Adwokat od "trumien na kółkach" Paweł K. skazany na dwa lata więzienia

Tragiczny wypadek na Warmii
To sprawa, która od początku wzbudzała duże emocje – zarówno przez dramatyczne okoliczności wypadku, jak i osobę oskarżonego Pawła K., znanego adwokata z Łodzi.
Według aktu oskarżenia Paweł K., kierując mercedesem, naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, przekroczył podwójną linię ciągłą na drodze Barczewo – Jeziorany na Warmii i zjechał na przeciwny pas ruchu. Tym doprowadził do nieumyślnego wypadku drogowego – zderzenia z jadącym z naprzeciwka audi 80. W rezultacie kierująca i pasażerka audi zginęły na miejscu.
- Komunikat dla mieszkańców Szczecina
- Decyzja sądu ws. koncesji dla Telewizji Republika i wPolsce24. Jest reakcja KRRiT
- Nagły zwrot ws. sprzedaży TVN przez Warner Bros. Discovery. Tego nikt się nie spodziewał
- Komunikat dla mieszkańców Krakowa
- Niemcy importują na potęgę węgiel ze Stanów Zjednoczonych
- Wieloryb zaskoczył turystów w Zatoce Gdańskiej. Nagranie podbija sieć
Sąd: Wina Pawła K. nie budzi wątpliwości
Sędzia Anna Pałasz [Sąd Rejonowy w Olsztynie] po trwającym kilka lat procesie orzekła, że to Paweł K. jest winny spowodowania wypadku. Został skazany na 2 lata więzienia i 5 lat zakazu prowadzenia pojazdów. Dodatkowo sąd zasądził wysokie nawiązki dla rodzin ofiar.
Wyrok jest nieprawomocny.
Dowody z auta przesądziły sprawę
W czasie procesu kluczowe okazały się dane z systemów pokładowych mercedesa, którym kierował Paweł K. – tzw. czarna skrzynka pojazdu dostarczyła dokładnych informacji o prędkości, manewrach i braku reakcji kierowcy. Z danych wynika, że tuż przed zderzeniem Paweł K. poruszał się jednostajnie z prędkością ok. 66 km/h i nie hamował. Nie doszło też do wyprzedzania, które początkowo podejrzewano.
Sędzia wskazała, że materiał dowodowy – w tym opinie biegłych – nie pozostawiał wątpliwości: zderzenie nastąpiło na pasie, którym poruszało się audi.
Kobieta kierująca audi nie miała realnej szansy na uniknięcie tragedii
– podkreślała sędzia Pałasz.
Kontrowersje po wypadku. "Trumna na kółkach"
Wypadek odbił się głośnym echem nie tylko ze względu na skutki, ale też kontrowersyjne wypowiedzi Pawła K. po zdarzeniu. W nagraniu opublikowanym na Instagramie mecenas sugerował, że tragedii można było uniknąć, gdyby ofiary jechały nowocześniejszym autem. Nazwał ich pojazd – stare audi 80 – ''trumną na kółkach''. Do dziś nic nie wskazuje na to, żeby poczuwał się do winy.
Wypowiedzi te wywołały oburzenie opinii publicznej, ale także były odzwierciedleniem linii obrony Pawła K. Adwokaci oskarżonego twierdzili, że to zły stan techniczny audi mógł przyczynić się do wypadku. Sąd jednak tę argumentację odrzucił.