Niemcy kochają mit o Wirtschaftswunder. Tyle, że to tylko mit

Opowieść brzmi ciekawie - odbudowaliśmy się sami - bo Ordnung, pracowitość i filozofia prawa, etc. Wygodne, brzmi jak bajka o narodzie feniksie. Problem? Zasadniczy! Bez amerykańskiego parasola ten feniks dalej grzebałby w gruzach.
Uznawany za autora niemieckiego cudu gospodarczego kanclerz RN Ludwig Erhard
Uznawany za autora niemieckiego cudu gospodarczego kanclerz RN Ludwig Erhard / Wikipedia CC BY-SA 3,0 de Bundesarchiv

Co musisz wiedzieć:

  • Niemcy po II Wojnie Światowej odniosły gospodarczy sukces
  • Dziś wierzą, że dokonali tego sami w ramach Wirtschaftswunde (niem. "cud gospodarczy")
  • Tymczasem mógł on mieć miejsce wyłącznie pod warunkiem amerykańskiego wsparcia

 

Cud gospodarczy z amerykańską metką

Po 1945 Niemcy były ruiną: miasta spalone, przemysł zbombardowany, waluta bez wartości, ludzie głodni, a czarny rynek rządził codziennością. Kraj wypruwany z fabryk przez Sowietów. „Cud” nie miał z czego się narodzić. Potrzebny był impuls. Była nowa mapa polityczna świata. Impuls nazywał się Plan Marshalla. W latach 1948-52 RFN dostała ok. 1,4 mld USD. Dziś to równowartość ca. 15 mld. Nie worek złota, ale „paliwo startowe” dla nowego systemu. Pieniądz, technologia, kredyt i przede wszystkim, zaufanie USA.

Inwestycja w Niemcy

Ale warto zapamiętać: to nie był prezent. Każdy dolar był obwarowany warunkami: liberalizacja cen, wolny rynek, modernizacja przemysłu. To była inwestycja w Niemcy jako „witrynę Zachodu”, a nie charytatywna zbiórka na odbudowę ruin. Ludwig Erhard wiedział, że z kartkami na chleb dobrobytu nie będzie. Reforma walutowa, zniesienie kontroli cen, to był moment przełomu. I tak narodził się mit: Niemiec ciężko pracuje, a cud rośnie. Tylko że cud miał amerykańską metkę, zapach papierosów Lucky Strike i gumy do żucia.

 

Aparat państwa odbudowywali naziści

USA potrzebowały Niemiec Zachodnich, jako bariery wobec ZSRR. Dlatego rozciągnęły parasol militarny, dywizje amerykańskie, które brały na siebie ciężar bezpieczeństwa. Gdyby RFN musiała finansować własną obronę, cud byłby rachityczny jak stare Trabanty. A kto odbudowywał aparat państwa? W dużej mierze ci sami ludzie, którzy jeszcze chwilę wcześniej salutowali pod swastyką. Denazyfikacja skończyła się papierologią. W BND pracowali ludzie Gehlena, w sądach dawni sędziowie III Rzeszy. Hans Globke, współautor komentarzy do ustaw norymberskich, został szefem urzędu kanclerskiego Adenauera. Sędziowie z NSDAP w togach sądzili w imię „demokracji”. Wehrmachciarze dowodzili Bundeswehrą. Tyle o "resecie" w praktyce.

Ale Niemcy to kupili! Nowe prawo, nowa waluta, nowe ramy. Ordnung muss sein (niem. "porządek musi być") – fetysz prawa i maszyna ruszyła. Bo Niemiec kocha ramy, nawet jeśli wczoraj były brunatne, dziś są demokratyczne. Dla niego ważne, by były spisane i obowiązywały.

 

Niemcy wolą nie pamiętać

W latach 50. produkcja przemysłowa RFN rosła po 20% rocznie. Volkswageny, pralki, lodówki, to wszystko symbole dobrobytu. „Mittelstand” wyrósł na kręgosłup eksportu. Ale nie byłoby tego bez amerykańskiego paliwa i ochrony. Warto zobaczyć liczby: RFN dostała 1,4 mld USD. Per capita to ok. 109 USD na owe czasy, czyli jakieś 1200 USD na głowę dzisiaj. To był strzał z defibrylatora prosto w gospodarcze serce Niemiec. Nie mogło się nie udać...

Plan Marshalla/ Plan Morgenthaua

Ale Niemcy dziś o tym nie pamiętają. Wolą opowiadać, że „sami się podnieśli”. Bez tego parasola ich „cud” byłby jak cyrk bez namiotu. Nawet najlepszy akrobata spadnie, jeśli ktoś mu nie rozpiął siatki. Banalnie proste równanie pokazuje prawdę: Plan Marshalla + amerykańskie dywizje + liberalizacja Erharda = fundament Wirtschaftswunder. Nie cud, lecz konstrukcja. Cud to dobre słowo, gdy chcesz ukryć sponsorów i geopolityczne kalkulacje. A ukryć trzeba, bo pryśnie mit.

W 1955 RFN była już największą gospodarką Europy Zachodniej. Dziesięć lat po ruinach. Tylko że bez USA byliby biedniejszą Austrią, ładne góry, ale zero globalnego znaczenia. To nie Niemcy sami dokonali wzrostu.
To Ameryka uznała, że zamiast karać, trzeba zbudować front wobec Sowietów. Bez tego zwrotu Plan Morgenthaua zamieniłby Niemcy w kraj pasterski, a cud nigdy by się nie wydarzył.

 

Niemcy pyskują Amerykanom

Ironiczne: naród, który dzięki USA wyszedł z gruzów, dziś pyskuje Amerykanom, udaje samowystarczalnych i moralnych arbitrów Europy. Zapominając, że ich cud był sponsorowany i opłacony cudzą kasą i krwią. Wirtschaftswunder to nie cud niemieckiej duszy. To układ: Ameryka daje pieniądze i parasol, Niemcy dają posłuszeństwo i eksport. Wygrały obie strony. Ale proszę pamiętać, Niemcy nie zrobili tego sami. USA nie tylko dały miliardy. Dały też rynek zbytu. Amerykańscy konsumenci kupowali Volkswageny, maszyny, produkty. To była globalizacja made in USA, a Niemcy byli jej największym beneficjentem.

I tak narodził się mit o cudzie. Piękna bajka, która pozwala Niemcom wierzyć, że wszystko zawdzięczają sobie.  A fakty? 15 mld dzisiejszych dolarów, parasol wojskowy i amnezja wobec nazistowskiej przeszłości. Prawda jest prosta. Wirtschaftswunder to sponsorowany projekt USA. Bez niego Niemcy nie byłyby moralnym „sumieniem Europy”, tylko krajem na peryferiach. Feniks nie rodzi się sam. Ktoś musi polać benzynę i odpalić zapałkę. Bo „Wunder” - bo jest w bajkach.

 

Niemcy są teraz "ofiarami" nazistów

Za kilka lat będzie nowa historia. „Gospodarczy Wunder” wytworzyły Niemcy sami, których bogaci obywatele, wygnani na obczyznę przez Hitlera, powrócili do Niemiec Zachodnich po wojnie. To nie żart! Taka narracja częściowo obowiązuje! Naziści okupowali Niemców, którzy żadnych zbrodni nie popełnili. Niemcy są największą ofiarą tyranii i IIWW, dlatego mają moralne prawo pouczać wszystkich. Tylko ja mam to w dupie. Bo do tego czasu mnie już na tym ziemskim padole nie będzie i takiego gówna nie będę musiał słuchać.

[Autor jest proszącym o zachowanie anonimowości Niemcem mieszkającym w Niemczech]


 

POLECANE
ZUS wydał ważny komunikat w sprawie emerytur Wiadomości
ZUS wydał ważny komunikat w sprawie emerytur

Od nowego roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych z urzędu przeliczy tzw. emerytury czerwcowe, czyli świadczenia przyznane lub przeliczone w czerwcu w latach 2009–2019. Zmiany obejmą również renty rodzinne, a emeryci i renciści nie muszą składać żadnych wniosków.

Pilna informacja dot. bezpieczeństwa państwa. Tusk wniósł o utajnienie pierwszego punktu posiedzenia Sejmu z ostatniej chwili
"Pilna informacja dot. bezpieczeństwa państwa". Tusk wniósł o utajnienie pierwszego punktu posiedzenia Sejmu

Premier Donald Tusk poinformował, że w piątek w Sejmie przedstawi pilną informację dotyczącą bezpieczeństwa państwa. Dodał, że zwrócił się do marszałka Izby Włodzimierza Czarzastego z wnioskiem o utajnienie pierwszego punktu posiedzenia.

Nowy ruch Waldemara Żurka. Zarzuty dla Morawieckiego, Błaszczaka i Ardanowskiego trafiły do Sejmu z ostatniej chwili
Nowy ruch Waldemara Żurka. Zarzuty dla Morawieckiego, Błaszczaka i Ardanowskiego trafiły do Sejmu

Prokurator Generalny Waldemar Żurek przekazał w czwartek Marszałkowi Sejmu Włodzimierzowi Czarzastemu informacje dotyczące przedstawienia Mateuszowi Morawieckiemu, Mariuszowi Błaszczakowi i Krzysztofowi Ardanowskiemu zarzutów popełnienia przestępstw związanych z zajmowanymi przez nich stanowiskami. 

Co Europejczycy myślą o wojnie z Rosją. Najnowszy sondaż daje jasny sygnał z ostatniej chwili
Co Europejczycy myślą o wojnie z Rosją. Najnowszy sondaż daje jasny sygnał

Ponad połowa mieszkańców dziewięciu państw UE uważa dziś, że ryzyko militarnej konfrontacji z Rosją jest realne i narasta. Najmocniej alarmują kraje graniczące z agresorem — ale poczucie ryzyka konfliktu rośnie w całej Unii - wynika z sondażu przeprowadzonego przez grupę Cluster 17 i opublikowanego w czwartek we francuskim czasopiśmie Le Grand Continent. Wojna z Rosją nie jest jednak postrzegana jako największe zagrożenie na Zachodzie.

Beata Szydło: Szczęść Boże wszystkim górnikom! z ostatniej chwili
Beata Szydło: Szczęść Boże wszystkim górnikom!

"Polskie górnictwo to podstawa naszego bezpieczeństwa – nie tylko energetycznego" – pisze na platformie X była premier Beata Szydło. W czwartek 4 grudnia obchodzimy Barbórkę.

Afera ASF pod Piotrkowem: „Zakażony dzik mógł być podrzucony” – alarmuje resort rolnictwa z ostatniej chwili
Afera ASF pod Piotrkowem: „Zakażony dzik mógł być podrzucony” – alarmuje resort rolnictwa

Zakażony ASF martwy dzik został znaleziony w gminie Rozprza pod Piotrkowem Trybunalskim w stanie, który pozwala sądzić, że celowo został podrzucony do zagłębia hodowli trzody – poinformował w czwartek minister rolnictwa Stefan Krajewski.

Tysiące zabytków w domu polityka z Krymu. Służby znalazły hełmy polskich husarzy z ostatniej chwili
Tysiące zabytków w domu polityka z Krymu. Służby znalazły hełmy polskich husarzy

Narodowe Muzeum Historii Ukrainy wzbogaciło się o największą w swojej historii kolekcję zabytków. Ponad 7000 unikatowych artefaktów archeologicznych pochodzi z domu byłego przewodniczącego Rady Ministrów Autonomicznej Republiki Krymu, Serhija Horbatowa. To efekt szeroko zakrojonego śledztwa, w ramach którego służby od 2022 roku zabezpieczały przedmioty w jego posiadłościach i biurach. Wśród odzyskanych zabytków hełmy polskich husarzy.

Karol Nawrocki w Barbórkę: Górnictwo ma moje pełne wsparcie z ostatniej chwili
Karol Nawrocki w Barbórkę: Górnictwo ma moje pełne wsparcie

Prezydent Karol Nawrocki w czwartek złożył życzenia górnikom z okazji Barbórki. W nagraniu opublikowanym na platformach społecznościowych podziękował im za pracę, wierność tradycji i siłę, która „buduje dobrobyt ojczyzny”.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Warszawa zapowiada duże zmiany na ulicach miasta. Stołeczny urząd podpisał umowę na obsługę nowej, znacznie bardziej zaawansowanej wersji Zintegrowanego Systemu Zarządzania Ruchem. System – wykorzystujący m.in. sztuczną inteligencję – ma poprawić bezpieczeństwo, usprawnić komunikację miejską i pomóc kierowcom w poruszaniu się po coraz bardziej zatłoczonej stolicy.

Nowe sankcje wobec Rosji i „czerwona linia” USA w sprawie ukraińskich dzieci z ostatniej chwili
Nowe sankcje wobec Rosji i „czerwona linia” USA w sprawie ukraińskich dzieci

Mam 100-procentową pewność, że już wkrótce Izba Reprezentantów uchwali nowe sankcje przeciwko Rosji - powiedział w czwartek PAP kongresmen Republikanów Brian Fitzpatrick, jeden ze współautorów inicjatywy. Jego kolega w Senacie - Lindsey Graham przyznał też, że Ukraina musi być gotowa do poświęceń, ale, w jednej kwestii, jak podkreślił, nie można ustąpić, są to ukraińskie dzieci wywiezione przez Rosję. 

REKLAMA

Niemcy kochają mit o Wirtschaftswunder. Tyle, że to tylko mit

Opowieść brzmi ciekawie - odbudowaliśmy się sami - bo Ordnung, pracowitość i filozofia prawa, etc. Wygodne, brzmi jak bajka o narodzie feniksie. Problem? Zasadniczy! Bez amerykańskiego parasola ten feniks dalej grzebałby w gruzach.
Uznawany za autora niemieckiego cudu gospodarczego kanclerz RN Ludwig Erhard
Uznawany za autora niemieckiego cudu gospodarczego kanclerz RN Ludwig Erhard / Wikipedia CC BY-SA 3,0 de Bundesarchiv

Co musisz wiedzieć:

  • Niemcy po II Wojnie Światowej odniosły gospodarczy sukces
  • Dziś wierzą, że dokonali tego sami w ramach Wirtschaftswunde (niem. "cud gospodarczy")
  • Tymczasem mógł on mieć miejsce wyłącznie pod warunkiem amerykańskiego wsparcia

 

Cud gospodarczy z amerykańską metką

Po 1945 Niemcy były ruiną: miasta spalone, przemysł zbombardowany, waluta bez wartości, ludzie głodni, a czarny rynek rządził codziennością. Kraj wypruwany z fabryk przez Sowietów. „Cud” nie miał z czego się narodzić. Potrzebny był impuls. Była nowa mapa polityczna świata. Impuls nazywał się Plan Marshalla. W latach 1948-52 RFN dostała ok. 1,4 mld USD. Dziś to równowartość ca. 15 mld. Nie worek złota, ale „paliwo startowe” dla nowego systemu. Pieniądz, technologia, kredyt i przede wszystkim, zaufanie USA.

Inwestycja w Niemcy

Ale warto zapamiętać: to nie był prezent. Każdy dolar był obwarowany warunkami: liberalizacja cen, wolny rynek, modernizacja przemysłu. To była inwestycja w Niemcy jako „witrynę Zachodu”, a nie charytatywna zbiórka na odbudowę ruin. Ludwig Erhard wiedział, że z kartkami na chleb dobrobytu nie będzie. Reforma walutowa, zniesienie kontroli cen, to był moment przełomu. I tak narodził się mit: Niemiec ciężko pracuje, a cud rośnie. Tylko że cud miał amerykańską metkę, zapach papierosów Lucky Strike i gumy do żucia.

 

Aparat państwa odbudowywali naziści

USA potrzebowały Niemiec Zachodnich, jako bariery wobec ZSRR. Dlatego rozciągnęły parasol militarny, dywizje amerykańskie, które brały na siebie ciężar bezpieczeństwa. Gdyby RFN musiała finansować własną obronę, cud byłby rachityczny jak stare Trabanty. A kto odbudowywał aparat państwa? W dużej mierze ci sami ludzie, którzy jeszcze chwilę wcześniej salutowali pod swastyką. Denazyfikacja skończyła się papierologią. W BND pracowali ludzie Gehlena, w sądach dawni sędziowie III Rzeszy. Hans Globke, współautor komentarzy do ustaw norymberskich, został szefem urzędu kanclerskiego Adenauera. Sędziowie z NSDAP w togach sądzili w imię „demokracji”. Wehrmachciarze dowodzili Bundeswehrą. Tyle o "resecie" w praktyce.

Ale Niemcy to kupili! Nowe prawo, nowa waluta, nowe ramy. Ordnung muss sein (niem. "porządek musi być") – fetysz prawa i maszyna ruszyła. Bo Niemiec kocha ramy, nawet jeśli wczoraj były brunatne, dziś są demokratyczne. Dla niego ważne, by były spisane i obowiązywały.

 

Niemcy wolą nie pamiętać

W latach 50. produkcja przemysłowa RFN rosła po 20% rocznie. Volkswageny, pralki, lodówki, to wszystko symbole dobrobytu. „Mittelstand” wyrósł na kręgosłup eksportu. Ale nie byłoby tego bez amerykańskiego paliwa i ochrony. Warto zobaczyć liczby: RFN dostała 1,4 mld USD. Per capita to ok. 109 USD na owe czasy, czyli jakieś 1200 USD na głowę dzisiaj. To był strzał z defibrylatora prosto w gospodarcze serce Niemiec. Nie mogło się nie udać...

Plan Marshalla/ Plan Morgenthaua

Ale Niemcy dziś o tym nie pamiętają. Wolą opowiadać, że „sami się podnieśli”. Bez tego parasola ich „cud” byłby jak cyrk bez namiotu. Nawet najlepszy akrobata spadnie, jeśli ktoś mu nie rozpiął siatki. Banalnie proste równanie pokazuje prawdę: Plan Marshalla + amerykańskie dywizje + liberalizacja Erharda = fundament Wirtschaftswunder. Nie cud, lecz konstrukcja. Cud to dobre słowo, gdy chcesz ukryć sponsorów i geopolityczne kalkulacje. A ukryć trzeba, bo pryśnie mit.

W 1955 RFN była już największą gospodarką Europy Zachodniej. Dziesięć lat po ruinach. Tylko że bez USA byliby biedniejszą Austrią, ładne góry, ale zero globalnego znaczenia. To nie Niemcy sami dokonali wzrostu.
To Ameryka uznała, że zamiast karać, trzeba zbudować front wobec Sowietów. Bez tego zwrotu Plan Morgenthaua zamieniłby Niemcy w kraj pasterski, a cud nigdy by się nie wydarzył.

 

Niemcy pyskują Amerykanom

Ironiczne: naród, który dzięki USA wyszedł z gruzów, dziś pyskuje Amerykanom, udaje samowystarczalnych i moralnych arbitrów Europy. Zapominając, że ich cud był sponsorowany i opłacony cudzą kasą i krwią. Wirtschaftswunder to nie cud niemieckiej duszy. To układ: Ameryka daje pieniądze i parasol, Niemcy dają posłuszeństwo i eksport. Wygrały obie strony. Ale proszę pamiętać, Niemcy nie zrobili tego sami. USA nie tylko dały miliardy. Dały też rynek zbytu. Amerykańscy konsumenci kupowali Volkswageny, maszyny, produkty. To była globalizacja made in USA, a Niemcy byli jej największym beneficjentem.

I tak narodził się mit o cudzie. Piękna bajka, która pozwala Niemcom wierzyć, że wszystko zawdzięczają sobie.  A fakty? 15 mld dzisiejszych dolarów, parasol wojskowy i amnezja wobec nazistowskiej przeszłości. Prawda jest prosta. Wirtschaftswunder to sponsorowany projekt USA. Bez niego Niemcy nie byłyby moralnym „sumieniem Europy”, tylko krajem na peryferiach. Feniks nie rodzi się sam. Ktoś musi polać benzynę i odpalić zapałkę. Bo „Wunder” - bo jest w bajkach.

 

Niemcy są teraz "ofiarami" nazistów

Za kilka lat będzie nowa historia. „Gospodarczy Wunder” wytworzyły Niemcy sami, których bogaci obywatele, wygnani na obczyznę przez Hitlera, powrócili do Niemiec Zachodnich po wojnie. To nie żart! Taka narracja częściowo obowiązuje! Naziści okupowali Niemców, którzy żadnych zbrodni nie popełnili. Niemcy są największą ofiarą tyranii i IIWW, dlatego mają moralne prawo pouczać wszystkich. Tylko ja mam to w dupie. Bo do tego czasu mnie już na tym ziemskim padole nie będzie i takiego gówna nie będę musiał słuchać.

[Autor jest proszącym o zachowanie anonimowości Niemcem mieszkającym w Niemczech]



 

Polecane