Rosemann: Kasta zawsze przegrywa… (KRS i asesorzy)

Jeśli na ignorantów wyjdą ludzie z KRS to będzie to nie tylko argument potwierdzający słuszność działań Zbigniewa Ziobry, ale też skłaniający do dramatycznego pytania o poziom naszego sądownictwa, które do swojego przedstawicielstwa wybrało ludzi mających problem z rozumieniem i interpretowaniem przepisów. Jeśli okaże się natomiast, że racje ma KRS to… wniosek i pytania będą dokładnie te same. Bo jeśli ani jeden z tych przeszło 260 kandydatów na sędziów nie umiał przeczytać ze zrozumieniem i zastosować odpowiednich przepisów to problem nie tylko w kandydatach ale przede wszystkim w systemie, który pozwolił im ukończyć przygotowanie zawodowe i dał im prawo do złożenia tych nieszczęsnych wniosków.
 Rosemann: Kasta zawsze przegrywa… (KRS i asesorzy)
/ screen YouTube

Tytułowe „zawsze” odnosi się rzecz jasna tylko do możliwych wariantów dalszego ciągu sporu między asesorami i Krajową Radą Sądownictwa bo na co dzień to raczej "kasta" jest górą. Nie, nie pomyliłem się pomijając w tej wyliczance Ministra Sprawiedliwości bo w tym sporze, choć pewnie sędziemu Żurkowi może się zdawać co innego, minister i jego resort nie jest stroną.

Bez względu na to czy ostatecznie okaże się, że rację miało tych ponad 260 tak surowo potraktowanych przez KRS adeptów szkoły przygotowującej przyszłych sędziów i prokuratorów czy też słuszność będzie trzeba przyznać Żurkowi i jego kolegom, odium tego kryzysu spadnie na przedstawicieli owej tytułowej „kasty”.

Rzecz bowiem w tym, że (jak by się nie oceniało prawdziwych motywów ludzi oceniających wniosek ws. asesorów) ktoś musi tutaj wyjść na prawnego ignoranta, który nie umie interpretować zapisów ustaw.

Może okazać się, że ignorantami są członkowie opisanego w ustawie o KRS zespołu, który odrzucił wniosek albo też okażą się nimi wszyscy z tej ponad dwusetki kandydatów, o których powiedziano, że są tak świetnie przygotowani. Każda z tych możliwości będzie prawdziwym dramatem naszego systemu sprawiedliwości. I tej „nadzwyczajnej kasty ludzi”, którzy ten system tworzą. I jako tworzywo i jako twórcy.

Jeśli na ignorantów wyjdą ludzie z KRS to będzie to nie tylko argument potwierdzający słuszność działań Zbigniewa Ziobry, ale też skłaniający do dramatycznego pytania o poziom naszego sądownictwa, które do swojego przedstawicielstwa wybrało ludzi mających problem z rozumieniem i interpretowaniem przepisów. Wszak tak starannie dobrani ignoranci mogą reprezentować tylko jeszcze większych ignorantów.

Jeśli okaże się natomiast, że racje ma KRS to… wniosek i pytania będą dokładnie te same. Bo jeśli ani jeden z tych przeszło 260 kandydatów na sędziów nie umiał przeczytać ze zrozumieniem i zastosować odpowiednich przepisów to problem nie tylko w kandydatach ale przede wszystkim w systemie, który pozwolił im ukończyć przygotowanie zawodowe i dał im prawo do złożenia tych nieszczęsnych wniosków. Piszę o „systemie” ale tak naprawdę mam na myśli ludzi. Tych sędziów i innych „praktyków”, którzy za wieloletnią edukację w KSSiP i na aplikacjach odpowiadali i odpowiadają.

Odrzucenie kompletu wniosków, o ile okaże się zasadne, będzie dowodem na to, że system przygotowania kadr naszego wymiaru sprawiedliwości jest jakimś  piramidalnym kuriozum. Bo żeby nawet jeden spośród składających wnioski nie potrafił tego zrobić dobrze?!  

Ja oczywiście nie wierzę, że tak jest. Po prostu nie wierzę. Przy takiej liczbie musiałby się znaleźć jakiś procent, choćby absolutnie minimalny, wniosków poprawnych. Poprawnych choćby przez czysty przypadek. Chyba, że na aplikacjach i w owej KSSiP uczą, i to bardzo fachowo uczą, biorąc pod uwagę te 100% skuteczności, jak spieprzyć przygotowywane dokumenty. Tylko tak dałoby się to racjonalnie wytłumaczyć chcąc wykluczyć intrygę oceniających. Wówczas z tego akurat przedmiotu kandydaci na sędziów powinni w komplecie otrzymać oceny celujące.

Jeśli faktycznie wszyscy wnioskujący nie poradzili sobie z poprawnym skompletowaniem potrzebnych papierów, powinniśmy oczekiwać upublicznienia nazwisk tych, którzy za ich edukację odpowiadają. A także informacji do ilu sędziowskich nominacji przyłożyli ręki zanim cały miot przyszłych sędziów został tak surowo potraktowany. Nie może być tak, że ci najbardziej winni unikają jeśli nie odpowiedzialności to chociaż publicznego napiętnowania. Pomyślmy, że do 2017 r. spod ich ręki wyszły dziesiątki sędziów decydujących dziś w większym czy mniejszym stopniu o życiu obywateli.

Jeśli natomiast okaże się, że KRS nie zna przepisów albo zna tylko nie uważa, że musi ich przestrzegać, dla dobra obywateli trzeba z KRS zrobić porządek. Bo to, czym się zajmuje to nie jest materia dla ignorantów czy gówniarzy.

 


 

POLECANE
Korpus Ochrony Pogranicza w walce z sowiecką V kolumną tylko u nas
Korpus Ochrony Pogranicza w walce z sowiecką V kolumną

12 września 1924 r. decyzją Ministerstwa Spraw Wojskowych utworzono Korpus Ochrony Pogranicza. Stało się to po tym, gdy latem 1924 r. oddział ok. stu bolszewickich bandytów zajął i splądrował przygraniczne miasteczko Stołpce. A nie było to pierwsze wtargnięcie do Polski sowieckiej V kolumny. Przeciwdziałać temu postanowili premier Władysław Grabski i minister spraw wojskowych gen. Władysław Sikorski.

Gwiazdor M jak miłość padł ofiarą oszustwa Wiadomości
Gwiazdor "M jak miłość" padł ofiarą oszustwa

Marcin Mroczek, aktor znany z roli Piotra Zduńskiego w serialu M jak miłość, podzielił się z fanami na Instagramie ważnym apelem. Powodem jest fałszywy profil w aplikacji randkowej, który został założony na jego nazwisko.

Tȟašúŋke Witkó: Dyplomacja sapogowa tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Dyplomacja sapogowa

3 września 2025 roku, w środę, na oficjalnej stronie ministerstwa spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej ukazała się transkrypcja wywiadu prasowego przeprowadzonego z szefem kremlowskiej dyplomacji, Siergiejem Wiktorowiczem Ławrowem. Rosjanin orzekł w nim, że Moskwa będzie kontynuować negocjacje pokojowe z Kijowem, jednak strona ukraińska musi uznać nowe realia terytorialne oraz dodał, iż musi zostać sformułowany nowy system gwarancji bezpieczeństwa dla obydwu, dziś ścierających się zbrojnie państw.

Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego

Zakończyła się opóźniona rozbudowa dwóch odcinków drogi krajowej nr 46 na wschód od Częstochowy - przekazał katowicki oddział GDDKiA. Chodzi o trwającą od 2023 r. przebudowę ogółem 15 km tej drogi w rejonie Janowa i Lelowa, łącznym kosztem ponad 100 mln zł.

Incydent w krakowskim urzędzie. Poszkodowane urzędniczki Wiadomości
Incydent w krakowskim urzędzie. Poszkodowane urzędniczki

W piątek w Urzędzie Miasta Krakowa doszło do niebezpiecznej sytuacji - na dzienniku podawczym rozpylono drażniącą substancję, w wyniku czego poszkodowane zostały urzędniczki. Sprawcy mieli mieć na sobie stroje sanitarne.

 To nie tylko strategiczna decyzja. Szef MON o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO Wiadomości
"To nie tylko strategiczna decyzja". Szef MON o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO

Uruchomienie operacji Wschodnia Straż to nie tylko strategiczna decyzja, to wyraz odpowiedzialności za bezpieczeństwo całej wschodniej flanki NATO - ocenił wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak--Kamysz po ogłoszeniu operacji NATO wzmacniającej obronność wschodniej flanki.

O tym nie dowiecie się z oficjalnych biogramów. Taka jest prawda o Walterze Hallsteinie - pierwszym, niemieckim przewodniczącym Komisji Europejskiej tylko u nas
O tym nie dowiecie się z oficjalnych biogramów. Taka jest prawda o Walterze Hallsteinie - pierwszym, niemieckim przewodniczącym Komisji Europejskiej

To postać ze spiżu: niemiecki profesor prawa, człowiek-legenda, pierwszy Przewodniczący Komisji Europejskiej przez dziewięć lat (1958-1967). Na drugim planie za Schumanem i Monnetem, odrobinę „dalszy ojciec” wspólnot europejskich, a tak naprawdę ich mózg założycielski. Postać kluczowa dla integracji europejskiej, negocjator pierwszych traktatów i ich faktyczny autor.

Nowa prognoza pogody. Co nas czeka w najbliższych dniach? z ostatniej chwili
Nowa prognoza pogody. Co nas czeka w najbliższych dniach?

Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, nad Islandią występuje głęboki niż, który swym zasięgiem obejmuje całą północną i częściowo centralną Europę. Na wschodzie, południu i zachodzie Europy oddziaływają wyże z głównymi centrami nad Atlantykiem i Rosją. Polska pozostanie między niżem z ośrodkiem w rejonie Islandii a wyżem z centrum nad zachodnią Rosją. Od północnego wschodu po południowy zachód kraju rozciągać się będzie strefa frontu atmosferycznego. Nadal napływać będzie dość wilgotne powietrze polarne morskie, na południowym wschodzie cieplejsze.

Strzały pod Krakowem. Policja zatrzymała trzy osoby Wiadomości
Strzały pod Krakowem. Policja zatrzymała trzy osoby

Na parkingu przy autostradzie A4 w Podłężu doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Nietrzeźwy 28-latek wyciągnął broń pneumatyczną i oddał kilka strzałów w kierunku innych kierowców.

Dziennikarz wygrał z likwidatorem Radia Poznań Wiadomości
Dziennikarz wygrał z likwidatorem Radia Poznań

Bartosz Garczyński, były dziennikarz Radia Poznań, wraca do pracy po prawomocnym wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu. 5 września 2025 roku sąd oddalił apelację likwidatora spółki i potwierdził, że zwolnienie dziennikarza było nieuzasadnione.

REKLAMA

Rosemann: Kasta zawsze przegrywa… (KRS i asesorzy)

Jeśli na ignorantów wyjdą ludzie z KRS to będzie to nie tylko argument potwierdzający słuszność działań Zbigniewa Ziobry, ale też skłaniający do dramatycznego pytania o poziom naszego sądownictwa, które do swojego przedstawicielstwa wybrało ludzi mających problem z rozumieniem i interpretowaniem przepisów. Jeśli okaże się natomiast, że racje ma KRS to… wniosek i pytania będą dokładnie te same. Bo jeśli ani jeden z tych przeszło 260 kandydatów na sędziów nie umiał przeczytać ze zrozumieniem i zastosować odpowiednich przepisów to problem nie tylko w kandydatach ale przede wszystkim w systemie, który pozwolił im ukończyć przygotowanie zawodowe i dał im prawo do złożenia tych nieszczęsnych wniosków.
 Rosemann: Kasta zawsze przegrywa… (KRS i asesorzy)
/ screen YouTube

Tytułowe „zawsze” odnosi się rzecz jasna tylko do możliwych wariantów dalszego ciągu sporu między asesorami i Krajową Radą Sądownictwa bo na co dzień to raczej "kasta" jest górą. Nie, nie pomyliłem się pomijając w tej wyliczance Ministra Sprawiedliwości bo w tym sporze, choć pewnie sędziemu Żurkowi może się zdawać co innego, minister i jego resort nie jest stroną.

Bez względu na to czy ostatecznie okaże się, że rację miało tych ponad 260 tak surowo potraktowanych przez KRS adeptów szkoły przygotowującej przyszłych sędziów i prokuratorów czy też słuszność będzie trzeba przyznać Żurkowi i jego kolegom, odium tego kryzysu spadnie na przedstawicieli owej tytułowej „kasty”.

Rzecz bowiem w tym, że (jak by się nie oceniało prawdziwych motywów ludzi oceniających wniosek ws. asesorów) ktoś musi tutaj wyjść na prawnego ignoranta, który nie umie interpretować zapisów ustaw.

Może okazać się, że ignorantami są członkowie opisanego w ustawie o KRS zespołu, który odrzucił wniosek albo też okażą się nimi wszyscy z tej ponad dwusetki kandydatów, o których powiedziano, że są tak świetnie przygotowani. Każda z tych możliwości będzie prawdziwym dramatem naszego systemu sprawiedliwości. I tej „nadzwyczajnej kasty ludzi”, którzy ten system tworzą. I jako tworzywo i jako twórcy.

Jeśli na ignorantów wyjdą ludzie z KRS to będzie to nie tylko argument potwierdzający słuszność działań Zbigniewa Ziobry, ale też skłaniający do dramatycznego pytania o poziom naszego sądownictwa, które do swojego przedstawicielstwa wybrało ludzi mających problem z rozumieniem i interpretowaniem przepisów. Wszak tak starannie dobrani ignoranci mogą reprezentować tylko jeszcze większych ignorantów.

Jeśli okaże się natomiast, że racje ma KRS to… wniosek i pytania będą dokładnie te same. Bo jeśli ani jeden z tych przeszło 260 kandydatów na sędziów nie umiał przeczytać ze zrozumieniem i zastosować odpowiednich przepisów to problem nie tylko w kandydatach ale przede wszystkim w systemie, który pozwolił im ukończyć przygotowanie zawodowe i dał im prawo do złożenia tych nieszczęsnych wniosków. Piszę o „systemie” ale tak naprawdę mam na myśli ludzi. Tych sędziów i innych „praktyków”, którzy za wieloletnią edukację w KSSiP i na aplikacjach odpowiadali i odpowiadają.

Odrzucenie kompletu wniosków, o ile okaże się zasadne, będzie dowodem na to, że system przygotowania kadr naszego wymiaru sprawiedliwości jest jakimś  piramidalnym kuriozum. Bo żeby nawet jeden spośród składających wnioski nie potrafił tego zrobić dobrze?!  

Ja oczywiście nie wierzę, że tak jest. Po prostu nie wierzę. Przy takiej liczbie musiałby się znaleźć jakiś procent, choćby absolutnie minimalny, wniosków poprawnych. Poprawnych choćby przez czysty przypadek. Chyba, że na aplikacjach i w owej KSSiP uczą, i to bardzo fachowo uczą, biorąc pod uwagę te 100% skuteczności, jak spieprzyć przygotowywane dokumenty. Tylko tak dałoby się to racjonalnie wytłumaczyć chcąc wykluczyć intrygę oceniających. Wówczas z tego akurat przedmiotu kandydaci na sędziów powinni w komplecie otrzymać oceny celujące.

Jeśli faktycznie wszyscy wnioskujący nie poradzili sobie z poprawnym skompletowaniem potrzebnych papierów, powinniśmy oczekiwać upublicznienia nazwisk tych, którzy za ich edukację odpowiadają. A także informacji do ilu sędziowskich nominacji przyłożyli ręki zanim cały miot przyszłych sędziów został tak surowo potraktowany. Nie może być tak, że ci najbardziej winni unikają jeśli nie odpowiedzialności to chociaż publicznego napiętnowania. Pomyślmy, że do 2017 r. spod ich ręki wyszły dziesiątki sędziów decydujących dziś w większym czy mniejszym stopniu o życiu obywateli.

Jeśli natomiast okaże się, że KRS nie zna przepisów albo zna tylko nie uważa, że musi ich przestrzegać, dla dobra obywateli trzeba z KRS zrobić porządek. Bo to, czym się zajmuje to nie jest materia dla ignorantów czy gówniarzy.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe