsze odsunięcie od wysokich stanowisk sędziowskich ludzi, którzy mają na sumieniu haniebne wyroki z czasów PRL-u, choć to oczywiste. Najistotniejsze jest rozbicie skostniałego układu w wymiarze sprawiedliwości, którego skutkiem są między innymi takie afery jak reprywatyzacyjna i Amber Gold. Jeśli rzeczywiście Prawo i Sprawiedliwość ustąpiło dziś w wielu zapisach Prezydentowi RP, to wcale nie oznacza to fiaska wizji Polski - wolnej od spuścizny komunizmu i spuścizny III RP, która pod koniec rządów PO stała się państwem fasadowym, niemal upadłym.


Być może życie w takim państwie jest całkiem wygodne dla garstki nowych niepokornych  celebrytów, ale wyborcy prawicy oczekują głębokich zmian strukturalnych w funkcjonowaniu nie tylko samego wymiaru sprawiedliwości. Poza tym, zdajmy sobie sprawę z tego, ile ma na głowie Jarosław Kaczyński, a ile ma Andrzej Duda. To Prezes PiS musi panować nad ambicjami kilku liderów swojej partii i to on musi powstrzymywać, narastający z czasem i naturalny dość, proces samozadowolenia i pychy z posiadanej władzy. Pałac Prezydencki i jego otoczenie ma swoją ściśle określoną rolę w procesie odbudowy państwa i sprowadza się ona najogólniej do monitorowania sceny politycznej i dbałości o jakość wprowadzanego prawa. Nie jest to jeszcze czas na Partię Dudy, ani tym bardziej na dzielenie obozu Zjednoczonej Prawicy. Powód jest jeden i zasadniczy: rozpoczął się proces demontażu III RP i dlatego, nagle, tak wiele ważnych osobistości utyskuje nad reformami PiS, od Kościoła po prawicowych publicystów i niektórych polityków. A opozycja i zagranica bronią po prostu starego układu, który gwarantował jednym i drugim prawdziwy błogostan.




Słusznie, albo i nie, krytycy PiS z prawej strony uważają, że oni reformowaliby lepiej i wolniej,  albo nie zrobiliby w zasadzie nic, bo tak naprawdę przeszliśmy już suchą nogą z komunizmu do wolności i niepodległości. Zupełnie tak, jakby to polskie pięć minut miało trwać całą wieczność. Nie potrwa zbyt długo, i doprawdy nie mamy w tej naszej narodowej sprawie zbyt wielu sojuszników, a nawet jak mamy, to do końca zdają sobie oni sprawę z tego, jak chory był układ wytworzony przez elity III RP. Banalna sprawa VAT – u jest tu doskonałym przykładem, jak można było zatrzymać rozkradanie państwa i sfinansować z większych wpływów podatkowych 500+ i wakacje dla 70% polskich dzieci. Kto uwierzy w to, że poprzednicy nie zdawali sobie sprawy z tej patologii? Chyba tylko idiota. Może się to nie podobać radykałom z obozu PiS, ale strategia spokojnego  dochodzenia do zamierzonego celu, przyjęta przez Jarosława Kaczyńskiego, wydaje się dziś najrozsądniejsza. Krótko mówiąc (jak to zwykł mawiać często sam Prezes PiS), sprawa sądów zostanie ostatecznie dopięta, być może nie tak, jakby chciało tego wielu wyborców Prawa i Sprawiedliwości i nie tak, jakby chciało tego radykalne skrzydło partii, ale na pewno też nie tak, jak sobie to wyobraża Prezydent Andrzej Duda. Platformie i Nowoczesnej w tej sytuacji pozostało już tylko oprotestowywanie wszystkiego, co robi PiS i nieustające donoszenie do Berlina i Brukseli. Może to zabrzmi niezbyt elegancko, ale taką opozycję jak ta obecna, trzeba politycznie do końca grillować, bo jest całkowicie niepotrzebna - ani Polsce liberalnej, ani prawicowej, ani lewicowej. Zresztą ona sama już to widzi, tylko nie może się jeszcze z tym faktem pogodzić.                           

 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe