Niebezpieczna sytuacja w Łodzi. Dwulatka opuściła żłobek bez opieki

Co musisz wiedzieć?
- Dwulatka samodzielnie opuściła teren Żłobka Miejskiego nr 6 w Łodzi i spacerowała ulicą
- Dziecko zauważyła przypadkowa kobieta i odprowadziła je do placówki
- Nie wiadomo jeszcze, dlaczego dziewczynce udało się przejść przez furtkę
- Kierowniczka żłobka została zawieszona, a z opiekunami odpowiedzialnymi za grupę ma zostać rozwiązana umowa o pracę
Dwulatka opuściła żłobek bez opieki
Na szczęście dziecko zauważyła przechodząca kobieta. Maluch nie mówił, ale „wskazał palcem na budynek żłobka”, więc kobieta odprowadziła go z powrotem do placówki.
Jak przekazał Jacek Tokarczyk, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Łodzi, „wiemy, że dzieci z trzech grup przebywały na zewnątrz budynku, na podwórku, które jest ogrodzone. Dwie grupy wróciły do sal, a z jednej, która pozostała na dworze, oddaliła się dziewczynka, która wyszła przez furtkę”. Nie wiadomo, czy furtka była niedomknięta, czy dziecko otworzyło ją samo.
- Komunikat dla mieszkańców Małopolski
- "Tusk abdykował, ministrowie nie wiedzą co mają robić"
- Nie żyje były trener Lecha Poznań
- Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia
- Posłowie KO na imprezie wiatrakowego koncernu z Belgii
- Komunikat dla mieszkańców Lublina
Konsekwencja wobec pracowników
Miasto zapowiedziało konsekwencje wobec pracowników żłobka.
„Na wniosek wiceprezydenta Adama Wieczorka, pod którego kuratelą są żłobki miejskie, kierowniczka żłobka została zawieszona w obowiązkach przynajmniej do czasu wyjaśnienia sprawy, a z opiekunami, którzy nadzorowali tę konkretną grupę, ma zostać rozwiązana umowa o pracę”
- poinformował Tokarczuk.
Władze Łodzi zapewniają, że podobne sytuacje nie mogą się więcej powtórzyć.