Polskie siatkarki pokonały Wietnam w swoim pierwszym meczu mistrzostw świata

Co musisz wiedzieć?
- Polki wygrały pierwszy mecz mistrzostw świata w Phuket, pokonując Wietnam 3:1
- Najwięcej punktów zdobyła Magdalena Stysiak - 28
- Po porażce w pierwszym secie biało-czerwone zdominowały rywalki w dwóch kolejnych partiach
- Kolejny mecz podopieczne Stefano Lavariniego rozegrają w poniedziałek z Kenią
- Polska jest trzecią drużyną w światowym rankingu i faworytką swojej grupy
Polskie siatkarki zwyciężają
Polska – Wietnam 3:1 (23:25, 25:10, 25:12, 25:22).
Polska: Martyna Czyrniańska, Magdalena Jurczyk, Agnieszka Korneluk, Martyna Łukasik, Magdalena Stysiak, Katarzyna Wenerska - Aleksandra Szczygłowska (libero) – Marlena Kowalewska, Justyna Łysiak, Malwina Smarzek. Wietnam: Thi Lam Oanh Doan, Thi Kieu Trinh Hoang, Thi Trinh Nguyen, Thi Bich Thuy Tran, Thi Thanh Thuy Tran, Thi Nhu Quynh Vi - Khanh Dang Nguyen (libero) - Thanh Thuy Le, Thi Uyen Nguyen, Thi Kim Thoa Vo.
Polki do turnieju przystępują z dużymi nadziejami, podbudowane zajęciem trzeciego miejsca w ostatniej edycji Ligi Narodów. Notowane na trzecim miejscu w światowym rankingu podopieczne trenera Lavariniego są faworytkami grupy G.
Wietnamki, zajmujące 22. lokatę na liście FIVB, do rywalizacji w Tajlandii przystąpiły bez swojej liderki Nguyen Thi Bich Tuyen, która tuż przed turniejem zrezygnowała z występu ze względu na „brak transparentności" w nowych zasadach związanych z testami płci.
Inicjatywa w sobotnim spotkaniu od początku była po stronie Polek. Po bloku Magdaleny Stysiak prowadziły 14:11, jednak przy zagrywce Thi Kieu Trinh Hoang Wietnamki wyrównały, a następnie objęły prowadzenie 15:14. Gdy polska atakująca uderzyła w aut przewaga rywalek wynosiła już trzy punkty (20:17). W końcówce seria skrzydłowych pozwoliła biało-czerwonym wrócić na prowadzenie 23:21, ale ostatnie akcje należały do Azjatek, które nie popełniały błędów i wygrały 25:23.
Początek drugiego seta wyglądał zupełnie inaczej niż w pierwszej partii, podopieczne Lavariniego szybko zbudowały przewagę (8:3). Przy zagrywce Jurczyk powiększyły dystans do dziewięciu punktów (14:5). Po bloku na Tran Thi Thanh Thuy Polki prowadziły 16:6, a po punktowej zagrywce Martyny Czyrniańskiej 19:7. As serwisowy Martyny Łukasik zakończył tę odsłonę (25:10).
- Komunikat dla mieszkańców Małopolski
- "Tusk abdykował, ministrowie nie wiedzą co mają robić"
- Nie żyje były trener Lecha Poznań
- Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia
- Posłowie KO na imprezie wiatrakowego koncernu z Belgii
- Komunikat dla mieszkańców Lublina
Kolejna część meczu doprowadziła do zwycięstwa
Biało-czerwone kontynuowały dominację w trzecim secie. Seria bloków pozwoliła im zacząć tę partię od prowadzenia 4:0. Spokojnie utrzymywały ten dystans, który po ataku Stysiak wynosił pięć (12:7), a po bloku na Vi Thi Nhu Quynh sześć punktów (15:9). Sytuacja nie zmieniła się do końca, kolejna akcja Stysiak dała Polkom piłki setowe, a ostatni punkt padł po błędzie Wietnamek (25:12).
Początek czwartej partii to ponownie lepsza gra Azjatek i problemy biało-czerwonych. Po asie serwisowym Le Thanh Thuy i pomyłce Łukasik niżej notowana ekipa prowadziła 6:1. Od tego momentu podopieczne Lavariniego zaczęły odrabiać straty, a po autowym ataku Wietnamek było już 8:8. Przez kilka kolejnych akcji walka toczyła się punkt za punkt, dopiero w połowie seta Polki zbudowały przewagę dzięki zagraniom Stysiak i Agnieszki Korneluk (18:13). W końcówce ponownie po stronie wyżej notowanej ekipy zrobiło się trochę nerwowo, po blokach na Malwinie Smarzek i Czyrniańskiej Wietnamki odrobiły część strat (21:23), ale biało-czerwone zamknęły mecz efektownym atakiem Stysiak.
Właśnie ona zdobyła najwięcej punktów w tym spotkaniu - 28.
W niedzielę Polki czeka dzień przerwy. Do rywalizacji wrócą w poniedziałek, gdy zmierzą się z Kenią, również o godz. 15.30 czasu polskiego. Na zakończenie fazy grupowej zagrają w środę z Niemkami.