Czuchnowski zaatakował fizycznie posła Dariusza Mateckiego. A tak tłumaczy to Gazeta Wyborcza
- Dla Mateckiego to był dzień jak co dzień. Z telefonem w jednej ręce, legitymacją posła w drugiej i z uśmieszkiem na twarzy Matecki lubi biegać po sejmowych korytarzach z nadzieją, że kogoś sprowokuje do czegoś brzydkiego.
Będąc u władzy, PiS zasypywał nas na koszt podatnika pozwami sądowymi, nękał i chciał zmrozić nasze pióra. Będąc w opozycji, atakuje, obraża postponuje, rzucając fałszywe oskarżenia (...)
- pisze Agnieszka Kublik w artykule pt. "Polowanie na Czuchnowskiego trwało od rana. Matecki usłyszał w Sejmie kilka słów prawdy".
Agnieszka Kublik zapomina dodać, że to Adam Michnik w czasach swojej świetności masowo terroryzował pozwami, które były rozpatrywane przez sądy widzące w nim "autorytet moralny". Również Gazeta Wyborcza miała wówczas miażdżąco dominującą pozycję na rynku medialnym. Dziś i Michnik i Wyborcza, musza sobie radzić w znacząco odmiennej sytuacji.
Warto jednak również zauważyć, ze skoro pisze o tym, że "Matecki prowokuje do czegoś brzydkiego", a Czuchnowskiego udało mu się sprowokować, to mimo wszystko uznaje, że Czuchnowski "zachował się brzydko".
Atak Czuchnowskiego
Pan pyta posła, jak wszedł do Sejmu? A jak pan wszedł?
– mówi na nagraniu Dariusz Matecki.
Ja do pana nie rozmawiam (niezrozumiałe) złodziejami jak pseudoposeł Matecki…
– odpowiada Czuchnowski.
Jak tam Roman?
– pyta Matecki.
Złodzieju, niedługo odpowiesz…
– gorączkował się Czuchnowski.
W pewnym momencie Wojciech Czuchnowski uderza w rękę nagrywającego zdarzenie, chronionego immunitetem poselskim Dariusza Mateckiego.
Co ty zrobiłeś? Widziałeś, co on zrobił?
– pyta Matecki.
Nie życzę sobie, żebyś mnie filmował, bandziorze!
– mówi Czuchnowski.
Zwraca uwagę brak reakcji Straży Marszałkowskiej.
Będzie akt oskarżenia
W przyszłym tygodniu do sądu trafi prywatny akt oskarżenia przeciwko Czuchnowskiemu i zawiadomienie do prokuratury. To jest zachowanie akredytowanego dziennikarza na terenie Sejmu wobec posła opozycji.
Dopiero co wpłynęło kilka tysięcy złotych od Gazety Wyborczej za poprzedni przegrany przez ich dziennikarza proces
– pisze Matecki.
Wojciech Czuchnowski
Wojciech Czuchnowski jest dziennikarzem i publicystą "Gazety Wyborczej" od 2002 roku. Znany jest z politycznego zaangażowania. Jego wesele z Magdaleną Fitas (wcześniej Dukaczewską), tłumaczką słynnej rozmowy Donalda Tuska z Władimirem Putinem po katastrofie smoleńskiej, było udekorowane aplikacjami z ośmioma gwiazdkami, tęczową flagą i plakatem "Kon-sty-tuc-ja".
W 2014 roku "uhonorowany" "Hieną Roku" przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich.
W przyszłym tygodniu do sądu trafi prywatny akt oskarżenia przeciwko Czuchnowskiemu i zawiadomienie do prokuratury. To jest zachowanie akredytowanego dziennikarza na terenie Sejmu wobec posła opozycji.
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) January 31, 2025
Dopiero co wpłynęło kilka tysięcy złotych od Gazety Wyborczej za poprzedni… pic.twitter.com/DHqVOFxyhq