Cztery podgatunki elit gardzących polską hołotą

Ciągle się zastanawiam skąd bierze się głębokie przekonanie niektórych środowisk o ich wyższości, lepszym wykształceniu, europejskości nad „prostakami” z prawicy, którzy nic nie kumają z otaczającej ich rzeczywistości tkwiąc mentalnie w Średniowieczu (nie będę, jaśnie oświeconym, wyjaśniał co wniosły w legacie do naszego dzisiejszego życia wykpiwane wieki średnie bo zajęłoby to zbyt wiele czasu a oni i tak by tego nie pojęli – przy okazji tylko i na końcu przypomnijmy, że między innymi ich guru Bronisław Geremek był mediewistą, zajmującym się, o zgrozo, prostytucją…) i nie wychodząc od miejscowego proboszcza (alternatywnie ”z kruchty”).
Otyły mężczyzna. Ilustracja poglądowa
Otyły mężczyzna. Ilustracja poglądowa / pixabay.com

Co musisz wiedzieć:

  • Elity III RP zostały zbudowane na bazie nomenklatury PRL w różnych segmentach państwa
  • Szereg środowiskowych korporacji i mafii sięgających korzeniami PRL ogranicza dziś rozwój Polski w różnych aspektach
  • Od czasów przejęcia władzy przez ekipę Donalda Tuska, politycznej emanacji "elit", szybko postępuje destrukcja państwa

 

Podgatunek Nr 1 - "młodzi, wykształceni"

Na tetryków, staruchów, moherowe berety plują młodzi, wykształceni z dużych miast. Jeśli by ich oceniać „na spokojnie” to w rzeczywistości banda niewykształconych, aroganckich, wyrwanych ze swojego naturalnego, w większości wiejskiego i małomiasteczkowego habitatu gówniarzy (excusez moi), do którego nie chcą się przyznawać. Są przy tym  przekonani o swojej doskonałości zdobytej, za sporą kasę w uczelniach typu szkoła gotowania na gazie lub Collegium Tumanum. Jedyną, ich, rzeczywistą kwalifikacją jest to, że nosili teczki za jakimiś politykami lub to, że odpowiadając na pytanie egzaminatora o państwa biorące udział po stronie Ententy w pierwszej wojnie światowej potrafią wymienić ZSSR i NRD, czasami też opcjonalnie Jugosławię (!). O Chełmońskim, Belzebubie, umywającym ręce Judaszu, PCK i CPK a także „…innych nazwach…”, oraz autorach i autorkach tych ekstrawaganckich intelektualnie twierdzeń (dwaj z nich mają doktoraty !!!), będących egzemplifikacją powyższego, nie będę wspominał bo nie ma o kim i o czym. 

 

Podgatunek Nr 2 - "ludzie kultury"

Jest jeszcze kolejna grupa tych gardzących szpetnymi prostakami – ludzie kultury. Są wybitni, eleganccy, znają języki, jeżdżą (nie zawsze na trzeźwo i w związku z tym bezwypadkowo) wypasionymi brykami i czują się jakby „…ktoś na nich srał…” (tu znowu przeproszę „entschuldigen się bitte” tym razem w języku wodza i Goethego). Znaczna ich część budowała swoje kariery, popularność i zasobność finansową jeszcze w PRL-u, gdzie władza nie dawała niczego za darmo. Szpetni, bezzębni, niedomyci i niewątpliwie antysemiccy Polacy musieli tymczasem zap….ć (teraz nie będzie przeprosin) za miskę ryżu, by przetrwać jakoś do kolejnego pierwszego i nie oberwać przy okazji, którejś z rocznic uświetnianych przez naszych milusińskich (widzimy ich na pochodach pierwszomajowych i lipcowych w pierwszych szeregach manifestujących swoje „przywiązanie i wierność”) pałą po plecach. Teraz od tych trzeźwych, eleganckich i pełnych empatii wobec bliźnich przejmuje pałeczkę (znowu skojarzenie) ich progenitura śmieszkując z patriotyzmu, rodziny, wiary … bo po co mieć dziecko jak można mieć „…psiecko…”, kupę kasy i „…tupolew…” z niczego, a frajerzy niech się męczą i urabiają se ręce po łokcie. I jeszcze na marginesie kasę od głupich pisiorów też można brać , „piniondz nie śmierdzi”, jak kto nie bierze, gdy dają to dureń i frajer. 

 

Podgatunek Nr 3 - "akademicy"

Istotną rolę w tej całej naparzance i produkcji pogardy odgrywają też nauczyciele (głównie ci z tytułami akademickimi) tych młodych – mam takiego jednego faworyta co to stwierdził, że Przemysław Czarnek nie zasługuje na miano Profesora bo „…z chłopów…” (to język europejskiej miłości) jest, a tacy wiadomo - noszą w lud nie „…kaganek oświaty…”, a zabobon i ciemnotę szerzą. Nic to, że wspomniany intelektualista wydala z niezgłębionych czeluści swego umysłu niestworzone brednie na temat antysemityzmu (polskiego na pierwszym miejscu) bezobjawowego, nic to, że generalnie bredzi jakby miał ciągłą i wysoką gorączkę. Najważniejsze jest to, że chłoszcze „polskiego chama” i pokazuje jak „to” robić studenckiej młodzi. Tacy tworzyli i tworzą przyszłość. Są w tej grupie docelowej i tacy wybitni naukowcy, którzy chcieliby pakować całą dzisiejszą opozycję wraz z wyborcami do gett (to szczególnie smakowite moralnie i intelektualnie) lub kryminałów bo tam miejsce prawicowych przygłupów. Uważają też, że pracują na rolników, robotników, emerytów i generalnie wszystkich nierobów nosząc ów nieznośny ciężar samotnie na swoich barkach. Ci też są niezbędni, choć w życiu nie przepracowali normalnie nawet pół godziny, by budować cokolwiek o przyszłości dla  Polski i Polaków nawet nie wspominając. 

 

Podgatunek Nr 4 - "intelektualiści"

Mamy też kategorię intelektualistów, byłych notabli III RP szukających dla siebie miejsca. Ludzie starsi ale pełni werwy, potrafiący nienawidzić tych z zaścianka i kruchty. W większości to byli apologeci systemu słusznie minionego, którzy nie znalazłszy w nim miejsca dla siebie zaczęli frondować, potem orali razem z Balcerowiczem „polski ciemnogród” pozbawiając go pracy i środków do życia, a często i samego życia. Ci wietrzą wszędzie „pisoski” spisek, choć w wielu przypadkach sami spiskowali przeciwko legalnym władzom RP do czego naiwnie się przyznają. Jest taki jeden „dziadek” moralista chwalący się wszędzie w przestrzeni elektronicznej wkładem w obalenie rządu Jana Olszewskiego.

 

Zło skumulowane

I można tak kategoryzować, strukturyzować pokazywać tych pełnych miłości nienawistników, ale to nie przybliża nas do zrozumienia istoty ich uczuć. Nienawiści wobec tych, którzy myślą inaczej. Ośmielę się napisać, myślą zgodnie z biblijną zasadą „tak, tak”, „nie, nie”. Inaczej mówiąc mamy do czynienia z brutalnym starciem prawdy zakorzenionej w otaczającej Nas rzeczywistości i kłamstwa wypływającego z niebytu, niespełnionych obietnic i chęci wyrządzania zła w imię … no właśnie w imię czego!? Własnej kariery, zaciągniętych zobowiązań wobec obcych!?

To zło kumulujące się w śmierciach młodej dziewczyny w Toruniu, malutkiego Oskarka, czy Pani Barbary Skrzypek podkreśla różnice kulturowe świata, w którym żyjemy My i nierzeczywistości, w której poruszają się oni. Im jest niewątpliwie łatwiej mogą łgać ile zechcą opowiadając, na przykład, o tym, że nie ma problemu nielegalnej migracji z Niemiec po to by kilka godzin później informować o wprowadzaniu od „…następnego poniedziałku…” kontroli granicznych, które de facto utrudnią życie zwykłym ludziom, a i tak nie zapobiegną szmuglowaniu przez Bundespolizei nachodźców przez kordon graniczny. Dadzą też pożywkę propagandzie Europejczyków, która podniesie raban „…patrzcie Polacy niszczą nasze wspólne dobro >>Strefę Schengen<<…”. Nikogo nie będzie interesowało, że wspomniana strefa de facto została już jakiś czas temu zlikwidowana przez Niemcy. Nie wierzycie w te przewidywania, poczekajcie tylko troszkę, już przecież zrobiono (Die Welt), wbrew prawdzie i oczywistym faktom, z Ruchu Obrony Granic szmuglerów ludzi mimo że to właśnie członkowie ROG (identyfikowani przez uśmiechniętych „jebaćpisów” jako faszyści, kibole i bojówkarze), w tym konkretnym przypadku, przyłapali niemieckich funkcjonariuszy na nielegalnym przerzucaniu ludzi przez polsko – niemiecką granicę.

Kłamstwo i „bajer dla frajerów” dominują w przekazie sprawującego w Polsce władzę gabinetu osobliwości, który ma się zabrać do pracy po „półtory roku” (cytat z jednej z wybitniejszych intelektualistek zasiadających w ławach rządowych) ale jakoś jeszcze nie zdążył się zabrać do czegokolwiek przez te „półtory roku”, a jeśli już się zabrał to i tak spieprzył. Kto jeszcze pamięta co to „Polskie kły”, „100 konkretów na 100 dni”, obietnicę (po złożeniu której Boni natychmiast dostał ministerialną posadę), że w rządzie tego „…którego nikt nie ogra…” nie będzie kapusiów z SB, a może przypominacie sobie „repolonizację” polskiej gospodarki i chemiczną kastrację pedofilów, walkę z dopalaczami ,,, ? Przypominacie sobie!?

 

Epilog - nowe kierownictwo Instytutu Pileckiego uderza w Pileckiego

I znowu pojawia się pytanie, jak tak można, dlaczego tak można i dlaczego tak się dzieje!? I znowu nie odpowiem prosto, ale zwrócę uwagę na to, że nowe kierownictwo Instytutu Pileckiego nie chce wydać książki brytyjskiego Autora Jacka Fairweathera o Ravensbrueck, podejmuje też kroki w kierunku zamknięcia berlińskiej filii tego Instytutu, w końcu zaś zapytam co ma na myśli, gdy melduje, że...

„…motywy, jakimi kierował się patron Instytutu decydując się na swoją misję w Auschwitz są dwuznaczne…”

... odwołując się w tym przypadku do ustaleń przywołanego wyżej brytyjskiego Autora (Roberta Fairweathera), który wobec oczywistych kłamstw i błędów musi napisać...

”…Muszę sprostować, nazywam się Jack, a z moich badań wynika, że motywacje, jakie kierowały Witoldem Pileckim były klarowne…” (Gazeta Prawna 25.06.25). 

Podobnie traktuje się historię w „odzyskanym z wrażych łap” Muzeum II Wojny Światowej. Dziwne bo robią to ludzie inteligentni i wydawałoby by się, dobrze znający dzieje ojczyste. Dlaczego tak się dzieje !? Czy deklaracja Tuska „…Polskość to nienormalność…” wyrażona przed laty, będzie tak jak za Stalina decydowała o obrazie Naszej przeszłości i, faktycznie, przyszłości, a ulegli i konformistyczni historycy będą stojąc na baczność wciskali, bezzębnym ciemniakom kit, by ty broń Panie Boże nie powstała w głowach jakakolwiek myśl, że Polska może być ciekawa, mądra, dobra, służąca Nam wszystkim i swoją przeszłością i możliwościami na przyszłość, bo szkodziłoby to kontaktom z Naszym sąsiadem, który przecież rozliczył się tak perfekcyjnie ze swoich zbrodni ze wszystkimi co skutkuje tym, że mniej więcej 5% obywateli Republiki Federalnej Niemiec identyfikuje Polaków i Polskę jako ofiary III Rzeszy !? W tym kontekście wygląda na to, że „kamień” w okolicach Bundestagu to i tak sporo.

„Odi profanum vulgus et arceo” mówią i piszą ci, którzy tym samym kwalifikują się do grupy tych, którymi gardzą w imię swoich urojeń i fobii.

My zaś róbmy swoje!     
 


 

POLECANE
Pałac Buckingham wydał komunikat Wiadomości
Pałac Buckingham wydał komunikat

Brytyjski monarcha Karol III w czwartkowym orędziu bożonarodzeniowym podkreślił potrzebę życzliwości, współczucia oraz nadziej w „czasach niepewności”. W wyemitowanym w czwartek w mediach przesłaniu stwierdził, że „historie o triumfie odwagi nad przeciwnościami” dają mu nadzieję.

Łódź: zatrzymano seryjnego włamywacza. Usłyszał 33 zarzuty Wiadomości
Łódź: zatrzymano seryjnego włamywacza. Usłyszał 33 zarzuty

Policjanci z Łodzi zakończyli wielomiesięczne działania dotyczące serii włamań, do których dochodziło na terenie dzielnicy Polesie. W efekcie zatrzymano 27-letniego mężczyznę, który - jak ustalili śledczy - miał uczynić z przestępstw stałe źródło dochodu.

Zygfryd Czaban: Spektakularny kolaps niemieckiego Deep State gorące
Zygfryd Czaban: Spektakularny kolaps niemieckiego Deep State

Niemiecka gospodarka traci impet, a kolejne decyzje polityczne i energetyczne pogłębiają kryzys największej gospodarki Europy. Publicysta Zygfryd Czaban stawia tezę, że problemem nie są wyłącznie regulacje klimatyczne, lecz głębszy rozpad niemieckiego modelu państwa, który przez dekady gwarantował stabilność i rozwój.

Rosyjski samolot nad Bałtykiem. Jest komunikat MON Wiadomości
Rosyjski samolot nad Bałtykiem. Jest komunikat MON

Wszystkie prowokacje nad Bałtykiem oraz przy granicy z Białorusią były pod pełną kontrolą Wojska Polskiego - poinformował w czwartek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz m.in. po tym, jak polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot rozpoznawczy w pobliżu granic przestrzeni powietrznej RP.

Dramat w Wigilię w Pruszkowie. 3-letnie dziecko trafiło do szpitala Wiadomości
Dramat w Wigilię w Pruszkowie. 3-letnie dziecko trafiło do szpitala

Spokojny wigilijny wieczór w jednym z domów w Pruszkowie zakończył się dramatem. Podczas rodzinnej kolacji doszło do groźnego wypadku, w wyniku którego poparzone zostało małe dziecko. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, północno-wschodnia Europa pozostanie pod wpływem niżu z ośrodkiem nad Morzem Barentsa. Również krańce południowo zachodnie kontynentu są pod wpływem niżu z ośrodkiem w rejonie Balearów. Dalsza część kontynentu pozostanie w obszarze oddziaływania rozległego wyżu z centrum w okolicach Szkocji. Polska jest pod wpływem tego wyżu, w mroźnym powietrzu arktycznym. Jednak po południu z północy zacznie napływać nieco cieplejsze powietrze polarne.

Nie żyje gwiazda amerykańskich seriali Wiadomości
Nie żyje gwiazda amerykańskich seriali

Nie żyje Pat Finn, znany aktor komediowy i gwiazda amerykańskich seriali. Jak potwierdził portal TMZ, artysta zmarł po walce z chorobą nowotworową. Według informacji przekazanych przez rodzinę odszedł w poniedziałek wieczorem w swoim domu w Los Angeles, w otoczeniu najbliższych.

Sprawa śmierci 16-latki z Mławy. Bartosz G. usłyszał zarzut Wiadomości
Sprawa śmierci 16-latki z Mławy. Bartosz G. usłyszał zarzut

Bartosz G. usłyszał zarzut popełnienia zbrodni zabójstwa 16-letniej Mai ze szczególnym okrucieństwem; nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i skorzystał z przysługującego mu prawa do odmowy składania wyjaśnień - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku prok. Bartosz Maliszewski.

To była ciężka noc dla strażaków. Interweniowali ponad 1000 razy Wiadomości
To była ciężka noc dla strażaków. Interweniowali ponad 1000 razy

Ponad tysiąc interwencji, setki pożarów i ofiary śmiertelne - tak wyglądał bilans Wigilii w całym kraju. Strażacy przez całą noc walczyli z pożarami, wypadkami i zatruciami czadem.

Polacy najchętniej obdarowaliby prezentem Karola Nawrockiego. Świąteczny sondaż Wiadomości
Polacy najchętniej obdarowaliby prezentem Karola Nawrockiego. Świąteczny sondaż

Karol Nawrocki znalazł się na czele świątecznego sondażu SW Research dla „Wprost”. To jemu respondenci najczęściej deklarowali chęć wręczenia prezentu, częściej niż Donaldowi Tuskowi i pozostałym politykom.

REKLAMA

Cztery podgatunki elit gardzących polską hołotą

Ciągle się zastanawiam skąd bierze się głębokie przekonanie niektórych środowisk o ich wyższości, lepszym wykształceniu, europejskości nad „prostakami” z prawicy, którzy nic nie kumają z otaczającej ich rzeczywistości tkwiąc mentalnie w Średniowieczu (nie będę, jaśnie oświeconym, wyjaśniał co wniosły w legacie do naszego dzisiejszego życia wykpiwane wieki średnie bo zajęłoby to zbyt wiele czasu a oni i tak by tego nie pojęli – przy okazji tylko i na końcu przypomnijmy, że między innymi ich guru Bronisław Geremek był mediewistą, zajmującym się, o zgrozo, prostytucją…) i nie wychodząc od miejscowego proboszcza (alternatywnie ”z kruchty”).
Otyły mężczyzna. Ilustracja poglądowa
Otyły mężczyzna. Ilustracja poglądowa / pixabay.com

Co musisz wiedzieć:

  • Elity III RP zostały zbudowane na bazie nomenklatury PRL w różnych segmentach państwa
  • Szereg środowiskowych korporacji i mafii sięgających korzeniami PRL ogranicza dziś rozwój Polski w różnych aspektach
  • Od czasów przejęcia władzy przez ekipę Donalda Tuska, politycznej emanacji "elit", szybko postępuje destrukcja państwa

 

Podgatunek Nr 1 - "młodzi, wykształceni"

Na tetryków, staruchów, moherowe berety plują młodzi, wykształceni z dużych miast. Jeśli by ich oceniać „na spokojnie” to w rzeczywistości banda niewykształconych, aroganckich, wyrwanych ze swojego naturalnego, w większości wiejskiego i małomiasteczkowego habitatu gówniarzy (excusez moi), do którego nie chcą się przyznawać. Są przy tym  przekonani o swojej doskonałości zdobytej, za sporą kasę w uczelniach typu szkoła gotowania na gazie lub Collegium Tumanum. Jedyną, ich, rzeczywistą kwalifikacją jest to, że nosili teczki za jakimiś politykami lub to, że odpowiadając na pytanie egzaminatora o państwa biorące udział po stronie Ententy w pierwszej wojnie światowej potrafią wymienić ZSSR i NRD, czasami też opcjonalnie Jugosławię (!). O Chełmońskim, Belzebubie, umywającym ręce Judaszu, PCK i CPK a także „…innych nazwach…”, oraz autorach i autorkach tych ekstrawaganckich intelektualnie twierdzeń (dwaj z nich mają doktoraty !!!), będących egzemplifikacją powyższego, nie będę wspominał bo nie ma o kim i o czym. 

 

Podgatunek Nr 2 - "ludzie kultury"

Jest jeszcze kolejna grupa tych gardzących szpetnymi prostakami – ludzie kultury. Są wybitni, eleganccy, znają języki, jeżdżą (nie zawsze na trzeźwo i w związku z tym bezwypadkowo) wypasionymi brykami i czują się jakby „…ktoś na nich srał…” (tu znowu przeproszę „entschuldigen się bitte” tym razem w języku wodza i Goethego). Znaczna ich część budowała swoje kariery, popularność i zasobność finansową jeszcze w PRL-u, gdzie władza nie dawała niczego za darmo. Szpetni, bezzębni, niedomyci i niewątpliwie antysemiccy Polacy musieli tymczasem zap….ć (teraz nie będzie przeprosin) za miskę ryżu, by przetrwać jakoś do kolejnego pierwszego i nie oberwać przy okazji, którejś z rocznic uświetnianych przez naszych milusińskich (widzimy ich na pochodach pierwszomajowych i lipcowych w pierwszych szeregach manifestujących swoje „przywiązanie i wierność”) pałą po plecach. Teraz od tych trzeźwych, eleganckich i pełnych empatii wobec bliźnich przejmuje pałeczkę (znowu skojarzenie) ich progenitura śmieszkując z patriotyzmu, rodziny, wiary … bo po co mieć dziecko jak można mieć „…psiecko…”, kupę kasy i „…tupolew…” z niczego, a frajerzy niech się męczą i urabiają se ręce po łokcie. I jeszcze na marginesie kasę od głupich pisiorów też można brać , „piniondz nie śmierdzi”, jak kto nie bierze, gdy dają to dureń i frajer. 

 

Podgatunek Nr 3 - "akademicy"

Istotną rolę w tej całej naparzance i produkcji pogardy odgrywają też nauczyciele (głównie ci z tytułami akademickimi) tych młodych – mam takiego jednego faworyta co to stwierdził, że Przemysław Czarnek nie zasługuje na miano Profesora bo „…z chłopów…” (to język europejskiej miłości) jest, a tacy wiadomo - noszą w lud nie „…kaganek oświaty…”, a zabobon i ciemnotę szerzą. Nic to, że wspomniany intelektualista wydala z niezgłębionych czeluści swego umysłu niestworzone brednie na temat antysemityzmu (polskiego na pierwszym miejscu) bezobjawowego, nic to, że generalnie bredzi jakby miał ciągłą i wysoką gorączkę. Najważniejsze jest to, że chłoszcze „polskiego chama” i pokazuje jak „to” robić studenckiej młodzi. Tacy tworzyli i tworzą przyszłość. Są w tej grupie docelowej i tacy wybitni naukowcy, którzy chcieliby pakować całą dzisiejszą opozycję wraz z wyborcami do gett (to szczególnie smakowite moralnie i intelektualnie) lub kryminałów bo tam miejsce prawicowych przygłupów. Uważają też, że pracują na rolników, robotników, emerytów i generalnie wszystkich nierobów nosząc ów nieznośny ciężar samotnie na swoich barkach. Ci też są niezbędni, choć w życiu nie przepracowali normalnie nawet pół godziny, by budować cokolwiek o przyszłości dla  Polski i Polaków nawet nie wspominając. 

 

Podgatunek Nr 4 - "intelektualiści"

Mamy też kategorię intelektualistów, byłych notabli III RP szukających dla siebie miejsca. Ludzie starsi ale pełni werwy, potrafiący nienawidzić tych z zaścianka i kruchty. W większości to byli apologeci systemu słusznie minionego, którzy nie znalazłszy w nim miejsca dla siebie zaczęli frondować, potem orali razem z Balcerowiczem „polski ciemnogród” pozbawiając go pracy i środków do życia, a często i samego życia. Ci wietrzą wszędzie „pisoski” spisek, choć w wielu przypadkach sami spiskowali przeciwko legalnym władzom RP do czego naiwnie się przyznają. Jest taki jeden „dziadek” moralista chwalący się wszędzie w przestrzeni elektronicznej wkładem w obalenie rządu Jana Olszewskiego.

 

Zło skumulowane

I można tak kategoryzować, strukturyzować pokazywać tych pełnych miłości nienawistników, ale to nie przybliża nas do zrozumienia istoty ich uczuć. Nienawiści wobec tych, którzy myślą inaczej. Ośmielę się napisać, myślą zgodnie z biblijną zasadą „tak, tak”, „nie, nie”. Inaczej mówiąc mamy do czynienia z brutalnym starciem prawdy zakorzenionej w otaczającej Nas rzeczywistości i kłamstwa wypływającego z niebytu, niespełnionych obietnic i chęci wyrządzania zła w imię … no właśnie w imię czego!? Własnej kariery, zaciągniętych zobowiązań wobec obcych!?

To zło kumulujące się w śmierciach młodej dziewczyny w Toruniu, malutkiego Oskarka, czy Pani Barbary Skrzypek podkreśla różnice kulturowe świata, w którym żyjemy My i nierzeczywistości, w której poruszają się oni. Im jest niewątpliwie łatwiej mogą łgać ile zechcą opowiadając, na przykład, o tym, że nie ma problemu nielegalnej migracji z Niemiec po to by kilka godzin później informować o wprowadzaniu od „…następnego poniedziałku…” kontroli granicznych, które de facto utrudnią życie zwykłym ludziom, a i tak nie zapobiegną szmuglowaniu przez Bundespolizei nachodźców przez kordon graniczny. Dadzą też pożywkę propagandzie Europejczyków, która podniesie raban „…patrzcie Polacy niszczą nasze wspólne dobro >>Strefę Schengen<<…”. Nikogo nie będzie interesowało, że wspomniana strefa de facto została już jakiś czas temu zlikwidowana przez Niemcy. Nie wierzycie w te przewidywania, poczekajcie tylko troszkę, już przecież zrobiono (Die Welt), wbrew prawdzie i oczywistym faktom, z Ruchu Obrony Granic szmuglerów ludzi mimo że to właśnie członkowie ROG (identyfikowani przez uśmiechniętych „jebaćpisów” jako faszyści, kibole i bojówkarze), w tym konkretnym przypadku, przyłapali niemieckich funkcjonariuszy na nielegalnym przerzucaniu ludzi przez polsko – niemiecką granicę.

Kłamstwo i „bajer dla frajerów” dominują w przekazie sprawującego w Polsce władzę gabinetu osobliwości, który ma się zabrać do pracy po „półtory roku” (cytat z jednej z wybitniejszych intelektualistek zasiadających w ławach rządowych) ale jakoś jeszcze nie zdążył się zabrać do czegokolwiek przez te „półtory roku”, a jeśli już się zabrał to i tak spieprzył. Kto jeszcze pamięta co to „Polskie kły”, „100 konkretów na 100 dni”, obietnicę (po złożeniu której Boni natychmiast dostał ministerialną posadę), że w rządzie tego „…którego nikt nie ogra…” nie będzie kapusiów z SB, a może przypominacie sobie „repolonizację” polskiej gospodarki i chemiczną kastrację pedofilów, walkę z dopalaczami ,,, ? Przypominacie sobie!?

 

Epilog - nowe kierownictwo Instytutu Pileckiego uderza w Pileckiego

I znowu pojawia się pytanie, jak tak można, dlaczego tak można i dlaczego tak się dzieje!? I znowu nie odpowiem prosto, ale zwrócę uwagę na to, że nowe kierownictwo Instytutu Pileckiego nie chce wydać książki brytyjskiego Autora Jacka Fairweathera o Ravensbrueck, podejmuje też kroki w kierunku zamknięcia berlińskiej filii tego Instytutu, w końcu zaś zapytam co ma na myśli, gdy melduje, że...

„…motywy, jakimi kierował się patron Instytutu decydując się na swoją misję w Auschwitz są dwuznaczne…”

... odwołując się w tym przypadku do ustaleń przywołanego wyżej brytyjskiego Autora (Roberta Fairweathera), który wobec oczywistych kłamstw i błędów musi napisać...

”…Muszę sprostować, nazywam się Jack, a z moich badań wynika, że motywacje, jakie kierowały Witoldem Pileckim były klarowne…” (Gazeta Prawna 25.06.25). 

Podobnie traktuje się historię w „odzyskanym z wrażych łap” Muzeum II Wojny Światowej. Dziwne bo robią to ludzie inteligentni i wydawałoby by się, dobrze znający dzieje ojczyste. Dlaczego tak się dzieje !? Czy deklaracja Tuska „…Polskość to nienormalność…” wyrażona przed laty, będzie tak jak za Stalina decydowała o obrazie Naszej przeszłości i, faktycznie, przyszłości, a ulegli i konformistyczni historycy będą stojąc na baczność wciskali, bezzębnym ciemniakom kit, by ty broń Panie Boże nie powstała w głowach jakakolwiek myśl, że Polska może być ciekawa, mądra, dobra, służąca Nam wszystkim i swoją przeszłością i możliwościami na przyszłość, bo szkodziłoby to kontaktom z Naszym sąsiadem, który przecież rozliczył się tak perfekcyjnie ze swoich zbrodni ze wszystkimi co skutkuje tym, że mniej więcej 5% obywateli Republiki Federalnej Niemiec identyfikuje Polaków i Polskę jako ofiary III Rzeszy !? W tym kontekście wygląda na to, że „kamień” w okolicach Bundestagu to i tak sporo.

„Odi profanum vulgus et arceo” mówią i piszą ci, którzy tym samym kwalifikują się do grupy tych, którymi gardzą w imię swoich urojeń i fobii.

My zaś róbmy swoje!     
 



 

Polecane