Tadeusz Płużański: Ojczyzna i Armia Krajowa to dwie świętości

Bogusław Nizieński – żołnierz AK, sędzia Sądu Najwyższego, niezłomny patriota. Od Wilna po Solidarność – jego życie to świadectwo walki o wolność Polski.
Tadeusz Płużański Tadeusz Płużański: Ojczyzna i Armia Krajowa to dwie świętości
Tadeusz Płużański / Tygodnik Solidarność

Co musisz wiedzieć?

  • 29 maja na Powązkach Wojskowych odbył się pogrzeb majora Bogusława Nizieńskiego.
  • Był żołnierzem Armii Krajowej, a po wojnie działał w opozycji antykomunistycznej.
  • W latach 1999–2004 pełnił funkcję rzecznika interesu publicznego.

 

29 maja w katedrze polowej Wojska Polskiego i na Powązkach Wojskowych pożegnaliśmy majora Bogusława Nizieńskiego, żołnierza Armii Krajowej, po wojnie Narodowej Organizacji Wojskowej, działacza opozycji antykomunistycznej, sędziego, rzecznika interesu publicznego, kawalera Orderu Orła Białego

„Czym dla Pana jest Armia Krajowa?” – pytałem w wywiadzie Bogusława Nizieńskiego, a On odpowiadał: „To bój o wolną, niepodległą Polskę. Bój, w którym ginęli najwspanialsi synowie i córki Narodu Polskiego. To świętość, takiej świętości się nie zapomina i nie wolno nikomu pod żadnym pozorem brudzić wielkiej Armii Krajowej pomówieniami niezgodnymi z prawdą”.

 

Wstąpienie do Armii Krajowej

Do AK wstąpił jako 16-latek, przyjmując pseudonim „Sokół”. Jego dowódcę – Władysława Kobę – komuniści zamordowali 31 stycznia 1949 r. w katowni na Zamku Lubomirskich w Rzeszowie. W 2008 r. Nizieński doprowadził do odsłonięcia pomnika Koby w Jarosławiu: „Był dowódcą, a jednocześnie zastępował mi ojca, którego Niemcy więzili w obozie jenieckim”.

Dlaczego wstąpił do NOW? „Ponieważ Armia Krajowa w Jarosławiu rozsypała się na skutek zdrady, uznałem, że moim obowiązkiem jest stanąć do dalszej walki. Walczyłem u boku mojego ojca, który po powrocie z obozu został dowódcą w strukturach NOW Okręgu Rzeszów”.

„To ojciec, Kazimierz Nizieński, legionista II Brygady i oficer Wojska Polskiego II Rzeczypospolitej, nauczył Pana miłości do Ojczyzny?” – zapytałem. „Tak. Żyłem wojskiem, urodziłem się w 1928 r. w Wilnie w szpitalu wojskowym w okresie, kiedy mój ojciec był oficerem Ochrony Pogranicza na Wileńszczyźnie, pierwsze moje kroki to Wilno. Następnie przenieśliśmy się do Włodzimierza Wołyńskiego. Tam, w 13. Pułku Piechoty imienia pułkownika Lisa-Kuli, przez cztery lata mieszkaliśmy w koszarach, ponieważ w mieście nie było odpowiednich kwater dla oficerów i ich rodzin. I przez te cztery lata rano budziła mnie pieśń «Kiedy ranne wstają zorze», a wieczorem na placu apelowym w koszarach «Wszystkie nasze dzienne sprawy»”.

 

Kariera prawnicza i działalność opozycyjna

W 1946 r. Bogusław Nizieński wyjechał do Krakowa, gdzie ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim, jednak dopiero po odwilży 1956 r. uzyskał możliwość pracy w sądownictwie. Odmówił wstąpienia do PZPR. W Ministerstwie Sprawiedliwości, gdzie pracował w latach 1971–1981, założył wraz z kilkoma kolegami koło NSZZ „S”. Brał udział w pracach Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych „Solidarności”.

Po 13 grudnia 1981 r. nie podpisał „deklaracji lojalności”, czego skutkiem było przeniesienie do Wydziału Karno-Rewizyjnego Sądu Wojewódzkiego w Warszawie. W stanie wojennym roznosił ulotki, kolportował „Tygodnik Mazowsze” i bibułę, organizował zbiórki pieniędzy.

Od lipca 1990 r. był sędzią Sądu Najwyższego, przeprowadzał m.in. rehabilitację niewinnie skazanych w okresie stalinizmu. W latach 1999–2004 pełnił funkcję rzecznika interesu publicznego, weryfikując oświadczenia polityków i urzędników pod kątem ich współpracy z komunistycznymi służbami PRL.

[Felieton pochodzi z Tygodnika Solidarność 22/2025]


 

POLECANE
Spotkanie Putin-Zełenski. Jest propozycja Moskwy z ostatniej chwili
Spotkanie Putin-Zełenski. Jest propozycja Moskwy

Przywódca Rosji Władimir Putin zaproponował podczas poniedziałkowej rozmowy telefonicznej z prezydentem USA Donaldem Trumpem zorganizowanie w Moskwie dwustronnego spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim - poinformowała agencja AFP, powołując się na źródła zaznajomione ze sprawą.

Karol Nawrocki nie odpuścił Onetowi. Sprawa o Grand Hotel trafiła do sądu z ostatniej chwili
Karol Nawrocki nie odpuścił Onetowi. Sprawa o Grand Hotel trafiła do sądu

Wygląda na to, że Karol Nawrocki nie zamierza odpuszczać Onetowi głośnej publikacji z prostytutkami i Grand Hotelem w tle. Do sądu w maju trafił pozew cywilny, a także prywatny akt oskarżenia przeciwko dziennikarzom portalu. Wiele wskazuje na to, że sprawa ruszy na początku września.

Niezidentyfikowani ludzie probują wejść do Krajowej Rady Sądownictwa z ostatniej chwili
"Niezidentyfikowani ludzie" probują wejść do Krajowej Rady Sądownictwa

Według nieoficjalnych, pozyskanych przez Tysol.pl informacji, do siedziby Krajowej Rady Sądownictwa próbują wejść na razie "niezidentyfikowani" ludzie.

Powinien zostać zdymisjonowany. Mariusz Błaszak nie przebiera w słowach z ostatniej chwili
"Powinien zostać zdymisjonowany". Mariusz Błaszak nie przebiera w słowach

Przewodniczący klubu PiS Mariusz Błaszczak uważa, że szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Jarosław Stróżyk bierze udział w "ataku" na szefa BBN Sławomira Cenckiewicza i powinien zostać zdymisjonowany. Zaapelował w tej sprawie do szefa MON.

Prezydent Karol Nawrocki zwołał Radę Gabinetową. Jest komunikat z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki zwołał Radę Gabinetową. Jest komunikat

Na 27 sierpnia prezydent RP zwołał Radę Gabinetową. Jest komunikat nt. agendy.

Koniec paznokci hybrydowych? 1 września wchodzi zakaz gorące
Koniec paznokci hybrydowych? 1 września wchodzi zakaz

od 1 września salony kosmetyczne czeka rewolucja. Przy stylizacji paznokci nie będzie można używać produktów zawierających TPO, czyli utwardzacza.

USA nie wyślą żołnierzy na Ukrainę po wojnie. Trump ujawnia ustalenia z ostatniej chwili
USA nie wyślą żołnierzy na Ukrainę po wojnie. Trump ujawnia ustalenia

W rozmowie z Fox News prezydent USA Donald Trump odniósł się do poniedziałkowych rozmów z przywódcami europejskimi ws. wojny na Ukrainie oraz swojej relacji z Władimirem Putinem. Podkreślił, że Ukraina nie wejdzie do NATO, a przyszłość konfliktu może rozstrzygnąć się w najbliższych tygodniach.

ZUS wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
ZUS wydał pilny komunikat

Czternasta emerytura trafi do zdecydowanej większości emerytów i rencistów we wrześniu, jednak niektórzy seniorzy mogą się jej spodziewać już pod koniec sierpnia – poinformował PAP Zakład Ubezpieczeń Społecznych. W tym roku czternastka w pełnej wysokości wyniesie 1878,91 zł brutto.

Może skończyć się śmiercią. Smutny komunikat warszawskiego zoo Wiadomości
"Może skończyć się śmiercią". Smutny komunikat warszawskiego zoo

Warszawskie zoo chętnie dzieli się informacjami o swoich podopiecznych, licząc, że zainteresuje ich losem jak największą rzeszę ludzi, którym na sercu leży ich dobro.

Tragiczne zdarzenia w wejherowskim szpitalu. Służby prowadzą dochodzenie z ostatniej chwili
Tragiczne zdarzenia w wejherowskim szpitalu. Służby prowadzą dochodzenie

19 sierpnia 2025 roku w Szpitalu Specjalistycznym im. F. Ceynowy w Wejherowie doszło do dwóch tragicznych wypadków. W godzinach porannych z okna piątego piętra oddziału neurologii i udarowego wypadła kobieta, a kilka godzin później w tym samym miejscu zginął również mężczyzna.

REKLAMA

Tadeusz Płużański: Ojczyzna i Armia Krajowa to dwie świętości

Bogusław Nizieński – żołnierz AK, sędzia Sądu Najwyższego, niezłomny patriota. Od Wilna po Solidarność – jego życie to świadectwo walki o wolność Polski.
Tadeusz Płużański Tadeusz Płużański: Ojczyzna i Armia Krajowa to dwie świętości
Tadeusz Płużański / Tygodnik Solidarność

Co musisz wiedzieć?

  • 29 maja na Powązkach Wojskowych odbył się pogrzeb majora Bogusława Nizieńskiego.
  • Był żołnierzem Armii Krajowej, a po wojnie działał w opozycji antykomunistycznej.
  • W latach 1999–2004 pełnił funkcję rzecznika interesu publicznego.

 

29 maja w katedrze polowej Wojska Polskiego i na Powązkach Wojskowych pożegnaliśmy majora Bogusława Nizieńskiego, żołnierza Armii Krajowej, po wojnie Narodowej Organizacji Wojskowej, działacza opozycji antykomunistycznej, sędziego, rzecznika interesu publicznego, kawalera Orderu Orła Białego

„Czym dla Pana jest Armia Krajowa?” – pytałem w wywiadzie Bogusława Nizieńskiego, a On odpowiadał: „To bój o wolną, niepodległą Polskę. Bój, w którym ginęli najwspanialsi synowie i córki Narodu Polskiego. To świętość, takiej świętości się nie zapomina i nie wolno nikomu pod żadnym pozorem brudzić wielkiej Armii Krajowej pomówieniami niezgodnymi z prawdą”.

 

Wstąpienie do Armii Krajowej

Do AK wstąpił jako 16-latek, przyjmując pseudonim „Sokół”. Jego dowódcę – Władysława Kobę – komuniści zamordowali 31 stycznia 1949 r. w katowni na Zamku Lubomirskich w Rzeszowie. W 2008 r. Nizieński doprowadził do odsłonięcia pomnika Koby w Jarosławiu: „Był dowódcą, a jednocześnie zastępował mi ojca, którego Niemcy więzili w obozie jenieckim”.

Dlaczego wstąpił do NOW? „Ponieważ Armia Krajowa w Jarosławiu rozsypała się na skutek zdrady, uznałem, że moim obowiązkiem jest stanąć do dalszej walki. Walczyłem u boku mojego ojca, który po powrocie z obozu został dowódcą w strukturach NOW Okręgu Rzeszów”.

„To ojciec, Kazimierz Nizieński, legionista II Brygady i oficer Wojska Polskiego II Rzeczypospolitej, nauczył Pana miłości do Ojczyzny?” – zapytałem. „Tak. Żyłem wojskiem, urodziłem się w 1928 r. w Wilnie w szpitalu wojskowym w okresie, kiedy mój ojciec był oficerem Ochrony Pogranicza na Wileńszczyźnie, pierwsze moje kroki to Wilno. Następnie przenieśliśmy się do Włodzimierza Wołyńskiego. Tam, w 13. Pułku Piechoty imienia pułkownika Lisa-Kuli, przez cztery lata mieszkaliśmy w koszarach, ponieważ w mieście nie było odpowiednich kwater dla oficerów i ich rodzin. I przez te cztery lata rano budziła mnie pieśń «Kiedy ranne wstają zorze», a wieczorem na placu apelowym w koszarach «Wszystkie nasze dzienne sprawy»”.

 

Kariera prawnicza i działalność opozycyjna

W 1946 r. Bogusław Nizieński wyjechał do Krakowa, gdzie ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim, jednak dopiero po odwilży 1956 r. uzyskał możliwość pracy w sądownictwie. Odmówił wstąpienia do PZPR. W Ministerstwie Sprawiedliwości, gdzie pracował w latach 1971–1981, założył wraz z kilkoma kolegami koło NSZZ „S”. Brał udział w pracach Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych „Solidarności”.

Po 13 grudnia 1981 r. nie podpisał „deklaracji lojalności”, czego skutkiem było przeniesienie do Wydziału Karno-Rewizyjnego Sądu Wojewódzkiego w Warszawie. W stanie wojennym roznosił ulotki, kolportował „Tygodnik Mazowsze” i bibułę, organizował zbiórki pieniędzy.

Od lipca 1990 r. był sędzią Sądu Najwyższego, przeprowadzał m.in. rehabilitację niewinnie skazanych w okresie stalinizmu. W latach 1999–2004 pełnił funkcję rzecznika interesu publicznego, weryfikując oświadczenia polityków i urzędników pod kątem ich współpracy z komunistycznymi służbami PRL.

[Felieton pochodzi z Tygodnika Solidarność 22/2025]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe