Francja ugina się pod presją intruzów. Są nowe ofiary i potężne straty

Co musisz wiedzieć:
- We francuskim Aurillac pszczoły zaatakowały ludzi w centrum miasta. Ucierpiały 24 osoby, trzy z nich znalazły się w stanie krytycznym, ale ich stan się ustabilizował.
- Specjaliści uznali zachowanie pszczół za nietypowe.
- Jedną z prawdopodobnych przyczyn paniki pszczół jest inwazja szerszenia czarnego, który masowo zabija pszczoły.
- Obcy gatunek, który do Francji przybył z Azji, doprowadza rocznie do 30 mln euro strat.
24 osoby doznały obrażeń na skutek ataku pszczół, do którego doszło w niedzielę w centrum miasta Aurillac w departamencie Cantal we Francji; trzy zostały przewiezione do szpitala w stanie krytycznym, ale ich stan się ustabilizował – przekazała w poniedziałek agencja AP. Pszczoły użądliły jednego z poszkodowanych 25 razy.
- Raport z kontroli granicznych. Straż wydała pilny komunikat
- PKP Intercity wydał pilny komunikat
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Pilny komunikat RCB. Zakaz dla mieszkańców i turystów w woj. opolskim
- Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy
- "Co to za chory pomysł?" Burza po programie TVN
- Alarmujący komunikat IMGW. Oto co nas czeka
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska
Atak pszczół. Specjalista zaskoczony ich zachowaniem
Atak 70 000 pszczół, których ule ustawiono przed dekadą na dachu lokalnego hotelu, trwał około 30 minut. Ostatecznie sytuację opanował wezwany na miejsce zdarzenia pszczelarz. W jego ocenie jedną z przyczyn ataku była pogoda.
Kiedy jest chłodno i szaro, jak w tę niedzielę, pszczoły nie żerują. Wszystkie są wtedy w ulu. Reagują zbiorowo, jeśli wyczują, że ul jest atakowany
– powiedział pszczelarz w rozmowie z portalem stacji RTL, przyznając, że nigdy wcześniej nie widział takiego zachowania owadów.
Pszczoła nie odróżnia napastnika od przechodnia. A gdy jedna użądli, pozostałe czują zapach jadu i wszystkie zaczynają żądlić, by bronić swojego ula
– ocenił specjalista.
Inwazja szerszenia czarnego
Burmistrz miasta Pierre Mathonier dodał w rozmowie z lokalnymi mediami, że przyczyną zdarzenia mogły być szerszenie czarne, które stają się we Francji coraz liczniejsze. Jego zdaniem to one mogły zaatakować ul.
Szerszenie czarne (vespa velutina) występują w Chinach, Indiach i Azji Południowo-Wschodniej. W Europie pojawiły się po raz pierwszy właśnie we Francji w 2004 r. Uważa się, że przypłynęły z Chin w kontenerze z transportem ceramiki – informował w ubiegłym roku brytyjski dziennik "The Guardian".
Nowy rodzaj szerszeni przewędrował następnie z Francji do Hiszpanii, Portugalii, Włoch i Holandii. W 2024 r. informowano o wykryciu ich gniazda także na Słowacji. W Polsce dotąd nie odnotowano obecności tych owadów.
Szerszenie azjatyckie żerują na pszczołach miodnych. Każdy z tych żarłocznych drapieżników potrafi zabić do 30 pszczół dziennie. "The Guardian" podkreślił, że tylko gospodarka Francji traci przez nie około 30 mln euro rocznie, a Portugalia odnotowała w ostatnich latach 35-procentowy spadek produkcji miodu.
Michele Meridio, prezes stowarzyszenia pszczelarzy we włoskim Veneto, podkreślił w rozmowie z "The Guardian", że szerszeń azjatycki atakuje kilka uli jednocześnie. – (One) zabijają pszczoły z niewiarygodną prędkością, rozczłonkowując je, a następnie przynoszą ich resztki do własnych gniazd, aby nakarmić swoje młode. Pszczoły nie opuszczają już swoich uli – powiedział ekspert w rozmowie z brytyjskim dziennikiem.