WRDS w Łodzi nie zajmie się sytuacją zwalnianych pracowników Beko i PKP Cargo?
Waldemar Krenc, przewodniczący Zarządu Regionu Ziemia Łódzka NSZZ "Solidarność" zwrócił się z prośbą do przewodniczącego Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego Województwa Łódzkiego Marka Błaszczyka o zwołanie w trybie pilnym posiedzenia Rady w związku z planowaną likwidacją miejsc pracy w łódzkim zakładzie Beko Europe Manufacturing Sp. z o.o., PKP Cargo i PKP Cargotabor. W posiedzeniu mieliby uczestniczyć przedstawiciele powyższych zakładów pracy.
Nie ma potrzeby rozmawiać o zwolnieniach?
Dotarliśmy do korespondencji mailowej pomiędzy członkami WRDS. Przedstawiciele pracodawców piszą w niej, że nie ma potrzeby, by takie spotkanie się odbyło.
Krzysztof Borkowski, wiceprzewodniczący WRDS WŁ, przedstawiciel BCC poinformował, że w przypadku PKP Cargo działania odbywają się na szczeblu ogólnopolskim i nie widzi podstaw do włączania się wojewódzkiej rady w tę sprawę. W przypadku Beko zaś, jak stwierdził, ponieważ negocjacje ze związkami zawodowymi w sprawie warunków rozwiązywania umów o pracę zaplanowane są na koniec września, "nie ma jeszcze tak poważnej sytuacji konfliktowej, która wymagałaby ew. zajęcia się tym tematem przez WRDS".
To zdanie poparł Wojciech Słowikowski z Doradztwa Gospodarczego.
"Skandal"
- Stanowisko pracodawców jest skandaliczne. Pokazuje doskonale, jaki mają stodunek do pracowników, którzy przeżywają dramat
- skomentował Waldemar Krenc.
Jutro ma odbyć się posiedzenie Prezydium WRDS, na którym ta sprawa ma zostać poruszona.
Zwolnienia grupowe w PKP Cargo i Beko
24 lipca tego roku zarząd PKP Cargo ogłosił, że zwolnienia grupowe dotkną do 30 proc. zatrudnionych, czyli do 4142 pracowników.
W oświadczeniu zarząd PKP Cargo wyjaśnił, że powodem prowadzonych zwolnień grupowych jest "znaczny spadek przewozów kolejowych, powodujący obniżenie wpływów". Wśród przyczyn wymieniono złe decyzje poprzedników, niepotrzebne inwestycje i zbyt wysokie wydatki.
– Zwolnienie 30 proc. ludzi spowoduje niewydolność PKP Cargo. Już teraz, gdy część osób jest na nieświadczeniu pracy, klienci chcą z nami zrywać umowy, ponieważ nie jesteśmy w stanie obsłużyć klienta w sposób taki, jaki się należy. Brakuje maszynistów, brakuje rewidentów, brakuje ustawiaczy – komentuje dzisiejszą decyzję o zwolnieniu do 30 proc. pracowników podjętą przez Zarząd PKP Cargo Henryk Grymel, przewodniczący Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ "Solidarność".
W ostatnich dniach dochodzą sygnały o tym, że PKP Cargo zwalnia nawet osoby, których stosunek pracy podlega szczególnej ochronie, m.in. kobiety w ciąży czy działaczy związkowych.
Z koleiwe wrześniu Beko Europe (dawniej Whirpool) poinformował, że planuje ograniczyć działalność w swoich zakładach we Wrocławiu oraz w Łodzi. Pracę może stracić łącznie nawet 1800 osób.
CZYTAJ TAKŻE: Wzrosła liczba poszkodowanych w wypadkach przy pracy
CZYTAJ TAKŻE: Pierwszy, kompleksowy raport nt. katastrofalnych skutków wprowadzenia Zielonego Ładu [POBIERZ]