Państwo zakręca żużlowy kurek

Państwo zakręca żużlowy kurek

Zapraszam do lektury jednego z moich wywiadów dla branżowego "Tygodnika Żużlowego". Poruszam w nim m.in. kontrowersyjna  sprawę wprowadzenia KSM czyli ograniczeń płacowych w speedwayu oraz ograniczenia finansowania "czarnego sportu" przez spółki Skarbu Państwa. Rozmowę przeprowadził red . Bartłomiej Czekański.

 

Po bogatym kontrakcie Ekstraligi z telewizją i podwojeniu stawki przez sponsora tytularnego sami prezesi klubowi ponoć długo się zastanawiali co zrobić z tą nadwyżką pieniędzy, by ich nie przejeść na wyższe kontrakty zawodnicze. Co Ty byś poradził szefom klubów?

 

Poradziłbym, aby zrezygnowali choć trochę z partykularnych, egoistycznych interesów i zamiast przepłacać zawodnikom, część tych wielkich pieniędzy długoterminowo zainwestowali w przyszłość żużla w Polsce, wspierając odradzające się kluby w Krakowie czy Świętochłowicach Śląskich oraz takie, które za chwilę mogą upaść, czy właśnie upadły jak Rawicz. Z punktu widzenia interesów speedwaya jako całości byłoby to najlepsze. To by pokazało, że prezesi klubów widzą więcej niż czubek klubowego nosa. Ale wiem, że taka empatia nie będzie łatwa.

 

Ponoć siedem klubów optuje za przywróceniem KSM-u. Co tym sądzisz i który prezes się wyłamał?

 

Mój głos będzie głosem wołającego na puszczy, ale wbrew pozorom KSM nie jest skuteczną receptą na przepłacanie zawodników. Tak, w ten sposób ustanowi się limit dla najlepszych jeźdźców, ale zacznie się przepłacać… średniaków. Tym się skończy wprowadzenie KSM. Natura nie znosi próżni.

A co do tego klubowego „jedynaka” to prezes Wojciech Stępniewski wie, co to za klub, ja wiem, inni prezesi się pewnie domyślają. Skoro szef Ekstraligi o tym nie mówi, ja też nie będę. Każdy klub ma prawo do własnego zdania i trzeba to uszanować. Zwłaszcza, gdy jest to klub, który tak wiele dobrego, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich nieco ponad trzech dekad, wniósł do dziejów naszego „czarnego sportu”.

 

Pamiętajmy jednak, że kluby mają spore wydatki na szkolenie, na drużynę U-24 (są przymiarki do zejścia z tym do U-23) i inne wymagania Ekstraligi. Również żużlowcy ponoszą coraz większe koszty uprawiania tego sportu, typu części do motorów, tuning, podróże itd. Jak to zatem wypośrodkować?

 

Skądinąd uważam, że wprowadzenie U-24 było kolejną formą pomocy polskiego żużla dla speedwaya w Europie i na świecie, bo skorzystali na tym w dużym stopniu zawodnicy zagraniczni. Co do żużlowców, to rozumiem, że mają coraz większe koszty, bo wszystko drożeje i jeszcze bardziej będzie drożeć, natomiast zarabiają oni naprawdę godziwe pieniądze i „wyścig zbrojeń”, który jest w Ekstralidze i I lidze bardzo im służy. Nawet tym najmłodszym jeźdźcom, juniorom, którzy dostają -porównując to z tym, co było

 

W chwili gdy rozmawiamy, Włókniarz Częstochowa jeszcze nie podpisał nowej umowy z Tauronem, a Falubaz Zielona Góra, Stal Gorzów i Unia Leszno z Eneą. Czekają w napięciu na ruch tych spółek skarbu państwa. Azoty już definitywnie odmówiły Unii Tarnów. Czyżby się spełniał czarny sen, że SSP odwrócą się od finansowania sportowych klubów?

 

Bardzo źle by się stało, gdyby doszło do znaczącego ograniczenia sponsoringu ze strony państwa. To byłoby katastrofalne. Lista, którą przedstawiłeś, jest dalece niepełna. W wywiadzie do „Kanału Zero” minister sportu powiedział, że jego resort nie dofinansuje budowy stadionu Motoru Lublin, mimo że wcześniej jego poprzednik do tego się zobowiązał. Uważam, że sytuacja robi się bardzo poważna i chyba nie do końca zdajemy sobie sprawę z jej grozy. Nawet jeżeli nie będzie najbardziej „czarnego scenariusza” to i tak ograniczenie sponsoringu państwowego przy rosnących kosztach dyscypliny będzie pachnieć katastrofą.

 

Jednak tarnowscy działacze chwalą się, że nocą uczestniczyli w spotkaniu z sekretarzem stanu w ministerstwie sportu i ponoć uzyskali obietnicę, że w miejsce Azotów pomogą Unii inne SSP. Tak powinno się załatwiać finansowanie klubu?

 

Też słyszałem o spotkaniu wiceministra sportu i turystyki Ireneusza Rasia z działaczami Unii. Wiceminister jest z Małopolski , z Krakowa, a Tarnów też jest w Małopolsce - może małopolska solidarność zadziała. Zwracam jednak uwagę, że budżety marketingowe są konstruowane jesienią, przed rozpoczęciem roku budżetowego, a nie wiosną. Łapanie w tej chwili „na ostatni dzwonek” sponsorów czy sponsora, może pomóc przetrwać Jaskółkom, ale jestem pewien, że zaoferowane środki finansowych nie będą na poziomie planowanego budżetu. Na to po prostu czasu już nie ma.

 

Jeśli Tarnów i Kraków nie przystąpią do rozgrywek drugoligowych, to ta - „Krajowa” z nazwy - dywizja liczyć będzie ledwie pięć drużyn, z tego dwie zagraniczne. Ktoś powiedział, że nie buduje się wieżowca bez fundamentów. Czy więc to jest prawdziwy obraz polskiego speedwaya?

 

Byłby to fatalny scenariusz, tym bardziej że Kraków już kolejny sezon awizuje start w lidze. Słyszałem o pełzającym konflikcie w środowisku żużlowym pod Wawelem, który stał się tajemnicą poliszynela. To nie służy budowaniu atmosfery, a ta jest konieczna, żeby zapewnić powrót speedwaya po latach przerwy i stabilne podstawy na najbliższą przyszłość. Oby więc jednak nasz trzeci poziom rozgrywkowy miał siedem klubów, chociaż oczywiście z pięcioma też pojedzie.

 

Również pierwsza liga narzeka na zbyt małe pieniądze od sponsora tytularnego...

 

Bardzo chwaliłem i to publicznie władze polskiego żużla za świetnie przeprowadzone, skuteczne negocjacje odnośnie sponsoringu telewizyjnego, który morze pieniędzy dla polskiego speedwaya zamienił wręcz w finansowy ocean. Szereg innych reform i nowych propozycji też było i jest rozsądnych, racjonalnych. Kompletnie jednak nie rozumiem rozegrania sprawy ze sponsorem tytularnym I ligi. Gratuluję oczywiście firmie, która będzie się promować na 2. Ekstralidze, uważam jednak, że zostało to źle rozegrane przez żużlowa centralę. Trzeba było po prostu zrobić konkurs ofert i umożliwić licytację między potencjalnymi sponsorami. Przyniosłoby to na pewno dużo lepszy efekt finansowy dla drugiego poziomu rozgrywek.

 

Trwa kampania wyborcza do samorządów. Włodarze Częstochowy, Rybnika, Opola i Leszna już obiecali kibicom gruntowną modernizację ich żużlowych stadionów. Wcześniej zaczął się mierzyć z tym Lublin. Czy to są realne obietnice, skoro minister sportu wyraźnie daje do zrozumienia w mediach, że samorządy same muszą budować sobie stadiony, co wydaje się być nierealne?

 

Musi to być efekt symbiozy i synergii rządu i samorządu. Samorząd sam nie da rady , choćby dlatego, że potrzeba też na szkoły, szpitale itd. Ministerstwo musi wykazać więcej zrozumienia i empatii. Natomiast radziłbym środowisku żużlowemu, żeby mocno cisnęło na władze samorządowe, które w roku wyborów lokalnych są wymarzonym podmiotem do składania daleko idących zobowiązań. Wiadomo, że wielu polityków zakochuje się w żużlu szczególnie w roku wyborczym. Skoro tak, niech licytują się obietnicami, z których potem środowisko ich rozliczy.

 

Które imprezy żużlowe obejmiesz w tym roku swoim Honorowym Patronatem i zaproś nas na najbliższe.

 

W tej chwili pracujemy nad szczegółami. Siłą rzeczy w roku wyborów do Parlamentu Europejskiego i ukonstytuowania się nowego PE będę miał więcej czasu na żużel raczej już w drugiej połowie roku.

 

*tekst ukazał się w „Tygodniku Żużlowym” (19.03.2024)


 

POLECANE
Świąteczne ceny w górach szokują Wiadomości
Świąteczne ceny w górach szokują

Z porównania przygotowanego przez Telewizję wPolsce24 wynika, że ceny ceny noclegów w polskich kurortach górskich poszły gwałtownie w górę. Procentowo koszt pobytu w okresie świąteczno-noworocznym w Zakopanem i Szczyrku zdrożał bardziej niż w Livigno.

Ryzykowny spacer po Morskim Oku. Wśród turystów były dzieci Wiadomości
Ryzykowny spacer po Morskim Oku. Wśród turystów były dzieci

W sieci znów zawrzało po opublikowaniu nagrania z Tatr. Na profilu „tatry_official” na Instagramie pokazano turystów spacerujących po zamarzniętym Morskim Oku. Największe poruszenie wywołał fakt, że na lodzie znajdowały się także małe dzieci.

Zrobiliśmy to co do nas należało. O Solidarności w Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu z ostatniej chwili
"Zrobiliśmy to co do nas należało". O Solidarności w Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu

„Od protestu do wolności – Toruń w historii Solidarności” – wernisaż wystawy o bohaterach opozycji antykomunistycznej na Pomorzu i Kujawach odbył się w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia w Muzeum Pamięć i Tożsamość im. św. Jana Pawła II w Toruniu. Fundację Promocji Solidarności podczas wydarzenia reprezentował dr Adam Chmielecki.

 Zdemolował sklep, upił się i zasnął w łazience. Szop recydywista stał się celebrytą z ostatniej chwili
Zdemolował sklep, upił się i zasnął w łazience. Szop recydywista stał się celebrytą

Historia z niewielkiego miasteczka w Wirginii w USA szybko stała się globalną sensacją. Szop pracz, który upił się alkoholem w sklepie monopolowym, dziś podejrzewany jest o serię włamań.

Udane kwalifikacje Polaków w Klingenthal. Komplet w niedzielnych zawodach z ostatniej chwili
Udane kwalifikacje Polaków w Klingenthal. Komplet w niedzielnych zawodach

Sześciu Polaków awansowało do niedzielnego konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w niemieckim Klingenthal. Kwalifikacje wygrał Norweg Marius Lindvik. Piotr Żyła był 12., Maciej Kot - 26., Kamil Stoch - 33., Dawid Kubacki - 39., Paweł Wąsek - 43., a Kacper Tomasiak - 47.

Czarzasty podczas kongresu Lewicy: Będę walczył z Nawrockim. Wet za wet z ostatniej chwili
Czarzasty podczas kongresu Lewicy: Będę walczył z Nawrockim. Wet za wet

Podczas Kongresu Krajowego Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty nie tylko umocnił swoją pozycję w partii, ale także zapowiedział otwarty konflikt z prezydentem Karolem Nawrockim

Odkryto części obiektu przypominające drona. Pilny komunikat służb z ostatniej chwili
Odkryto "części obiektu przypominające drona". Pilny komunikat służb

W miejscowości Żelizna w powiecie radzyńskim (woj. lubelskie) odkryto fragmenty obiektu przypominającego drona – poinformowała lubelska policja.

Brytyjskie media alarmują. Coraz mniej Polaków na Wyspach Wiadomości
Brytyjskie media alarmują. Coraz mniej Polaków na Wyspach

Według najnowszych danych liczba Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii systematycznie maleje. Zjawisko to zauważyły brytyjskie media, a szczególnie dziennik „Daily Mail”, który poświęcił temu tematowi obszerny artykuł.

Do kogo należy złoto Włoch? Giorgia Meloni na wojnie z Europejskim Bankiem Centralnym tylko u nas
Do kogo należy złoto Włoch? Giorgia Meloni na wojnie z Europejskim Bankiem Centralnym

Plany potwierdzenia włoskiej władzy nad włoskim złotem wywołały burzę. Propozycja, by w budżecie na 2026 rok zapisać, że ponad 2,4 tys. ton złota należy do „włoskiego narodu”, wywołała ostry sprzeciw Europejskiego Banku Centralnego i napięcie między Rzymem a Frankfurtem. Spór o rezerwy warte setki miliardów euro staje się testem granic suwerenności państw w UE.

Wypadek w centrum Warszawy. Są utrudnienia z ostatniej chwili
Wypadek w centrum Warszawy. Są utrudnienia

W niedzielę w Warszawie w alei Armii Ludowej doszło do wypadku. Zderzyło się pięć samochodów – informuje TVN24. Są utrudnienia.

REKLAMA

Państwo zakręca żużlowy kurek

Państwo zakręca żużlowy kurek

Zapraszam do lektury jednego z moich wywiadów dla branżowego "Tygodnika Żużlowego". Poruszam w nim m.in. kontrowersyjna  sprawę wprowadzenia KSM czyli ograniczeń płacowych w speedwayu oraz ograniczenia finansowania "czarnego sportu" przez spółki Skarbu Państwa. Rozmowę przeprowadził red . Bartłomiej Czekański.

 

Po bogatym kontrakcie Ekstraligi z telewizją i podwojeniu stawki przez sponsora tytularnego sami prezesi klubowi ponoć długo się zastanawiali co zrobić z tą nadwyżką pieniędzy, by ich nie przejeść na wyższe kontrakty zawodnicze. Co Ty byś poradził szefom klubów?

 

Poradziłbym, aby zrezygnowali choć trochę z partykularnych, egoistycznych interesów i zamiast przepłacać zawodnikom, część tych wielkich pieniędzy długoterminowo zainwestowali w przyszłość żużla w Polsce, wspierając odradzające się kluby w Krakowie czy Świętochłowicach Śląskich oraz takie, które za chwilę mogą upaść, czy właśnie upadły jak Rawicz. Z punktu widzenia interesów speedwaya jako całości byłoby to najlepsze. To by pokazało, że prezesi klubów widzą więcej niż czubek klubowego nosa. Ale wiem, że taka empatia nie będzie łatwa.

 

Ponoć siedem klubów optuje za przywróceniem KSM-u. Co tym sądzisz i który prezes się wyłamał?

 

Mój głos będzie głosem wołającego na puszczy, ale wbrew pozorom KSM nie jest skuteczną receptą na przepłacanie zawodników. Tak, w ten sposób ustanowi się limit dla najlepszych jeźdźców, ale zacznie się przepłacać… średniaków. Tym się skończy wprowadzenie KSM. Natura nie znosi próżni.

A co do tego klubowego „jedynaka” to prezes Wojciech Stępniewski wie, co to za klub, ja wiem, inni prezesi się pewnie domyślają. Skoro szef Ekstraligi o tym nie mówi, ja też nie będę. Każdy klub ma prawo do własnego zdania i trzeba to uszanować. Zwłaszcza, gdy jest to klub, który tak wiele dobrego, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich nieco ponad trzech dekad, wniósł do dziejów naszego „czarnego sportu”.

 

Pamiętajmy jednak, że kluby mają spore wydatki na szkolenie, na drużynę U-24 (są przymiarki do zejścia z tym do U-23) i inne wymagania Ekstraligi. Również żużlowcy ponoszą coraz większe koszty uprawiania tego sportu, typu części do motorów, tuning, podróże itd. Jak to zatem wypośrodkować?

 

Skądinąd uważam, że wprowadzenie U-24 było kolejną formą pomocy polskiego żużla dla speedwaya w Europie i na świecie, bo skorzystali na tym w dużym stopniu zawodnicy zagraniczni. Co do żużlowców, to rozumiem, że mają coraz większe koszty, bo wszystko drożeje i jeszcze bardziej będzie drożeć, natomiast zarabiają oni naprawdę godziwe pieniądze i „wyścig zbrojeń”, który jest w Ekstralidze i I lidze bardzo im służy. Nawet tym najmłodszym jeźdźcom, juniorom, którzy dostają -porównując to z tym, co było

 

W chwili gdy rozmawiamy, Włókniarz Częstochowa jeszcze nie podpisał nowej umowy z Tauronem, a Falubaz Zielona Góra, Stal Gorzów i Unia Leszno z Eneą. Czekają w napięciu na ruch tych spółek skarbu państwa. Azoty już definitywnie odmówiły Unii Tarnów. Czyżby się spełniał czarny sen, że SSP odwrócą się od finansowania sportowych klubów?

 

Bardzo źle by się stało, gdyby doszło do znaczącego ograniczenia sponsoringu ze strony państwa. To byłoby katastrofalne. Lista, którą przedstawiłeś, jest dalece niepełna. W wywiadzie do „Kanału Zero” minister sportu powiedział, że jego resort nie dofinansuje budowy stadionu Motoru Lublin, mimo że wcześniej jego poprzednik do tego się zobowiązał. Uważam, że sytuacja robi się bardzo poważna i chyba nie do końca zdajemy sobie sprawę z jej grozy. Nawet jeżeli nie będzie najbardziej „czarnego scenariusza” to i tak ograniczenie sponsoringu państwowego przy rosnących kosztach dyscypliny będzie pachnieć katastrofą.

 

Jednak tarnowscy działacze chwalą się, że nocą uczestniczyli w spotkaniu z sekretarzem stanu w ministerstwie sportu i ponoć uzyskali obietnicę, że w miejsce Azotów pomogą Unii inne SSP. Tak powinno się załatwiać finansowanie klubu?

 

Też słyszałem o spotkaniu wiceministra sportu i turystyki Ireneusza Rasia z działaczami Unii. Wiceminister jest z Małopolski , z Krakowa, a Tarnów też jest w Małopolsce - może małopolska solidarność zadziała. Zwracam jednak uwagę, że budżety marketingowe są konstruowane jesienią, przed rozpoczęciem roku budżetowego, a nie wiosną. Łapanie w tej chwili „na ostatni dzwonek” sponsorów czy sponsora, może pomóc przetrwać Jaskółkom, ale jestem pewien, że zaoferowane środki finansowych nie będą na poziomie planowanego budżetu. Na to po prostu czasu już nie ma.

 

Jeśli Tarnów i Kraków nie przystąpią do rozgrywek drugoligowych, to ta - „Krajowa” z nazwy - dywizja liczyć będzie ledwie pięć drużyn, z tego dwie zagraniczne. Ktoś powiedział, że nie buduje się wieżowca bez fundamentów. Czy więc to jest prawdziwy obraz polskiego speedwaya?

 

Byłby to fatalny scenariusz, tym bardziej że Kraków już kolejny sezon awizuje start w lidze. Słyszałem o pełzającym konflikcie w środowisku żużlowym pod Wawelem, który stał się tajemnicą poliszynela. To nie służy budowaniu atmosfery, a ta jest konieczna, żeby zapewnić powrót speedwaya po latach przerwy i stabilne podstawy na najbliższą przyszłość. Oby więc jednak nasz trzeci poziom rozgrywkowy miał siedem klubów, chociaż oczywiście z pięcioma też pojedzie.

 

Również pierwsza liga narzeka na zbyt małe pieniądze od sponsora tytularnego...

 

Bardzo chwaliłem i to publicznie władze polskiego żużla za świetnie przeprowadzone, skuteczne negocjacje odnośnie sponsoringu telewizyjnego, który morze pieniędzy dla polskiego speedwaya zamienił wręcz w finansowy ocean. Szereg innych reform i nowych propozycji też było i jest rozsądnych, racjonalnych. Kompletnie jednak nie rozumiem rozegrania sprawy ze sponsorem tytularnym I ligi. Gratuluję oczywiście firmie, która będzie się promować na 2. Ekstralidze, uważam jednak, że zostało to źle rozegrane przez żużlowa centralę. Trzeba było po prostu zrobić konkurs ofert i umożliwić licytację między potencjalnymi sponsorami. Przyniosłoby to na pewno dużo lepszy efekt finansowy dla drugiego poziomu rozgrywek.

 

Trwa kampania wyborcza do samorządów. Włodarze Częstochowy, Rybnika, Opola i Leszna już obiecali kibicom gruntowną modernizację ich żużlowych stadionów. Wcześniej zaczął się mierzyć z tym Lublin. Czy to są realne obietnice, skoro minister sportu wyraźnie daje do zrozumienia w mediach, że samorządy same muszą budować sobie stadiony, co wydaje się być nierealne?

 

Musi to być efekt symbiozy i synergii rządu i samorządu. Samorząd sam nie da rady , choćby dlatego, że potrzeba też na szkoły, szpitale itd. Ministerstwo musi wykazać więcej zrozumienia i empatii. Natomiast radziłbym środowisku żużlowemu, żeby mocno cisnęło na władze samorządowe, które w roku wyborów lokalnych są wymarzonym podmiotem do składania daleko idących zobowiązań. Wiadomo, że wielu polityków zakochuje się w żużlu szczególnie w roku wyborczym. Skoro tak, niech licytują się obietnicami, z których potem środowisko ich rozliczy.

 

Które imprezy żużlowe obejmiesz w tym roku swoim Honorowym Patronatem i zaproś nas na najbliższe.

 

W tej chwili pracujemy nad szczegółami. Siłą rzeczy w roku wyborów do Parlamentu Europejskiego i ukonstytuowania się nowego PE będę miał więcej czasu na żużel raczej już w drugiej połowie roku.

 

*tekst ukazał się w „Tygodniku Żużlowym” (19.03.2024)



 

Polecane