Burza w Pilchowie. Trwa spór o prywatne lądowisko

W Pilchowie, niewielkiej miejscowości w województwie zachodniopomorskim, coraz głośniej mówi się o konflikcie związanym z prywatnym lądowiskiem dla helikopterów. Mieszkańcy skarżą się na hałas i wibracje, a pod petycją sprzeciwiającą się jego legalizacji zebrano już 74 podpisy. Sołtys wsi podkreśla, że śmigłowiec generuje hałas nawet do 110 dB, co znacznie przekracza normy dopuszczalne dla terenów mieszkalnych.
Helikopter / zdjęcie poglądowe
Helikopter / zdjęcie poglądowe / pixabay.com

Co musisz wiedzieć?

  • Spór o lądowisko w Pilchowie trwa - mieszkańcy domagają się jego likwidacji lub ograniczenia działalności
  • Pod petycją w tej sprawie podpisało się już 74 mieszkańców
  • Właściciel zapewnia, że obiekt działa zgodnie z prawem i może w przyszłości służyć także Lotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu
  • Twierdzi, że hałas helikoptera jest mniejszy niż wielu samochodów i występuje tylko kilka razy w roku

 

Burza w Pilchowie. Trwa spór o prywatne lądowisko

Właściciel lądowiska postanowił odnieść się do zarzutów w liście przesłanym do redakcji gs24.pl. Zastrzegł anonimowość, ale w obszernym oświadczeniu wyjaśnia, że jego działalność jest zgodna z przepisami prawa lotniczego.

Jak podkreśla, lądowisko powstało na prywatnej posesji jako utwardzone miejsce postojowe i od sierpnia 2025 roku funkcjonuje wyłącznie jako parking dla helikoptera. - Lądowisko działa zgodnie z przepisami Prawa lotniczego jako lądowisko nieewidencjonowane. Przestrzegane są wszystkie wymogi bezpieczeństwa operacji lotniczych, z pełnym uwzględnieniem ochrony osób i mienia na ziemi - wyjaśnia.

Zaznacza, że prawo nie wymaga uzyskania pozwolenia na budowę ani decyzji administracyjnej, ale mimo to zwrócił się do gminy o opinię, aby móc w przyszłości zalegalizować lądowisko jako obiekt ewidencjonowany. - Chcę, by w razie potrzeby mogło ono służyć także jako punkt lądowania Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - dodaje.

 

Właściciel odpowiada mieszkańcom

Właściciel odpiera zarzuty o nadmierny hałas. Jego zdaniem porównania do samochodów są bardziej korzystne dla śmigłowca, niż sugerują protestujący. - Argumenty o rzekomym nadmiernym hałasie są nieadekwatne: normy hałasu dla starszych samochodów przekraczają 90 dB, a mój helikopter ma certyfikowaną emisję około 80 dB. Proponowany przez sołtysa limit 50 dB jest niższy niż hałas generowany przez najnowsze samochody osobowe - pisze w liście.

Podkreśla, że loty odbywają się sporadycznie - maksymalnie kilka, kilkanaście razy w roku - i trwają zaledwie kilka minut. - Jedna czy dwie operacje lotnicze w tygodniu są zdecydowanie mniej uciążliwe niż np. zapachy z pobliskiego wysypiska czy stały hałas z sąsiedniego zakładu przemysłowego - zauważa. Właściciel przekonuje również, że transport lotniczy stanie się wkrótce powszechniejszy, a przydomowe lądowiska - codziennością. 


 

POLECANE
Jarosław Kaczyński ukarany. Jest decyzja komisji z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński ukarany. Jest decyzja komisji

Komisja etyki poselskiej ukarała posła PiS Jarosława Kaczyńskiego naganą za jego słowa podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej w sierpniu. Sejmowa komisja ukarała także szefa PiS za jego słowa pod adresem dziennikarza TVN24.

Sprawa Marii Kurowskiej, czy sprawa Kamila z Onetu? tylko u nas
Sprawa Marii Kurowskiej, czy sprawa "Kamila z Onetu"?

Sprawa Marii Kurowskiej pokazuje, jak w „uśmiechniętej Polsce” granica między normalnym działaniem posła, a „aferą” zależy wyłącznie od tego, kto akurat rządzi. Kurowską atakuje się za coś, co jest absolutnym fundamentem demokracji: zabieganie o środki dla własnego regionu i pilnowanie, by nie trafiały donikąd.

Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego

Na Podkarpaciu potwierdzono 26 przypadków odry powiązanych z jednym ogniskiem epidemicznym i jedno podejrzenie choroby. Sanepid prowadzi dochodzenie i przypomina o szczepieniach oraz zaleca maseczki i unikanie dużych skupisk.

Wraca sprawa śmierci Matthew Perry’ego. Sąd wydał wyrok z ostatniej chwili
Wraca sprawa śmierci Matthew Perry’ego. Sąd wydał wyrok

Salvador Plasencia, jeden z lekarzy odpowiedzialnych za śmierć aktora Przyjaciele Matthew Perry’ego, został skazany na 30 miesięcy więzienia w związku z przedawkowaniem ketaminy, które doprowadziło do śmierci 54-letniego gwiazdora. Wyrok zapadł w środę przed sądem federalnym w Los Angeles.

Przełom w SN: Uchwała wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE tylko u nas
Przełom w SN: Uchwała wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE

Historyczna decyzja Sądu Najwyższego wywołała polityczne i prawne trzęsienie ziemi. Uchwała z 3 grudnia po raz pierwszy tak jednoznacznie wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE, stwierdzając, że TSUE działał poza swoimi kompetencjami. To ruch, który może na nowo ułożyć relacje Polska–Unia i zmienić sposób funkcjonowania całego wymiaru sprawiedliwości.

Polacy żegnają Niemcy. Dane nie pozostawiają złudzeń z ostatniej chwili
Polacy żegnają Niemcy. Dane nie pozostawiają złudzeń

Coraz więcej Polaków wraca z Niemiec do ojczyzny. Jak opisuje niemiecki dziennik BILD, przyciągają ich wyższy wzrost gospodarczy w Polsce, niższe bezrobocie i ulgi podatkowe dla powracających.

Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy Wiadomości
Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy

Dziesięciu obywateli Gruzji zostało przymusowo odesłanych z Polski na pokładzie samolotu czarterowego, który 2 grudnia wystartował z Łodzi do Tbilisi. Operację przeprowadziła Straż Graniczna we współpracy ze stroną niemiecką oraz Agencją Frontex, w ramach regularnych działań związanych z egzekwowaniem prawa migracyjnego.

Rosyjski kosmonauta wyrzucony z misji SpaceX. Media: podejrzenia o szpiegostwo  z ostatniej chwili
Rosyjski kosmonauta wyrzucony z misji SpaceX. Media: podejrzenia o szpiegostwo 

Oleg Artiemjew – doświadczony rosyjski kosmonauta i radny moskiewskiej Dumy – został usunięty z przyszłorocznej misji SpaceX Crew-12 na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Roskosmos twierdzi, że powodem jest „przejście Artiemjewa do innej pracy”. Niezależne rosyjskie media podają jednak zupełnie inną wersję.

McDonald's wróci do Rosji? Zarejestrowano znak towarowy z ostatniej chwili
McDonald's wróci do Rosji? Zarejestrowano znak towarowy

Rosyjska agencja RIA Nowosti podaje, że McDonald's zarejestrował w Rospatencie znak towarowy "I'm lovin' it". Rospatent zatwierdził dokumenty w tym tygodniu.

KRUS wydał komunikat dla rolników z ostatniej chwili
KRUS wydał komunikat dla rolników

KRUS zachęca rolników do wzięcia udziału w bezpłatnych badaniach. 3 grudnia 2025 r. pojawił się komunikat w tej sprawie.

REKLAMA

Burza w Pilchowie. Trwa spór o prywatne lądowisko

W Pilchowie, niewielkiej miejscowości w województwie zachodniopomorskim, coraz głośniej mówi się o konflikcie związanym z prywatnym lądowiskiem dla helikopterów. Mieszkańcy skarżą się na hałas i wibracje, a pod petycją sprzeciwiającą się jego legalizacji zebrano już 74 podpisy. Sołtys wsi podkreśla, że śmigłowiec generuje hałas nawet do 110 dB, co znacznie przekracza normy dopuszczalne dla terenów mieszkalnych.
Helikopter / zdjęcie poglądowe
Helikopter / zdjęcie poglądowe / pixabay.com

Co musisz wiedzieć?

  • Spór o lądowisko w Pilchowie trwa - mieszkańcy domagają się jego likwidacji lub ograniczenia działalności
  • Pod petycją w tej sprawie podpisało się już 74 mieszkańców
  • Właściciel zapewnia, że obiekt działa zgodnie z prawem i może w przyszłości służyć także Lotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu
  • Twierdzi, że hałas helikoptera jest mniejszy niż wielu samochodów i występuje tylko kilka razy w roku

 

Burza w Pilchowie. Trwa spór o prywatne lądowisko

Właściciel lądowiska postanowił odnieść się do zarzutów w liście przesłanym do redakcji gs24.pl. Zastrzegł anonimowość, ale w obszernym oświadczeniu wyjaśnia, że jego działalność jest zgodna z przepisami prawa lotniczego.

Jak podkreśla, lądowisko powstało na prywatnej posesji jako utwardzone miejsce postojowe i od sierpnia 2025 roku funkcjonuje wyłącznie jako parking dla helikoptera. - Lądowisko działa zgodnie z przepisami Prawa lotniczego jako lądowisko nieewidencjonowane. Przestrzegane są wszystkie wymogi bezpieczeństwa operacji lotniczych, z pełnym uwzględnieniem ochrony osób i mienia na ziemi - wyjaśnia.

Zaznacza, że prawo nie wymaga uzyskania pozwolenia na budowę ani decyzji administracyjnej, ale mimo to zwrócił się do gminy o opinię, aby móc w przyszłości zalegalizować lądowisko jako obiekt ewidencjonowany. - Chcę, by w razie potrzeby mogło ono służyć także jako punkt lądowania Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - dodaje.

 

Właściciel odpowiada mieszkańcom

Właściciel odpiera zarzuty o nadmierny hałas. Jego zdaniem porównania do samochodów są bardziej korzystne dla śmigłowca, niż sugerują protestujący. - Argumenty o rzekomym nadmiernym hałasie są nieadekwatne: normy hałasu dla starszych samochodów przekraczają 90 dB, a mój helikopter ma certyfikowaną emisję około 80 dB. Proponowany przez sołtysa limit 50 dB jest niższy niż hałas generowany przez najnowsze samochody osobowe - pisze w liście.

Podkreśla, że loty odbywają się sporadycznie - maksymalnie kilka, kilkanaście razy w roku - i trwają zaledwie kilka minut. - Jedna czy dwie operacje lotnicze w tygodniu są zdecydowanie mniej uciążliwe niż np. zapachy z pobliskiego wysypiska czy stały hałas z sąsiedniego zakładu przemysłowego - zauważa. Właściciel przekonuje również, że transport lotniczy stanie się wkrótce powszechniejszy, a przydomowe lądowiska - codziennością. 



 

Polecane