Wydobyto z głębin arcydzieło. To jeden z cudów sprzed dwóch tysięcy lat

Co musisz wiedzieć:
- Latarnia morska na Faros była jednym z siedmiu cudów starożytnego świata.
- Nie wiadomo, dlaczego uległa zniszczeniu, ale jej szczątki przeleżały na dnie morza ponad dwa tysiące lat.
- Teraz ogromne fragmenty zostały wydobyte z dna morskiego w wodach Egiptu.
W wodach okalających Egipt znaleziono niezwykły dowód dawnego kunsztu - bloki słynnej latarni, jednego z cudów starożytnego świata.
- Komunikat dla mieszkańców woj. dolnośląskiego
- Tego młodego człowieka powinna znać cała Polska. Polski licealista zdobył złoty medal na olimpiadzie matematycznej w Boliwii
- Miejscowość pod Krakowem zyska szybkie połączenie kolejowe
- Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia
- Popularny produkt wycofany ze sklepów. Może szkodzić zdrowiu
- Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego
- Nie żyje gwiazda amerykańskiego kina
- Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka
- "Obrażanie gości nazywasz profesjonalizmem i klasą?". Burza w sieci po programie TVN
- Niepokojące doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Ważny komunikat dla podróżujących z Lotniska Chopina
- We Francji to już plaga. Wdzierają się wszędzie
Ona była pierwsza. Cuda starożytnego świata
Latarnia Aleksandryjska została ukończona za panowania Ptolemeusza II Filadelfosa (280-247 p.n.e.) w starożytnym Egipcie. Jej pomysłodawcą był grecki architekt Sostratos. Była prawdziwym skarb, określanym jako jeden z siedmiu cudów starożytnego świata i inżynieryjnym arcydziełem.
Według szacunków ta monumentalna wieża mogła mierzyć nawet 115-120 metrów wysokości. Na jej szczycie płonął ogień odbijany w lustrze, który wskazywał statkom drogę do portu w Aleksandrii - był widoczny z różnych stron, z wielu kilometrów. Niestety, kolejne trzęsienia ziemi z biegiem wieków obróciły ją w ruinę. Z czasem pozostałości latarni zaczęto wykorzystywać do innych celów - jako budulec nowych konstrukcji. Między XIII a XV wiekiem w zasadzie zniknęła z mapy.
Latarnia morska stała na wysepce Faros, tuż przy egipskim wybrzeżu Morza Śródziemnego. Dzięki specjalnie usypanej ogromnej grobli (heptastadion) była połączona ze stałym lądem i stanowiła część wejścia do portu w Aleksandrii.
Latarnia Aleksandryjska to nie tylko wyjątkowe dzieło starożytnych twórców, ale i wzorzec dla niemal wszystkich późniejszych latarni morskich.
Latarnia z Faros znów na powierzchni
Teraz, 30. lat od odkrycia w odmętach morza pozostałości latarni, znanej także jako Latarnia morska na Faros, doszło do wydobycia ich z głębin. Ekipa archeologów działająca w ramach projektu PHAROS wydobyła z dna morskiego aż 22 masywne kamienne bloki, niektóre ważyły nawet ok. 80 ton.
Kamienne bloki wydobyte z okolic miejsca, gdzie kiedyś stała latarnia, obejmują m.in. nadproża drzwi, progi, płyty bazowe i pylon z epoki Ptolemeuszy z misternie rzeźbiony wejściem. "Sostratus, syn Deksyfanesa, poświęcił tę budowlę bogom ocalenia, w imieniu wszystkich tych, którzy żeglują po morzach" - brzmi odkryta wcześniej inskrypcja, zachowana na pozostałościach latarni.
Naukowcy z projektu PHAROS podali, że to kolejne zeskanowane bloki, które pomogą w opracowaniu wirtualnej odbudowy latarni. Badacze pracują bowiem nad cyfrową rekonstrukcją obiektu, która pozwoli lepiej zrozumieć, jak dokładnie wyglądała słynna latarnia i jak ta potężna budowla uległa tak dużemu zniszczeniu.