Korpus Ochrony Pogranicza w walce z sowiecką V kolumną

Co musisz wiedzieć:
- Po najeździe bolszewików na miasteczko Stołpce 12 września 1924 roku powołano Korpus Ochrony Pogranicza
- Żołnierze KOP swoją ostatnią bitwę stoczyli z sowietami 1 października 1939 r. pod Wytycznym
- Dziś Polska znowu zmaga się z operacjami hybrydowymi na granicach
Korpus Ochrony Pogranicza
„Powołani zostaliście do szeregów Korpusu, aby pełnić ciężką i odpowiedzialną służbę ochrony wschodniej granicy Rzeczypospolitej. Czeka Was zadanie trudne, wymagające żołnierskiego poświęcenia, hartu woli i siły charakteru. Oto zbrojne najemne bandy wkraczają w granice Państwa Polskiego, aby palić dobytek spokojnym mieszkańcom, grabić ich mienie, mordować opornych, a następnie ratować się ucieczką, zostawiając za sobą zgliszcza i ruiny”
– pisał gen. Henryk Minkiewicz, pierwszy dowódca KOP.
Tak cele Korpusu formułował dalej gen. Minkiewicz:
„Na ziemiach umęczonych długoletnią wojną zapanował znowuż gwałt i terror. Cichy, pracujący w pocie czoła mieszkaniec wsi i miast nie jest pewny dnia ani godziny. W tych warunkach cała ludność Województw Kresowych spogląda na żołnierzy KOP, jako na swoich właściwych obrońców. Żołnierze, nie możecie tego zaufania stracić. Musicie stać się naprawdę obrońcami biednej, żyjącej w ciągłej obawie o swoje życie i mienie ludności. Musicie wierną i wytrwałą służbą zapewnić ludności ład i spokój, zagwarantować bezpieczeństwo. Imię wasze, imię żołnierza Korpusu powołanego do ochrony granic musi być z ufnością i szacunkiem wymawiane przez całą ludność, a jednocześnie być postrachem dla bandytów”
I tak wobec Sowietów KOP prowadził działania wywiadowcze i kontrwywiadowcze. A ludności wschodnich rubieży Rzeczpospolitej – złożonej często z obojętnych lub niechętnych Polsce mniejszości narodowych – niósł edukację, pomoc medyczną i weterynaryjną, organizował prace społeczne, kwesty, pomagał budować szkoły i ochronki.
Wrzesień 1939
Najtrudniejszy egzamin Korpus Ochrony Pogranicza zdał we wrześniu 1939 r., kiedy osamotniony stawiał czoło sowieckiemu agresorowi. Tak było np. na linii Słucz – Tynne, co opisał jeden ze świadków:
„Porucznik Bołbott i jego żołnierze, w maskach gazowych na twarzach obsługiwali karabiny maszynowe. Zadymienie w bunkrze było mordercze, bo sowieckie czołgi celowały w otwory strzelnicze. Bunkier obłożono materiałami wybuchowymi i wysadzono w powietrze. Prawdopodobnie obrońcy leżą pod gruzami do dziś. Ich nazwisk nie dało się ustalić”
1 października 1939 r. żołnierze Korpusu Ochrony Pogranicza stoczyli ostatnią – niestety przegraną bitwę z wojskami sowieckimi. Miejscem było Wytyczne, gdzie ok. dwa tysiące żołnierzy KOP, skupionych w batalionach „Bereźne”, „Polesie”, „Rokitno” i „Sarny” starło się z 1200 żołdakami Armii Czerwonej, wspieranymi przez 70 czołgów i 20 dział. O godz. 12:00 gen. Wilhelm Orlik-Rückemann zdecydował zakończyć walkę, a część naszych sił dołączyła do Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie” (będzie walczyła z Niemcami do 6 października). Wziętych do niewoli czerwoni agresorzy rozstrzeliwali na miejscu (ok. 300 zaginęło bez śladu).