Nalot dronów nad Kopenhagą. Rosja: "Nie mamy z tym nic wspólnego"

Co musisz wiedzieć:
- „Bezpodstawne oskarżenia” – twierdzi rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
- Dania mówi o najgroźniejszym ataku na infrastrukturę kraju.
- NATO: Rosja ponosi pełną odpowiedzialność za eskalację.
Moskwa wszystkiemu zaprzecza
Rosyjskie władze odrzuciły we wtorek oskarżenia o powiązania z incydentem nad lotniskiem w Kopenhadze.
Niekończący się strumień bezpodstawnych oskarżeń za każdym razem prowadzi do tego, że kolejnych tego typu oświadczeń nie bierze się już pod uwagę
– oświadczył rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, cytowany przez AFP.
- "Się tego oglądać nie da". Burza w sieci po programie TVN
- Wysocka-Schnepf składa zawiadomienie do prokuratury. Na celowniku kolejny dziennikarz
- Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego
- Anonimowy prokurator: Decyzja sądu ws. Sławomira Nowaka budzi zdumienie w środowisku prawników
- Niemiecki bank całkowicie likwiduje bankomaty. Powód: "postępująca cyfryzacja
- Znany dziennikarz zniknął z ramówki TVN24. Informacje biura prasowego stacji
- "Europa skończy się na naszej granicy". Mołdawia ostrzega przed rosyjską inwazją
Atak, który sparaliżował Kopenhagę
W poniedziałek wieczorem rój dronów wymusił całkowite wstrzymanie ruchu lotniczego na lotnisku w Kopenhadze. Operacje zostały sparaliżowane na cztery godziny.
Premier Danii Mette Frederiksen nie ukrywała powagi sytuacji, mówiąc, że był to „najpoważniejszy jak dotąd atak na infrastrukturę krytyczną” jej kraju.
Nie wyklucza się żadnych opcji dotyczących tego, kto za tym stoi
– podkreśliła.
NATO ostrzega przed eskalacją
Rada Północnoatlantycka w specjalnym komunikacie stwierdziła, że „Rosja ponosi pełną odpowiedzialność za działania, które prowadzą do eskalacji, grożą błędną oceną sytuacji i zagrażają życiu”.
Oświadczenie zapadło tuż po naruszeniu przestrzeni powietrznej Estonii przez trzy uzbrojone rosyjskie MiG-31, co miało miejsce 19 września.