Piotr Duda: Miękki dialog w PKP Cargo już się skończył

– Miękki dialog już się skończył. Tu trzeba konkretnych działań, bo widać, że dyktator Wojewódka się nie zmieni. (…) Przyszedł po to, żeby zamknąć PKP Cargo – grzmiał dzisiaj podczas posiedzenia plenarnego Rady Dialogu Społecznego Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.
Piotr Duda
Piotr Duda / fot. M. Żegliński

Choć zasadnicza część posiedzenia dotyczyła waloryzacji wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej (związki zawodowe postulują 15 proc. waloryzacji, rząd 4,1 proc., ale podczas posiedzenia minister finansów zapowiedział, że zaproponuje nieco wyższy wskaźnik) oraz płacy minimalnej, szczególnie rozpaliła obecnych dyskusja toczona w ramach wolnych wniosków na temat sytuacji w PKP Cargo.

„To jest dzicz, a nie dialog społeczny”

– Miękki dialog już się skończył. Tu trzeba konkretnych działań, bo widać, że dyktator Wojewódka się nie zmieni. (…) Przyszedł po to, żeby zamknąć PKP Cargo. Chciałbym zacytować dyktatora Wojewódkę z jednego ze spotkań z załogą z Zakładu Wschodniego PKP Cargo. Pracownicy powiedzieli mu, że będą protestować, jeżeli będą ich zwalniać. Na to dyktator powiedział tak: „Wygląda na to, że Państwo chcecie wszyscy stracić pracę. Żeby była jasność, jak trzeba będzie, to zamkniemy cały zakład”. Gdy powiedzieli, że oczekują pomocy ze strony rządu pana premiera Tuska, to pan dyrektor Wojewódka odparł: „Wie pan co, pan liczy na siebie, a nie na obecny rząd”. Przepraszam bardzo, to jest dialog społeczny? Ten dyktator powinien być z dnia na dzień wyrzucony!

– grzmiał przewodniczący Duda, który zwrócił się także do pracodawców:

– Powinniście zrobić porządek, bo to tylko wam przynosi ujmę jako pracodawcom. My powinniśmy jako strona społeczna Rady Dialogu Społecznego przygotować stanowisko, że tak się nie prowadzi dialogu w tak ważnej sprawie. (…) Pan minister infrastruktury powinien dzisiaj na zbity pysk wyrzucić tego dyktatora. To jest warunek brzegowy, jeżeli w ogóle usiądziemy i będziemy rozmawiać na temat spraw związanych z PKP Cargo i nie tylko tą firmą, bo w wielu wymagany jest prawdziwy dialog społeczny. To są trudne sytuacje, niezależne od związków, od pracodawców, ale usiądźmy i starajmy się rozwiązać sytuację, ale nie w tej sytuacji. To jest zwykła dzicz, a nie dialog społeczny.

„Sześć tysięcy rodzin kolejowych bez środków do życia”

Głos zabrał także obecny na obradach Henryk Grymek, przewodniczący Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ „Solidarność”.

– My zwracamy się tam, gdzie możemy – do sejmowych komisji, do Rady Dialogu Społecznego, bo jesteśmy pod ścianą. Na pierwszy strzał prezes PKP Cargo wysłał już teraz ok. 3 tys. pracowników na 12 miesięcy na nieświadczenie pracy. Wyobraźcie sobie państwo, że przez 12 miesięcy ludzie mają dostawać 60 proc. pensji. Ludzie przecież mają kredyty, ludzie mają czynsze, ludzie mają rodziny do wyżywienia. Po co to zrobiono? Po to, żeby się sami zwolnili. Sam pan prezes na spotkaniach mówił, że on nie ma pieniędzy na odprawy, więc nie będzie zwolnień grupowych. Nagle wystrzelił z ponad 4 tys. Do tego dochodzi 2 tys. pracowników spółki PKP Cargo Tabor. To jest sześć tysięcy rodzin kolejowych bez środków do życia. Z całym szacunkiem dla dialogu, jeżeli my się z panem prezesem umawiamy na piątek na spotkanie, a w czwartek jest podejmowana uchwała zarządu o zwolnieniach grupowych i my w trakcie spotkania dostajemy tę uchwałę, to czy to jest dialog?

– pytał przewodniczący Grymel.

„Nie ma dialogu, jest próba konfrontacji”

– Na komisji sejmowej prezes powiedział, że Cargo zmieniło zdanie, teraz okresy nieświadczenia pracy są trzymiesięczne, ale tym, którzy mieli dwunastomiesięczne, nie zmieniono tego okresu. (…) Mija się z prawdą nawet na sejmowych komisjach. Nie ma żadnego dialogu, jest próba konfrontacji. Nie jestem tu dziś, żeby straszyć. Ale ci ludzie nie mają już nic do stracenia. Jak dostaną do ręki zwolnienia grupowe, to wyjdą na tory. My nie będziemy tego organizować, ale też nie powstrzymamy ich i nie zostawimy ich samych

– powiedział Henryk Grymel.

Wcześniej o desperacji pracowników PKP Cargo mówił także Leszek Miętek, przewodniczący Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce. Przekonywał także o tym, że od lat nie było strajku na kolei i że on nie chce go organizować tylko dlatego, że byłoby to w interesie obecnego prezesa PKP Cargo.

Zwolnienia w PKP Cargo

Zamiar zwolnienia do 30 proc. zatrudnionych przewiduje uchwała podjęta na początku lipca przez zarząd PKP Cargo. Zgodnie z uchwałą zwolnienia miałyby nastąpić do 30 września 2024 r.

Jak poinformowało PKP Cargo, konsekwencją podjęcia uchwały jest rozpoczęcie konsultacji zamiaru przeprowadzenia zwolnień grupowych z zakładowymi organizacjami związkowymi działającymi w poszczególnych zakładach i centrali spółki.

Zwolnienia grupowe miałyby objąć do 30 proc. zatrudnionych w spółce, czyli do 4142 pracowników w różnych grupach zawodowych, i nastąpić nie wcześniej niż od dnia następującego po dniu zawiadomienia do powiatowych urzędów pracy do dnia 30 września 2024 r. – sprecyzował kolejowy przewoźnik.

CZYTAJ TAKŻE: Nawet jedna trzecia pracowników PKP Cargo straci pracę. Zarząd podjął decyzję


 

POLECANE
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zamierza umieścić najpoważniejsze ostrzeżenie na szczepionkach przeciwko COVID-19 Wiadomości
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zamierza umieścić najpoważniejsze ostrzeżenie na szczepionkach przeciwko COVID-19

Amerykańska FDA planuje dodać ostrzeżenie w czarnej ramce (black box warning) do szczepionek przeciwko COVID-19. To najpoważniejsze ostrzeżenie agencji, stosowane przy ryzyku śmierci, poważnych reakcji czy niepełnosprawności.

„Prowadzi nas z uśmiechem w przepaść”. Ostre podsumowanie dwóch lat rządów Tuska Wiadomości
„Prowadzi nas z uśmiechem w przepaść”. Ostre podsumowanie dwóch lat rządów Tuska

W sobotę, 13 grudnia 2025 roku, mijają dokładnie dwa lata od zaprzysiężenia koalicyjnego rządu Donalda Tuska - złożonego z KO, PSL, Polski 2050 i Nowej Lewicy. Z tej okazji Sławomir Mentzen, lider Konfederacji, opublikował na X ostrą krytykę premiera i jego ekipy. „Ten rząd jest dokładnie taki, jakiego można było się spodziewać po Tusku - leniwy i pozbawiony ambicji” - napisał.

Działaczka białoruskiej opozycji: Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia z ostatniej chwili
Działaczka białoruskiej opozycji: Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia

Mieszkająca we Włoszech białoruska działaczka opozycyjna Julia Juchno poinformowała w sobotę PAP, że dziennikarz przebywający w białoruskim więzieniu Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia i dlatego nie znalazł się na liście osób uwolnionych przez reżim Łukaszenki.

IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, północna Europa oraz Wyspy Brytyjskie pozostaną pod wpływem głębokiego niżu islandzkiego. Również północno-zachodnia Rosja będzie w obszarze niżu. Natomiast południowa, centralna części kontynentu oraz większość zachodniej Europy będą pod wpływem rozległego wyżu z centrami nad Alpami oraz Bałkanami. Polska pozostanie w obszarze przejściowym pomiędzy wyżej wspomnianym wyżem a niżem islandzkim. Będziemy w dość ciepłym powietrzu polarnym morskim.

Bundeswehra na wschodniej granicy Polski. Niemieckie media ujawniają plany z ostatniej chwili
Bundeswehra na wschodniej granicy Polski. Niemieckie media ujawniają plany

Niemieckie media informują o planowanym zaangażowaniu Bundeswehry we wzmocnienie wschodniej granicy Polski. Żołnierze mają uczestniczyć w działaniach inżynieryjnych w ramach polskiej operacji ochronnej, której celem jest zabezpieczenie granicy z Białorusią i Rosją. Misja ma rozpocząć się w kwietniu 2026 roku i potrwać kilkanaście miesięcy.

Szczęsny poza kadrą na mecz z Osasuną. Klub zdradził przyczynę Wiadomości
Szczęsny poza kadrą na mecz z Osasuną. Klub zdradził przyczynę

FC Barcelona opublikowała kadrę na sobotnie ligowe starcie z Osasuną, a w gronie powołanych nie znalazł się Wojciech Szczęsny. Absencja polskiego bramkarza od razu wzbudziła emocje wśród kibiców, ale klub szybko wyjaśnił sytuację.

Zignorował zimowe warunki w Tatrach. Skończyło się groźnym upadkiem Wiadomości
Zignorował zimowe warunki w Tatrach. Skończyło się groźnym upadkiem

Turysta, który wybrał się w Tatry bez zimowego wyposażenia, przeżył wyjątkowo groźny wypadek. Na zboczach Małego Giewontu spadł ze szlaku na odcinku „Żleb z Progiem”, pokonując w dół ponad 100 metrów. Jak poinformowało Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, mężczyzna doznał obrażeń, ale jego stan nie okazał się tragiczny.

Ewakuacja pociągu Przemyśl–Kijów. Składem jechało blisko 500 pasażerów z ostatniej chwili
Ewakuacja pociągu Przemyśl–Kijów. Składem jechało blisko 500 pasażerów

Ok. 480 osób ewakuowano z pociągu relacji Przemyśl-Kijów po tym, jak służby dowiedziały się o potencjalnym zagrożeniu dla pasażerów. W pociągu nie znaleziono żadnych niebezpiecznych przedmiotów - podała policja, która wcześniej otrzymała zgłoszenie o możliwym podejrzanym pakunku na pokładzie.

Niemiecki przemysł z ulgami w zakresie cen energii i emisji CO2? gorące
Niemiecki przemysł z ulgami w zakresie cen energii i emisji CO2?

Jak podała na platformie X ekspert ds. Niemiec Aleksandra Fedorska powołując się na portal Table.Media, federalna minister gospodarki Katherina Reiche zapowiedziała niemieckiemu przemysłowi chemicznemu ulgi w zakresie cen energii elektrycznej i certyfikatów emisji CO₂. Niemcy chcą uzyskać zgodę Komisji Europejskiej na te rozwiązania.

Nowy pasożyt odkryty w Polsce. Naukowcy alarmują Wiadomości
Nowy pasożyt odkryty w Polsce. Naukowcy alarmują

Szop pracz, który coraz częściej pojawia się w Polsce, może stanowić większe zagrożenie dla przyrody, niż dotąd sądzono. Naukowcy odkryli u tego gatunku nowego pasożyta, który wcześniej nie był znany w Europie.

REKLAMA

Piotr Duda: Miękki dialog w PKP Cargo już się skończył

– Miękki dialog już się skończył. Tu trzeba konkretnych działań, bo widać, że dyktator Wojewódka się nie zmieni. (…) Przyszedł po to, żeby zamknąć PKP Cargo – grzmiał dzisiaj podczas posiedzenia plenarnego Rady Dialogu Społecznego Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.
Piotr Duda
Piotr Duda / fot. M. Żegliński

Choć zasadnicza część posiedzenia dotyczyła waloryzacji wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej (związki zawodowe postulują 15 proc. waloryzacji, rząd 4,1 proc., ale podczas posiedzenia minister finansów zapowiedział, że zaproponuje nieco wyższy wskaźnik) oraz płacy minimalnej, szczególnie rozpaliła obecnych dyskusja toczona w ramach wolnych wniosków na temat sytuacji w PKP Cargo.

„To jest dzicz, a nie dialog społeczny”

– Miękki dialog już się skończył. Tu trzeba konkretnych działań, bo widać, że dyktator Wojewódka się nie zmieni. (…) Przyszedł po to, żeby zamknąć PKP Cargo. Chciałbym zacytować dyktatora Wojewódkę z jednego ze spotkań z załogą z Zakładu Wschodniego PKP Cargo. Pracownicy powiedzieli mu, że będą protestować, jeżeli będą ich zwalniać. Na to dyktator powiedział tak: „Wygląda na to, że Państwo chcecie wszyscy stracić pracę. Żeby była jasność, jak trzeba będzie, to zamkniemy cały zakład”. Gdy powiedzieli, że oczekują pomocy ze strony rządu pana premiera Tuska, to pan dyrektor Wojewódka odparł: „Wie pan co, pan liczy na siebie, a nie na obecny rząd”. Przepraszam bardzo, to jest dialog społeczny? Ten dyktator powinien być z dnia na dzień wyrzucony!

– grzmiał przewodniczący Duda, który zwrócił się także do pracodawców:

– Powinniście zrobić porządek, bo to tylko wam przynosi ujmę jako pracodawcom. My powinniśmy jako strona społeczna Rady Dialogu Społecznego przygotować stanowisko, że tak się nie prowadzi dialogu w tak ważnej sprawie. (…) Pan minister infrastruktury powinien dzisiaj na zbity pysk wyrzucić tego dyktatora. To jest warunek brzegowy, jeżeli w ogóle usiądziemy i będziemy rozmawiać na temat spraw związanych z PKP Cargo i nie tylko tą firmą, bo w wielu wymagany jest prawdziwy dialog społeczny. To są trudne sytuacje, niezależne od związków, od pracodawców, ale usiądźmy i starajmy się rozwiązać sytuację, ale nie w tej sytuacji. To jest zwykła dzicz, a nie dialog społeczny.

„Sześć tysięcy rodzin kolejowych bez środków do życia”

Głos zabrał także obecny na obradach Henryk Grymek, przewodniczący Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ „Solidarność”.

– My zwracamy się tam, gdzie możemy – do sejmowych komisji, do Rady Dialogu Społecznego, bo jesteśmy pod ścianą. Na pierwszy strzał prezes PKP Cargo wysłał już teraz ok. 3 tys. pracowników na 12 miesięcy na nieświadczenie pracy. Wyobraźcie sobie państwo, że przez 12 miesięcy ludzie mają dostawać 60 proc. pensji. Ludzie przecież mają kredyty, ludzie mają czynsze, ludzie mają rodziny do wyżywienia. Po co to zrobiono? Po to, żeby się sami zwolnili. Sam pan prezes na spotkaniach mówił, że on nie ma pieniędzy na odprawy, więc nie będzie zwolnień grupowych. Nagle wystrzelił z ponad 4 tys. Do tego dochodzi 2 tys. pracowników spółki PKP Cargo Tabor. To jest sześć tysięcy rodzin kolejowych bez środków do życia. Z całym szacunkiem dla dialogu, jeżeli my się z panem prezesem umawiamy na piątek na spotkanie, a w czwartek jest podejmowana uchwała zarządu o zwolnieniach grupowych i my w trakcie spotkania dostajemy tę uchwałę, to czy to jest dialog?

– pytał przewodniczący Grymel.

„Nie ma dialogu, jest próba konfrontacji”

– Na komisji sejmowej prezes powiedział, że Cargo zmieniło zdanie, teraz okresy nieświadczenia pracy są trzymiesięczne, ale tym, którzy mieli dwunastomiesięczne, nie zmieniono tego okresu. (…) Mija się z prawdą nawet na sejmowych komisjach. Nie ma żadnego dialogu, jest próba konfrontacji. Nie jestem tu dziś, żeby straszyć. Ale ci ludzie nie mają już nic do stracenia. Jak dostaną do ręki zwolnienia grupowe, to wyjdą na tory. My nie będziemy tego organizować, ale też nie powstrzymamy ich i nie zostawimy ich samych

– powiedział Henryk Grymel.

Wcześniej o desperacji pracowników PKP Cargo mówił także Leszek Miętek, przewodniczący Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce. Przekonywał także o tym, że od lat nie było strajku na kolei i że on nie chce go organizować tylko dlatego, że byłoby to w interesie obecnego prezesa PKP Cargo.

Zwolnienia w PKP Cargo

Zamiar zwolnienia do 30 proc. zatrudnionych przewiduje uchwała podjęta na początku lipca przez zarząd PKP Cargo. Zgodnie z uchwałą zwolnienia miałyby nastąpić do 30 września 2024 r.

Jak poinformowało PKP Cargo, konsekwencją podjęcia uchwały jest rozpoczęcie konsultacji zamiaru przeprowadzenia zwolnień grupowych z zakładowymi organizacjami związkowymi działającymi w poszczególnych zakładach i centrali spółki.

Zwolnienia grupowe miałyby objąć do 30 proc. zatrudnionych w spółce, czyli do 4142 pracowników w różnych grupach zawodowych, i nastąpić nie wcześniej niż od dnia następującego po dniu zawiadomienia do powiatowych urzędów pracy do dnia 30 września 2024 r. – sprecyzował kolejowy przewoźnik.

CZYTAJ TAKŻE: Nawet jedna trzecia pracowników PKP Cargo straci pracę. Zarząd podjął decyzję



 

Polecane