Tragedia na zjeżdżalni w popularnym aquaparku. Dziecko spadło z dużej wysokości

Co musisz wiedzieć:
- 2-letnia dziewczynka zginęła w parku wodnym na chorwackiej wyspie Rab po upadku ze zjeżdżalni.
- Mimo szybkiej akcji ratunkowej i transportu do szpitala, dziecka nie udało się uratować – doznała poważnych obrażeń wewnętrznych i uszkodzenia mózgu.
- Policja prowadzi śledztwo w sprawie przyczyn wypadku i sprawdza, czy zjeżdżalnia spełniała normy bezpieczeństwa.
Dziecko korzystało ze zjeżdżalni wspólnie z ojcem. W pewnym momencie, w trakcie zjazdu, dziewczynka miała wyślizgnąć się z jego rąk i spaść z wysokości.
Tragedia na zjeżdżalni w popularnym aquaparku. Dziecko spadło z dużej wysokości
Jak relacjonują lokalne media, upadek był bardzo poważny i spowodował rozległe obrażenia.
Świadkowie zdarzenia relacjonowali sceny dramatycznej walki o życie dziecka. Z ich relacji wynika, że ojciec natychmiast zaczął wzywać pomocy.
Moja córka umiera
– krzyczał zrozpaczony mężczyzna.
Na miejsce bardzo szybko wezwano służby ratunkowe. Teren został zabezpieczony, a na potrzeby akcji ratunkowej przygotowano lądowisko dla helikoptera medycznego. Dziewczynkę przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Rijece, gdzie natychmiast trafiła pod opiekę specjalistycznego zespołu lekarzy.
Obrażenia były zbyt poważne
Lekarze walczyli o życie dziecka, jednak mimo natychmiastowej pomocy i wdrożenia wszystkich możliwych procedur medycznych, obrażenia okazały się zbyt poważne. Jak poinformowała dr Iva Bilić Čače, kierująca kliniką pediatryczną, u dziewczynki stwierdzono „liczne urazy ciała, w tym uszkodzenie mózgu oraz narządów wewnętrznych”. Niestety, lekarzom nie udało się uratować życia dziecka.
W związku z tragedią na miejscu zdarzenia natychmiast rozpoczęto dochodzenie. Policja bada szczegółowe okoliczności wypadku, w tym stan techniczny zjeżdżalni oraz to, czy spełniała ona wszystkie normy bezpieczeństwa. Analizowane są również wewnętrzne procedury obowiązujące w parku wodnym, w tym zasady korzystania z atrakcji przez dzieci oraz sposób ich egzekwowania przez personel.
Trwa śledztwo
Właściciel obiektu, Josip Ivanić, odmówił mediom komentarza w sprawie zdarzenia. Z doniesień lokalnych mediów wynika, że zjeżdżalnia, z której korzystali ojciec i dziecko, była oznaczona jako bezpieczna do użytku przez dzieci, co rodzi dodatkowe pytania o skuteczność stosowanych zabezpieczeń i nadzoru.
Śledztwo w tej sprawie trwa, a jego wyniki mają pomóc w ustaleniu, czy doszło do zaniedbań, które mogły przyczynić się do tej tragicznej śmierci.