Ryszard Cyba opuścił więzienie. Chodziło o "względy humanitarne"

"Trwałe i nierokujące poprawy zaburzenia psychiczne"
Wyjaśnienie dotyczące nieoczekiwanego zwolnienia przekazał rzecznik Sądu Okręgowego w Łodzi. Decyzja została oparta na artykule 15 § 2 Kodeksu karnego wykonawczego, który pozwala na "zawieszenie postępowania wykonawczego" w sytuacji, gdy dalszy pobyt w zakładzie karnym mógłby zagrażać życiu skazanego. Biegli psychiatrzy stwierdzili trwałe zaburzenia psychiczne, które uniemożliwiały Cybie kontynuowanie kary pozbawienia wolności.
Decyzja podjęta została 25 lutego 2025 roku i dokładnie oparta jest na przepisie artykułu 15 paragraf 2 KKW, który mówi o zawieszeniu postępowania wykonawczego w sprawie. Ma to swój powód. W opinii dwóch biegłych lekarzy psychiatrów, którzy na terenie szpitala więziennego pana Cybę poddali badaniu i jednoznacznie napisali, że cierpi on na trwałe i nierokujące poprawy zaburzenia psychiczne. O konkretach nie mogę panu mówić, bo dotykamy tajemnicy lekarskiej i dóbr osobistych każdego pacjenta. W każdym razie napisali wprost, że dalsze przebywanie jego na terenie zakładu karnego jest wykluczone i groziłoby bezpośrednim niebezpieczeństwem dla jego życia. Po uprawomocnieniu się tego postanowienia 11 marca 2025 roku pan Cyba nie został uwolniony, tylko formalnie wystawiono nakazy zwolnienia po to, by mógł opuścić zakład karny i przewieziony został do Domu Pomocy Społecznej właściwego ze względu na jego miejsce zamieszkania. Stamtąd, wobec zaostrzenia się stanu zdrowia, przewieziony został do szpitala psychiatrycznego
– cytuje rzecznika serwis niezalezna.pl.
- Znany dziennikarz odchodzi z TVN po 20 latach pracy
- Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka
- Komunikat dla mieszkańców Warszawy
- "Sytuacja coraz bardziej niepokojąca". Komunikat wrocławskiego zoo
- "Zachowaj spokój". Ważny komunikat RCB dla mieszkańców
- "Jaka stacja takie gwiazdy". Burza po emisji popularnego programu TVN
Przeniesienie do Domu Pomocy Społecznej poza systemem penitencjarnym
Warto jednak zwrócić uwagę, że według portalu, po formalnym opuszczeniu więzienia mężczyzna trafił do Domu Pomocy Społecznej poza systemem penitencjarnym. W praktyce oznaczałoby to, że nikt go nie pilnował. "Dzień później trafił do szpitala psychiatrycznego po tym, jak miał grozić innym osobom ostrym narzędziem" – czytamy.