Co najmniej 10 zł podwyżki i nie mniej niż 1 tys. zł emerytury

Minimalna waloryzacja emerytur nie będzie niższa niż 10 zł. Najniższe świadczenie, tak wypłacane przez ZUS, jak i przez KRUS, nie będzie niższe niż 1000 zł. Takie propozycje resortu rodziny pracy i polityki społecznej na 2017 r. przedstawił związkom zawodowym i pracodawcom w Radzie Dialogu Społecznego wiceminister Marcin Zieleniecki.
 Co najmniej 10 zł podwyżki i nie mniej niż 1 tys. zł emerytury
/ www.pexels.com

Wiceminister omówił propozycje zmian w ustawie o Funduszu Ubezpieczeń Społecznych dotyczące waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych na posiedzeniu zespołu ds. ubezpieczeń społecznych RDS.

 

Zaznaczył, że dotychczas, gdy stosowano prostą waloryzację procentową, stopniowo rosła rozpiętość między świadczeniami. Dlatego, początkowo, na 2017 r. zaplanowano w budżecie państwa środki na jednorazowy dodatek, którego wysokość miała podwyższyć niższe świadczenie. Efektem byłoby jednak to, że owo finansowe wsparcie nie miałoby żadnego wpływu na wysokość rent i emerytur w kolejnych latach.

 

Dlatego resort zdecydował się zaproponować rozwiązanie systemowe, które jednakże ma ograniczyć się do środków zagwarantowanych już wcześniej w budżecie na świadczenia emerytalno-rentowe. Jest to podwyżka najniższych świadczeń do 1000 zł brutto. Do takiej kwoty mają wzrosnąć emerytury i renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Najniższe renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy wzrosłyby do kwoty 750 zł. brutto.

 

Niezależnie będzie stosowania waloryzacja na dotychczasowych zasadach, powiązania z inflacją oraz realnym wzrostem płac. Przewidziano jednak modyfikację polegającą na tym, że najniższe podwyżki związane z waloryzacją procentową nie mogłaby być niższa niż 10 zł. Jak zaznaczył wiceminister, skorzystają na tym osoby otrzymujące świadczenia do kwoty 1369,86 zł. Natomiast z podwyżki do 1000 zł skorzystają ci, których świadczenia wynoszą od 882,56 zł do 1000 zł. Nie zostaną tym rozwiązaniem objęte osoby, które nie mają wypracowanego stażu emerytalnego.

 

To pewien problem, ale tutaj musimy zastosować inny instrument” - powiedział Zieleniecki, nie wyjaśniając jednak jaki i czy takie rozwiązanie jest już planowane.

 

Wiceminister podkreślił, że nowe zasady będą dotyczyły zarówno otrzymujących emerytury i renty z ZUS, jak i z KRUS, co dotychczas nigdy nie miało miejsca. Również podwyżka „waloryzacyjna” w kwocie nie niższej niż 10 zł obejmie rolników. Podobnie będzie w systemie zaopatrzenia społecznego służb mundurowych.

 

W opinii Jeremiego Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan, jednoczesne procedowanie podwyżki najniższych świadczenie i obniżenia wieku emerytalnego jest jest błędem. Zgodził się, że emerytury są zbyt niskie, ale obecna relacja okresu pracy do okresu pobierania emerytury nie może być utrzymana.

 

Wojciech Nagel z BCC zauważył, że w żadnym państwie europejskich nie poradzono sobie z zapewnieniem odpowiedniej wysokości świadczeń emerytalnych. Jedyną metodą jest mechaniczne podnoszenie kwot najniższych rent i emerytur. Dlatego projekt resortu pracy jest właściwym kierunkiem. Dodał jednak, że istnieje oczywiście powiązanie między okresem składkowym a wysokością świadczenia. Jeśli zatem ktoś pracuje, a składki nie są za niego odprowadzane, to należy takie sytuacje piętnować.

 

Henryk Nakonieczny z NSZZ „Solidarność” zaznaczy, że to właśnie okres opłacania składek, a nie samego zatrudnienia, jest tu kluczowy. Okres składkowy zależy jednak od pracodawców i ich uczciwości w tym zakresie. Co do podwyższania najniższych świadczeń, to Solidarność popiera zaproponowane rozwiązanie. Jednocześnie zaproponował wprowadzenie dodatkowego parametru – dynamikę zmodyfikowanego minimum egzystencji w jednoosobowym gospodarstwie emeryckim. Od tego wzrostu miałby być uzależniony wzrost minimalnej emerytury lub renty. Dawałoby to gwarancję bezpieczeństwa wysokości tych świadczeń.

 

Druga kwestia, do której odniósł się przedstawiciel Solidarności, dotyczyła emerytur osób urodzonych przed 1949 r., które musiały legitymować się 15-letnim (kobiety) lub 20-letnim (mężczyźni) stażem ubezpieczeniowym. Dziś są to osoby 65-66-letnie, które nie będą miały gwarancji świadczeń minimalnych. Dlatego należy pomyśleć także o metodzie waloryzacji dla tej grupy.

 

Proponowane podwyżki poparła również Wiesława Taranowska z OPZZ zaznaczając, że dzisiejsze emerytury i renty są bliższe minimum egzystencji niż świadczeń socjalnych. Za błędny uznała też podział emerytów na tych urodzonych do 1949 r. i później. Jak mówiła, to państwo umożliwiło im przechodzenie na emeryturę po 15 lub 20 latach pracy i nie powinni być dzisiaj za to karani. Zaproponowała też, by waloryzacja procentowała była powiązana z inflacją i nie mnie nip 50 proc. realnego wzrostu płac.

 

Podsumowując dyskusję, wiceminister Zieleniecki stwierdził, że w obecnym systemie emerytalnym mamy do czynienia z systemem socjalnym, który jednak – co do zasady – jest oparty na indywidualnym wkładzie. Wysokość świadczenia zależy bowiem od aktywności zawodowej, wielkości zgromadzonych składek i momentu odejścia na emeryturę. Jedynym elementem socjalnym jest więc właśnie podwyżka najniższych świadczeń.

 

Odnosząc się do emerytur osób urodzonych przed 1949 r., wiceminister wskazał, że było w nich więcej elementów o charakterze socjalnym, jak chociażby tzw. kwota bazowa, powyżej której następował przyrost świadczenia wynikający z czynników indywidualnych.

Zaznaczył także, że rząd musi działań w ramach środków budżetowych zabezpieczonych na dany cel. W wypadku zaś rent i emerytur, jakiekolwiek dodatkowe podwyżki, przekraczałyby te kwoty. A więcej środków po prostu nie ma, powiedział Zieleniecki.

 

Sprawa przyszłych emerytur była również poruszana na kolejnym posiedzeniu sejmowej podkomisji zajmującej się prezydenckim projektem ws. obniżenia wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. "Solidarność" zgłosiła m.in. poprawkę dotycząca sposobu przeliczania emerytur kobiet urodzonych do 1953 r., które przeszły na tzw. wcześniejszą emeryturę.

 

Celem tej poprawki jest celem jest przywrócenie możliwości otrzymania emerytury powszechnej w wysokości wynikającej z ustawy obowiązującej w chwili odejścia na wcześniejszą emeryturę, bez pomniejszania świadczenia o kwoty już pobranych emerytur. Kobiety urodzone do 1952 r. oraz z 1953 r., nie wiedziały, że odchodząc na wcześniejszą emeryturę będą miały tego rodzaju odliczenia od podstawy wymiaru świadczenia. Co istotne, kobiety z rocznika 1953 w przeciwieństwie do rocznika 1952, nie miała nawet możliwości podjęcia „aktywnego” działania, które uchroniłoby je przed otrzymaniem zdecydowanie niższej emerytury. Teraz, w opinii Solidarności, należy zadbać o wysokość ich emerytur.

 

Podczas posiedzenia podkomisji 5 października, nikt z posłów nie przejął poprawki Solidarności. Sprawa może zatem zostać rozstrzygnięta na posiedzeniu komisji sejmowej, do której teraz projekt ustawy prezydenckiej zostanie skierowany.

Związek wróci w komisji zarówno do poprawki dotyczącej sprawy kobiet rocznik 53, jak i tej w sprawie staży składkowych.

Anna Grabowska


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Nieoficjalnie: Francja wysłała żołnierzy na Ukrainę. Potencjalne ryzyko eskalacji z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Francja wysłała żołnierzy na Ukrainę. "Potencjalne ryzyko eskalacji"

Francja wysłała do Słowiańska na wschodzie Ukrainy około 100 żołnierzy z 3. pułku piechoty Legii Cudzoziemskiej; mają oni pomóc armii ukraińskiej w odpieraniu ofensywy Rosji w Donbasie - poinformował w artykule dla portalu Asia Times analityk Stephen Bryen, zastępca podsekretarza stanu w Pentagonie za prezydentury Ronalda Reagana (1981-89).

Projektowanie uniwersalne zmieni polską szkołę! Uwaga na groźne zmiany w preambule podstawy programowej tylko u nas
Projektowanie uniwersalne zmieni polską szkołę! Uwaga na groźne zmiany w preambule podstawy programowej

Obejście pozycji „przeciwnika” przed głównym atakiem w roku szkolnym 2025/6. Tylko tak można określić propozycje, jakie ostatecznie znalazły się w projekcie rozporządzenia opublikowanego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej dotyczącego zmian podstawy programowej. Podkreślmy, że „przeciwnikiem” władz resortu jest Polski  Naród, bowiem każdy Polak był kiedyś lub jest uczniem polskiej szkoły. 

Szczerba: „Daniel Obajtek przebywa poza Polską”. Jest odpowiedź byłego prezesa Orlenu z ostatniej chwili
Szczerba: „Daniel Obajtek przebywa poza Polską”. Jest odpowiedź byłego prezesa Orlenu

„Na kampanijnym szlaku, Bachórz w gminie Dynów. Działamy dla Polski” – pisze w mediach społecznościowych były prezes Orlenu Daniel Obajtek, odpowiadając na zarzuty posła KO Michała Szczerby, jakoby przebywał poza Polską.

Kosiniak-Kamysz: Powołujemy Dowództwo Transformacji z ostatniej chwili
Kosiniak-Kamysz: Powołujemy Dowództwo Transformacji

– Transformacja wymaga dowodzenia oraz zaangażowania różnych jednostek, dlatego powołamy Dowództwo Transformacji; nie tylko zakup sprzętu, ale dowodzenie transformacją jako całym procesem jest Polsce potrzebne – powiedział w poniedziałek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Pilny apel policji ws. poszukiwań 18-letniego Jakuba. Ostatnio widziany był w okolicach Odry z ostatniej chwili
Pilny apel policji ws. poszukiwań 18-letniego Jakuba. Ostatnio widziany był w okolicach Odry

Trwają poszukiwania za zaginionym 18-latkiem z Pawłowa (woj. śląskie). Jakub Wilczek ostatnio widziany był w okolicy rzeki Odry w Grzegorzowicach około godziny 2 w nocy. Od tamtego czasu nie nawiązał kontaktu z bliskimi.

„Płakałem jak dziecko”. Znany polski piosenkarz poważnie chory z ostatniej chwili
„Płakałem jak dziecko”. Znany polski piosenkarz poważnie chory

Media obiegły niepokojące informacje. Znany polski piosenkarz jest poważnie chory.

Marcin Kierwiński: Bardzo mało piję z ostatniej chwili
Marcin Kierwiński: Bardzo mało piję

– Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że bardzo mało piję i jestem człowiekiem bardzo ostrożnym – stwierdził na antenie Radia ZET Marcin Kierwiński, szef MSWiA.

Będzie naprawdę niebezpiecznie. IMGW wydał komunikat z ostatniej chwili
Będzie naprawdę niebezpiecznie. IMGW wydał komunikat

Burze, silne opady i porywy wiatru. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie.

Nie żyje legendarny trener z ostatniej chwili
Nie żyje legendarny trener

W wieku 85 lat zmarł słynny trener Cesar Luis Menotti – poinformowała w niedzielę Argentyńska Federacja Piłkarska (AFA). W 1978 roku zdobył z reprezentacją tego kraju, gospodarzem turnieju, mistrzostwo śwata.

Kate Middleton poważnie chora. Książę William wydał nowy komunikat z ostatniej chwili
Kate Middleton poważnie chora. Książę William wydał nowy komunikat

Księżna Kate, żona brytyjskiego następcy tronu księcia Williama, poinformowała niedawno, że jej styczniowy pobyt w szpitalu i przebyta operacja jamy brzusznej były związane z wykrytym u niej rakiem. Książę Walii wydał nowy komunikat.

REKLAMA

Co najmniej 10 zł podwyżki i nie mniej niż 1 tys. zł emerytury

Minimalna waloryzacja emerytur nie będzie niższa niż 10 zł. Najniższe świadczenie, tak wypłacane przez ZUS, jak i przez KRUS, nie będzie niższe niż 1000 zł. Takie propozycje resortu rodziny pracy i polityki społecznej na 2017 r. przedstawił związkom zawodowym i pracodawcom w Radzie Dialogu Społecznego wiceminister Marcin Zieleniecki.
 Co najmniej 10 zł podwyżki i nie mniej niż 1 tys. zł emerytury
/ www.pexels.com

Wiceminister omówił propozycje zmian w ustawie o Funduszu Ubezpieczeń Społecznych dotyczące waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych na posiedzeniu zespołu ds. ubezpieczeń społecznych RDS.

 

Zaznaczył, że dotychczas, gdy stosowano prostą waloryzację procentową, stopniowo rosła rozpiętość między świadczeniami. Dlatego, początkowo, na 2017 r. zaplanowano w budżecie państwa środki na jednorazowy dodatek, którego wysokość miała podwyższyć niższe świadczenie. Efektem byłoby jednak to, że owo finansowe wsparcie nie miałoby żadnego wpływu na wysokość rent i emerytur w kolejnych latach.

 

Dlatego resort zdecydował się zaproponować rozwiązanie systemowe, które jednakże ma ograniczyć się do środków zagwarantowanych już wcześniej w budżecie na świadczenia emerytalno-rentowe. Jest to podwyżka najniższych świadczeń do 1000 zł brutto. Do takiej kwoty mają wzrosnąć emerytury i renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Najniższe renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy wzrosłyby do kwoty 750 zł. brutto.

 

Niezależnie będzie stosowania waloryzacja na dotychczasowych zasadach, powiązania z inflacją oraz realnym wzrostem płac. Przewidziano jednak modyfikację polegającą na tym, że najniższe podwyżki związane z waloryzacją procentową nie mogłaby być niższa niż 10 zł. Jak zaznaczył wiceminister, skorzystają na tym osoby otrzymujące świadczenia do kwoty 1369,86 zł. Natomiast z podwyżki do 1000 zł skorzystają ci, których świadczenia wynoszą od 882,56 zł do 1000 zł. Nie zostaną tym rozwiązaniem objęte osoby, które nie mają wypracowanego stażu emerytalnego.

 

To pewien problem, ale tutaj musimy zastosować inny instrument” - powiedział Zieleniecki, nie wyjaśniając jednak jaki i czy takie rozwiązanie jest już planowane.

 

Wiceminister podkreślił, że nowe zasady będą dotyczyły zarówno otrzymujących emerytury i renty z ZUS, jak i z KRUS, co dotychczas nigdy nie miało miejsca. Również podwyżka „waloryzacyjna” w kwocie nie niższej niż 10 zł obejmie rolników. Podobnie będzie w systemie zaopatrzenia społecznego służb mundurowych.

 

W opinii Jeremiego Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan, jednoczesne procedowanie podwyżki najniższych świadczenie i obniżenia wieku emerytalnego jest jest błędem. Zgodził się, że emerytury są zbyt niskie, ale obecna relacja okresu pracy do okresu pobierania emerytury nie może być utrzymana.

 

Wojciech Nagel z BCC zauważył, że w żadnym państwie europejskich nie poradzono sobie z zapewnieniem odpowiedniej wysokości świadczeń emerytalnych. Jedyną metodą jest mechaniczne podnoszenie kwot najniższych rent i emerytur. Dlatego projekt resortu pracy jest właściwym kierunkiem. Dodał jednak, że istnieje oczywiście powiązanie między okresem składkowym a wysokością świadczenia. Jeśli zatem ktoś pracuje, a składki nie są za niego odprowadzane, to należy takie sytuacje piętnować.

 

Henryk Nakonieczny z NSZZ „Solidarność” zaznaczy, że to właśnie okres opłacania składek, a nie samego zatrudnienia, jest tu kluczowy. Okres składkowy zależy jednak od pracodawców i ich uczciwości w tym zakresie. Co do podwyższania najniższych świadczeń, to Solidarność popiera zaproponowane rozwiązanie. Jednocześnie zaproponował wprowadzenie dodatkowego parametru – dynamikę zmodyfikowanego minimum egzystencji w jednoosobowym gospodarstwie emeryckim. Od tego wzrostu miałby być uzależniony wzrost minimalnej emerytury lub renty. Dawałoby to gwarancję bezpieczeństwa wysokości tych świadczeń.

 

Druga kwestia, do której odniósł się przedstawiciel Solidarności, dotyczyła emerytur osób urodzonych przed 1949 r., które musiały legitymować się 15-letnim (kobiety) lub 20-letnim (mężczyźni) stażem ubezpieczeniowym. Dziś są to osoby 65-66-letnie, które nie będą miały gwarancji świadczeń minimalnych. Dlatego należy pomyśleć także o metodzie waloryzacji dla tej grupy.

 

Proponowane podwyżki poparła również Wiesława Taranowska z OPZZ zaznaczając, że dzisiejsze emerytury i renty są bliższe minimum egzystencji niż świadczeń socjalnych. Za błędny uznała też podział emerytów na tych urodzonych do 1949 r. i później. Jak mówiła, to państwo umożliwiło im przechodzenie na emeryturę po 15 lub 20 latach pracy i nie powinni być dzisiaj za to karani. Zaproponowała też, by waloryzacja procentowała była powiązana z inflacją i nie mnie nip 50 proc. realnego wzrostu płac.

 

Podsumowując dyskusję, wiceminister Zieleniecki stwierdził, że w obecnym systemie emerytalnym mamy do czynienia z systemem socjalnym, który jednak – co do zasady – jest oparty na indywidualnym wkładzie. Wysokość świadczenia zależy bowiem od aktywności zawodowej, wielkości zgromadzonych składek i momentu odejścia na emeryturę. Jedynym elementem socjalnym jest więc właśnie podwyżka najniższych świadczeń.

 

Odnosząc się do emerytur osób urodzonych przed 1949 r., wiceminister wskazał, że było w nich więcej elementów o charakterze socjalnym, jak chociażby tzw. kwota bazowa, powyżej której następował przyrost świadczenia wynikający z czynników indywidualnych.

Zaznaczył także, że rząd musi działań w ramach środków budżetowych zabezpieczonych na dany cel. W wypadku zaś rent i emerytur, jakiekolwiek dodatkowe podwyżki, przekraczałyby te kwoty. A więcej środków po prostu nie ma, powiedział Zieleniecki.

 

Sprawa przyszłych emerytur była również poruszana na kolejnym posiedzeniu sejmowej podkomisji zajmującej się prezydenckim projektem ws. obniżenia wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. "Solidarność" zgłosiła m.in. poprawkę dotycząca sposobu przeliczania emerytur kobiet urodzonych do 1953 r., które przeszły na tzw. wcześniejszą emeryturę.

 

Celem tej poprawki jest celem jest przywrócenie możliwości otrzymania emerytury powszechnej w wysokości wynikającej z ustawy obowiązującej w chwili odejścia na wcześniejszą emeryturę, bez pomniejszania świadczenia o kwoty już pobranych emerytur. Kobiety urodzone do 1952 r. oraz z 1953 r., nie wiedziały, że odchodząc na wcześniejszą emeryturę będą miały tego rodzaju odliczenia od podstawy wymiaru świadczenia. Co istotne, kobiety z rocznika 1953 w przeciwieństwie do rocznika 1952, nie miała nawet możliwości podjęcia „aktywnego” działania, które uchroniłoby je przed otrzymaniem zdecydowanie niższej emerytury. Teraz, w opinii Solidarności, należy zadbać o wysokość ich emerytur.

 

Podczas posiedzenia podkomisji 5 października, nikt z posłów nie przejął poprawki Solidarności. Sprawa może zatem zostać rozstrzygnięta na posiedzeniu komisji sejmowej, do której teraz projekt ustawy prezydenckiej zostanie skierowany.

Związek wróci w komisji zarówno do poprawki dotyczącej sprawy kobiet rocznik 53, jak i tej w sprawie staży składkowych.

Anna Grabowska



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe