Nie Chiny, tylko Zjednoczone Emiraty Arabskie kupują Afrykę
Jeszcze w 2022 roku Emiraty były czwartym co do wielkości inwestorem w Afryce za Chinami, Europą i Stanami Zjednoczonymi.
"Inwestycje ZEA w Afryce wynoszą obecnie 60 miliardów dolarów, a kraj ten jest domem dla ponad 21 000 afrykańskich firm, które działają w kluczowych sektorach gospodarki"
– podaje ministerstwo gospodarki Zjednoczonych Emiratów Arabskich, która są również przodującym kierunkiem zbytu dla amerykańskich towarów.
Gra o globalne wpływy prowadzi przez Afrykę
Zjednoczone Emiraty Arabskie inwestują głównie w sektor energetyczny i w infrastrukturę afrykańską. Ich celem jest zwiększenie swoich wpływów globalnych na energetykę i logistykę. Arabowie zaznaczają co prawda retorycznie, że ich motywacją zaangażowania w Afryce jest transformacja energetyczna tego kontynentu, ale to nie jest wszystko, bo zainteresowaniem inwestorów cieszą się farmy wiatrowe w RPA, bateryjne systemy magazynowania energii w Senegalu czy zielony wodór w Mauretanii oraz również inne sektory gospodarki, takie jak logistyka, górnictwo, rolnictwo i komunikacja. Jak bardzo zależy inwestorom na logistyce widać po ich zaangażowaniu w afrykański transport morski. Spółka DP World, należąca do rodziny królewskiej Dubaju, obsługuje już aż sześć portów w Afryce i planuje budowę dwóch kolejnych. Obecnie stara się także o udziały w porcie w Durbanie, największym porcie Afryki. Natomiast logistyczny gigant Abu Dhabi Ports nadzoruje port Kamsar w Gwinei i właśnie poszerzył swoją działalność o Egipt, Angolę i Republikę Konga. Agencja prasowa Bloomberg podaje, że Abu Dhabi Ports planuje zainwestować w afrykańskie porty nawet 3 miliardy dolarów do 2029 roku. Arabowie nie poprzestają na transporcie morskim i inwestują także silnie w lotnictwo na czarnym kontynencie. Już teraz Linie lotnicze Emirates z siedzibą w Dubaju łączą 17 krajów afrykańskich ze swoim węzłem przesiadkowym na Bliskim Wschodzie i na całym świecie. Miedzy emirackimi hubami a lotniskami w Afryce odbywa się już 160 lotów tygodniowo, jak podaje niemieckie medium Africa.Table.
Wielkie pieniądze bez zobowiązań i bez pytań?
Afrykańscy władcy chętnie witają inwestorów z Zatoki Perskiej. Ahmed Aboudouh, współpracownik think tanku Chatham House powiedział w rozmowie z brytyjskim Guardianem, że arabskie inwestycje, są substytutem dla środków, które Afryce nie udaje już się pozyskać z Europy.
— Ale jednocześnie przywiązują oni mniejszą wagę do praw pracowniczych i do norm środowiskowych
- zaznacza Aboudouh.