"Niemcy mają problem". Przegląd niemieckich mediów po zwycięstwie Karola Nawrockiego

Co musisz wiedzieć?
- Po wygranych wyborach prezydenckich przez Karola Nawrockiego w niemieckich mediach głównego nurtu nie pojawiło się zbyt wiele pochlebnych opinii na jego temat.
- W Niemczech prezydenta elekta przedstawia się jako zwolennika kursu antyniemieckiego, antyeuropejskiego i nawet antynatowskiego.
- Podkreśla się też sympatię Karola Nawrockiego do prezydenta USA i zauważa się przypomnienie Niemcom o odszkodowaniach wojennych.
"Trzaskowski reprezentuje kosmopolityczną Polskę"
Gdy w Warszawie trwało głosowanie w drugiej turze, niemiecki Bild nie ukrywał swoich sympatii. - Prezydent Trzaskowski reprezentuje kosmopolityczną Polskę , NATO i UE, porozumienie z Niemcami – to dobry powód, by przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i kanclerz Friedrich Merz trzymali kciuki za rodowitego warszawiaka - pisał dziennik.
Z kolei Karolowi Nawrockiemu wystawiał jednoznaczną ocenę:
"Nawrocki wielokrotnie podważa przynależność Polski do NATO i UE i przyjmuje kurs ściśle antyniemiecki. Istnieją obawy, że – podobnie jak obecny prezydent Duda – będzie stosował celowe weta, aby podważyć politykę rządu premiera PO Donalda Tuska"
- można było przeczytać na stronach portalu w niedzielę.
Z kandydatem popieranym przez PiS Bild kojarzył nawet określenia "boksera" i "alfonsa", który "ma problem z obroną swojego wizerunku". I tu niemiecki portal wyliczył, że "podobno" ukradł mieszkanie, "podejrzewa się", że brał udział w zorganizowanej bójce jako chuligan czy "podobno" miał "załatwiać usługi prostytutek dla płacących gości".
- Prokuratura umorzyła postępowanie w kolejnym "największym przekręcie" PiS
- Komunikat dla pasażerów w Szczecinie. Uwaga na kontrole w autobusach i tramwajach
- Komunikat dla mieszkańców Warszawy
- Joe Biden zabrał głos ws. choroby nowotworowej. Takie są prognozy
- Komunikat dla mieszkańców Katowic
"Trochę brakuje mi wyobraźni"
Po ogłoszeniu wyników wyborów widać było pewną konsternację wśród niemieckich komentatorów. Welt.de nazwał Nawrockiego "prawicowym nacjonalistą", a przewodniczący niemiecko-polskiej grupy parlamentarnej, Paul Ziemiak stwierdził w „Morgenmagazin” ARD, że „nie będzie łatwo z nowym prezydentem Karolem Nawrockim”. „Trochę brakuje mi wyobraźni co do tego, jak sprawy będą się rozwijać” - stwierdził Ziemiak, cytowany przez Welt.de.
Ziemiak, jak czytamy w Welt.de, potraktował jednak wynik wyborów jako głos protestu. "Wybór politycznego nowicjusza jest protestem 'przeciwko dotychczas bardzo znanym twarzom' w polskiej polityce." - stwierdził niemiecki polityk.
Welt.de cytuje też Marie-Agnes Strack-Zimmermann z FDP, która po ogłoszeniu wyników wyborów stwierdziła „Rheinische Post”, że „To nie jest dobry poranek dla największego projektu pokojowego na świecie: Europy”.
"Linia antyniemiecka"
Telewizja N-TV oceniła, że "Nawrocki skłania się ku reprezentowaniu antyniemieckiej linii PiS".
"Podczas kampanii wyborczej dążył do utrzymywania bliskich kontaktów z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Ponowił żądanie, aby Republika Federalna wypłaciła odszkodowania za szkody wyrządzone przez nazistowskie Niemcy w Polsce podczas II wojny światowej. Nawrocki podkreślił, że nie chce, aby Unia Europejska dyktowała Polsce cokolwiek" -
podkreśliła N-TV.
Podobnie Tagesschau uznaje, że Nawrocki antyniemiecką linię PiS i podczas kampanii wyborczej zabiegał o bliskość z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Program zaznaczył, że polski polityk ponowił żądanie reparacji za szkody wyrządzone przez nazistowskie Niemcy w Polsce podczas II wojny światowej, a "podczas kampanii wyborczej Nawrocki oskarżył około miliona ukraińskich uchodźców w jego kraju o bogacenie się kosztem Polski".