Unia strasznie nabroiła

Unia strasznie nabroiła

Zapraszam do lektury mojego wywiadu dla tygodnika "Sieci" . Mówiłem w nim np.o istotnych zmianach w Komisji Europejskiej oraz o "kłamstwie imigracyjnym", które było powodem nienawiści do Polski i prawicowego rządu Rozmowę przeprowadził Maciej Walaszczyk



Prawica ma wielką szansę zmienić układ sił w Parlamencie Europejskim i Komisji Europejskiej

Muszę powiedzieć, że w czasie wielu spotkań z wyborcami dyskusje o Unii Europejskiej pokazują dużo większą wiedzę naszych obywateli na jej temat w porównaniu z tym, co można było zaobserwować np. 10 lat temu



Z Ryszardem Czarneckim, kandydatem PiS w Wielkopolsce w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego, rozmawia Maciej Walaszczyk

Naprawdę lubi pan kampanie wyborcze? Polacy są nimi już chyba zmęczeni, to trzecia kampania w ciągu roku.
       To trzecia kampania w ciągu ośmiu miesięcy, która rzeczywiście wywołała spore zamieszanie, ponieważ wielu kandydatów startujących w wyborach samorządowych nie uprzątnęło dotąd swoich plakatów i bannerów wyborczych. Trochę miesza to ludziom w głowach, bo równocześnie wieszane są bannery, billboardy i plakaty kandydatów startujących w nadchodzących eurowyborach. Choć są też tacy, którzy jak Tobiasz Bocheński korzystają z sytuacji, ponieważ jego billboardy z wyborczego boju o Warszawę wciąż wiszą i nie straciły na aktualności. Jednak ludzie rzeczywiście są zmęczeni, choć trzeba walczyć o jak największą mobilizację twardego elektoratu PiS, bo to on zdecyduje o zwycięstwie.
        Pana walkę wsparł m.in. Jarosław Kaczyński.
       Prezes PiS podczas naszej konwencji w Sompolnie KOŁO KONINA rzeczywiście wymienił moje nazwisko jako jedynego, wskazując, że w Parlamencie Europejskim Prawo i Sprawiedliwość potrzebuje ludzi doświadczonych. Wsparł mnie również we Wrześni, gdzie oddaliśmy hołd dzieciom i ich rodzicom broniącym tam 120 LAT TEMU naszego prawa do mówienia po polsku.
       Jest jakaś zauważalna zmiana nastoju od październikowych wyborów? Minęło przecież już kilka miesięcy rządów nowej koalicji.
        Absolutnie tak. W obu poprzednich kampaniach byłem bardzo zaangażowany, choć w nich oczywiście nie kandydowałem i sytuacja miedzy październikiem 2023 a majem 2024 r. jest już zupełnie inna. Zmiana zresztą była wyczuwalna już w czasie wyborów samorządowych, ale teraz jest to niebo a ziemia. JESIENIĄ 2023 było dużo agresji, teraz często ludzie solidaryzują się z nami, podkreślają, że za rządów PiS było im lepiej i jednocześnie wyrażają rozczarowanie obecną władzą. Takie nastroje były widoczne np. gdy rozdawałem gazety i ulotki lub w Poznaniu I MOSINIE kilkakrotnie zbierałem podpisy pod inicjatywą „Stop podwyżkom od lipca”.
      Ludzie mają świadomość, że wybory europejskie równie mocno i bezpośrednio dotyczą ich życia jak te parlamentarne i samorządowe?
        Muszę powiedzieć, że nastąpiła tutaj duża zmiana na lepsze. W pierwszych dwóch elekcjach europejskich Polska była, oprócz Litwy i Słowacji, w gronie krajów z najniższą frekwencją wyborczą. Jednak W  2019 r. znaleźliśmy się wśród tych z frekwencją najwyższą, wyprzedzając m.in. ojczyznę zaciekłego krytyka Polski Fransa Timmermansa, co dla Holendrów było sporym szokiem. Muszę powiedzieć, że w czasie wielu spotkań z wyborcami, poczynając od Poznania przez Piłę,TRZCIANKE, Leszno, Kalisz, Rawicz, Gostyń, Kościan, Kostrzyn, Kórnik, czy Miasteczko Krajeńskie dyskusje o Unii pokazują dużo większą wiedzę naszych obywateli na jej temat w porównaniu z tym, co można było zaobserwować np. 10 lat temu.
      Co takiego mówią?
Bardzo dużo wiedzą o Zielonym Ładzie, polityce migracyjnej, orientują się w kwestii afery korupcyjnej „Katargate”. To jest już rozmowa na zupełnie innym poziomie.
        Wiedzą, że skutki polityki klimatycznej, np. dyrektywa budynkowa, o której konsekwencjach pewnie informują władze ich spółdzielni mieszkaniowych, dotykają ich bezpośrednio?
       Tak, ludzie zrozumieli, że to, co dzieje się w Parlamencie Europejskim, dotyczy również ich samych i nie jest to jakaś europarlamentarna egzotyka. Że podejmuje się tam decyzje, które obligują parlamenty krajowe do wdrażania uchwalanego tam prawa i ma to przełożenie na bardzo wiele obszarów życia Kowalskiego i Nowaka. To wszystko jest również wynikiem tego, że UE sporo nabroiła.
      Co ma pan na myśli?
    Na pewno podejmowaną nieustannie próbę stawiania do kąta państw nieposłusznych, niepokornych, które prowadziły własną politykę gospodarczą i cywilizacyjną. Takim państwem była właśnie Polska lub Węgry, ale też kilka innych krajów z naszego regionu, które w różnych obszarach stawiały się Brukseli. Poza tym ten szalony ideologiczny Zielony Ład i wreszcie dramatyczna w skutkach polityka imigracyjna. Podczas spotkań zauważyłem, że ludzie bardzo się przejmują tym problemem i obawiają tego, co Unia robi i czego nie robi w tej sprawie, nie potrafiąc powstrzymać tej inwazji IMIGRANTÓW na Europę.
      Czy narodowa i eurosceptyczna prawica w Europie zmieni układ sił w europarlamencie, czy tylko będzie silniejsza niż obecnie?
         Prawica ma wielką szansę, aby zmienić układ sił. Jeśli ją wykorzysta, będzie to zupełnie inny PE niż do tej pory. To znaczy ma szansę sprawić, że bez nas nie będzie można podjąć żadnych ważnych decyzji.
         Jakich?
     Oczywiście chodzi o zmiany w Komisji Europejskiej. Zgodnie z obowiązującą regułą, jeśli zmieniają się władze danego kraju, pochodzący z niego komisarz trwa na swoim stanowisku do końca kadencji. Wobec tego, jeśli zmieniły się rządy we Włoszech, Czechach, Belgii czy Szwecji, na swoich stanowiskach pozostali kontrowersyjni komisarze, tacy jak pochodząca z Czech Věra Jourová, Didier Reynders z Belgii, Paolo Gentiloni z Włoch czy odpowiedzialna za m.in. politykę imigracyjna Ylva Johansson ze Szwecji, która podkreślała, że UE jest gotowa przyjąć nawet 4 mln imigrantów rocznie ! Mam więc nadzieję, że ta nowa Komisja przywróci nam normalność.
       Powrót Donalda Tuska i PO z koalicjantami do władzy w Polsce został z ulgą przyjęty przez tę europejską oligarchię.
Z prostego powodu – pozostawanie w Polsce przy władzy PiS oznaczało, że ich wyborcy głosujący we Francji, Niemczech czy Belgii otrzymaliby jasny przekaz, że można budować dobrobyt, utrzymywać wzrost gospodarczy bez konieczności ściągania milionów imigrantów. „Kłamstwo imigracyjne” polegało na tym, iż przez ostatnich kilkadziesiąt lat rządy lewicowe i centroprawicowe wmawiały społeczeństwom, że bez imigrantów gospodarka spowolni. Polski przykład przeczył temu przekonaniu, gdyż nasza gospodarka wyprzedzała kolejne kraje byłej EWG jeśli chodzi o PKB na głowę mieszkańca czy niski poziom bezrobocia.
       PiS podnosi obecnie hasła konieczności zachowania suwerenności Polski. Od kiedy Unia stała się groźna dla niepodległości krajów członkowskich?
      Był to proces, wszystko działo się stopniowo. Użyję może drastycznej metafory: BYŁO TO,  jak gotowanie żaby w garnku. Na początku woda robi się coraz cieplejsza, żaba nie protestuje i czuje się dobrze, a potem okazuje się, że jest już za późno i żaba jest ugotowana. Poprzez tworzenie faktów dokonanych w UE następuje odejście od koncepcji Europy narodów w kierunku modelu jednego europejskiego QUASIpaństwa, w którym dominują Niemcy. Ten proces przyspieszył po traktacie lizbońskim.
      Ciągle powraca temat europejskiej armi. Jest to mrzonka, fakt medialny czy realny projekt?
Przekładając to pojęcie z eurosloganu na normalny język, chodzi tu wyłącznie o wspólnie wydawane miliardy przeznaczane na obronność w konkretnych fabrykach-ale przede wszystkim znajdujących się w Niemczech oraz we Francji. Choć nie tylko, bo również chodzi o producentów włoskich, szwedzkich czy fińskich. Będzie to więc korzystne dla Berlina i Paryża, ale nie dla Warszawy.   Tworzenie europejskiej armii de facto tworzy alternatywę dla NATO i jest to czyste szaleństwo. Jako kraj - I KONTYNENT - znajdujemy się bowiem na takim zakręcie dziejowym, że musimy się mocno trzymać sojuszu z USA, co jest w interesie i Europy, i Ameryki.
        Wielkopolska to żużlowy region z najlepszymi tradycjami. Ale chyba nie stał się pan tam kibicem Unii Leszno i pozostał wierny Sparcie?
       Kibice świetnie wiedzą o tym, że kiedyś załatwiłem leszczyńskim bykom spore wsparcie finansowe ze strony ówczesnego BZ WBK, którego prezesem był facet nazywający się Mateusz Morawiecki ! Wspierałem również Mistrzostwa Polski Par Klubowych, które DWA RAZY organizowano w Ostrowie Wielkopolskim, a także wiele imprez międzynarodowych różnej rangi. Nawet teraz rozmawiamy chwilę po moim spotkaniu z prezesem PoznańskieGO Stowarzyszenia Żużla Marcinem Czaińskim, więc z wielkopolskim żużlem jestem mocno związany.

 

(publ. 26.05.2024)


 

POLECANE
Zabójstwo bł. ks. Popiełuszki: za krótka ława oskarżonych tylko u nas
Zabójstwo bł. ks. Popiełuszki: za krótka ława oskarżonych

Mija 41 lat od śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki, patrona Solidarności. Choć w procesie toruńskim w 1985 r. zapadły wyroki wobec funkcjonariuszy SB, wątpliwości wokół rzeczywistych inspiratorów zbrodni nie milkną do dziś. Prokurator Andrzej Witkowski i świadkowie tamtych wydarzeń wskazują, że ława oskarżonych mogła być „za krótka”, a odpowiedzialność sięgać najwyższych władz PRL.

Chorwacja przywraca obowiązkową służbę wojskową z ostatniej chwili
Chorwacja przywraca obowiązkową służbę wojskową

Parlament Chorwacji przegłosował w piątek nowelizację ustawy o obronności, przywracając tym samym obowiązkową służbę wojskową – przekazały lokalne media. Obowiązek obejmie mężczyzn po ukończeniu 18. roku życia.

Były litewski dowódca w „Die Welt”: Merkel miała naciskać na Ukraińców, by nie bronili parlamentu na Krymie z ostatniej chwili
Były litewski dowódca w „Die Welt”: Merkel miała naciskać na Ukraińców, by nie bronili parlamentu na Krymie

Były głównodowodzący sił zbrojnych Litwy Jonas Vytautas Zukas ujawnił, że była niemiecka kanclerz Angela Merkel miała naciskać w 2014 roku na władze w Kijowie, by ukraińska armia nie broniła gmachu parlamentu na Krymie. O sprawie szerzej pisze w piątek „Die Welt”.

Komunikat dla mieszkańców woj. podlaskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. podlaskiego

Zarząd Województwa Podlaskiego podczas piątkowego posiedzenia zdecydował o zmianach w budżecie dotyczących m.in. zwiększenia wsparcia finansowego dla placówek ochrony zdrowia.

Tȟašúŋke Witkó: Friedrich Merz - polityczny tuman - rębajło tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Friedrich Merz - polityczny tuman - rębajło

Nic nie napawa duszy mej tak dziką rozkoszą, jak chłosta, którą niemieckie media niemalże codziennie urządzają kanclerzowi Friedrichowi Merzowi! Wiem, że moi Wspaniali Czytelnicy skrycie posądzają mnie o to, iż podczas komentowania sytuacji za naszą zachodnią granicą targają mą osobą najniższe instynkty, z małpią złośliwością na czele.

Wariat albo ruski agent. Tusk znów uderza w Kaczyńskiego z ostatniej chwili
"Wariat albo ruski agent". Tusk znów uderza w Kaczyńskiego

Premier Donald Tusk po raz kolejny uderzył w szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego. "Sąsiadka mówi o takich przypadkach, że wariat albo ruski agent" – napisał w mediach społecznościowych.

Koniec Nowoczesnej. Konwencja zdecydowała o rozwiązaniu partii z ostatniej chwili
Koniec Nowoczesnej. Konwencja zdecydowała o rozwiązaniu partii

Konwencja Nowoczesnej podjęła w piątek decyzję o rozwiązaniu partii - poinformował dziennikarzy dotychczasowy przewodniczący ugrupowania, rzecznik rządu Adam Szłapka. Decyzja zapadła zdecydowaną większością głosów; większość członków Nowoczesnej zamierza też wstąpić do nowego ugrupowania, tworzonego wspólnie z PO i Inicjatywą Polską.

Szokujące wystąpienie Doroty Wysockiej-Schnepf w TVP. Poseł PiS składa zawiadomienie z ostatniej chwili
Szokujące wystąpienie Doroty Wysockiej-Schnepf w TVP. Poseł PiS składa zawiadomienie

"Są granice, które są nieprzekraczalne, nawet dla TVP Info w likwidacji. Kieruję zawiadomienie do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, bo w państwie prawnym powinniście mieć wyłączony sygnał za to, co wyprawiacie" – poinformował w piątek poseł PiS Mariusz Gosek.

Wojna USA z kartelami narkotykowymi. Pentagon wysyła lotniskowiec z ostatniej chwili
Wojna USA z kartelami narkotykowymi. Pentagon wysyła lotniskowiec

Rzecznik Pentagonu Sean Parnell poinformował w piątek o wysłaniu lotniskowcowej grupy uderzeniowej Geralda R. Forda do wsparcia walki przeciwko kartelom narkotykowym. Do decyzji dochodzi po zapowiedzi operacji przeciwko gangom na lądzie.

Rokita o aferze wokół córki Tuska: Jak dzwonisz do szefa mafii, to nie dziw się, że cię podsłuchują z ostatniej chwili
Rokita o "aferze" wokół córki Tuska: "Jak dzwonisz do szefa mafii, to nie dziw się, że cię podsłuchują"

– Jak dzwonisz do szefa mafii pruszkowskiej czy jakiejś innej, to nie dziw się, że cię podsłuchują wtedy, to naturalne zupełnie – powiedział były prominentny polityk PO Jan Maria Rokita, komentując w ten sposób "aferę" związaną z rzekomym inwigilowaniem córki premiera Donalda Tuska.

REKLAMA

Unia strasznie nabroiła

Unia strasznie nabroiła

Zapraszam do lektury mojego wywiadu dla tygodnika "Sieci" . Mówiłem w nim np.o istotnych zmianach w Komisji Europejskiej oraz o "kłamstwie imigracyjnym", które było powodem nienawiści do Polski i prawicowego rządu Rozmowę przeprowadził Maciej Walaszczyk



Prawica ma wielką szansę zmienić układ sił w Parlamencie Europejskim i Komisji Europejskiej

Muszę powiedzieć, że w czasie wielu spotkań z wyborcami dyskusje o Unii Europejskiej pokazują dużo większą wiedzę naszych obywateli na jej temat w porównaniu z tym, co można było zaobserwować np. 10 lat temu



Z Ryszardem Czarneckim, kandydatem PiS w Wielkopolsce w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego, rozmawia Maciej Walaszczyk

Naprawdę lubi pan kampanie wyborcze? Polacy są nimi już chyba zmęczeni, to trzecia kampania w ciągu roku.
       To trzecia kampania w ciągu ośmiu miesięcy, która rzeczywiście wywołała spore zamieszanie, ponieważ wielu kandydatów startujących w wyborach samorządowych nie uprzątnęło dotąd swoich plakatów i bannerów wyborczych. Trochę miesza to ludziom w głowach, bo równocześnie wieszane są bannery, billboardy i plakaty kandydatów startujących w nadchodzących eurowyborach. Choć są też tacy, którzy jak Tobiasz Bocheński korzystają z sytuacji, ponieważ jego billboardy z wyborczego boju o Warszawę wciąż wiszą i nie straciły na aktualności. Jednak ludzie rzeczywiście są zmęczeni, choć trzeba walczyć o jak największą mobilizację twardego elektoratu PiS, bo to on zdecyduje o zwycięstwie.
        Pana walkę wsparł m.in. Jarosław Kaczyński.
       Prezes PiS podczas naszej konwencji w Sompolnie KOŁO KONINA rzeczywiście wymienił moje nazwisko jako jedynego, wskazując, że w Parlamencie Europejskim Prawo i Sprawiedliwość potrzebuje ludzi doświadczonych. Wsparł mnie również we Wrześni, gdzie oddaliśmy hołd dzieciom i ich rodzicom broniącym tam 120 LAT TEMU naszego prawa do mówienia po polsku.
       Jest jakaś zauważalna zmiana nastoju od październikowych wyborów? Minęło przecież już kilka miesięcy rządów nowej koalicji.
        Absolutnie tak. W obu poprzednich kampaniach byłem bardzo zaangażowany, choć w nich oczywiście nie kandydowałem i sytuacja miedzy październikiem 2023 a majem 2024 r. jest już zupełnie inna. Zmiana zresztą była wyczuwalna już w czasie wyborów samorządowych, ale teraz jest to niebo a ziemia. JESIENIĄ 2023 było dużo agresji, teraz często ludzie solidaryzują się z nami, podkreślają, że za rządów PiS było im lepiej i jednocześnie wyrażają rozczarowanie obecną władzą. Takie nastroje były widoczne np. gdy rozdawałem gazety i ulotki lub w Poznaniu I MOSINIE kilkakrotnie zbierałem podpisy pod inicjatywą „Stop podwyżkom od lipca”.
      Ludzie mają świadomość, że wybory europejskie równie mocno i bezpośrednio dotyczą ich życia jak te parlamentarne i samorządowe?
        Muszę powiedzieć, że nastąpiła tutaj duża zmiana na lepsze. W pierwszych dwóch elekcjach europejskich Polska była, oprócz Litwy i Słowacji, w gronie krajów z najniższą frekwencją wyborczą. Jednak W  2019 r. znaleźliśmy się wśród tych z frekwencją najwyższą, wyprzedzając m.in. ojczyznę zaciekłego krytyka Polski Fransa Timmermansa, co dla Holendrów było sporym szokiem. Muszę powiedzieć, że w czasie wielu spotkań z wyborcami, poczynając od Poznania przez Piłę,TRZCIANKE, Leszno, Kalisz, Rawicz, Gostyń, Kościan, Kostrzyn, Kórnik, czy Miasteczko Krajeńskie dyskusje o Unii pokazują dużo większą wiedzę naszych obywateli na jej temat w porównaniu z tym, co można było zaobserwować np. 10 lat temu.
      Co takiego mówią?
Bardzo dużo wiedzą o Zielonym Ładzie, polityce migracyjnej, orientują się w kwestii afery korupcyjnej „Katargate”. To jest już rozmowa na zupełnie innym poziomie.
        Wiedzą, że skutki polityki klimatycznej, np. dyrektywa budynkowa, o której konsekwencjach pewnie informują władze ich spółdzielni mieszkaniowych, dotykają ich bezpośrednio?
       Tak, ludzie zrozumieli, że to, co dzieje się w Parlamencie Europejskim, dotyczy również ich samych i nie jest to jakaś europarlamentarna egzotyka. Że podejmuje się tam decyzje, które obligują parlamenty krajowe do wdrażania uchwalanego tam prawa i ma to przełożenie na bardzo wiele obszarów życia Kowalskiego i Nowaka. To wszystko jest również wynikiem tego, że UE sporo nabroiła.
      Co ma pan na myśli?
    Na pewno podejmowaną nieustannie próbę stawiania do kąta państw nieposłusznych, niepokornych, które prowadziły własną politykę gospodarczą i cywilizacyjną. Takim państwem była właśnie Polska lub Węgry, ale też kilka innych krajów z naszego regionu, które w różnych obszarach stawiały się Brukseli. Poza tym ten szalony ideologiczny Zielony Ład i wreszcie dramatyczna w skutkach polityka imigracyjna. Podczas spotkań zauważyłem, że ludzie bardzo się przejmują tym problemem i obawiają tego, co Unia robi i czego nie robi w tej sprawie, nie potrafiąc powstrzymać tej inwazji IMIGRANTÓW na Europę.
      Czy narodowa i eurosceptyczna prawica w Europie zmieni układ sił w europarlamencie, czy tylko będzie silniejsza niż obecnie?
         Prawica ma wielką szansę, aby zmienić układ sił. Jeśli ją wykorzysta, będzie to zupełnie inny PE niż do tej pory. To znaczy ma szansę sprawić, że bez nas nie będzie można podjąć żadnych ważnych decyzji.
         Jakich?
     Oczywiście chodzi o zmiany w Komisji Europejskiej. Zgodnie z obowiązującą regułą, jeśli zmieniają się władze danego kraju, pochodzący z niego komisarz trwa na swoim stanowisku do końca kadencji. Wobec tego, jeśli zmieniły się rządy we Włoszech, Czechach, Belgii czy Szwecji, na swoich stanowiskach pozostali kontrowersyjni komisarze, tacy jak pochodząca z Czech Věra Jourová, Didier Reynders z Belgii, Paolo Gentiloni z Włoch czy odpowiedzialna za m.in. politykę imigracyjna Ylva Johansson ze Szwecji, która podkreślała, że UE jest gotowa przyjąć nawet 4 mln imigrantów rocznie ! Mam więc nadzieję, że ta nowa Komisja przywróci nam normalność.
       Powrót Donalda Tuska i PO z koalicjantami do władzy w Polsce został z ulgą przyjęty przez tę europejską oligarchię.
Z prostego powodu – pozostawanie w Polsce przy władzy PiS oznaczało, że ich wyborcy głosujący we Francji, Niemczech czy Belgii otrzymaliby jasny przekaz, że można budować dobrobyt, utrzymywać wzrost gospodarczy bez konieczności ściągania milionów imigrantów. „Kłamstwo imigracyjne” polegało na tym, iż przez ostatnich kilkadziesiąt lat rządy lewicowe i centroprawicowe wmawiały społeczeństwom, że bez imigrantów gospodarka spowolni. Polski przykład przeczył temu przekonaniu, gdyż nasza gospodarka wyprzedzała kolejne kraje byłej EWG jeśli chodzi o PKB na głowę mieszkańca czy niski poziom bezrobocia.
       PiS podnosi obecnie hasła konieczności zachowania suwerenności Polski. Od kiedy Unia stała się groźna dla niepodległości krajów członkowskich?
      Był to proces, wszystko działo się stopniowo. Użyję może drastycznej metafory: BYŁO TO,  jak gotowanie żaby w garnku. Na początku woda robi się coraz cieplejsza, żaba nie protestuje i czuje się dobrze, a potem okazuje się, że jest już za późno i żaba jest ugotowana. Poprzez tworzenie faktów dokonanych w UE następuje odejście od koncepcji Europy narodów w kierunku modelu jednego europejskiego QUASIpaństwa, w którym dominują Niemcy. Ten proces przyspieszył po traktacie lizbońskim.
      Ciągle powraca temat europejskiej armi. Jest to mrzonka, fakt medialny czy realny projekt?
Przekładając to pojęcie z eurosloganu na normalny język, chodzi tu wyłącznie o wspólnie wydawane miliardy przeznaczane na obronność w konkretnych fabrykach-ale przede wszystkim znajdujących się w Niemczech oraz we Francji. Choć nie tylko, bo również chodzi o producentów włoskich, szwedzkich czy fińskich. Będzie to więc korzystne dla Berlina i Paryża, ale nie dla Warszawy.   Tworzenie europejskiej armii de facto tworzy alternatywę dla NATO i jest to czyste szaleństwo. Jako kraj - I KONTYNENT - znajdujemy się bowiem na takim zakręcie dziejowym, że musimy się mocno trzymać sojuszu z USA, co jest w interesie i Europy, i Ameryki.
        Wielkopolska to żużlowy region z najlepszymi tradycjami. Ale chyba nie stał się pan tam kibicem Unii Leszno i pozostał wierny Sparcie?
       Kibice świetnie wiedzą o tym, że kiedyś załatwiłem leszczyńskim bykom spore wsparcie finansowe ze strony ówczesnego BZ WBK, którego prezesem był facet nazywający się Mateusz Morawiecki ! Wspierałem również Mistrzostwa Polski Par Klubowych, które DWA RAZY organizowano w Ostrowie Wielkopolskim, a także wiele imprez międzynarodowych różnej rangi. Nawet teraz rozmawiamy chwilę po moim spotkaniu z prezesem PoznańskieGO Stowarzyszenia Żużla Marcinem Czaińskim, więc z wielkopolskim żużlem jestem mocno związany.

 

(publ. 26.05.2024)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe