NATO chce gazociągu do Polski. Decyzję blokuje Francja

Rozbudowa sieci paliwowej na potrzeby NATO wciąż pozostaje przedmiotem sporów wśród państw członkowskich. Głównym celem inwestycji jest zapewnienie stałego dostępu do paliwa dla wojsk stacjonujących na wschodniej flance Sojuszu Północnoatlantyckiego, co ma kluczowe znaczenie w razie potencjalnego konfliktu zbrojnego.
- Niepokojące informacje z granicy polsko-białoruskiej. Straż Graniczna wydała komunikat
- Trzaskowski w dół, Nawrocki w górę. Zobacz najnowszy sondaż prezydencki
Przedłużenie rurociągu z Niemiec do Polski
W dotychczasowym systemie brakuje bezpośredniego przedłużenia rurociągu do Polski i Czech. O ile amunicję i części zamienne można przewozić drogą lotniczą, o tyle przy ogromnym zapotrzebowaniu na paliwo taka opcja byłaby zbyt mało wydajna. Stąd plan rozbudowy infrastruktury, który ma zapewnić ciągłe dostawy potrzebnych surowców.
Według informacji podanych przez "Der Spiegel" rurociąg kończący się w Bramsche w Dolnej Saksonii ma zostać przedłużony do Polski, a druga nitka ma zostać poprowadzona z Bawarii do Czech.
- "Kluczowa decyzja". Właściciel TVN Warner Bros. Discovery się wycofuje
- Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy
- "Bronimy miejsc pracy, bronimy Poczty". Za nami demonstracje wspierające protestujących w Poczcie Polskiej
- IMGW wydał komunikat. "Mgła paraliżuje"
"Francja blokuje decyzję"
Niemiecka gazeta twierdzi, że przedłużenie rurociągu z Dolnej Saksonii do Polski ma kosztować 1 mld euro. Strona niemiecka liczy się z kosztami w wysokości 1 mln euro za kilometr trasy.
Całkowity koszt rozbudowy sieci szacowany jest na 21 mld euro, z czego na Niemcy przypada ponad 3,5 mld euro. Realizacja całego projektu ma zająć 20–25 lat, ale rurociągi mają powstać do 2035 r.
– czytamy.
Ostateczną decyzję w sprawie finansowania projektu Sojusz planuje podjąć do lata bieżącego roku. Pojawiły się jednak doniesienia, że po wyborze na prezydenta USA Donalda Trumpa finansowanie projektu jest niepewne. Decyzję ma blokować także Francja.