Ruchniewicz prosi Niemców o pomoc w zwolnieniu Hanny Radziejowskiej z Instytutu Pileckiego

Hanna Radziejowska, kierowniczka berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego, nie tylko została odwołana ze stanowiska, ale grozi jej również dyscyplinarne zwolnienie. Powodem ma być wysłanie poufnego listu do minister kultury Marty Cienkowskiej, w którym zgłosiła nieprawidłowości w funkcjonowaniu instytucji.
Krzysztof Ruchniewicz
Krzysztof Ruchniewicz / PAP/Artur Reszko

Co musisz wiedzieć?

  • Hannie Radziejowskiej grozi dyscyplinarne zwolnienie z Instytutu Pileckiego po tym, jak zgłosiła nieprawidłowości w instytucie do minister kultury; jej poufny list został przekazany osobie, której dotyczył – dyrektorowi Krzysztofowi Ruchniewiczowi.
  • Radziejowska otrzymała status sygnalistki w kwietniu 2025 r., co powinno chronić ją przed działaniami odwetowymi; mimo to instytut podejmuje kroki w celu jej zwolnienia, powołując się na Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
  • Resort kultury najpierw potwierdził przyznanie statusu sygnalistki, ale po ujawnieniu sprawy zmienił stanowisko, twierdząc, że nadanie tego statusu nastąpiło przez pomyłkę.
  • Minister Marta Cienkowska unika komentarza, odcinając się od sprawy i twierdząc, że to dyrektor instytutu odpowiada za decyzje kadrowe.

 

"Poufność" według ministerstwa 

O sprawie jako pierwsza napisała Wirtualna Polska. Według portalu ministerstwo nie tylko nie zachowało poufności, ale przekazało list dyrektorowi instytutu Krzysztofowi Ruchniewiczowi – osobie, której dotyczyła korespondencja. Jak ujawniła WP, z dokumentu przesłanego przez Instytut Pileckiego do berlińskiego urzędu wynika, że Ruchniewicz otwarcie przyznaje, iż pismo Radziejowskiej dotarło do niego dzięki ministerstwu. Pismo ma posłużyć jako podstawa do przeprowadzenia procedury dyscyplinarnego zwolnienia Radziejowskiej, mimo że w kwietniu 2025 r. została formalnie uznana za sygnalistkę przez resort kultury. Oznaczało to, że powinna być objęta ochroną przed działaniami odwetowymi.

Ministerstwo: Status sygnalistki? To była pomyłka

Po publikacjach medialnych ministerstwo początkowo potwierdziło nadanie statusu sygnalistki, przedstawiając nawet e-mail z potwierdzeniem tej decyzji. Później jednak resort zmienił stanowisko, twierdząc, że status przyznano omyłkowo, a osoba, która wysłała wiadomość, nie miała do tego formalnych uprawnień. Sprawa została objęta wewnętrzną procedurą wyjaśniającą.

 

Co na to Niemcy?

Tymczasem niemieckie władze, do których zwrócił się Instytut Pileckiego w sprawie opinii na temat ewentualnego zwolnienia Radziejowskiej, zaznaczyły, że nie zamierzają ingerować. Uznają to za wewnętrzną sprawę Polski i przypominają, że o legalności zwolnienia powinny decydować sądy, a nie politycy.

 

Milczenie minister Cienkowskiej

W tle pozostaje milczenie minister Cienkowskiej. Od czasu ujawnienia sprawy nie odniosła się do zarzutów dotyczących przekazania poufnego listu sygnalistki. Ograniczyła się do stwierdzenia, że za decyzje kadrowe w instytucie odpowiada jego dyrektor.


 

POLECANE
Drony przy trasie lotu Zełenskiego. Irlandia podniosła alarm gorące
Drony przy trasie lotu Zełenskiego. Irlandia podniosła alarm

Irlandzkie służby wszczęły alarm, gdy w pobliżu zaplanowanej trasy lotu ukraińskiej delegacji dostrzeżono kilka niezidentyfikowanych dronów. Media podkreślają, że bezzałogowce pojawiły się w miejscu, w którym samolot Zełenskiego miał być zgodnie z pierwotnym harmonogramem.

Ważny komunikat dla powiatu ostrowskiego pilne
Ważny komunikat dla powiatu ostrowskiego

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzegło w czwartek, że w miejscowościach Rostki Wielkie, Rostki Piotrowice, Podgórze Gazdy oraz Zawisty Nadbużne w powiecie ostrowskim woda jest niezdatna do spożycia i celów sanitarno-higienicznych.

Żurek chce delegalizacji partii Brauna. Bogucki: Niech się sam zdelegalizuje polityka
Żurek chce delegalizacji partii Brauna. Bogucki: "Niech się sam zdelegalizuje"

Spór o Konfederację Korony Polskiej przybiera na sile, a po kolejnych żądaniach jej rozwiązania głos zabrał minister prezydenta Zbigniew Bogucki, który w ostrych słowach na antenie Radia Zet skomentował działania ministra Waldemara Żurka.

Zamykanie porodówek. Zajączkowska: To jest realne piekło kobiet gorące
Zamykanie porodówek. Zajączkowska: To jest realne piekło kobiet

„To jest realne piekło kobiet” - skomentowała rządowe plany zamykania porodówek eurodeputowana Ewa Zajączkowska-Hernik (Konfederacja).

Kazik Staszewski na intensywnej terapii. „Bliski końca drogi byłem” Wiadomości
Kazik Staszewski na intensywnej terapii. „Bliski końca drogi byłem”

Stan zdrowia Kazika Staszewskiego gwałtownie się pogorszył, a muzyk trafił na OIOM po komplikacjach związanych z wcześniejszym zabiegiem. Jak relacjonuje, lekarze mówią nawet o ryzyku sepsy.

Szef węgierskiego MSZ: Era oczekiwania na pozwolenie z Berlina dawno już minęła gorące
Szef węgierskiego MSZ: Era oczekiwania na pozwolenie z Berlina dawno już minęła

„Węgry nie potrzebują już akceptacji Berlina czy Brukseli dla podejmowania decyzji w obszarze polityki zagranicznej” - oświadczył szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto cytowany przez „The Budapest Times”.

Ideologia gender przegrywa w Wielkiej Brytanii, ale ciągle walczy tylko u nas
Ideologia gender przegrywa w Wielkiej Brytanii, ale ciągle walczy

W Wielkiej Brytanii, która przodowała do niedawna w promowaniu ideologii gender, zachodzą wielkie zmiany. Na Wyspach zamknięto bowiem klinki transujące dzieci, zakazano łatwego „zmieniania płci” u nieletnich i ogłoszono, że mężczyzna nie może stać się kobietą. Jedni powiedzą, że to jakieś podstawy i zdrowy rozsądek, inni zaś będą pamiętali: ideologia gender jeszcze niedawno była państwową ideologią w UK. Zmiany te wiele więc znaczą i trzeba na nie patrzeć z perspektywy Zachodu, na którego to politykę transseksualne lobby ma ogromny wpływ od wielu dekad.

Sejm zdecydował o utajnieniu posiedzenia. Bosak zdradza, czego ma dotyczyć wystąpienie Tuska polityka
Sejm zdecydował o utajnieniu posiedzenia. Bosak zdradza, czego ma dotyczyć wystąpienie Tuska

Prezydium Sejmu na wniosek premiera Donalda Tuska, zgodziło się utajnić piątkowy punkt obrad, podczas którego szef rządu ma przedstawić pilną informację dotyczącą bezpieczeństwa państwa. Jak poinformował wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, zamknięta część potrwa około półtorej godziny.

I prezes SN: Wzywam ministra sprawiedliwości do zaprzestania kierowania gróźb wobec sędziów gorące
I prezes SN: Wzywam ministra sprawiedliwości do zaprzestania kierowania gróźb wobec sędziów

I prezes SN Małgorzata Manowska oceniła, że obecne stanowisko szefa Ministerstwa Sprawiedliwości Waldemara Żurka „wpisuje się w szerszą skalę ataków na niezależność sądów”.

Afera na Eurowizji. Kraje wycofują się z konkursu Wiadomości
Afera na Eurowizji. Kraje wycofują się z konkursu

Decyzja o dopuszczeniu Izraela do Eurowizji wywołała natychmiastowy sprzeciw czterech państw, które ogłosiły rezygnację z udziału w przyszłorocznym konkursie w Wiedniu.

REKLAMA

Ruchniewicz prosi Niemców o pomoc w zwolnieniu Hanny Radziejowskiej z Instytutu Pileckiego

Hanna Radziejowska, kierowniczka berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego, nie tylko została odwołana ze stanowiska, ale grozi jej również dyscyplinarne zwolnienie. Powodem ma być wysłanie poufnego listu do minister kultury Marty Cienkowskiej, w którym zgłosiła nieprawidłowości w funkcjonowaniu instytucji.
Krzysztof Ruchniewicz
Krzysztof Ruchniewicz / PAP/Artur Reszko

Co musisz wiedzieć?

  • Hannie Radziejowskiej grozi dyscyplinarne zwolnienie z Instytutu Pileckiego po tym, jak zgłosiła nieprawidłowości w instytucie do minister kultury; jej poufny list został przekazany osobie, której dotyczył – dyrektorowi Krzysztofowi Ruchniewiczowi.
  • Radziejowska otrzymała status sygnalistki w kwietniu 2025 r., co powinno chronić ją przed działaniami odwetowymi; mimo to instytut podejmuje kroki w celu jej zwolnienia, powołując się na Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
  • Resort kultury najpierw potwierdził przyznanie statusu sygnalistki, ale po ujawnieniu sprawy zmienił stanowisko, twierdząc, że nadanie tego statusu nastąpiło przez pomyłkę.
  • Minister Marta Cienkowska unika komentarza, odcinając się od sprawy i twierdząc, że to dyrektor instytutu odpowiada za decyzje kadrowe.

 

"Poufność" według ministerstwa 

O sprawie jako pierwsza napisała Wirtualna Polska. Według portalu ministerstwo nie tylko nie zachowało poufności, ale przekazało list dyrektorowi instytutu Krzysztofowi Ruchniewiczowi – osobie, której dotyczyła korespondencja. Jak ujawniła WP, z dokumentu przesłanego przez Instytut Pileckiego do berlińskiego urzędu wynika, że Ruchniewicz otwarcie przyznaje, iż pismo Radziejowskiej dotarło do niego dzięki ministerstwu. Pismo ma posłużyć jako podstawa do przeprowadzenia procedury dyscyplinarnego zwolnienia Radziejowskiej, mimo że w kwietniu 2025 r. została formalnie uznana za sygnalistkę przez resort kultury. Oznaczało to, że powinna być objęta ochroną przed działaniami odwetowymi.

Ministerstwo: Status sygnalistki? To była pomyłka

Po publikacjach medialnych ministerstwo początkowo potwierdziło nadanie statusu sygnalistki, przedstawiając nawet e-mail z potwierdzeniem tej decyzji. Później jednak resort zmienił stanowisko, twierdząc, że status przyznano omyłkowo, a osoba, która wysłała wiadomość, nie miała do tego formalnych uprawnień. Sprawa została objęta wewnętrzną procedurą wyjaśniającą.

 

Co na to Niemcy?

Tymczasem niemieckie władze, do których zwrócił się Instytut Pileckiego w sprawie opinii na temat ewentualnego zwolnienia Radziejowskiej, zaznaczyły, że nie zamierzają ingerować. Uznają to za wewnętrzną sprawę Polski i przypominają, że o legalności zwolnienia powinny decydować sądy, a nie politycy.

 

Milczenie minister Cienkowskiej

W tle pozostaje milczenie minister Cienkowskiej. Od czasu ujawnienia sprawy nie odniosła się do zarzutów dotyczących przekazania poufnego listu sygnalistki. Ograniczyła się do stwierdzenia, że za decyzje kadrowe w instytucie odpowiada jego dyrektor.



 

Polecane