Redaktor naczelny "TS": Branża IT musi zadbać o ludzi

Co musisz wiedzieć?
- W ostatnich latach branża IT uchodziła za wzór nowoczesnego rynku pracy
- Za złudnymi warunkami pracy kryje się m.in. wypalenie zawodowe, czy też niestabilność zatrudnienia
- Branża IT potrzebuje obecnie silnych związków zawodowych
Jednak ten wizerunek coraz częściej bywa złudny. Za kolorowymi grafikami ofert pracy, stołami do ping-ponga, open space’ami z darmową kawą i owocowymi czwartkami kryją się: wypalenie zawodowe, niestabilność zatrudnienia i poczucie braku wpływu pracowników na warunki pracy. Dlatego dziś, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, branża IT potrzebuje silnych związków zawodowych.
- Rząd rezygnuje z największego w Europie złoża węgla brunatnego. Wojciech Ilnicki: To duży błąd
- Komunikat dla mieszkańców Wrocławia
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Jest komentarz Ryszarda Kalisza ws. skali nieprawidłowości przy wyborach
- Będzie kolejny pozew? Niemcy nie chcą polskiej inwestycji na Bałtyku
- Strzelanina w szkole. Są ofiary
- Komunikat dla mieszkańców Gdańska
- Nowe ustalenia ws. opiekunki "Pana Jerzego"
- Nagły zwrot ws. Warner Bros. Discovery. Co to oznacza dla TVN?
Ciężka sytuacja pracowników w branży IT
Rzeczywistość wielu pracowników tej branży to długie godziny pracy i ogromna presja. Czasem także mobbing i inne nadużycia. Przede wszystkim jednak osamotnienie i poczucie, że nie ma się wpływu na swój los i kierunek rozwoju firmy. Szczególnie dotyczy to młodych pracowników i osób, które są zatrudnione na umowach śmieciowych lub B2B. Ich sytuacja zawodowa coraz bardziej przypomina tę, która była losem wielu pracowników w czasie kryzysu lat 2007–2009. „To właśnie tutaj [w branży IT – przyp. M.O.] rozkwitają nowe formy wyzysku, a szeregowy pracownik coraz częściej czuje się jak na polu minowym” – zauważa Krzysztof Karnkowski.
Pandemia COVID-19 i spowolnienie gospodarcze w latach 2022–2024 brutalnie odsłoniły słabości sektora IT. Masowe zwolnienia w największych firmach technologicznych, często przeprowadzane z dnia na dzień bez konsultacji, pokazały, że każdy pracownik może zostać potraktowany jak niepotrzebny biurowy mebel.
W takich warunkach pracownicy najboleśniej przekonują się, jak bardzo potrzebna jest im reprezentacja. Ktoś, kto stanie za nimi i będzie ich bronił. Bo brak związków zawodowych oznacza brak mechanizmów obrony. Kiedy nie ma ich w miejscu pracy, ludzie są zdani wyłącznie na łaskę i niełaskę korporacyjnych zarządów.
Związki zawodowe nie blokują rozwoju firm
Związki zawodowe nie oznaczają rewolucji ani blokowania rozwoju firmy. Oznaczają partnerstwo. Dają pracownikom możliwość współdecydowania o istotnych kwestiach – takich jak nadgodziny, forma zatrudnienia czy transparentność wynagrodzeń. Działając wspólnie, pracownicy mogą nie tylko chronić swoje prawa, ale też budować stabilną i etyczną kulturę pracy. Także w nowoczesnych sektorach rynku pracy.
„Pięć lat po zachodniej wiośnie związków zawodowych w branży IT również w Polsce coraz częściej pojawiają się głosy, że rodzimi specjaliści od nowych technologii powinni zacząć budować organizacje związkowe w swoich firmach” – pisze Paweł Pietkun.
Branża IT już zmieniła świat i nadal to robi. Ale żeby mogła go zmieniać na lepsze, musi najpierw zadbać o własne fundamenty, czyli o ludzi.