Dr hab. Karol Polejowski: Pozwólcie nam odszukać, ekshumować i godnie pochować naszych przodków

Co musisz wiedzieć?
- W dniach 2–4 września 2025 r. w Karpaczu odbyło się XXXIV Forum Ekonomiczne.
- Partnerem wydarzenia była Fundacja Promocji Solidarności.
- Gościem studia ''Tygodnika Solidarność'' był wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej dr hab. Karol Polejowski.
"Jedna i ta sama Solidarność"
Wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej dr hab. Karol Polejowski w rozmowie z Agnieszką Żurek opowiadał o wyzwaniach stojących obecnie przed Instytutem Pamięci Narodowej.
Wyzwania Instytutu Pamięci Narodowej nie zmieniają się. Pierwsza i najistotniejsza rzecz, która była zresztą zawsze bardzo mocno akcentowana przez pana prezesa, a obecnie prezydenta Karola Nawrockiego było to unowocześnienie instytutu i przygotowanie go na nowe wyzwania współczesności i uczynienie z tej instytucji sprawnego narzędzia do prowadzenia polityki historycznej nie tylko w ujęciu krajowym, ale także międzynarodowym
– wskazał.
Dr hab. Polejowski podzielił się swoimi refleksjami po obchodach 45. rocznicy narodzin Solidarności.
Solidarność jest wciąż tym samym związkiem zawodowym powiązanym z ruchem społecznym, co w latach 80. Współczesna Solidarność kontynuuje te same idee, które wówczas przyświecały działaczom niepodległościowym. To jest zatem jedna i ta sama Solidarność, o czym zresztą mówił przewodniczący Związku Piotr Duda w swoim wystąpieniu w Sali BHP w Gdańsku 31 sierpnia br., gdzie miałem zaszczyt być obecny
– przypomniał wiceprezes IPN.
Rola Solidarności jest cały czas taka sama – z jednej strony jest to obrona praw pracowniczych, wstawianie się za słabszymi, zapobieganie nieprzemyślanym decyzjom ekonomicznym, które skutkują masowymi zwolnieniami, co ma obecnie miejsce, a z drugiej strony Solidarność jest nośnikiem tradycji bardzo wyraźnie odwołującej się do społecznej nauki Kościoła. I to są ideały nieprzemijające, które konstytuują naszą świadomość
– zaznaczył.
- Europa tonie po wprowadzeniu umowy z Mercosur. Pierwsi pod wodę pójdą rolnicy
- Astronomiczna sensacja. Odkryto nową planetę w Układzie Słonecznym
- Kazik wygarnął Biedroniowi. Nie zabrakło wulgaryzmów
- Słynny producent kosmetyków oskarżony o związki z SS
- Wstrząsające morderstwo Ukrainki w Charlotte, ujawniono nagranie z monitoringu. „Ameryka ma poważny problem”
- Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska
- Niemieccy rolnicy obawiają się, że ich gospodarstwa nie przetrwają. Ukraina planuje jeszcze zwiększyć produkcję
Ekshumacje na Wołyniu
Pytany o to, czy w relacjach polsko-ukraińskich można mówić o przełomie w związku z odbyciem się 6 września br. pogrzebu ofiar ludobójstwa ukraińskich nacjonalistów w Puźnikach, dr hab. Polejowski stwierdził, że nie mamy niestety do czynienia z przełomem.
Nastąpi on dopiero wtedy, kiedy będziemy mogli za zgodą władz ukraińskich wejść na teren nieistniejących już przecież polskich wsi i wioseczek, w których leżą kości naszych pomordowanych rodaków. Mówimy o około 1500 miejsc, które zniknęły z mapy Wołynia i województw południowo-wschodnich II Rzeczypospolitej, i ponad 120–130 tysiącach naszych rodaków wymordowanych przez ukraińskich nacjonalistów. Pozwólcie nam odszukać, ekshumować i godnie pochować naszych przodków. Tego chcemy i tego będziemy się, co oczywiste, domagać
– zapowiedział.