Wysłannik Trumpa był w Strefie Gazy. "Tam nie stoi już nic"
"Tam nie stoi już nic"
Tam nie stoi już nic. Jest wiele niewybuchów. Chodzenie po tym terenie nie jest bezpieczne (...) Ludzie jadą na północ (Strefy Gazy), żeby wrócić do domów, ale widzą, co się stało, więc zawracają i wyjeżdżają. (...) Nie ma wody i elektryczności. To szokujące, jak ogromne są zniszczenia
– powiedział Steve Witkoff portalowi Axios.
Według specjalnego wysłannika Donalda Trumpa ds. Bliskiego Wschodu, który jest deweloperem, samo burzenie zniszczonych budynków i usunięcie gruzów potrwa pięć lat. Kolejne kilka lat może zająć ocena wpływu licznych tuneli w Strefie Gazy na budowę nowych fundamentów.
- "Jak ją zobaczyłam, wyłączyłam TVN". Burza w sieci po emisji popularnego programu TVN
- Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy
Wysłannik Trumpa w Strefie Gazy
Witkoff spędził w Strefie Gazy środę, obserwując skutki wojny z ziemi i z powietrza. Był pierwszym od 15 lat amerykańskim urzędnikiem, który odwiedził Strefę.
Podczas najazdu na Izrael 7 października 2023 r. Hamas i inne palestyńskie ugrupowania terrorystyczne zabiły około 1200 osób i uprowadziły 251. W odpowiedzi Izrael rozpoczął wojnę z Hamasem w Strefie Gazy. W ciągu 15 miesięcy wojny zginęło przeszło 47 tys. mieszkańców Strefy Gazy.
W Strefie Gazy od 19 stycznia obowiązuje zawieszenie broni w wojnie Izraela przeciwko Hamasowi. Jednym z filarów porozumienia jest wymiana porwanych przez Hamas zakładników na Palestyńczyków osadzonych w izraelskich więzieniach.