"Nie udało się". Smutny komunikat warszawskiego zoo

Warszawskie zoo chętnie dzieli się informacjami o swoich podopiecznych, licząc, że zainteresuje ich losem jak największą rzeszę ludzi, którym na sercu leży ich dobro. Ostatnio opublikowało bardzo smutną wiadomość.
Aleja Kazimierza Lisieckiego „Dziadka” prowadząca do głównego wejścia do ogrodu zoologicznego
Aleja Kazimierza Lisieckiego „Dziadka” prowadząca do głównego wejścia do ogrodu zoologicznego / Artur Grycuk / Wikipedia

Warszawskie zoo, którego pełna nazwa brzmi Miejski Ogród Zoologiczny im. Antoniny i Jana Żabińskich w Warszawie, powstało w 1928 r. Jest położone na warszawskiej Pradze w otoczeniu starych drzew, które zwłaszcza latem stwarzają warunki na miły rodzinny dzień na wolnym powietrzu. Atrakcji w warszawskim zoo nie brakuje, o czym przekonują się kolejne pokolenia Polaków. 

"Nie udało się". Smutny komunikat warszawskiego zoo

Warszawski ogród poinformował właśnie, że 29 kwietnia odeszła za tęczowy most Miali, a właściwie Maliki, samica antylopy bongo.

Miali miała ostry stan zapalny jelita grubego, prowadzący do zatkania jelita. Nie znaleźliśmy żadnej oczywistej przyczyny, ani też ciała obcego. Pomimo wszelkich starań, niestety nie udało się jej uratować

– możemy przeczytać w mediach społecznościowych warszawskiego zoo. Śmierć zwierzęcia to dramat dla opiekunów, a w przypadku Miali był on szczególny.

Będzie nam Ciebie brakować, piękna! 🖤 Dziękujemy Opiekunom i Lekarzom weterynarii za ich wspaniałe serce, miłość i pracę. Wiemy, jak trudne jest to pożegnanie

– napisali pracownicy zoo.

Dużo byśmy dali, żeby nasza znajomość trwała dłużej, żeby jeszcze mieć okazję znowu podrapać Cię Miali za Twoim uszkiem.
– Opiekunowie z Żyrafiarni

– dodali.

 

Była zdecydowanie "osobowością"

Jak podaje zoo, Maliki – bo tak dokładnie nazywała się samica antylopy bongo, w skrócie nazywana przez opiekunów Miali – urodziła się 4 lipca 2015 roku i przyjechała do warszawskiego ogrodu 10 listopada 2016 roku. W stołecznym stadzie była w środku hierarchii, mocno zaprzyjaźniona z Helą, najstarszą i najwrażliwszą antylopą w stadzie.

Była zdecydowanie "osobowością"

– podkreślają opiekunowie.

Swoim łagodnym charakterem przekonywała każdego nowego pracownika, że bongo (a przynajmniej TO bongo), mimo że duże i posiada imponujące rogi, wcale nie jest straszne. Każdy kontakt z Miali zaczynał się od dotyku jej wilgotnego nosa, który zręcznie poszukiwał smakołyków w ręku (lub kieszeni) opiekuna

– wspominają. 

"Jedzenie miało zdecydowanie wyjątkowe miejsce w jej sercu. Nikt tak szybko nie wyjadał najlepszych kąsków i nikt nie był szybciej przy opiekunie, który wolał do siebie antylopy, żeby rozpieścić je czymś smacznym" – dodają.

"Każdy z nas będzie miał już na zawsze w głowie widok Miali truchtającej i podskakującej ze szczęścia na widok świeżych gałązek lub zielonki na wybiegu. Każdy też uśmiechnie się na myśl o tym, jak upór tej antylopy uczył pokory. Żeby ją do czegoś przekonać były potrzebne solidne argumenty (inaczej – atrakcyjna przekąska) i sporo cierpliwości".

 

 


 

 

 


 

POLECANE
To między innymi on doprowadził do lewitacji magnetycznej pierwszego żywego organizmu w historii [VIDEO] gorące
To między innymi on doprowadził do lewitacji magnetycznej pierwszego żywego organizmu w historii [VIDEO]

By to zrealizować, całe miasto musiało mieć ograniczony dostęp do energii. Dlatego eksperyment przeprowadzono w nocy. Dziś gościem naszego pierwszego w historii kanału „wywiadu rzeki” jest Laureat Nagrody Ig Nobla, Medalu Lorentza, Medal Diraca i Nagrody Wolfa w dziedzinie fizyki, sir Michael Berry.

Bartosz Zmarzlik ponownie mistrzem świata w żużlu z ostatniej chwili
Bartosz Zmarzlik ponownie mistrzem świata w żużlu

Bartosz Zmarzlik po raz kolejny zapisał się w historii polskiego sportu, zdobywając tytuł mistrza świata na żużlu. Polak potwierdził swoją dominację w sezonie, triumfując w klasyfikacji generalnej i zdobywając najwyższe trofeum w światowym speedwayu.

Świat zapomniał o sowieckich zbrodniach. A najszybciej zapomnieli Rosjanie tylko u nas
Świat zapomniał o sowieckich zbrodniach. A najszybciej zapomnieli Rosjanie

O zbrodniach i bestialstwach sowieckich, które miały miejsce na Polakach od 17 września 1939 roku, zapomniał nie tylko świat, ale również współczesne pokolenia Polaków. Tylko nieliczne osoby przypominają o tych wydarzeniach, traktując je jako przestrogę przed zagrożeniem, które wciąż istnieje i pozostaje aktualne. Nikt również nie porusza kwestii odszkodowań od Rosji.

Radna Platformy zaatakowana w Gdańsku przez taksówkarza-imigranta Wiadomości
Radna Platformy zaatakowana w Gdańsku przez taksówkarza-imigranta

Sylwia Cisoń, radna Gdańska, przeżyła dramatyczną sytuację w Gdańsku. Kierowca jednej z aplikacji przewozowych zaatakował ją gazem pieprzowym po tym, jak zwróciła mu uwagę, że pomylił trasę i wysadził pasażerów w niewłaściwym miejscu. Dodatkowo kierowca nie znał języka polskiego, co wskazuje, że był cudzoziemcem, imigrantem.

Komunikat dla mieszkańców Lublina z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Lublina

Ponad 30,5 tys. dzieci i młodzieży weźmie udział w eksperymentach, warsztatach i wykładach przygotowanych w ramach XXI Lubelskiego Festiwalu Nauki. Impreza popularyzująca naukę rozpoczęła się w sobotę i potrwa do przyszłego piątku.

Iga Świątek opublikowała wpis. Internauci nie kryją radości Wiadomości
Iga Świątek opublikowała wpis. Internauci nie kryją radości

Po intensywnym lecie i krótkim odpoczynku Iga Świątek ponownie wraca na korty. Liderka światowego rankingu wylądowała w Seulu, gdzie rozpocznie kolejny etap azjatyckiej części sezonu.

Dramat w Tatrach. Nie żyje 32-letnia turystka Wiadomości
Dramat w Tatrach. Nie żyje 32-letnia turystka

32-letnia Polka zginęła w Tatrach Wysokich w rejonie Miedzianej Kotliny. Świadkami upadku wspinaczki z wysokości około 100 metrów była para Słowaków, którzy uwięźli w Klimkowej Dolinie. Do tragedii doszło w piątek. Ratownicy z Horskej Zahrannej Slużby (HZS) dotarli do ciała w sobotę.

RCB ostrzega mieszkańców Lubelszczyzny: Zagrożenie atakiem z powietrza z ostatniej chwili
RCB ostrzega mieszkańców Lubelszczyzny: Zagrożenie atakiem z powietrza

Niepokojący alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa trafił w sobotę do mieszkańców kilku powiatów województwa lubelskiego. Powodem jest możliwe zagrożenie atakiem z powietrza w rejonie przygranicznym.

Pierwszy polski instruktor F-35 kończy szkolenie w USA Wiadomości
Pierwszy polski instruktor F-35 kończy szkolenie w USA

Pierwszy polski pilot ukończył kurs instruktorski na myśliwcu F-35 Lightning II w bazie Ebbing Air National Guard Base w Stanach Zjednoczonych.

IMGW wydał ostrzeżenie przed burzami Wiadomości
IMGW wydał ostrzeżenie przed burzami

W sobotę rano IMGW wydał ostrzeżenia I stopnia przed burzami i towarzyszącym im silnym deszczem. Podczas ich trwania można spodziewać się opadów deszczu do 40 mm z porywami wiatru do 65 km/h. Będą one obowiązywały w pasie kraju przechodzącym od Suwałk po Zakopane.

REKLAMA

"Nie udało się". Smutny komunikat warszawskiego zoo

Warszawskie zoo chętnie dzieli się informacjami o swoich podopiecznych, licząc, że zainteresuje ich losem jak największą rzeszę ludzi, którym na sercu leży ich dobro. Ostatnio opublikowało bardzo smutną wiadomość.
Aleja Kazimierza Lisieckiego „Dziadka” prowadząca do głównego wejścia do ogrodu zoologicznego
Aleja Kazimierza Lisieckiego „Dziadka” prowadząca do głównego wejścia do ogrodu zoologicznego / Artur Grycuk / Wikipedia

Warszawskie zoo, którego pełna nazwa brzmi Miejski Ogród Zoologiczny im. Antoniny i Jana Żabińskich w Warszawie, powstało w 1928 r. Jest położone na warszawskiej Pradze w otoczeniu starych drzew, które zwłaszcza latem stwarzają warunki na miły rodzinny dzień na wolnym powietrzu. Atrakcji w warszawskim zoo nie brakuje, o czym przekonują się kolejne pokolenia Polaków. 

"Nie udało się". Smutny komunikat warszawskiego zoo

Warszawski ogród poinformował właśnie, że 29 kwietnia odeszła za tęczowy most Miali, a właściwie Maliki, samica antylopy bongo.

Miali miała ostry stan zapalny jelita grubego, prowadzący do zatkania jelita. Nie znaleźliśmy żadnej oczywistej przyczyny, ani też ciała obcego. Pomimo wszelkich starań, niestety nie udało się jej uratować

– możemy przeczytać w mediach społecznościowych warszawskiego zoo. Śmierć zwierzęcia to dramat dla opiekunów, a w przypadku Miali był on szczególny.

Będzie nam Ciebie brakować, piękna! 🖤 Dziękujemy Opiekunom i Lekarzom weterynarii za ich wspaniałe serce, miłość i pracę. Wiemy, jak trudne jest to pożegnanie

– napisali pracownicy zoo.

Dużo byśmy dali, żeby nasza znajomość trwała dłużej, żeby jeszcze mieć okazję znowu podrapać Cię Miali za Twoim uszkiem.
– Opiekunowie z Żyrafiarni

– dodali.

 

Była zdecydowanie "osobowością"

Jak podaje zoo, Maliki – bo tak dokładnie nazywała się samica antylopy bongo, w skrócie nazywana przez opiekunów Miali – urodziła się 4 lipca 2015 roku i przyjechała do warszawskiego ogrodu 10 listopada 2016 roku. W stołecznym stadzie była w środku hierarchii, mocno zaprzyjaźniona z Helą, najstarszą i najwrażliwszą antylopą w stadzie.

Była zdecydowanie "osobowością"

– podkreślają opiekunowie.

Swoim łagodnym charakterem przekonywała każdego nowego pracownika, że bongo (a przynajmniej TO bongo), mimo że duże i posiada imponujące rogi, wcale nie jest straszne. Każdy kontakt z Miali zaczynał się od dotyku jej wilgotnego nosa, który zręcznie poszukiwał smakołyków w ręku (lub kieszeni) opiekuna

– wspominają. 

"Jedzenie miało zdecydowanie wyjątkowe miejsce w jej sercu. Nikt tak szybko nie wyjadał najlepszych kąsków i nikt nie był szybciej przy opiekunie, który wolał do siebie antylopy, żeby rozpieścić je czymś smacznym" – dodają.

"Każdy z nas będzie miał już na zawsze w głowie widok Miali truchtającej i podskakującej ze szczęścia na widok świeżych gałązek lub zielonki na wybiegu. Każdy też uśmiechnie się na myśl o tym, jak upór tej antylopy uczył pokory. Żeby ją do czegoś przekonać były potrzebne solidne argumenty (inaczej – atrakcyjna przekąska) i sporo cierpliwości".

 

 


 

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe