Zamieszki w całej Francji. Ton nadaje skrajna lewica

Co musisz wiedzieć?
- W całej Francji doszło do ponad 270 demonstracji 150 blokad.
- Policja zatrzymała 295 osób, z czego 171 w regionie paryskim.
- Największe zamieszki miały miejsce w Paryżu i Marsylii, gdzie dochodziło do aktów wandalizmu.
- Za protestami stoją głównie ugrupowania skrajnej lewicy.
- Liczba uczestników protestów przekroczyła 29 tysięcy, a do wieczora może sięgnąć 100 tysięcy.
Ponad 295 zatrzymanych podczas protestów
Z danych francuskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wynika, że tylko w środę zatrzymano 295 osób, w tym 171 w rejonie Paryża. Liczba aresztowanych systematycznie rosła wraz z rozwojem sytuacji. Szef resortu Bruno Retailleau ostro skrytykował blokowanie autostrad i transportu publicznego, uznając takie działania za próbę destabilizacji, a nie przejaw obywatelskiej aktywności.
Minister podkreślił, że za protestami stoją przede wszystkim organizacje skrajnej lewicy. Na ulicach dominują niewielkie, szybko przemieszczające się grupy zamaskowanych osób.
- Drony nad Polską. Jest stanowisko Białorusi
- Wyłączenia prądu w Pomorskiem. Ważny komunikat dla mieszkańców
- Drony nad Polską. Jest nowy komunikat armii
- Ważny komunikat dla mieszkańców Łodzi
- Konferencja prasowa Karola Nawrockiego: „Dyskutowaliśmy o uruchomieniu art. 4 NATO”
- Wojsko zestrzeliło drony nad Polską
- PKO BP wydał pilny komunikat
- Media podają informacje o dronach lecących w kierunku Zamościa. Jest komunikat armii
- Wydano alert mobilizacyjny dla WOT
Paryż i Marsylia w centrum zamieszek
Najpoważniejsze incydenty odnotowano w stolicy oraz w Marsylii. W Paryżu młodzi demonstranci blokowali ruch na obwodnicy i uniemożliwiali wejście do szkół. W Marsylii kilkusetosobowe grupy młodych ludzi dopuszczały się aktów wandalizmu.
Protesty w całej Francji
Niepokoje społeczne nie ograniczyły się do największych miast. W Nantes i Rennes blokowano ronda, w Bordeaux podpalano barykady przy zajezdniach tramwajowych, a w Caen ogień na wiadukcie całkowicie zatrzymał ruch na ważnej trasie. Według MSW odbyło się już około 270 zgromadzeń i ponad 150 blokad. Liczbę uczestników oszacowano na ponad 29 tysięcy, a do wieczora spodziewano się nawet 100 tysięcy protestujących.
Luwr ogranicza działalność
Protesty wpłynęły również na instytucje kultury. Dyrekcja Luwru zdecydowała się zamknąć część ekspozycji ze względów bezpieczeństwa. W Lyonie, gdzie kilka tysięcy osób brało udział w manifestacji, policja użyła gazu łzawiącego wobec agresywnej grupy. Do gwałtownych incydentów doszło też w Bretanii, Bordeaux i Marsylii.
Skąd wzięło się hasło „Blokujmy wszystko”
Protesty rozpoczęły się latem jako ruch o charakterze socjalnym. Z czasem jednak przejęły go środowiska skrajnej lewicy, które nadały wydarzeniom radykalny ton. Zdaniem władz obecna fala manifestacji nie jest spontaniczną reakcją społeczeństwa, lecz wynikiem celowej mobilizacji radykalnych grup politycznych.
🇫🇷 France's new Prime Minister Sebastien Lecornu is set to take office as protesters took to the streets in a show of grassroots opposition to President Emmanuel Macron, sparking clashes with police and dozens of arrests.
— AFP News Agency (@AFP) September 10, 2025
➡️ https://t.co/pSBgsBOkyk pic.twitter.com/CLnyXQfuYH