[Felieton „TS”] Rafał Woś: Uwaga na J.D. Vance’a

„Kiedy byłem w czwartej klasie, zawodowy polityk nazwiskiem Joe Biden głosował za powołaniem NAFTA, złej umowy o wolnym handlu, która zlikwidowała niezliczoną liczbę dobrych miejsc pracy w Ameryce i przeniosła je do Meksyku. Kiedy byłem w drugiej klasie liceum, ten sam Joe Biden wsparł układ handlowy z Chinami, który zniszczył jeszcze więcej porządnych i dobrze płatnych miejsc pracy w amerykańskim przemyśle” – tak J.D. Vance rozpoczął swoje pierwsze przemówienie po nominowaniu go na kandydata na wiceprezydenta u boku Donalda Trumpa w nadchodzących wyborach prezydenckich w USA.
Rafał Woś
Rafał Woś / Tygodnik Solidarność

Niespełna 40-letni senator z Ohio jest na amerykańskiej scenie politycznej w zasadzie debiutantem. Rozpoznawalność przyniosła mu wydana w roku 2016 książka „Elegia dla bidoków” (dwa lata później wyszła także po Polsku). W roku 2020 powstał na jej podstawie hollywoodzki film z udziałem Glenn Close i Amy Adams. „Elegia…” była wzruszającą opowieścią o dorastaniu w amerykańskim „pasie rdzy”, czyli w zapomnianych przez Boga i ludzi (a konkretnie przez waszyngtoński establishment polityczno-medialny) rejonach Ameryki zdeindustrializowanej, pozbawionej dobrych miejsc pracy i perspektyw stabilnego zarobku. Klimaty, z których wywodzi się Vance, to odpowiednik naszych „ziem jałowych” – miejsc, gdzie balcerowiczowska terapia szokowa, bezsensowne prywatyzacje i olbrzymie bezrobocie odcisnęły swoje tragiczne piętno. 

Decyzja Trumpa, by postawić na Vance’a, to kolejny dowód na to, że były prezydent nie porzucił swojej pierwotnej diagnozy społecznej, która przyniosła mu kiedyś wyborczy triumf nad superelitarystką Hillary Clinton. Trump – co rzecz jasna wzbudza wściekłość liberalnego oraz lewicowego komentariatu – nadal chce reprezentować i upodmiotowić Amerykę biedną, prowincjonalną i odartą z godności latami bezalternatywnego neoliberalizmu.

Pojawia się Vance 

Oczywiście krytycy Trumpa od zawsze mówią, że to ściema. Bo jak nowojorski milioner może stać się głosem Ohio, Michigan albo postprzemysłowej Pensylwanii?

W tym miejscu pojawia się wspomniany Vance. Ze swoją diagnozą idącą kompletnie w poprzek tego, co tradycyjnie mówili w ostatnim półwieczu politycy republikańscy w Ameryce. Posłuchajcie Vance’a i tego, co głosi. Bo on nie twierdzi, że państwo jest złe czy marnotrawne. Nie chce też zwalczać związków zawodowych – przeciwnie, w przeszłości pojawiał się na niejednej akcji strajkowej, wspierając protestujących. Nieprzypadkowo też popierają go Teamstersi – czołowy amerykański związek zawodowy orbitujący w ostatnich latach raczej ku wspieraniu Partii Demokratycznej. Dodajmy do tego tradycyjny u republikanów dystans wobec polityki klimatycznej i wszelkich pomysłów na „zielone zbawianie świata” – choćby i po trupie zwykłego człowieka, jego pracy, płacy oraz godności. Dostajemy wtedy ciekawą mieszkankę nowego przedstawiciela nowej socjalnej i propracowniczej amerykańskiej prawicy. A może już nawet nie prawicy? Może jakiegoś nowego bytu, który rodzi się z antyestablishmentowości, populizmu i trumpizmu jednocześnie?

 

Czytaj także: Niemcy nie dotrzymują obietnic klimatycznych

Czytaj także: Nie żyje trener wielkich skoczków narciarskich

Biologia jest nieubłagalna 

Oczywiście w amerykańskim systemie politycznym „wice” jest tylko „wice”. A jego rola rządowa ogranicza się w zasadzie do funkcji reprezentacyjnych. Jednocześnie nie możemy zapominać, że Donald Trump zbliża się do osiemdziesiątki. I nawet jeśli wygląda na młodzieniaszka na tle prezydenta Bidena (o co raczej nietrudno), to biologia jest nieubłagana. I to nie Trump będzie kształtował amerykańską politykę na następne dekady.

Młodszy od niego o połowę J.D. już zdecydowanie tak. Obserwujcie go więc, bo nie jest tylko „popychadłem Trumpa”. To zjawisko polityczne dużo większego kalibru. 


 

POLECANE
PKO BP wydał pilny komunikat dla swoich klientów Wiadomości
PKO BP wydał pilny komunikat dla swoich klientów

Przestępcy sięgają po narzędzia sztucznej inteligencji, aby tworzyć przekonujące fałszywe legitymacje bankowe. Dzięki nim podszywają się pod pracowników instytucji finansowych i próbują wyłudzić pieniądze od klientów. Bank ostrzega: żadnych legitymacji ani wizytówek nie wysyłamy SMS-em ani mailem.

Gizela Jagielska już poza szpitalem w Oleśnicy z ostatniej chwili
Gizela Jagielska już poza szpitalem w Oleśnicy

Gizela Jagielska – jedna z najbardziej rozpoznawalnych w Polsce aborcjonistek – poinformowała, że z końcem roku przestaje pracować w szpitalu w Oleśnicy. Jak podkreśliła w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych, to nie była jej decyzja. 

Ceny gazu spadają. To świetna wiadomość dla Polski i fatalna dla Rosji  Wiadomości
Ceny gazu spadają. To świetna wiadomość dla Polski i fatalna dla Rosji 

Ceny gazu w Europie spadają do poziomów niewidzianych od 2024 roku, co poprawia sytuację polskich importerów i producentów nawozów, a jednocześnie ogranicza dochody Rosji z eksportu surowca. Niższe ceny kontraktów holenderskich dają ulgę sektorowi chemicznemu i przemysłowi nawozowemu, choć konsumenci w domach będą musieli poczekać na tańszy gaz do połowy 2026 roku.

Zamieszanie wokół decyzji Wilna. Litwa dementuje informacje o „stanie wyjątkowym” z ostatniej chwili
Zamieszanie wokół decyzji Wilna. Litwa dementuje informacje o „stanie wyjątkowym”

Na Litwie nie wprowadzono stanu wyjątkowego, tylko stan sytuacji ekstremalnej, to dwie różne formuły prawne, inne są też procedury ich wprowadzania – wyjaśniła we wtorek ambasada Litwy w Warszawie, gdy w mediach pojawiły się informacje o wprowadzeniu przez Wilno stanu wyjątkowego.

Nie żyje reżyser kultowych polskich bajek z ostatniej chwili
Nie żyje reżyser kultowych polskich bajek

Zofia Ołdak, wybitna reżyser i autorka kultowych serii animowanych „Plastuś” i „Piesek w kratkę”, zmarła w wieku 95 lat. Artystka pozostawiła po sobie dorobek kilkudziesięciu filmów krótkometrażowych, które na trwałe wpisały się w historię polskiej animacji.

Brigitte Macron nie przebierała w słowach o aktywistkach. Poleciały wulgarne wyzwiska Wiadomości
Brigitte Macron nie przebierała w słowach o aktywistkach. Poleciały wulgarne wyzwiska

Brigitte Macron znalazła się w centrum polityczno-medialnej burzy po tym, jak za kulisami paryskiego spektaklu użyła ostrych słów pod adresem feministek, które zakłóciły występ komika Ary’ego Abattana. Nagranie z rozmowy trafiło do francuskich mediów. Pierwsza dama nie przebierała w słowach.

Zabezpieczenie wielkiej pożyczki dla Ukrainy. Ujawniono kwotę, którą wyłoży Polska z ostatniej chwili
Zabezpieczenie wielkiej pożyczki dla Ukrainy. Ujawniono kwotę, którą wyłoży Polska

We wtorek portal Politico poinformował – powołując się na wgląd w dokumenty Komisji Europejskiej – jak kraje UE podzieliłyby zabezpieczenie pożyczek dla Ukrainy w ramach planu rosyjskich zamrożonych aktywów o wartości 210 mld euro.

Zapraszamy na spotkanie autorskie z Jackiem Piekarą. Poprowadzi Rafał Ziemkiewicz z ostatniej chwili
Zapraszamy na spotkanie autorskie z Jackiem Piekarą. Poprowadzi Rafał Ziemkiewicz

Już w środę 10 grudnia w Warszawie odbędzie się spotkanie z Jackiem Piekarą – znanym pisarzem i komentatorem życia społeczno-politycznego w Polsce. Autor zaprezentuje pierwszy tom swojej najnowszej książki „Świat zaginiony. Wyprawa do wnętrza PRL”, która zabiera czytelników w podróż do realiów życia codziennego w czasach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Wydarzenie poprowadzi Rafał Ziemkiewicz.

Gwałtowny wzrost przestępczości w Oslo. Policja nie nadąża z wezwaniami z ostatniej chwili
Gwałtowny wzrost przestępczości w Oslo. Policja nie nadąża z wezwaniami

Policja w Oslo na łamach wtorkowego wydania dziennika „VG” ostrzegła przed skutkami gwałtownego wzrostu zorganizowanej przestępczości w stolicy. Policjanci nie będą już w stanie dotrzeć na każde wezwanie. Za narastającą falę przemocy odpowiadać mają młodociane gangi i ich profesjonalizacja.

Czy Tusk powinien podać się do dymisji? Polacy odpowiedzieli [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Czy Tusk powinien podać się do dymisji? Polacy odpowiedzieli [SONDAŻ]

Wg badania UCE Research na zlecenie Onetu, większość Polaków uważa, że Donald Tusk nie powinien pozostać premierem do końca kadencji rządu.

REKLAMA

[Felieton „TS”] Rafał Woś: Uwaga na J.D. Vance’a

„Kiedy byłem w czwartej klasie, zawodowy polityk nazwiskiem Joe Biden głosował za powołaniem NAFTA, złej umowy o wolnym handlu, która zlikwidowała niezliczoną liczbę dobrych miejsc pracy w Ameryce i przeniosła je do Meksyku. Kiedy byłem w drugiej klasie liceum, ten sam Joe Biden wsparł układ handlowy z Chinami, który zniszczył jeszcze więcej porządnych i dobrze płatnych miejsc pracy w amerykańskim przemyśle” – tak J.D. Vance rozpoczął swoje pierwsze przemówienie po nominowaniu go na kandydata na wiceprezydenta u boku Donalda Trumpa w nadchodzących wyborach prezydenckich w USA.
Rafał Woś
Rafał Woś / Tygodnik Solidarność

Niespełna 40-letni senator z Ohio jest na amerykańskiej scenie politycznej w zasadzie debiutantem. Rozpoznawalność przyniosła mu wydana w roku 2016 książka „Elegia dla bidoków” (dwa lata później wyszła także po Polsku). W roku 2020 powstał na jej podstawie hollywoodzki film z udziałem Glenn Close i Amy Adams. „Elegia…” była wzruszającą opowieścią o dorastaniu w amerykańskim „pasie rdzy”, czyli w zapomnianych przez Boga i ludzi (a konkretnie przez waszyngtoński establishment polityczno-medialny) rejonach Ameryki zdeindustrializowanej, pozbawionej dobrych miejsc pracy i perspektyw stabilnego zarobku. Klimaty, z których wywodzi się Vance, to odpowiednik naszych „ziem jałowych” – miejsc, gdzie balcerowiczowska terapia szokowa, bezsensowne prywatyzacje i olbrzymie bezrobocie odcisnęły swoje tragiczne piętno. 

Decyzja Trumpa, by postawić na Vance’a, to kolejny dowód na to, że były prezydent nie porzucił swojej pierwotnej diagnozy społecznej, która przyniosła mu kiedyś wyborczy triumf nad superelitarystką Hillary Clinton. Trump – co rzecz jasna wzbudza wściekłość liberalnego oraz lewicowego komentariatu – nadal chce reprezentować i upodmiotowić Amerykę biedną, prowincjonalną i odartą z godności latami bezalternatywnego neoliberalizmu.

Pojawia się Vance 

Oczywiście krytycy Trumpa od zawsze mówią, że to ściema. Bo jak nowojorski milioner może stać się głosem Ohio, Michigan albo postprzemysłowej Pensylwanii?

W tym miejscu pojawia się wspomniany Vance. Ze swoją diagnozą idącą kompletnie w poprzek tego, co tradycyjnie mówili w ostatnim półwieczu politycy republikańscy w Ameryce. Posłuchajcie Vance’a i tego, co głosi. Bo on nie twierdzi, że państwo jest złe czy marnotrawne. Nie chce też zwalczać związków zawodowych – przeciwnie, w przeszłości pojawiał się na niejednej akcji strajkowej, wspierając protestujących. Nieprzypadkowo też popierają go Teamstersi – czołowy amerykański związek zawodowy orbitujący w ostatnich latach raczej ku wspieraniu Partii Demokratycznej. Dodajmy do tego tradycyjny u republikanów dystans wobec polityki klimatycznej i wszelkich pomysłów na „zielone zbawianie świata” – choćby i po trupie zwykłego człowieka, jego pracy, płacy oraz godności. Dostajemy wtedy ciekawą mieszkankę nowego przedstawiciela nowej socjalnej i propracowniczej amerykańskiej prawicy. A może już nawet nie prawicy? Może jakiegoś nowego bytu, który rodzi się z antyestablishmentowości, populizmu i trumpizmu jednocześnie?

 

Czytaj także: Niemcy nie dotrzymują obietnic klimatycznych

Czytaj także: Nie żyje trener wielkich skoczków narciarskich

Biologia jest nieubłagalna 

Oczywiście w amerykańskim systemie politycznym „wice” jest tylko „wice”. A jego rola rządowa ogranicza się w zasadzie do funkcji reprezentacyjnych. Jednocześnie nie możemy zapominać, że Donald Trump zbliża się do osiemdziesiątki. I nawet jeśli wygląda na młodzieniaszka na tle prezydenta Bidena (o co raczej nietrudno), to biologia jest nieubłagana. I to nie Trump będzie kształtował amerykańską politykę na następne dekady.

Młodszy od niego o połowę J.D. już zdecydowanie tak. Obserwujcie go więc, bo nie jest tylko „popychadłem Trumpa”. To zjawisko polityczne dużo większego kalibru. 



 

Polecane