Kontrowersje podczas występu Maxa Korża w Warszawie. „Macie siłę krzyczeć, a nie bronić ojczyzny”

Co musisz wiedzieć?
- Koncert Maxa Korża na PGE Narodowym wyprzedał się w trzy minuty
- Jeszcze przed rozpoczęciem występu doszło do zamieszek - fani forsowali trybuny
- Pod sceną pojawiły się banderowskie flagi, co wywołało ostrą reakcję posła Dariusza Mateckiego
- Dzień wcześniej w Warszawie odbyło się nielegalne zgromadzenie fanów rapera, zakończone interwencją policji
Kontrowersje podczas występu Maxa Korża w Warszawie
Burmistrz dzielnicy Wola, Krzysztof Strzałkowski, wyjaśnił mieszkańcom, że urząd nie miał nic wspólnego z organizacją tego wydarzenia. "Za to zgromadzenie odpowiada prywatny organizator (został ustalony) i mam nadzieję, że poniesie stosowne konsekwencje. Rozumiem sytuację mieszkańców pobliskich osiedli, którzy musieli wczoraj zmierzyć się z hałasem i innymi utrudnieniami spowodowanymi tym zgromadzenie" - podkreślił Strzałkowski.
Podczas rozmów z komendantem wolskiej policji oraz przedstawicielami Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa dowiedział się, że wydarzenie nie miało niezbędnej zgody na organizację masowej imprezy, która wymaga odpowiednich zabezpieczeń.
"Policjanci byli na miejscu przed godz. 18, nie mieli wcześniej wiedzy o zaplanowanym tak dużym zgromadzeniu w tym miejscu. W miarę wzrostu liczby uczestników siły policyjne zostały adekwatnie zwiększone. W szczytowym momencie w akcji udział brało kilkuset policjantów. W wyniku działań policji po godz. 22 organizator zakończył wydarzenie"
- napisał burmistrz.
- Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia
- Produkcja czołgów K2 w Gliwicach. Solidarność w Bumar-Łabędy: Ta umowa to dla nas nadzieja
- Komunikat dla mieszkańców Lublina
- Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o ochronie polskiej wsi
- PGE wydała pilny komunikat
- Dokonałeś w domu drobnego remontu? Ruszyły kontrole, licz się z wysoką karą
"Nie macie siły bronić własnej ojczyzny?"
Podczas samego koncertu na Stadionie Narodowym doszło do kolejnych kontrowersji. Niektórzy uczestnicy manifestowali się, wywieszając flagi UPA. W związku z tym poseł PiS Dariusz Matecki zapowiedział działania prawne. "Jutro jako fundacja Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu wysyłamy zawiadomienie do prokuratury z art. 256. [Propagowanie nazizmu, komunizmu, faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego]" - poinformował polityk. Swoją dezaprobatę wyraził również słowami:
"Macie siłę drzeć mordę na polskim stadionie z flagą ludobójców mordujących dzieci, a nie macie siły bronić własnej ojczyzny? Precz z Polski!".