Piotr Duda: Walka Powstańców stała się fundamentem dla kolejnych pokoleń Polaków, którzy nie godzili się na zniewolenie

Powstańcom Warszawskim zawdzięczamy wolną Polskę – to dzięki ich odwadze, poświęceniu i wierze w niepodległość nasz naród przetrwał najtrudniejsze chwile historii. Ich walka stała się fundamentem dla kolejnych pokoleń Polaków, którzy nie godzili się na zniewolenie - powiedział nam Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" w związku z 81 rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego.
Gloria Victis Piotr Duda: Walka Powstańców stała się fundamentem dla kolejnych pokoleń Polaków, którzy nie godzili się na zniewolenie
Gloria Victis / grafika własna

Co musisz wiedzieć:

  • Dziś mija 81 lat od wybuchu Powstania Warszawskiego.
  • "Powstańcom Warszawskim zawdzięczamy wolną Polskę – to dzięki ich odwadze, poświęceniu i wierze w niepodległość nasz naród przetrwał najtrudniejsze chwile historii" - powiedział nam z tej okazji Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".
  • Ludzie Solidarności są kontynuatorami idei powstańczej. To oni pilnowali, by o Powstaniu Warszawskim nie zapomniano w czasie, gdy władza starała się ten temat wymazać ze zbiorowej pamięci.

 

"Dzięki nim żyjemy w wolnym kraju"

Powstańcom Warszawskim zawdzięczamy wolną Polskę – to dzięki ich odwadze, poświęceniu i wierze w niepodległość nasz naród przetrwał najtrudniejsze chwile historii

- powiedział w rozmowie z nami Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".

Ich walka stała się fundamentem dla kolejnych pokoleń Polaków, którzy nie godzili się na zniewolenie

- dodał.

Ludzie Solidarności byli kontynuatorami tej idei – pokojowo, ale z ogromną determinacją upominali się o wolność, godność i prawa człowieka. To właśnie oni, idąc śladami powstańców, doprowadzili do upadku komunizmu i odzyskania pełnej suwerenności przez Polskę. Dzięki nim żyjemy dziś w wolnym kraju

- zaznaczył przy okazji 81. rocznicy Powstania Warszawskiego Piotr Duda. 

 

"Wolność jest rzeczą najcenniejszą"

Pamięć o Powstaniu Warszawskim przetrwała niemal cztery dekady prób marginalizowania i podważania jego sensu przez władze PRL. Wybuchła z całą mocą razem z Solidarnością na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku.

– Rodacy! Złożyliśmy nasz skromny dar – naręcza polnych kwiatów – wieńce. Na szarfach napisy: „Żołnierzom Polski Podziemnej – kontynuatorzy Idei Niepodległości”, „Powstańcom Warszawy – młodzież polska”. Te oto wieńce złożyliśmy na tym miejscu w poczuciu całej wielkości chwili, albowiem Testament Polski Walczącej nie został spełniony – tak mówił do zebranych przed Grobem Nieznanego Żołnierza na ówczesnym placu Zwycięstwa w Warszawie 31 lipca 1979 roku, tuż przed 35. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego, Wojciech Ziembiński.

Przypominał: – Ostatni Dowódca Sił Zbrojnych w kraju, generał Niedźwiadek – Leopold Okulicki, który poległ na obcej ziemi, zamordowany w Moskwie w 1946 roku – 19 stycznia 1945 r. wydał ostatni rozkaz, który nadal obowiązuje:

„Żołnierze! Daję wam ostatni rozkaz. Dalszą swą pracę i działalność prowadźcie w duchu odzyskania pełnej Niepodległości Państwa Polskiego i ochrony ludności polskiej przed zagładą. Starajcie się być przewodnikami Narodu i realizatorami niepodległości Państwa Polskiego. W tym działaniu każdy z was musi być dla siebie dowódcą”.

– Wolność jest rzecz najcenniejszą – zaznaczył Ziembiński.

Msza Święta w katedrze św. Jana, celebrowana przez biskupa pomocniczego warszawskiego Zbigniewa Kraszewskiego, a po niej przemarsz Krakowskim Przedmieściem na ówczesny plac Zwycięstwa i uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza, to pierwsze tak okazałe obchody Powstania Warszawskiego po wojnie. Zorganizowali je działacze Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela, a opisał ich bezdebitowy organ prasowy pt. „Opinie”.

Na łamach tego samego pisma Andrzej Stanisławski klarował: „Prawdą jest, że ROPCiO w swoich publikacjach i działalności kieruje się kryterium polskiego interesu narodowego. Uzyskanie pełnej suwerenności państwowej i wprowadzenie demokratycznego porządku w stosunkach wewnętrznych stanowią zasadniczy cel naszego Ruchu”.
ROPCiO i KOR, które stanowiły podbudowę powstałej rok później Solidarności, zbudowane były na idei niepodległościowej i pamięci o Powstańcach.

Sami kombatanci Armii Krajowej czynnie włączyli się w działalność opozycyjną lat siedemdziesiątych. Znaczącą rolę odgrywali zarówno w KSS KOR, jak i w Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela oraz Ruchu Młodej Polski. Byli to m.in. Jan Olszewski oraz Stefan Kaczorowski – obaj walczący wcześniej w Powstaniu Warszawskim. Po wybuchu Solidarności to kombatanci byli tymi, którzy dbali o przywrócenie pamięci o ich działaniach podczas II wojny światowej i o to, by idea niepodległościowa była kontynuowana.

 

Odżyły tradycje powstańcze

– Duże znaczenie dla pamięci o Powstaniu Warszawskim miał również wybór Karola Wojtyły na papieża i jego słowa: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi, tej Ziemi”. To było odwołanie do refleksji historycznej, nie tylko czystej duchowości – mówił kilka lat temu w Polskim Radiu 24 dr Piotr Łysakowski. – Pierwiastek duchowy, w postaci Jana Pawła II, i pojawienie się Solidarności sprawiło, że pojawiła się refleksja o Powstaniu Warszawskim, pojawiły się bardziej otwarte dyskusje na temat Katynia – dodawał gość PR24.
– Wtedy też widziałem pierwszy raz ludzi z Podziemia, z AK, którzy z dystynkcjami wojskowymi pojawili się na ulicach – wspominał dr Piotr Łysakowski.

W latach osiemdziesiątych odżyły tradycje insurekcyjne, a także powstańcze, które były przez władze PRL marginalizowane. Jeden z kombatantów na łamach „Tygodnika Solidarność” w listopadzie 1981 roku tak opisywał entuzjastyczne reakcje ludzi na rozwinięcie przez niego transparentu z napisem „Armia Krajowa”: „Ten entuzjazm, to niezwykle serdeczne przyjęcie tych dwóch skromnych słów «Armia Krajowa» nie tylko przez starszych, ale i przez młodzież było niezwykłym dla mnie przeżyciem. Wzruszenie ścisnęło mnie za gardło. Nie jestem skory do płaczu, a jednak łzy zakręciły mi się w oczach. Po tylu latach zohydzania naszej przeszłości, naszych często tragicznych walk, po tylu latach fałszowania historii, przeinaczania faktów nie udało się reżimowi wymazać z pamięci i sympatii warszawiaków Armii Krajowej”.

 

Właściwe wzorce

– Naród odżywiony głębokim poczuciem swej odrębności i tożsamości duchowej i kulturowej, bogaty w tradycje i dokonania historyczne, naród, który zdumiał Europę swą wolą niezależności w powstaniach XIX w. i Powstaniu Warszawskim, nigdy nie zgodzi się być czyimś instrumentem – to już fragment kazania sekretarza Kurii Warszawskiej, bp. Zdzisława Króla podczas uroczystej Mszy Świętej odprawionej 31 lipca 1984 w katedrze św. Jana w ramach obchodów 40. rocznicy Powstania Warszawskiego. Wziął w niej udział prymas Polski Józef Glemp.
Po Mszy ok. 8 tys. osób udało się pod Grób Nieznanego Żołnierza, gdzie złożono wieńce i biało-czerwone kwiaty oraz odśpiewano pieśni patriotyczne.

1 sierpnia 1984 r. niezależne obchody okrągłej rocznicy Powstania odbyły się na cmentarzu Powązkowskim, przede wszystkich w tzw. Dolince Katyńskiej, jak przypominał Grzegorz Majchrzak, tradycyjnym miejscu manifestacji patriotycznych w stolicy.

W „Tygodniku Mazowsze” pisano wówczas: „Od południa do późna w nocy wokół obelisku Armii Krajowej […] zbierały się tłumy. Ludzie rozebrali parkan odcinający dostęp do «dołka [katyńskiego]», postawili krzyż z drewna i ułożyli wielki krzyż kwietny”.

– Oczywiście w sytuacji utraconej znów wolności w przetrwaniu miała swój udział zarówno pamięć Bitwy Warszawskiej, jak i Powstania Warszawskiego. Lekcji konspiracji udzielali zarówno działaczom Komitetu Obrony Robotników (KOR), jak i Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO), żołnierze Szarych Szeregów i Armii Krajowej. Oni uczyli nas, jak postępować w razie rewizji, jakich zachowań wystrzegać się podczas śledztwa. Te spotkania pomogły zorganizować się ruchowi niepodległościowemu, bo miał właściwe wzorce, zaś ruch Solidarności wyrósł z zakorzenionego od pokoleń pragnienia swobód. Oczywiście ryzyka, które podejmowaliśmy, nie da się porównać z ryzykiem, które podejmowali Powstańcy Warszawscy – wspominał tamte czasy historyk prof. dr hab. Janusz Odziemkowski.

Stan wojenny, który mieli wówczas za sobą Polacy, był czasem wybuchu idei niepodległościowej i pielęgnacji tradycji insurekcyjnej. Bezpośrednio do Polski Walczącej odwoływał się znak Solidarności Walczącej. Litera „P” jest przedłużona łukiem w literę „S”. O Powstaniu Warszawskim można było często przeczytać w drugoobiegowych pismach. Do dziedzictwa Powstańców odwoływali się niezależni publicyści.

Sami kombatanci II wojny światowej włączyli się w działania Solidarności. Po wybuchu stanu wojennego uczyli młodszych kolegów zasad konspiracji. Byli łącznikami pomiędzy dwoma nie aż tak odległymi od siebie zrywami niepodległościowymi. Tworzyli też własne formacje, które pomagały internowanym, kolportowały pisma i wspierały działania Solidarności na wielu różnych polach.

 

Nie tylko idea powstańcza

Odwołania do historii były obecne zarówno w podziemnych pismach, jak i kartkach pocztowych czy znaczkach. Solidarność często korzystała z takich symboli jak orzeł w koronie, portrety marszałka Józefa Piłsudskiego, Tadeusza Kościuszki czy właśnie znak Polski Walczącej.

Dziś mówi się często o tym, że ludzie Solidarności to kontynuatorzy idei powstańczej. Na pewno czerpali z doświadczeń i przemyśleń kombatantów. Ale nie tylko. To, co ich różniło, to fakt, że „rewolucja” Solidarności i wywalczenie przez Polskę w 1989 roku demokracji odbyły się w sposób całkowicie pokojowy. Choć wśród działaczy antykomunistycznych ścierały się przez lata różne koncepcje na sposoby walki z komunistyczną władzą, w tym te zakładające radykalne rozwiązania siłowe, fenomen Solidarności to także fakt, że ideologicznie kontynuowano wówczas dzieło Powstańców, ale użyto do realizacji swoich celów zupełnie innych środków. I to połączenie przesądziło być może o zwycięstwie.

 

 


 

POLECANE
Chorwacja przywraca obowiązkową służbę wojskową z ostatniej chwili
Chorwacja przywraca obowiązkową służbę wojskową

Parlament Chorwacji przegłosował w piątek nowelizację ustawy o obronności, przywracając tym samym obowiązkową służbę wojskową – przekazały lokalne media. Obowiązek obejmie mężczyzn po ukończeniu 18. roku życia.

Były litewski dowódca w „Die Welt”: Merkel miała naciskać na Ukraińców, by nie bronili parlamentu na Krymie z ostatniej chwili
Były litewski dowódca w „Die Welt”: Merkel miała naciskać na Ukraińców, by nie bronili parlamentu na Krymie

Były głównodowodzący sił zbrojnych Litwy Jonas Vytautas Zukas ujawnił, że była niemiecka kanclerz Angela Merkel miała naciskać w 2014 roku na władze w Kijowie, by ukraińska armia nie broniła gmachu parlamentu na Krymie. O sprawie szerzej pisze w piątek „Die Welt”.

Komunikat dla mieszkańców woj. podlaskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. podlaskiego

Zarząd Województwa Podlaskiego podczas piątkowego posiedzenia zdecydował o zmianach w budżecie dotyczących m.in. zwiększenia wsparcia finansowego dla placówek ochrony zdrowia.

Tȟašúŋke Witkó: Friedrich Merz - polityczny tuman - rębajło tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Friedrich Merz - polityczny tuman - rębajło

Nic nie napawa duszy mej tak dziką rozkoszą, jak chłosta, którą niemieckie media niemalże codziennie urządzają kanclerzowi Friedrichowi Merzowi! Wiem, że moi Wspaniali Czytelnicy skrycie posądzają mnie o to, iż podczas komentowania sytuacji za naszą zachodnią granicą targają mą osobą najniższe instynkty, z małpią złośliwością na czele.

Wariat albo ruski agent. Tusk znów uderza w Kaczyńskiego z ostatniej chwili
"Wariat albo ruski agent". Tusk znów uderza w Kaczyńskiego

Premier Donald Tusk po raz kolejny uderzył w szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego. "Sąsiadka mówi o takich przypadkach, że wariat albo ruski agent" – napisał w mediach społecznościowych.

Koniec Nowoczesnej. Konwencja zdecydowała o rozwiązaniu partii z ostatniej chwili
Koniec Nowoczesnej. Konwencja zdecydowała o rozwiązaniu partii

Konwencja Nowoczesnej podjęła w piątek decyzję o rozwiązaniu partii - poinformował dziennikarzy dotychczasowy przewodniczący ugrupowania, rzecznik rządu Adam Szłapka. Decyzja zapadła zdecydowaną większością głosów; większość członków Nowoczesnej zamierza też wstąpić do nowego ugrupowania, tworzonego wspólnie z PO i Inicjatywą Polską.

Szokujące wystąpienie Doroty Wysockiej-Schnepf w TVP. Poseł PiS składa zawiadomienie z ostatniej chwili
Szokujące wystąpienie Doroty Wysockiej-Schnepf w TVP. Poseł PiS składa zawiadomienie

"Są granice, które są nieprzekraczalne, nawet dla TVP Info w likwidacji. Kieruję zawiadomienie do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, bo w państwie prawnym powinniście mieć wyłączony sygnał za to, co wyprawiacie" – poinformował w piątek poseł PiS Mariusz Gosek.

Wojna USA z kartelami narkotykowymi. Pentagon wysyła lotniskowiec z ostatniej chwili
Wojna USA z kartelami narkotykowymi. Pentagon wysyła lotniskowiec

Rzecznik Pentagonu Sean Parnell poinformował w piątek o wysłaniu lotniskowcowej grupy uderzeniowej Geralda R. Forda do wsparcia walki przeciwko kartelom narkotykowym. Do decyzji dochodzi po zapowiedzi operacji przeciwko gangom na lądzie.

Rokita o aferze wokół córki Tuska: Jak dzwonisz do szefa mafii, to nie dziw się, że cię podsłuchują z ostatniej chwili
Rokita o "aferze" wokół córki Tuska: "Jak dzwonisz do szefa mafii, to nie dziw się, że cię podsłuchują"

– Jak dzwonisz do szefa mafii pruszkowskiej czy jakiejś innej, to nie dziw się, że cię podsłuchują wtedy, to naturalne zupełnie – powiedział były prominentny polityk PO Jan Maria Rokita, komentując w ten sposób "aferę" związaną z rzekomym inwigilowaniem córki premiera Donalda Tuska.

Nazistowskie flagi legalne w Polsce? Skandaliczna decyzja prokuratury z ostatniej chwili
Nazistowskie flagi legalne w Polsce? Skandaliczna decyzja prokuratury

„Prokuratura umorzyła sprawę banderowskich flag, z którymi Ukraińcy paradowali na Stadionie Narodowym Mało tego - spośród osób, które miały być deportowane po zamieszkach podczas koncertu w Warszawie, kilka wystąpiło o azyl na terytorium Polski i w ten sposób udało im się wstrzymać postępowanie ekstradycyjne! Teraz będą przekonywać, że nie mogą być deportowani, bo w kraju ogarniętym wojną grozi im niebezpieczeństwo. Jeśli wszystko pójdzie po ich myśli, to nasz Urząd do Spraw Cudzoziemców zdecyduje o udzieleniu im ochrony międzynarodowej” -alarmuje eurodeputowana Ewa Zajączkowska-Hernik w mediach społecznościowych.

REKLAMA

Piotr Duda: Walka Powstańców stała się fundamentem dla kolejnych pokoleń Polaków, którzy nie godzili się na zniewolenie

Powstańcom Warszawskim zawdzięczamy wolną Polskę – to dzięki ich odwadze, poświęceniu i wierze w niepodległość nasz naród przetrwał najtrudniejsze chwile historii. Ich walka stała się fundamentem dla kolejnych pokoleń Polaków, którzy nie godzili się na zniewolenie - powiedział nam Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" w związku z 81 rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego.
Gloria Victis Piotr Duda: Walka Powstańców stała się fundamentem dla kolejnych pokoleń Polaków, którzy nie godzili się na zniewolenie
Gloria Victis / grafika własna

Co musisz wiedzieć:

  • Dziś mija 81 lat od wybuchu Powstania Warszawskiego.
  • "Powstańcom Warszawskim zawdzięczamy wolną Polskę – to dzięki ich odwadze, poświęceniu i wierze w niepodległość nasz naród przetrwał najtrudniejsze chwile historii" - powiedział nam z tej okazji Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".
  • Ludzie Solidarności są kontynuatorami idei powstańczej. To oni pilnowali, by o Powstaniu Warszawskim nie zapomniano w czasie, gdy władza starała się ten temat wymazać ze zbiorowej pamięci.

 

"Dzięki nim żyjemy w wolnym kraju"

Powstańcom Warszawskim zawdzięczamy wolną Polskę – to dzięki ich odwadze, poświęceniu i wierze w niepodległość nasz naród przetrwał najtrudniejsze chwile historii

- powiedział w rozmowie z nami Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".

Ich walka stała się fundamentem dla kolejnych pokoleń Polaków, którzy nie godzili się na zniewolenie

- dodał.

Ludzie Solidarności byli kontynuatorami tej idei – pokojowo, ale z ogromną determinacją upominali się o wolność, godność i prawa człowieka. To właśnie oni, idąc śladami powstańców, doprowadzili do upadku komunizmu i odzyskania pełnej suwerenności przez Polskę. Dzięki nim żyjemy dziś w wolnym kraju

- zaznaczył przy okazji 81. rocznicy Powstania Warszawskiego Piotr Duda. 

 

"Wolność jest rzeczą najcenniejszą"

Pamięć o Powstaniu Warszawskim przetrwała niemal cztery dekady prób marginalizowania i podważania jego sensu przez władze PRL. Wybuchła z całą mocą razem z Solidarnością na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku.

– Rodacy! Złożyliśmy nasz skromny dar – naręcza polnych kwiatów – wieńce. Na szarfach napisy: „Żołnierzom Polski Podziemnej – kontynuatorzy Idei Niepodległości”, „Powstańcom Warszawy – młodzież polska”. Te oto wieńce złożyliśmy na tym miejscu w poczuciu całej wielkości chwili, albowiem Testament Polski Walczącej nie został spełniony – tak mówił do zebranych przed Grobem Nieznanego Żołnierza na ówczesnym placu Zwycięstwa w Warszawie 31 lipca 1979 roku, tuż przed 35. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego, Wojciech Ziembiński.

Przypominał: – Ostatni Dowódca Sił Zbrojnych w kraju, generał Niedźwiadek – Leopold Okulicki, który poległ na obcej ziemi, zamordowany w Moskwie w 1946 roku – 19 stycznia 1945 r. wydał ostatni rozkaz, który nadal obowiązuje:

„Żołnierze! Daję wam ostatni rozkaz. Dalszą swą pracę i działalność prowadźcie w duchu odzyskania pełnej Niepodległości Państwa Polskiego i ochrony ludności polskiej przed zagładą. Starajcie się być przewodnikami Narodu i realizatorami niepodległości Państwa Polskiego. W tym działaniu każdy z was musi być dla siebie dowódcą”.

– Wolność jest rzecz najcenniejszą – zaznaczył Ziembiński.

Msza Święta w katedrze św. Jana, celebrowana przez biskupa pomocniczego warszawskiego Zbigniewa Kraszewskiego, a po niej przemarsz Krakowskim Przedmieściem na ówczesny plac Zwycięstwa i uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza, to pierwsze tak okazałe obchody Powstania Warszawskiego po wojnie. Zorganizowali je działacze Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela, a opisał ich bezdebitowy organ prasowy pt. „Opinie”.

Na łamach tego samego pisma Andrzej Stanisławski klarował: „Prawdą jest, że ROPCiO w swoich publikacjach i działalności kieruje się kryterium polskiego interesu narodowego. Uzyskanie pełnej suwerenności państwowej i wprowadzenie demokratycznego porządku w stosunkach wewnętrznych stanowią zasadniczy cel naszego Ruchu”.
ROPCiO i KOR, które stanowiły podbudowę powstałej rok później Solidarności, zbudowane były na idei niepodległościowej i pamięci o Powstańcach.

Sami kombatanci Armii Krajowej czynnie włączyli się w działalność opozycyjną lat siedemdziesiątych. Znaczącą rolę odgrywali zarówno w KSS KOR, jak i w Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela oraz Ruchu Młodej Polski. Byli to m.in. Jan Olszewski oraz Stefan Kaczorowski – obaj walczący wcześniej w Powstaniu Warszawskim. Po wybuchu Solidarności to kombatanci byli tymi, którzy dbali o przywrócenie pamięci o ich działaniach podczas II wojny światowej i o to, by idea niepodległościowa była kontynuowana.

 

Odżyły tradycje powstańcze

– Duże znaczenie dla pamięci o Powstaniu Warszawskim miał również wybór Karola Wojtyły na papieża i jego słowa: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi, tej Ziemi”. To było odwołanie do refleksji historycznej, nie tylko czystej duchowości – mówił kilka lat temu w Polskim Radiu 24 dr Piotr Łysakowski. – Pierwiastek duchowy, w postaci Jana Pawła II, i pojawienie się Solidarności sprawiło, że pojawiła się refleksja o Powstaniu Warszawskim, pojawiły się bardziej otwarte dyskusje na temat Katynia – dodawał gość PR24.
– Wtedy też widziałem pierwszy raz ludzi z Podziemia, z AK, którzy z dystynkcjami wojskowymi pojawili się na ulicach – wspominał dr Piotr Łysakowski.

W latach osiemdziesiątych odżyły tradycje insurekcyjne, a także powstańcze, które były przez władze PRL marginalizowane. Jeden z kombatantów na łamach „Tygodnika Solidarność” w listopadzie 1981 roku tak opisywał entuzjastyczne reakcje ludzi na rozwinięcie przez niego transparentu z napisem „Armia Krajowa”: „Ten entuzjazm, to niezwykle serdeczne przyjęcie tych dwóch skromnych słów «Armia Krajowa» nie tylko przez starszych, ale i przez młodzież było niezwykłym dla mnie przeżyciem. Wzruszenie ścisnęło mnie za gardło. Nie jestem skory do płaczu, a jednak łzy zakręciły mi się w oczach. Po tylu latach zohydzania naszej przeszłości, naszych często tragicznych walk, po tylu latach fałszowania historii, przeinaczania faktów nie udało się reżimowi wymazać z pamięci i sympatii warszawiaków Armii Krajowej”.

 

Właściwe wzorce

– Naród odżywiony głębokim poczuciem swej odrębności i tożsamości duchowej i kulturowej, bogaty w tradycje i dokonania historyczne, naród, który zdumiał Europę swą wolą niezależności w powstaniach XIX w. i Powstaniu Warszawskim, nigdy nie zgodzi się być czyimś instrumentem – to już fragment kazania sekretarza Kurii Warszawskiej, bp. Zdzisława Króla podczas uroczystej Mszy Świętej odprawionej 31 lipca 1984 w katedrze św. Jana w ramach obchodów 40. rocznicy Powstania Warszawskiego. Wziął w niej udział prymas Polski Józef Glemp.
Po Mszy ok. 8 tys. osób udało się pod Grób Nieznanego Żołnierza, gdzie złożono wieńce i biało-czerwone kwiaty oraz odśpiewano pieśni patriotyczne.

1 sierpnia 1984 r. niezależne obchody okrągłej rocznicy Powstania odbyły się na cmentarzu Powązkowskim, przede wszystkich w tzw. Dolince Katyńskiej, jak przypominał Grzegorz Majchrzak, tradycyjnym miejscu manifestacji patriotycznych w stolicy.

W „Tygodniku Mazowsze” pisano wówczas: „Od południa do późna w nocy wokół obelisku Armii Krajowej […] zbierały się tłumy. Ludzie rozebrali parkan odcinający dostęp do «dołka [katyńskiego]», postawili krzyż z drewna i ułożyli wielki krzyż kwietny”.

– Oczywiście w sytuacji utraconej znów wolności w przetrwaniu miała swój udział zarówno pamięć Bitwy Warszawskiej, jak i Powstania Warszawskiego. Lekcji konspiracji udzielali zarówno działaczom Komitetu Obrony Robotników (KOR), jak i Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO), żołnierze Szarych Szeregów i Armii Krajowej. Oni uczyli nas, jak postępować w razie rewizji, jakich zachowań wystrzegać się podczas śledztwa. Te spotkania pomogły zorganizować się ruchowi niepodległościowemu, bo miał właściwe wzorce, zaś ruch Solidarności wyrósł z zakorzenionego od pokoleń pragnienia swobód. Oczywiście ryzyka, które podejmowaliśmy, nie da się porównać z ryzykiem, które podejmowali Powstańcy Warszawscy – wspominał tamte czasy historyk prof. dr hab. Janusz Odziemkowski.

Stan wojenny, który mieli wówczas za sobą Polacy, był czasem wybuchu idei niepodległościowej i pielęgnacji tradycji insurekcyjnej. Bezpośrednio do Polski Walczącej odwoływał się znak Solidarności Walczącej. Litera „P” jest przedłużona łukiem w literę „S”. O Powstaniu Warszawskim można było często przeczytać w drugoobiegowych pismach. Do dziedzictwa Powstańców odwoływali się niezależni publicyści.

Sami kombatanci II wojny światowej włączyli się w działania Solidarności. Po wybuchu stanu wojennego uczyli młodszych kolegów zasad konspiracji. Byli łącznikami pomiędzy dwoma nie aż tak odległymi od siebie zrywami niepodległościowymi. Tworzyli też własne formacje, które pomagały internowanym, kolportowały pisma i wspierały działania Solidarności na wielu różnych polach.

 

Nie tylko idea powstańcza

Odwołania do historii były obecne zarówno w podziemnych pismach, jak i kartkach pocztowych czy znaczkach. Solidarność często korzystała z takich symboli jak orzeł w koronie, portrety marszałka Józefa Piłsudskiego, Tadeusza Kościuszki czy właśnie znak Polski Walczącej.

Dziś mówi się często o tym, że ludzie Solidarności to kontynuatorzy idei powstańczej. Na pewno czerpali z doświadczeń i przemyśleń kombatantów. Ale nie tylko. To, co ich różniło, to fakt, że „rewolucja” Solidarności i wywalczenie przez Polskę w 1989 roku demokracji odbyły się w sposób całkowicie pokojowy. Choć wśród działaczy antykomunistycznych ścierały się przez lata różne koncepcje na sposoby walki z komunistyczną władzą, w tym te zakładające radykalne rozwiązania siłowe, fenomen Solidarności to także fakt, że ideologicznie kontynuowano wówczas dzieło Powstańców, ale użyto do realizacji swoich celów zupełnie innych środków. I to połączenie przesądziło być może o zwycięstwie.

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe