Nowy szef NATO zdradził swoje dwa priorytety

Zwiększenie wydatków na obronność przez kraje NATO i dalsze wspieranie Ukrainy to dwa główne cele, jakie Mark Rutte, nowy szef NATO, zadeklarował na wtorkowej konferencji prasowej.
Mark Rutte
Mark Rutte / PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Dwa priorytety nowego szefa NATO

Jak podkreślił Rutte na konferencji prasowej w kwaterze głównej NATO w Brukseli, jego głównym priorytetem będzie zaangażowanie na rzecz większego finansowania obronności. "By połączyć nasze możliwości z zapotrzebowaniem, musimy znacząco zwiększyć wydatki na obronność" - zadeklarował.

W następnej kolejności - jak zaznaczył - trzeba skupić się na wsparciu dla Ukrainy. Rutte powiedział, że podczas kilku wizyt w Ukrainie widział brutalność rosyjskiej agresji i odwagę ukraińskich żołnierzy. Jak dodał, po zestrzeleniu w 2014 roku nad okupowanym Donbasem samolotu linii Malaysia Airlines, lecącego z Amsterdamu do Kuala Lumpur, sam przekonał się boleśnie, że wojna w Ukrainie nie ogranicza się wyłącznie do linii frontu.

"Wsparcie dla Ukrainy jest właściwą rzeczą do zrobienia. To także nasza inwestycja we własne bezpieczeństwo" - podkreślił. "Koszt wspierania Ukrainy jest o wiele mniejszy niż cena, jaką musielibyśmy zapłacić, jeśli pozwolilibyśmy Putinowi postawić na swoim" - przyznał. Zapowiedział, że będzie współpracować z sojusznikami, by w pełni wdrożyć decyzje dotyczące wsparcia wojskowego i finansowego, podjęte na szczycie NATO w Waszyngtonie w lipcu br. oraz "kontynuować zbliżanie Ukrainy do NATO".

Czytaj również: Unia Europejska stawia na "zielony wodór", ale nie potrafi go wyprodukować

"Prawo Ukrainy do samoobrony nie kończy się na granicy"

Nowy sekretarz generalny podkreślił, że prawo Ukrainy do samoobrony "nie kończy się na granicy". Pytany o to, czy popiera wykorzystanie broni dostarczonej Ukrainie przez Zachód na terytorium Rosji - np. pocisków - odpowiedział, że tak, zaznaczając, że ostateczna decyzja w tej sprawie należy jednak do państw, które przekazują sprzęt.

Przyznał, że sytuacja na polu walki na Ukrainie jest trudna, ale dodał, że postępy Rosji wiążą się z bardzo wysokimi kosztami. "Ostatnie szacunki, które otrzymuję, (...) a prawdopodobnie wy również, mówią o stratach Rosji wynoszących około 1000 zabitych lub rannych dziennie" — powiedział Holender.

Wyraził też przekonanie, że pomoc dla Ukrainy będzie kontynuowana po obu stronach Atlantyku. Dodał, że w USA zarówno Demokraci, jak i Republikanie rozumieją, że jeśli Rosja wygra na Ukrainie, Zachód znajdzie się w dużą gorszym położeniu jeśli chodzi o swoje bezpieczeństwo. "Pracowałem z Donaldem Trumpem przez cztery lata, jestem też w bliskich kontaktach z Kamalą Harris. Szanują ich obu i jestem całkowicie przekonany, że wiedzą, co jest niezbędne" - zapewnił.

Groźby Kremla

W ocenie nowego sekretarza generalnego NATO nie ma obecnie bezpośredniego zagrożenia użyciem broni nuklearnej przez Rosję, mimo gróźb kierowanych w ostatnich tygodniach przez Władimira Putina.

Przyznał, że doskonale zdaje sobie sprawę z gróźb Kremla dotyczących użycia broni nuklearnej, ale nie uważa, żeby ryzyko to było realne. "Prawdą jest, że retoryka nuklearna Putina jest lekkomyślna i nieodpowiedzialna, ale - pozwolę to sobie powiedzieć absolutnie jasno - nie widzimy żadnego bezpośredniego zagrożenia użyciem broni nuklearnej" - przyznał Rutte.

Jak dodał, Putin chce mówić o swoim arsenale nuklearnym i chce też, żeby mówiło o nim NATO. "Myślę, że nie powinniśmy tego robić. Powinniśmy po prostu uznać, że bezpośredniego zagrożenia nie ma" - dodał nowy szef NATO, podkreślając, że gdyby Sojusz uległ groźbom Putina i np. zmniejszył wsparcie dla Ukrainy, stworzyłoby to precedens i oznaczałoby, że same groźby użycia siły militarnej pozwalają Rosji uzyskiwać swoje cele.

Czytaj także: Politycy to ukrywają. Co z tym zamierzacie zrobić?

Rola Chin

Holender był pytany także o zaangażowanie Pekinu po stronie Rosji. Przyznał, że Chiny stały się decydującym czynnikiem umożliwiającym Rosji wojnę na Ukrainie. "Chiny nie mogą kontynuować podsycania największego konfliktu w Europie od czasów II wojny światowej bez wpływu na ich interesy i reputację" - podkreślił.

Rutte zapowiedział też, że będzie pracował nad wzmocnieniem przemysłu zbrojeniowego państw NATO i zwiększeniem produkcji w tym obszarze.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)


 

POLECANE
Droga S7 całkowicie zablokowana. „Stoimy od godzin, nie mamy jedzenia ani picia” [WIDEO] z ostatniej chwili
Droga S7 całkowicie zablokowana. „Stoimy od godzin, nie mamy jedzenia ani picia” [WIDEO]

We wtorek wieczorem sytuacja na drodze ekspresowej S7 gwałtownie się pogarsza. Z powodu intensywnych opadów śniegu część trasy została całkowicie zablokowana w obu kierunkach, a kierowcy od wielu godzin stoją w korkach. Jak informuje TVN24, w trybie alarmowym ściągane są dodatkowe patrole policji, a akcję utrudnia fakt, że w zaspach utknął również... pług.

Awaria ciepłownicza w Gdańsku. Setki osób bez ogrzewania z ostatniej chwili
Awaria ciepłownicza w Gdańsku. Setki osób bez ogrzewania

Poważna awaria sieci ciepłowniczej w Gdańsku. Bez ogrzewania i ciepłej wody pozostaje co najmniej kilkuset odbiorców w dzielnicy Orunia Górna–Gdańsk Południe.

Rządowy projekt ws. osoby najbliższej. Jest stanowisko Prezydenta RP z ostatniej chwili
Rządowy projekt ws. "osoby najbliższej". Jest stanowisko Prezydenta RP

Przyjęty przez rząd projekt ustawy o statusie osoby najbliższej przenosi przywileje małżeńskie na związki partnerskie; nie ma na to zgody prezydenta – podkreślił we wtorek szef gabinetu prezydenta Paweł Szefernaker.

Macron ogra Niemców? Startuje wyścig o względy Putina tylko u nas
Macron ogra Niemców? Startuje wyścig o względy Putina

Emmanuel Macron sygnalizuje gotowość do wznowienia dialogu z Władimirem Putinem, co wywołuje napięcia wewnątrz Unii Europejskiej i niepokój w Berlinie. Francuska inicjatywa uruchamia nową rywalizację o wpływy w relacjach z Rosją w momencie, gdy Europa szuka wspólnej strategii wobec wojny na Ukrainie i zmieniającej się polityki USA.

Groźna awaria na popularnym stoku narciarskim. Blisko 80 osób utknęło na wyciągu w śnieżycy z ostatniej chwili
Groźna awaria na popularnym stoku narciarskim. Blisko 80 osób utknęło na wyciągu w śnieżycy

Na stoku narciarskim Czarny Groń w miejscowości Rzyki doszło do poważnej awarii. Wyciąg krzesełkowy zatrzymał się podczas intensywnej śnieżycy, a na wysokości utknęło blisko 80 osób. Na miejsce skierowano straż pożarną oraz specjalistyczne grupy ratownicze.

Kiedy wojna na Ukrainie nie dobiegnie końca? Nowe wyliczenia ekspertów z ostatniej chwili
Kiedy wojna na Ukrainie nie dobiegnie końca? Nowe wyliczenia ekspertów

Tygodnik "Economist" przytacza przewidywania ekspertów z Good Judgment - firmy specjalizującej się w prognozach politycznych i gospodarczych - na 2026 rok. W ich ocenie prawdopodobieństwo, że wojna Rosji przeciw Ukrainie nie skończy się przed 1 stycznia 2027 roku, wynosi 74 proc.

Beata Szydło: W Brazylii i Argentynie zużywa się więcej pestycydów, niż w całej UE łącznie z ostatniej chwili
Beata Szydło: W Brazylii i Argentynie zużywa się więcej pestycydów, niż w całej UE łącznie

"Przez lata budowaliśmy zdrową, czystą produkcję żywności, żeby teraz otworzyć rynek dla chemicznej żywności z Mercosur" – wskazuje Beata Szydło na platformie X, nawiązując do próby przeforsowania przez Brukselę umowy z krajami Mercosur.

Pilny komunikat dla odbiorców energii z PGE z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla odbiorców energii z PGE

Ministerstwo Energii wydało pilne ostrzeżenie dla odbiorców energii. Chodzi o wiadomości e-mail i SMS, w których oszuści podszywają się pod instytucje państwowe oraz spółki energetyczne, próbując wyłudzić dane osobowe i pieniądze.

Zełenski: Omawiamy rozmieszczenie wojsk USA na Ukrainie z ostatniej chwili
Zełenski: Omawiamy rozmieszczenie wojsk USA na Ukrainie

Ukraina rozmawia z prezydentem USA Donaldem Trumpem i przedstawicielami koalicji chętnych możliwość rozmieszczenia amerykańskich wojsk w ramach gwarancji bezpieczeństwa, jednak decyzja zależy od Waszyngtonu – oświadczył we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Pilny komunikat dla mieszkańców Elbląga z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla mieszkańców Elbląga

Urząd miasta w Elblągu wydał pilny komunikat dla mieszkańców. Z powodu trudnych warunków pogodowych odwołano miejską zabawę sylwestrową, a także zamknięto fragment Bulwaru Zygmunta Augusta. W mieście obowiązuje alarm przeciwpowodziowy, a służby prowadzą działania zabezpieczające.

REKLAMA

Nowy szef NATO zdradził swoje dwa priorytety

Zwiększenie wydatków na obronność przez kraje NATO i dalsze wspieranie Ukrainy to dwa główne cele, jakie Mark Rutte, nowy szef NATO, zadeklarował na wtorkowej konferencji prasowej.
Mark Rutte
Mark Rutte / PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Dwa priorytety nowego szefa NATO

Jak podkreślił Rutte na konferencji prasowej w kwaterze głównej NATO w Brukseli, jego głównym priorytetem będzie zaangażowanie na rzecz większego finansowania obronności. "By połączyć nasze możliwości z zapotrzebowaniem, musimy znacząco zwiększyć wydatki na obronność" - zadeklarował.

W następnej kolejności - jak zaznaczył - trzeba skupić się na wsparciu dla Ukrainy. Rutte powiedział, że podczas kilku wizyt w Ukrainie widział brutalność rosyjskiej agresji i odwagę ukraińskich żołnierzy. Jak dodał, po zestrzeleniu w 2014 roku nad okupowanym Donbasem samolotu linii Malaysia Airlines, lecącego z Amsterdamu do Kuala Lumpur, sam przekonał się boleśnie, że wojna w Ukrainie nie ogranicza się wyłącznie do linii frontu.

"Wsparcie dla Ukrainy jest właściwą rzeczą do zrobienia. To także nasza inwestycja we własne bezpieczeństwo" - podkreślił. "Koszt wspierania Ukrainy jest o wiele mniejszy niż cena, jaką musielibyśmy zapłacić, jeśli pozwolilibyśmy Putinowi postawić na swoim" - przyznał. Zapowiedział, że będzie współpracować z sojusznikami, by w pełni wdrożyć decyzje dotyczące wsparcia wojskowego i finansowego, podjęte na szczycie NATO w Waszyngtonie w lipcu br. oraz "kontynuować zbliżanie Ukrainy do NATO".

Czytaj również: Unia Europejska stawia na "zielony wodór", ale nie potrafi go wyprodukować

"Prawo Ukrainy do samoobrony nie kończy się na granicy"

Nowy sekretarz generalny podkreślił, że prawo Ukrainy do samoobrony "nie kończy się na granicy". Pytany o to, czy popiera wykorzystanie broni dostarczonej Ukrainie przez Zachód na terytorium Rosji - np. pocisków - odpowiedział, że tak, zaznaczając, że ostateczna decyzja w tej sprawie należy jednak do państw, które przekazują sprzęt.

Przyznał, że sytuacja na polu walki na Ukrainie jest trudna, ale dodał, że postępy Rosji wiążą się z bardzo wysokimi kosztami. "Ostatnie szacunki, które otrzymuję, (...) a prawdopodobnie wy również, mówią o stratach Rosji wynoszących około 1000 zabitych lub rannych dziennie" — powiedział Holender.

Wyraził też przekonanie, że pomoc dla Ukrainy będzie kontynuowana po obu stronach Atlantyku. Dodał, że w USA zarówno Demokraci, jak i Republikanie rozumieją, że jeśli Rosja wygra na Ukrainie, Zachód znajdzie się w dużą gorszym położeniu jeśli chodzi o swoje bezpieczeństwo. "Pracowałem z Donaldem Trumpem przez cztery lata, jestem też w bliskich kontaktach z Kamalą Harris. Szanują ich obu i jestem całkowicie przekonany, że wiedzą, co jest niezbędne" - zapewnił.

Groźby Kremla

W ocenie nowego sekretarza generalnego NATO nie ma obecnie bezpośredniego zagrożenia użyciem broni nuklearnej przez Rosję, mimo gróźb kierowanych w ostatnich tygodniach przez Władimira Putina.

Przyznał, że doskonale zdaje sobie sprawę z gróźb Kremla dotyczących użycia broni nuklearnej, ale nie uważa, żeby ryzyko to było realne. "Prawdą jest, że retoryka nuklearna Putina jest lekkomyślna i nieodpowiedzialna, ale - pozwolę to sobie powiedzieć absolutnie jasno - nie widzimy żadnego bezpośredniego zagrożenia użyciem broni nuklearnej" - przyznał Rutte.

Jak dodał, Putin chce mówić o swoim arsenale nuklearnym i chce też, żeby mówiło o nim NATO. "Myślę, że nie powinniśmy tego robić. Powinniśmy po prostu uznać, że bezpośredniego zagrożenia nie ma" - dodał nowy szef NATO, podkreślając, że gdyby Sojusz uległ groźbom Putina i np. zmniejszył wsparcie dla Ukrainy, stworzyłoby to precedens i oznaczałoby, że same groźby użycia siły militarnej pozwalają Rosji uzyskiwać swoje cele.

Czytaj także: Politycy to ukrywają. Co z tym zamierzacie zrobić?

Rola Chin

Holender był pytany także o zaangażowanie Pekinu po stronie Rosji. Przyznał, że Chiny stały się decydującym czynnikiem umożliwiającym Rosji wojnę na Ukrainie. "Chiny nie mogą kontynuować podsycania największego konfliktu w Europie od czasów II wojny światowej bez wpływu na ich interesy i reputację" - podkreślił.

Rutte zapowiedział też, że będzie pracował nad wzmocnieniem przemysłu zbrojeniowego państw NATO i zwiększeniem produkcji w tym obszarze.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)



 

Polecane