"RP": Trzaskowski przegrał, bo zaufał Tuskowi? Kulisy największej klęski koalicji

W artykule opublikowanym w ''Rzeczpospolitej'' pt. "Dziesięć powodów, dla których przegrał Trzaskowski. To wina Tuska?". Jacek Nizinkiewicz analizuje przyczyny porażki Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich 2025 roku, wskazując na dziesięć kluczowych błędów kampanii oraz odpowiedzialność Donalda Tuska za ten wynik.
Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski / PAP/Radek Pietruszka

Co musisz wiedzieć?

  • Zwycięzcą drugiej tury wyborów prezydenckich został Karol Nawrocki, który uzyskał wynik 50,89 proc.
  • Trwają analizy porażki kandydata KO.
  • Politycy PiS domagają się dymisji rządu Donalda Tuska.

 

 

Analiza publicysty "Rzeczpospolitej" opisuje zasadnicze błędy, popełnione w trakcie kampanii, które według autora złożyły się na ostateczną porażkę kandydata KO.

Pierwszym i fundamentalnym błędem była konstrukcja kampanii na błędnym założeniu, że wybory rozstrzygną się w drugiej turze, a głównym przeciwnikiem będzie kandydat Prawa i Sprawiedliwości.

Taka strategia ignorowała kolejny czynnik, czyli zmieniające się nastroje społeczne i dynamikę sceny politycznej. Karol Nawrocki okazał się trzecim czynnikiem, który diametralnie zmienił rozkład sił. Sztab Trzaskowskiego nie tylko nie przewidział tego scenariusza, ale także nie potrafił odpowiednio zareagować, gdy zaczął on nabierać realnych kształtów.

 

 

Niezdecydowani nieprzekonani

Kampanii Trzaskowskiego brakowało wyrazistości. Nie przedstawiono żadnego chwytliwego hasła, które mogłoby stać się emocjonalnym punktem odniesienia dla elektoratu. Zabrakło również prostego, przekonującego przekazu, który mógłby skutecznie zmobilizować wyborców – zwłaszcza tych niezdecydowanych.

Trzaskowski był postrzegany jako kandydat elitarny, odległy od codziennych problemów obywateli, co utrudniało mu zdobycie zaufania szerokiego elektoratu.

Sztab wyborczy nie był wystarczająco profesjonalny. Składał się głównie z osób już pracujących w rządzie i ratuszu warszawskim. Tymczasem kampania prezydencka wymaga osobnego, pełnowymiarowego zespołu, skoncentrowanego wyłącznie na wyborczej strategii i przekazie. W rezultacie działania kampanijne były niepełne, opóźnione i często nieskuteczne.

 

Kandydat bez poparcia

Donald Tusk jako lider Platformy Obywatelskiej i premier odgrywał kluczową rolę w kształtowaniu kampanii. Jednak, jak zauważa Nizinkiewicz, jego zaangażowanie było wyraźnie niewystarczające. Według oceny publicysty brak jego obecności w kampanii miał osłabić mobilizację elektoratu.

W dodatku Tusk i jego najbliższe otoczenie popełnili strategiczny błąd, forsując kandydaturę Trzaskowskiego bez wcześniejszego zbudowania szerokiej koalicji społecznego poparcia.

Trzaskowski i jego sztab nie potrafili także reagować na kampanię Nawrockiego, która zyskała rozpęd i przyciągnęła wyborców rozczarowanych zarówno PiS-em, jak i PO. Zabrakło skutecznej kontrkampanii i narracyjnej dominacji.

Media społecznościowe, które mogłyby być jednym z głównych kanałów komunikacji, zostały niedostatecznie wykorzystane. Komunikacja była sztywna i schematyczna, niedostosowana do odbiorcy.

 

Brak spójnego programu

Jednym z poważniejszych zaniedbań było też to, że program Trzaskowskiego nie był spójny i nie przedstawiał wyraźnej alternatywy dla obecnego stanu rzeczy. Wyborcy nie dostali jasnej odpowiedzi, dlaczego to właśnie on miałby być lepszym prezydentem niż konkurenci.

Kampania nie zdołała także zmobilizować własnego elektoratu – szczególnie młodych wyborców i mieszkańców mniejszych miejscowości, którzy pozostali bierni lub wybrali innych kandydatów.

Sztab Trzaskowskiego zignorował sygnały ostrzegawcze, jakie pojawiały się już na etapie zbierania podpisów czy pierwszych sondaży. Pomimo ewidentnych problemów ze wsparciem społecznym nie dokonano korekty kursu ani nie zmieniono przekazu. Było to powtórzenie błędów z poprzednich kampanii, co tylko potwierdza, że PO nie wyciągnęła odpowiednich wniosków z wcześniejszych porażek.

 

Trzaskowski przegrał, bo zaufał Tuskowi? Kulisy największej klęski koalicji

Nizinkiewicz podkreśla, że bez prawdziwej refleksji i przemyślenia modelu działania Koalicja Obywatelska może być skazana na kolejne przegrane.

Porażka Trzaskowskiego nie była w jego opinii przypadkiem ani wynikiem jednego niefortunnego elementu, lecz skutkiem splotu zaniedbań, braku elastyczności, zamknięcia się w bańce informacyjnej i politycznej arogancji. To nie tylko porażka jednego kandydata, ale również sygnał dla całej formacji politycznej, że obecny sposób prowadzenia polityki jest niewystarczający, by wygrywać w realnych starciach wyborczych.


 

POLECANE
Tadeusz Płużański: Kibicom Maccabi Hajfa tylko u nas
Tadeusz Płużański: Kibicom Maccabi Hajfa

15 sierpnia 1940 r. do Auschwitz przybył pierwszy transport ludności z Warszawy. To głównie więźniowie Pawiaka oraz Polacy schwytani podczas ulicznych łapanek. Razem około 1600 osób. W nocy z 21 na 22 września 1940 r., w drugim transporcie z Warszawy, Niemcy przywieźli do obozu Auschwitz kolejnych więźniów.

Trump i Putin przy jednym stole. Trwa spotkanie przywódców z ostatniej chwili
Trump i Putin przy jednym stole. Trwa spotkanie przywódców

Na terenie bazy wojskowej Elmendorf-Richardson na Alasce rozpoczęło się spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem oraz ich najbliższych doradców.

Spotkanie Trump-Putin. Prezydenci ruszyli na rozmowy Wiadomości
Spotkanie Trump-Putin. Prezydenci ruszyli na rozmowy

Prezydent USA Donald Trump i przywódca Rosji Władimir Putin przywitali się na płycie lotniska bazy Elmendorf-Richardson w Anchorage na Alasce.

Samolot Putina wylądował na Alasce z ostatniej chwili
Samolot Putina wylądował na Alasce

Rosyjski samolot rządowy z Władimirem Putinem na pokładzie wylądował w piątek w bazie Elmendorf-Richardson w Anchorage na Alasce. To pierwsza wizyta rosyjskiego prezydenta na amerykańskiej ziemi od 10 lat.

Tȟašúŋke Witkó: Za kilka miesięcy Polska znajdzie się w strefie zgniotu tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Za kilka miesięcy Polska znajdzie się w strefie zgniotu

Komunistka z Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Angela Dorothea Merkel, rozłożyła Niemcy – i, praktycznie, również Europę – w ciągu, raptem, 16 lat i 16 dni; misję zniszczenia rozpoczęła 22 listopada 2005 roku, a zakończyła 8 grudnia roku 2021. Kolejny kanclerz, Olaf Scholz, na pozostawionych przez nią gruzach zdołał wysiedzieć nieco ponad trzy lata, po czym – chcąc ratować resztki poparcia dla własnego ugrupowania – doprowadził do rozpisania nowych wyborów.

Trump i Putin spotkają się w większym gronie Wiadomości
Trump i Putin spotkają się w większym gronie

Zamiast planowanej na początku szczytu na Alasce rozmowy Donalda Trumpa i Władimira Putina w cztery oczy w pierwszym spotkaniu przywódców udział wezmą również sekretarz stanu Marco Rubio i specjalny wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff. Nie jest jasne, kto będzie w składzie rosyjskiej delegacji.

Air Force One Trumpa wylądował na Alasce z ostatniej chwili
Air Force One Trumpa wylądował na Alasce

Prezydent USA Donald Trump przybył na pokładzie Air Force One do bazy wojskowej Elmendorf-Richardson w Anchorage na Alasce.

Znana dziennikarka wyszła ze szpitala gorące
Znana dziennikarka wyszła ze szpitala

- Miejsce dzikuski jest w lesie. Pa, pa szpitalu, oczywiście: tfu, tfu, żeby nie zapeszać. Mówiłam, że ciężko jest się mnie pozbyć. Dzięki, że dodawaliście mi otuchy - napisała Agnieszka Burzyńska w mediach społecznościowych.

Zmiany w „M jak miłość” po wakacjach Wiadomości
Zmiany w „M jak miłość” po wakacjach

Serial „M jak miłość” od lat cieszy się ogromną popularnością na TVP2. Już od 25 lat przyciąga przed ekrany kolejne pokolenia widzów, którzy śledzą losy rodziny Mostowiaków i ich bliskich. Po wakacyjnej przerwie fani zastanawiają się, kiedy znów zobaczą swoje ulubione postacie.

Ks. Janusz Chyła: Dogmat o Wniebowstąpieniu proroczym znakiem dla czasów kwestionowania godności człowieka tylko u nas
Ks. Janusz Chyła: Dogmat o Wniebowstąpieniu proroczym znakiem dla czasów kwestionowania godności człowieka

Prawda o wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny została przez Kościół dogmatycznie potwierdzona dopiero przez papieża Piusa XII w 1950 roku.

REKLAMA

"RP": Trzaskowski przegrał, bo zaufał Tuskowi? Kulisy największej klęski koalicji

W artykule opublikowanym w ''Rzeczpospolitej'' pt. "Dziesięć powodów, dla których przegrał Trzaskowski. To wina Tuska?". Jacek Nizinkiewicz analizuje przyczyny porażki Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich 2025 roku, wskazując na dziesięć kluczowych błędów kampanii oraz odpowiedzialność Donalda Tuska za ten wynik.
Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski / PAP/Radek Pietruszka

Co musisz wiedzieć?

  • Zwycięzcą drugiej tury wyborów prezydenckich został Karol Nawrocki, który uzyskał wynik 50,89 proc.
  • Trwają analizy porażki kandydata KO.
  • Politycy PiS domagają się dymisji rządu Donalda Tuska.

 

 

Analiza publicysty "Rzeczpospolitej" opisuje zasadnicze błędy, popełnione w trakcie kampanii, które według autora złożyły się na ostateczną porażkę kandydata KO.

Pierwszym i fundamentalnym błędem była konstrukcja kampanii na błędnym założeniu, że wybory rozstrzygną się w drugiej turze, a głównym przeciwnikiem będzie kandydat Prawa i Sprawiedliwości.

Taka strategia ignorowała kolejny czynnik, czyli zmieniające się nastroje społeczne i dynamikę sceny politycznej. Karol Nawrocki okazał się trzecim czynnikiem, który diametralnie zmienił rozkład sił. Sztab Trzaskowskiego nie tylko nie przewidział tego scenariusza, ale także nie potrafił odpowiednio zareagować, gdy zaczął on nabierać realnych kształtów.

 

 

Niezdecydowani nieprzekonani

Kampanii Trzaskowskiego brakowało wyrazistości. Nie przedstawiono żadnego chwytliwego hasła, które mogłoby stać się emocjonalnym punktem odniesienia dla elektoratu. Zabrakło również prostego, przekonującego przekazu, który mógłby skutecznie zmobilizować wyborców – zwłaszcza tych niezdecydowanych.

Trzaskowski był postrzegany jako kandydat elitarny, odległy od codziennych problemów obywateli, co utrudniało mu zdobycie zaufania szerokiego elektoratu.

Sztab wyborczy nie był wystarczająco profesjonalny. Składał się głównie z osób już pracujących w rządzie i ratuszu warszawskim. Tymczasem kampania prezydencka wymaga osobnego, pełnowymiarowego zespołu, skoncentrowanego wyłącznie na wyborczej strategii i przekazie. W rezultacie działania kampanijne były niepełne, opóźnione i często nieskuteczne.

 

Kandydat bez poparcia

Donald Tusk jako lider Platformy Obywatelskiej i premier odgrywał kluczową rolę w kształtowaniu kampanii. Jednak, jak zauważa Nizinkiewicz, jego zaangażowanie było wyraźnie niewystarczające. Według oceny publicysty brak jego obecności w kampanii miał osłabić mobilizację elektoratu.

W dodatku Tusk i jego najbliższe otoczenie popełnili strategiczny błąd, forsując kandydaturę Trzaskowskiego bez wcześniejszego zbudowania szerokiej koalicji społecznego poparcia.

Trzaskowski i jego sztab nie potrafili także reagować na kampanię Nawrockiego, która zyskała rozpęd i przyciągnęła wyborców rozczarowanych zarówno PiS-em, jak i PO. Zabrakło skutecznej kontrkampanii i narracyjnej dominacji.

Media społecznościowe, które mogłyby być jednym z głównych kanałów komunikacji, zostały niedostatecznie wykorzystane. Komunikacja była sztywna i schematyczna, niedostosowana do odbiorcy.

 

Brak spójnego programu

Jednym z poważniejszych zaniedbań było też to, że program Trzaskowskiego nie był spójny i nie przedstawiał wyraźnej alternatywy dla obecnego stanu rzeczy. Wyborcy nie dostali jasnej odpowiedzi, dlaczego to właśnie on miałby być lepszym prezydentem niż konkurenci.

Kampania nie zdołała także zmobilizować własnego elektoratu – szczególnie młodych wyborców i mieszkańców mniejszych miejscowości, którzy pozostali bierni lub wybrali innych kandydatów.

Sztab Trzaskowskiego zignorował sygnały ostrzegawcze, jakie pojawiały się już na etapie zbierania podpisów czy pierwszych sondaży. Pomimo ewidentnych problemów ze wsparciem społecznym nie dokonano korekty kursu ani nie zmieniono przekazu. Było to powtórzenie błędów z poprzednich kampanii, co tylko potwierdza, że PO nie wyciągnęła odpowiednich wniosków z wcześniejszych porażek.

 

Trzaskowski przegrał, bo zaufał Tuskowi? Kulisy największej klęski koalicji

Nizinkiewicz podkreśla, że bez prawdziwej refleksji i przemyślenia modelu działania Koalicja Obywatelska może być skazana na kolejne przegrane.

Porażka Trzaskowskiego nie była w jego opinii przypadkiem ani wynikiem jednego niefortunnego elementu, lecz skutkiem splotu zaniedbań, braku elastyczności, zamknięcia się w bańce informacyjnej i politycznej arogancji. To nie tylko porażka jednego kandydata, ale również sygnał dla całej formacji politycznej, że obecny sposób prowadzenia polityki jest niewystarczający, by wygrywać w realnych starciach wyborczych.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe