Zmarnowane szanse, czyli jak zaorać TVP Nauka

Kiedy w czerwcu 2023 roku, na pół roku przed siłowym przejęciem TVP przez ekipę obecnego premiera, w studiu przy ul. Woronicza pojawił się Bill Nelson, szef NASA, największej na świecie agencji kosmicznej, pracownicy TVP – również ci, którzy z czasem okazali się ekipą przejmującą publiczne media, robili wszystko, żeby pokazać się w towarzystwie gwiazdy świata nauki.
Siedziba TVP w Warszawie Zmarnowane szanse, czyli jak zaorać TVP Nauka
Siedziba TVP w Warszawie / Wikipedia CC BY-SA 3.0 / Adrian Grycuk

Co musisz wiedzieć?

  • TVP Nauka powstała 3 października 2022 r. jako pierwsza polska telewizja naukowa.
  • Za rządów Donalda Tuska stacja oferuje programy nie tylko naukowe, ale też m.in. "naukowe programy kulinarne".
  • TVP Nauka zalicza bezprecedensowe spadki oglądalności w ujęciu rok do roku.

 

Były – a jakże! – zdjęcia, uściski dłoni, a ci, którzy radzili sobie z językiem angielskim (co w mediach publicznych nie jest dzisiaj takie oczywiste), starali się zabłysnąć w krótkim tzw. small talk, czyli rozmowie o wszystkim i o niczym. Pierwsza polska telewizja naukowa, czyli kanał TVP Nauka, święciła wówczas triumfy. Dzisiaj po tamtym sukcesie właściwie nie ma śladu. 

 

Nauka ponad przesądami

Kanał naukowy Telewizji Polskiej (w likwidacji) momentami zajmuje się rzeczami odbiegającymi od twardej nauki – a to właśnie ona była fundamentem tworzenia kanału. Zaskoczeniem był dla widzów „Naukowy Program Kulinarny”, który właściwie sprowadzał się do prezentowania przepisów na różne dania. Jeszcze większym był program o szóstym zmyśle... Tak, chodzi o tę umiejętność przewidywania bliższej i dalszej przyszłości, co da się łatwo wytłumaczyć w przypadku chęci odbicia tenisowej piłki, ale w przypadku określania przyszłości, o którym pisze na przykład magazyn czy serwis internetowy „Wróżka”, jest w kanale naukowym już co najmniej dziwne.

To trochę tak, jakby pomylić astronomię z astrologią, rzecz niedopuszczalna w środowiskach pasjonatów nauki. Zdarzało mi się widzieć kończące się wieloletnie znajomości, jeśli jeden z przyjaciół przyznawał się drugiemu do zbyt głębokiej wiary na przykład w horoskopy. Z perspektywy naukowego podejścia horoskop rzeczywiście jest wysublimowanym oszustwem i żerowaniem na ludziach, którzy obronili się przed nauką jeszcze na poziomie szkoły podstawowej, bo nie ma czegoś takiego jak „Księżyc w domu Saturna” czy podobnych zjawisk. To, że widzimy na naszym niebie planetę znajdującą się blisko ziemskiego Księżyca, oznacza tylko to, że tak wyglądają z naszej perspektywy – rzeczywista odległość Księżyca do Saturna to 1,3 mld kilometrów pod warunkiem, że Ziemia i Saturn znajdują się na swoich orbitach akurat po tej samej stronie układu słonecznego, więc Słońce nie zasłania nam szóstej planety. Astrolog tego nie ogarnia – dla niego planety, która znajduje się za Słońcem, po prostu nie ma. A ta, którą widać blisko Księżyca, ma na niego jakiś bliżej nieokreślony wpływ, który powoduje zmiany w naszym życiu, czy nam się one podobają, czy nie.

 

Ocenić... rosół na orbicie

Echem kulinariów, które wkradły się do TVP Nauka, jest dzisiaj powielana przez media publiczne informacja na temat obiadowego menu Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego, drugiego po Mirosławie Hermaszewskim Polaka, który ma polecieć w kosmos. Co więcej, weźmie on udział w misji na Międzynarodową Stację Kosmiczną – tu będzie pierwszym Polakiem. I pierwszym naukowcem, który przeprowadzi 13 eksperymentów naukowych zaplanowanych przez polskich inżynierów i naukowców – wszystko w ramach ogłoszonej w 2024 roku polskiej misji technologiczno-naukowej Ignis. Będą one dotyczyć m.in. działania zaawansowanych jednostek AI w warunkach niskiej grawitacji, wpływu długotrwałego pobytu w kosmosie na zdrowie psychiczne człowieka, czy też wykorzystania mikroglonów w przyszłych misjach kosmicznych i medycynie kosmicznej.

Jednak większość Polaków o misji Uznańskiego-Wiśniewskiego wie wyłącznie tyle – to dzięki Telewizji Publicznej – że na orbicie będzie jadł pierogi z kapustą i grzybami, pomidorową z makaronem, polskie leczo z kaszą gryczaną oraz jabłkową kruszonkę na deser. Wybór menu został dopasowany do warunków kosmicznych tak, aby pierogi po nawodnieniu pływały w bulionie, a astronauci... mogli wypijać go przez słomkę. 

O zgrozo! Telewizja podała również, która firma wyprodukuje pierogi dla kosmonauty oraz że nad ich recepturą pracował kucharz i restaurator Mateusz Gessler. Zbieżność nazwisk z gwiazdą TVN nie jest przypadkowa. 

 

Konkretny plan

U podstaw TVP Nauka znalazło się między innymi odkłamywanie zabobonów i przekonań przez pokazywanie czystej nauki i jej osiągnięć. Chodziło również o promowanie nauk ścisłych, czego w Polsce mocno brakuje, odkąd we wrześniu 1939 roku po tragicznym wypadku prowadzących przestano produkować program „Sonda” Andrzeja Kurka i Zdzisława Kamińskiego. Jak miała wyglądać realizacja tej wizji? 

Gdy tworzyłem TVP Nauka, miałem bardzo konkretny plan związany z zawartością kanału. Plan, który zakładał nie powielanie treści z innych anten TVP

– opowiada Robert Szaj, twórca i pierwszy dyrektor TVP Nauka, odwołany ze stanowiska w związku z przejęciem TVP przez rząd Donalda Tuska.

– Chciałem prezentować te dziedziny nauki, które były traktowane w mediach publicznych bardzo pobieżnie albo nie było ich wcale, bo telewizyjnym humanistom o nie najwyższych kompetencjach w dziedzinie nauk ścisłych te nauki wydawały się zbyt trudne do pokazania w telewizji w atrakcyjny sposób. Uznałem, że najważniejszymi filarami będą nauki ścisłe, przyroda, medycyna i technika. Nie wykorzystywałem treści dostępnych w innych antenach TVP. Telewizja miała przecież kanał historyczny, miała TVP Kultura, który często sięgał również do filozofii, więc skupiałem się wyłącznie na tym, czego w telewizji brakowało.

 

Solidne korzenie 

Roberta poznałem tuż po zmianach ustrojowych w Polsce w obserwatorium astronomicznym na Żurawiej Górze koło Fromborka. Dzisiaj obserwatorium nosi dumną nazwę Parku Astronomicznego – zupełnie słusznie, bo znajdują się w nim instrumenty, którymi można pokazać turystom i młodzieży wszystkie najciekawsze obiekty północnego nieba, a przy okazji jest to rzeczywiście piękny kawałek warmińskiej ziemi. 

W latach 90. nastoletni pasjonaci astronomii trafiali do Fromborka albo przyjeżdżając na obóz astronomiczny, albo angażując się w akcję „Wakacje w Planetarium” polegającą na społecznej pracy na rzecz fromborskiego Muzeum Mikołaja Kopernika w zamian za dach nad głową i skromny posiłek. Znajomości z tamtych wyjazdów przetrwały i choć wszyscy z nas to do dzisiaj pasjonaci astronomii i fizyki, tylko niektórzy poszli w stronę zupełnie naukową. 

Robert Szaj jest obecnie członkiem Rady Programowej Radia Olsztyn, popularyzatorem nauki i właścicielem Obserwatorium Astronomicznego w Truszczynach, skąd internauci nierzadko mogą oglądać transmisje ciekawych zjawisk astronomicznych z takich czy innych powodów niewidocznych w innych częściach kraju. Jak przystało na astronoma, odwiedza światowe i europejskie obserwatoria, choć na Warmii i Mazurach zasłynął jako obrońca polskości Mikołaja Kopernika, do którego do dzisiaj z ogromną pasją – również w podręcznikach do historii – przyznają się Niemcy. Jako założyciel Fundacji Nicolaus Copernicus był współautorem filmu o Mikołaju Koperniku.

W TVP Nauka otoczył się fachowcami, którym na popularyzowaniu wiedzy i nauki zależało w równym, co jemu, stopniu. Nieraz korzystałem z ich kompetencji, zapraszając do programów naukowych czy audycji radiowych, w których pochylałem się nad ważnymi, choć często rzadkimi, zjawiskami związanymi z otaczającym nas światem.

 

Kanał do likwidacji?

– Nawet w poprzedniej kadencji zarządu TVP kanał Nauka był trochę na straconej pozycji – wspomina dzisiaj. – Na początku nie byliśmy dostępni we wszystkich kablówkach, a do dzisiaj TVP Nauka nie ma na platformach satelitarnych. Jednak do połowy 2024 roku oglądalność anteny rosła z miesiąca na miesiąc. To była zasługa ramówki i nowych treści przygotowywanych przez ludzi ciekawych świata, ekspertów i profesjonalistów – opowiada. – Dzisiaj, przykro mi to mówić, zarządzający tym kanałem, czyli dyrekcja Biura Programowego TVP, nie odróżniają astronomii od astrologii, czy – to już znacznie gorsze – astronomii od gastronomii. Rok po moim odejściu pojawił się na antenie program kulinarny. Oni po prostu nie znają się na popularyzacji wiedzy ani nie mają pojęcia o żadnej dziedzinie naukowej. 

Efekt? TVP Nauka, podobnie jak inne, w części zlikwidowane kanały TVP (niedawno pisaliśmy w „Tygodniku Solidarność” o kondycji Biełsat TV), zalicza bezprecedensowe spadki oglądalności w ujęciu rok do roku. Z pewnością w części wynika to z braku gospodarza kanału. 

– W tym tempie kanał straci rację bytu z końcem roku, będzie kolejną telewizyjną inwestycją, którą władze zlikwidują – przyznają eksperci. 
– Najbardziej szkoda mi tego, że w wyniku zmian niszczeje najbardziej misyjny kanał TVP – podsumowuje dzisiaj Robert Szaj.

– Patrząc na obietnice tych wszystkich, którzy mówili, że TVP będzie nauczała, będzie edukacyjna, muszę dzisiaj powiedzieć, że one były zwykłą szyderą, kłamstwem wobec tych, którzy słuchali tych obietnic. To niezrozumiałe, szczególnie że w TVP Nauka pracowali tylko ludzie kompetentni, bo to było wyłącznym kryterium nawiązywania współpracy. Kiedy rozmawiałem o tworzeniu TVP Nauka, nikt nie pytał mnie o poglądy polityczne. Chodziło wyłącznie o kompetencje. Ja na swoim koncie miałem kilkadziesiąt filmów popularnonaukowych i ciągłą obecność w zakresie popularyzowania nauki. 

Czy TVP Nauka będzie kiedykolwiek do uratowania? Zdaniem Roberta Szaja – tak. – Jeżeli pacjent umiera, a lekarz się poddaje, to świadczy, że lekarz jest słaby. Dopóki TVP nie uśmierci całkowicie tej inicjatywy, dopóki nie zaorają tego do końca, zawsze będzie do uratowania. 


 

POLECANE
Poznański Zorro? Ktoś porozwieszał transparenty Polska cała nie dla Rafała i inne Wiadomości
Poznański Zorro? Ktoś porozwieszał transparenty "Polska cała nie dla Rafała" i inne

W Poznaniu pojawiły się transparenty wymierzone w jednego z kandydatów na prezydenta Rafała Trzaskowskiego.

Wybory prezydenckie. Kiedy poznamy oficjalne wyniki drugiej tury? Wiadomości
Wybory prezydenckie. Kiedy poznamy oficjalne wyniki drugiej tury?

1 czerwca Polacy w drugiej turze wyborów wybiorą nowego prezydenta. Lokale wyborcze będą otwarte od godziny 7.00 do 21.00, a zaraz po ich zamknięciu zostaną opublikowane pierwsze wyniki sondaży exit poll.

Kibice Legii uderzają w Rafała Trzaskowskiego: Miałeś słabą kampanię Wiadomości
Kibice Legii uderzają w Rafała Trzaskowskiego: Miałeś słabą kampanię

- Hej Rafał! Miałeś słabą kampanię - napisali w mediach społecznościowych kibice Legii Warszawa ze Śródmieścia Południowego.

Banksy ujawnił swoje nowe dzieło. Fani wciąż nie wiedzą, gdzie się znajduje Wiadomości
Banksy ujawnił swoje nowe dzieło. Fani wciąż nie wiedzą, gdzie się znajduje

Banksy, popularny anonimowy artysta street artu, opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie nowego graffiti. Niestety nie zdradził, gdzie dokładnie można znaleźć jego najnowsze dzieło. W sieci internauci spekulują, gdzie może być namalowane.

Powstanie Park Narodowy Dolnej Odry. To koniec inwestycji w szlak żeglugowy pilne
Powstanie Park Narodowy Dolnej Odry. To koniec inwestycji w szlak żeglugowy

Radni województwa zachodniopomorskiego zgodzili się na utworzenie Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry . Teraz nad tą decyzja pochyli się rząd, a potem parlament. "W Berlinie strzelają korki od szampana. Żegluga na Odrze ostatecznie zastopowana” - podsumował decyzję w mediach społecznościowych dziennikarz Cezary Gmyz.

Nie dajmy się oszukać. Ważny komunikat dla głosujących pilne
"Nie dajmy się oszukać". Ważny komunikat dla głosujących

Przemysław Czarnek wystąpił z ważnym apelem do osób głosujących za granicą.

Sławomir Mentzen uderza w Kingę Gajewską: To jest tak obrzydliwe Wiadomości
Sławomir Mentzen uderza w Kingę Gajewską: To jest tak obrzydliwe

Jeden z liderów Konfederacji Sławomir Mentzen skrytykował poseł Kingę Gajewską, która postanowiła zawieźć seniorom mieszkającym w DPS kilka siatek kartofli i włoszczyzny.

Kosiniak-Kamysz wybrał, ale lokalni działacze PSL nie chcą głosować na Trzaskowskiego Wiadomości
Kosiniak-Kamysz wybrał, ale lokalni działacze PSL nie chcą głosować na Trzaskowskiego

Oficjalnie PSL poparło w nadchodzącej turze wyborów prezydenckich Rafała Trzaskowskiego, jednak członkowie niższego szczebla mają inne zdanie.

Karol Nawrocki mocno o Donaldzie Tusku: Nie udało się mu prawie nic polityka
Karol Nawrocki mocno o Donaldzie Tusku: Nie udało się mu prawie nic

- Niewiele udało się premierowi Tuskowi. Nie udało się prawie nic – powiedział Karol Nawrocki na spotkaniu z wyborcami w Gorlicach.

Jeszcze niedawno spacerowała. Smutny komunikat poznańskiego zoo z ostatniej chwili
"Jeszcze niedawno spacerowała". Smutny komunikat poznańskiego zoo

Poznańskie zoo chętnie dzieli się informacjami o swoich podopiecznych, licząc, że zainteresuje ich losem jak największą rzeszę ludzi, którym na sercu leży ich dobro.

REKLAMA

Zmarnowane szanse, czyli jak zaorać TVP Nauka

Kiedy w czerwcu 2023 roku, na pół roku przed siłowym przejęciem TVP przez ekipę obecnego premiera, w studiu przy ul. Woronicza pojawił się Bill Nelson, szef NASA, największej na świecie agencji kosmicznej, pracownicy TVP – również ci, którzy z czasem okazali się ekipą przejmującą publiczne media, robili wszystko, żeby pokazać się w towarzystwie gwiazdy świata nauki.
Siedziba TVP w Warszawie Zmarnowane szanse, czyli jak zaorać TVP Nauka
Siedziba TVP w Warszawie / Wikipedia CC BY-SA 3.0 / Adrian Grycuk

Co musisz wiedzieć?

  • TVP Nauka powstała 3 października 2022 r. jako pierwsza polska telewizja naukowa.
  • Za rządów Donalda Tuska stacja oferuje programy nie tylko naukowe, ale też m.in. "naukowe programy kulinarne".
  • TVP Nauka zalicza bezprecedensowe spadki oglądalności w ujęciu rok do roku.

 

Były – a jakże! – zdjęcia, uściski dłoni, a ci, którzy radzili sobie z językiem angielskim (co w mediach publicznych nie jest dzisiaj takie oczywiste), starali się zabłysnąć w krótkim tzw. small talk, czyli rozmowie o wszystkim i o niczym. Pierwsza polska telewizja naukowa, czyli kanał TVP Nauka, święciła wówczas triumfy. Dzisiaj po tamtym sukcesie właściwie nie ma śladu. 

 

Nauka ponad przesądami

Kanał naukowy Telewizji Polskiej (w likwidacji) momentami zajmuje się rzeczami odbiegającymi od twardej nauki – a to właśnie ona była fundamentem tworzenia kanału. Zaskoczeniem był dla widzów „Naukowy Program Kulinarny”, który właściwie sprowadzał się do prezentowania przepisów na różne dania. Jeszcze większym był program o szóstym zmyśle... Tak, chodzi o tę umiejętność przewidywania bliższej i dalszej przyszłości, co da się łatwo wytłumaczyć w przypadku chęci odbicia tenisowej piłki, ale w przypadku określania przyszłości, o którym pisze na przykład magazyn czy serwis internetowy „Wróżka”, jest w kanale naukowym już co najmniej dziwne.

To trochę tak, jakby pomylić astronomię z astrologią, rzecz niedopuszczalna w środowiskach pasjonatów nauki. Zdarzało mi się widzieć kończące się wieloletnie znajomości, jeśli jeden z przyjaciół przyznawał się drugiemu do zbyt głębokiej wiary na przykład w horoskopy. Z perspektywy naukowego podejścia horoskop rzeczywiście jest wysublimowanym oszustwem i żerowaniem na ludziach, którzy obronili się przed nauką jeszcze na poziomie szkoły podstawowej, bo nie ma czegoś takiego jak „Księżyc w domu Saturna” czy podobnych zjawisk. To, że widzimy na naszym niebie planetę znajdującą się blisko ziemskiego Księżyca, oznacza tylko to, że tak wyglądają z naszej perspektywy – rzeczywista odległość Księżyca do Saturna to 1,3 mld kilometrów pod warunkiem, że Ziemia i Saturn znajdują się na swoich orbitach akurat po tej samej stronie układu słonecznego, więc Słońce nie zasłania nam szóstej planety. Astrolog tego nie ogarnia – dla niego planety, która znajduje się za Słońcem, po prostu nie ma. A ta, którą widać blisko Księżyca, ma na niego jakiś bliżej nieokreślony wpływ, który powoduje zmiany w naszym życiu, czy nam się one podobają, czy nie.

 

Ocenić... rosół na orbicie

Echem kulinariów, które wkradły się do TVP Nauka, jest dzisiaj powielana przez media publiczne informacja na temat obiadowego menu Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego, drugiego po Mirosławie Hermaszewskim Polaka, który ma polecieć w kosmos. Co więcej, weźmie on udział w misji na Międzynarodową Stację Kosmiczną – tu będzie pierwszym Polakiem. I pierwszym naukowcem, który przeprowadzi 13 eksperymentów naukowych zaplanowanych przez polskich inżynierów i naukowców – wszystko w ramach ogłoszonej w 2024 roku polskiej misji technologiczno-naukowej Ignis. Będą one dotyczyć m.in. działania zaawansowanych jednostek AI w warunkach niskiej grawitacji, wpływu długotrwałego pobytu w kosmosie na zdrowie psychiczne człowieka, czy też wykorzystania mikroglonów w przyszłych misjach kosmicznych i medycynie kosmicznej.

Jednak większość Polaków o misji Uznańskiego-Wiśniewskiego wie wyłącznie tyle – to dzięki Telewizji Publicznej – że na orbicie będzie jadł pierogi z kapustą i grzybami, pomidorową z makaronem, polskie leczo z kaszą gryczaną oraz jabłkową kruszonkę na deser. Wybór menu został dopasowany do warunków kosmicznych tak, aby pierogi po nawodnieniu pływały w bulionie, a astronauci... mogli wypijać go przez słomkę. 

O zgrozo! Telewizja podała również, która firma wyprodukuje pierogi dla kosmonauty oraz że nad ich recepturą pracował kucharz i restaurator Mateusz Gessler. Zbieżność nazwisk z gwiazdą TVN nie jest przypadkowa. 

 

Konkretny plan

U podstaw TVP Nauka znalazło się między innymi odkłamywanie zabobonów i przekonań przez pokazywanie czystej nauki i jej osiągnięć. Chodziło również o promowanie nauk ścisłych, czego w Polsce mocno brakuje, odkąd we wrześniu 1939 roku po tragicznym wypadku prowadzących przestano produkować program „Sonda” Andrzeja Kurka i Zdzisława Kamińskiego. Jak miała wyglądać realizacja tej wizji? 

Gdy tworzyłem TVP Nauka, miałem bardzo konkretny plan związany z zawartością kanału. Plan, który zakładał nie powielanie treści z innych anten TVP

– opowiada Robert Szaj, twórca i pierwszy dyrektor TVP Nauka, odwołany ze stanowiska w związku z przejęciem TVP przez rząd Donalda Tuska.

– Chciałem prezentować te dziedziny nauki, które były traktowane w mediach publicznych bardzo pobieżnie albo nie było ich wcale, bo telewizyjnym humanistom o nie najwyższych kompetencjach w dziedzinie nauk ścisłych te nauki wydawały się zbyt trudne do pokazania w telewizji w atrakcyjny sposób. Uznałem, że najważniejszymi filarami będą nauki ścisłe, przyroda, medycyna i technika. Nie wykorzystywałem treści dostępnych w innych antenach TVP. Telewizja miała przecież kanał historyczny, miała TVP Kultura, który często sięgał również do filozofii, więc skupiałem się wyłącznie na tym, czego w telewizji brakowało.

 

Solidne korzenie 

Roberta poznałem tuż po zmianach ustrojowych w Polsce w obserwatorium astronomicznym na Żurawiej Górze koło Fromborka. Dzisiaj obserwatorium nosi dumną nazwę Parku Astronomicznego – zupełnie słusznie, bo znajdują się w nim instrumenty, którymi można pokazać turystom i młodzieży wszystkie najciekawsze obiekty północnego nieba, a przy okazji jest to rzeczywiście piękny kawałek warmińskiej ziemi. 

W latach 90. nastoletni pasjonaci astronomii trafiali do Fromborka albo przyjeżdżając na obóz astronomiczny, albo angażując się w akcję „Wakacje w Planetarium” polegającą na społecznej pracy na rzecz fromborskiego Muzeum Mikołaja Kopernika w zamian za dach nad głową i skromny posiłek. Znajomości z tamtych wyjazdów przetrwały i choć wszyscy z nas to do dzisiaj pasjonaci astronomii i fizyki, tylko niektórzy poszli w stronę zupełnie naukową. 

Robert Szaj jest obecnie członkiem Rady Programowej Radia Olsztyn, popularyzatorem nauki i właścicielem Obserwatorium Astronomicznego w Truszczynach, skąd internauci nierzadko mogą oglądać transmisje ciekawych zjawisk astronomicznych z takich czy innych powodów niewidocznych w innych częściach kraju. Jak przystało na astronoma, odwiedza światowe i europejskie obserwatoria, choć na Warmii i Mazurach zasłynął jako obrońca polskości Mikołaja Kopernika, do którego do dzisiaj z ogromną pasją – również w podręcznikach do historii – przyznają się Niemcy. Jako założyciel Fundacji Nicolaus Copernicus był współautorem filmu o Mikołaju Koperniku.

W TVP Nauka otoczył się fachowcami, którym na popularyzowaniu wiedzy i nauki zależało w równym, co jemu, stopniu. Nieraz korzystałem z ich kompetencji, zapraszając do programów naukowych czy audycji radiowych, w których pochylałem się nad ważnymi, choć często rzadkimi, zjawiskami związanymi z otaczającym nas światem.

 

Kanał do likwidacji?

– Nawet w poprzedniej kadencji zarządu TVP kanał Nauka był trochę na straconej pozycji – wspomina dzisiaj. – Na początku nie byliśmy dostępni we wszystkich kablówkach, a do dzisiaj TVP Nauka nie ma na platformach satelitarnych. Jednak do połowy 2024 roku oglądalność anteny rosła z miesiąca na miesiąc. To była zasługa ramówki i nowych treści przygotowywanych przez ludzi ciekawych świata, ekspertów i profesjonalistów – opowiada. – Dzisiaj, przykro mi to mówić, zarządzający tym kanałem, czyli dyrekcja Biura Programowego TVP, nie odróżniają astronomii od astrologii, czy – to już znacznie gorsze – astronomii od gastronomii. Rok po moim odejściu pojawił się na antenie program kulinarny. Oni po prostu nie znają się na popularyzacji wiedzy ani nie mają pojęcia o żadnej dziedzinie naukowej. 

Efekt? TVP Nauka, podobnie jak inne, w części zlikwidowane kanały TVP (niedawno pisaliśmy w „Tygodniku Solidarność” o kondycji Biełsat TV), zalicza bezprecedensowe spadki oglądalności w ujęciu rok do roku. Z pewnością w części wynika to z braku gospodarza kanału. 

– W tym tempie kanał straci rację bytu z końcem roku, będzie kolejną telewizyjną inwestycją, którą władze zlikwidują – przyznają eksperci. 
– Najbardziej szkoda mi tego, że w wyniku zmian niszczeje najbardziej misyjny kanał TVP – podsumowuje dzisiaj Robert Szaj.

– Patrząc na obietnice tych wszystkich, którzy mówili, że TVP będzie nauczała, będzie edukacyjna, muszę dzisiaj powiedzieć, że one były zwykłą szyderą, kłamstwem wobec tych, którzy słuchali tych obietnic. To niezrozumiałe, szczególnie że w TVP Nauka pracowali tylko ludzie kompetentni, bo to było wyłącznym kryterium nawiązywania współpracy. Kiedy rozmawiałem o tworzeniu TVP Nauka, nikt nie pytał mnie o poglądy polityczne. Chodziło wyłącznie o kompetencje. Ja na swoim koncie miałem kilkadziesiąt filmów popularnonaukowych i ciągłą obecność w zakresie popularyzowania nauki. 

Czy TVP Nauka będzie kiedykolwiek do uratowania? Zdaniem Roberta Szaja – tak. – Jeżeli pacjent umiera, a lekarz się poddaje, to świadczy, że lekarz jest słaby. Dopóki TVP nie uśmierci całkowicie tej inicjatywy, dopóki nie zaorają tego do końca, zawsze będzie do uratowania. 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe