Tȟašúŋke Witkó: Tombakowy kanclerz Niemiec

Lars Klingbeil – współprzewodniczący Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), a także wicekanclerz oraz minister finansów w rządzie Friedricha Merza – wyskoczył nagle z wanny i, w stroju Adama, pobiegł ulicami Berlina, wrzeszcząc na całe gardło: „Eureka!”
Friedrich Merz
Friedrich Merz / EPA/CHRISTOPHER NEUNDORF Dostawca: PAP/EPA

Co musisz wiedzieć:

  • 14 czerwca w niemieckiej Nadrenii Północnej Westfalii odbyły się wybory samorządowe
  • Wynik poprawiła tu niemiecka AfD
  • Z kolei SPD decyzją wyborców ograniczyła stan posiadania

 

Moi wspaniali Czytelnicy już wiedzą, że poprzednie zdanie jest niczym żywcem wyjęte z peerelowskich dowcipów o wiarygodności Radia Erewań, ale podobne skojarzenie nasunęło mi się po lekturze zaodrzańskiej prasy, piszącej o tym, jak teutońscy oficjele nabierają empatii do zwykłego człowieka, jednak dopiero wówczas, kiedy stołki zaczynają wyjeżdżać im spod sempitern. A teraz, już całkiem poważnie napiszę, że Klingbeil nie wyskoczył z żadnej wanny, a wskoczył na podest dla mówców. Nie był nagi, a przyodziany w drogi garnitur. Nie w Berlinie, a w Gelsenkirchen. Nie krzyczał: „Eureka!”, a wołał: „Musimy zająć się problemami ludzi”. Reszta się zgadza. Problem w tym, że nawet, gdyby ów pusty slogan zaczął być przez jego partyjnych kompanionów realizowany w ekspresowym tempie, to dziś dla owych „ludzi” jest już za późno, bowiem zniszczenia starego, naturalnego porządku rzeczy zaszły zbyt daleko.

 

Żółta kartka dla koalicjantów

Wybory samorządowe w Nadrenii Północnej-Westfalii odbyły się 14 września 2025 roku i – co było do przewidzenia – największym ich beneficjentem stała się Alternatywa dla Niemiec (AfD). Trudno się temu dziwić, bowiem AfD, jako jedyne niemieckie ugrupowanie, jawnie żąda ograniczenia wydatków socjalnych na utrzymanie kohort śniadolicych młodych mężczyzn, przybyłych nad Ren z Azji i Afryki, na zaproszenie Angeli Merkel. Ponadto, Alternatywa domaga się porzucenia ideologicznych szaleństw związanych z ekologią, dzięki którym wydatki na życie statystycznego Petera i Helgi wciąż rosną i to w postępie geometrycznym.

Zapytacie Państwo, dlaczego Lars Klingbeil wpadł w taką panikę, akurat podczas kampanii wyborczej w Nadrenii Północnej-Westfalii? Odpowiedź jest prozaiczna: Nadrenia Północna-Westfalia to land położony na terenie byłej Republiki Federalnej Niemiec, a nie – starej, zapomnianej przez Boga i ludzi – Niemieckiej Republiki Demokratycznej. To najludniejsza i najbardziej uprzemysłowiona część Niemiec, gdzie od zawsze władzę sprawowała SPD, w założeniu programowym zajmująca się jakością życia osób pracujących w przemyśle ciężkim, czyli żyjących ze znojnej pracy fizycznej.

Co prawda, elekcję zwyciężyła Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna, która wespół z SPD będzie mieć ponad 50 proc. mandatów w Landtagu, ale potrojenie wyniku wyborczego przez AfD winno być żółtą kartką dla wciąż słabnących chadeków i socjaldemokratów. Władzy Alternatywie nie chcą już dać wyłącznie ogoleni na łyso skinheadzi, unoszący ramiona w nazistowskim pozdrowieniu, jak dotąd przedstawiano na grafikach "Ossi", domagających się poprawy warunków życia. Teraz owo ugrupowanie znalazło sprzymierzeńców wśród – znakomicie niegdyś zarabiających – hutników z Zagłębia Ruhry, których drożyzna również zaczyna spychać na margines, a to powinno już bardzo niepokoić.

 

Friedrich Merz – tombakowy kanclerz

6 maja 2025 roku, dzień powołania nowego ogólnokrajowego gabinetu, miał być przełomem dla zaodrzańskiej gospodarki. Nowa koalicja rządząca – chadecy z socjaldemokratami – obiecała wdrożyć program naprawczy po trzyipółletnich, nieudanych rządach ekipy Olafa Scholza. Świeży kanclerz, Friedrich Merz, przedstawiany jako bywalec amerykańskich salonów i wybitny znawca przepływu światowego pieniądza, wziął na swoje barki rolę męża opatrznościowego Niemiec, który wyprowadzi kraj ze stagnacji gospodarczej. Jednak, co pokazał wynik wyborów w Nadrenii Północnej-Westfalii, jego posunięcia zostały ocenione bardzo surowo, a zapowiadany złoty blask Merza okazał się matową poświatą tombaku.

Tak, prawdą jest, że AfD jeszcze rządzić nie będzie, ale wyłącznie dlatego, iż jest separowana i szykanowana na wszystkie możliwe sposoby, łącznie z sądowymi. Prawdą jest również, że program Alternatywy jest populistyczny i eklektyczny, czyli łatwy do zdewastowania przez analityków, przy dobrej jakościowo debacie publicznej. Jednak prawdą jest także, iż pomimo wszystkich trudności partia owa uparcie idzie po władzę, zarówno na poziomie krajowym, jak i landowym. Dodać należy, że to nie AfD jest wybitnie silna, ale stare, tradycyjne ugrupowania wybitnie słabe, jednak żadna to pociecha. Niezadowolenie wśród Niemców rośnie, a historia uczy, że może to zakończyć się kolejną globalną rzezią, jak to miało miejsce dwukrotnie w XX wieku. Osobiście uważam, że dobrze byłoby, gdyby prezydent Karol Nawrocki zwrócił na to uwagę Białego Domu, by Amerykanie znów nie musieli wysyłać za ocean swoich „boys” w celu ratowania Europy przed światowym zwyrodnialcem.

Howgh!

Tȟašúŋke Witkó, 3 października 2025 r.


[Autor jest emerytowanym oficerem wojsk powietrznodesantowych. Miłośnik kawy w dużym kubku ceramicznym – takiej czarnej, parzonej, słodzonej i ze śmietanką. Samotnik, cynik, szyderca i czytacz politycznych informacji. Dawniej nerwus, a obecnie już nie nerwus]


 

POLECANE
Prezydent Trump o somalijskich migrantach: To śmieci wideo
Prezydent Trump o somalijskich migrantach: To śmieci

Prezydent Donald Trump powiedział we wtorek na posiedzeniu swojego gabinetu, że somalijscy migranci powinni wrócić do domu, aby naprawić własny kraj.

Ważny komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Katowic

Urząd Miasta Katowice ogłosił ważny komunikat dla mieszkańców – szczególnie tych, którzy na co dzień korzystają z roweru. Popularna Regionalna Trasa Rowerowa nr 602, biegnąca wzdłuż ul. Chorzowskiej, zostanie gruntownie zmodernizowana. Prace obejmą kluczowe odcinki prowadzące od granicy z Chorzowem aż po centrum miasta i mają znacząco poprawić komfort oraz bezpieczeństwo jazdy.

Zełenski wraca do Kijowa. Spotkanie z wysłannikami Trumpa w Brukseli odwołane z ostatniej chwili
Zełenski wraca do Kijowa. Spotkanie z wysłannikami Trumpa w Brukseli odwołane

Alex Raufoglu – główny korespondent Kyiv Post w Waszyngtonie – informuje, że spotkanie Wołodymyra Zełenskiego z wysłannikami Donalda Trumpa zostało odwołane. Prezydent Ukrainy miał wrócić do Kijowa.

Belgia nie zgodzi się na użycie zamrożonych rosyjskich aktywów dla finansowania Ukrainy z ostatniej chwili
Belgia nie zgodzi się na użycie zamrożonych rosyjskich aktywów dla finansowania Ukrainy

Belgijski minister spraw zagranicznych Maxime Prevot powiedział w środę w Brukseli, że Belgia będzie apelowała o inny sposób finansowania Ukrainy niż wykorzystanie zamrożonych aktywów rosyjskich. Komisja Europejska w środę ma przedstawić plan dalszego finansowania Ukrainy na lata 2026–2027.

Koalicja 13 grudnia rusza po Zbigniewa  Ziobrę. Mają plan na Trybunał Stanu z ostatniej chwili
Koalicja 13 grudnia rusza po Zbigniewa Ziobrę. Mają plan na Trybunał Stanu

Koalicja rządząca oficjalnie rozpoczyna procedurę, która może doprowadzić Zbigniewa Ziobrę przed Trybunał Stanu. Marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty ogłosił, że decyzja zapadła podczas wtorkowego posiedzenia koalicji, a posłowie już szykują się do zebrania niezbędnych podpisów.

„Stworzono precedens do wygaszania hodowli innych zwierząt niż futerkowe” gorące
„Stworzono precedens do wygaszania hodowli innych zwierząt niż futerkowe”

„Dziś stworzono mechanizm wygaszania hodowli jako takiej. I to jest problem, który dotyczy absolutnie wszystkich bez względu na to, czy ktoś hodował norki, krowy, świnie czy drób” - napisali przedstawiciele Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników w specjalnie wydanym oświadczeniu.

Czarzasty uderza w prezydenta. Koalicja odrzuci weto Nawrockiego w sprawie ustawy łańcuchowej? z ostatniej chwili
Czarzasty uderza w prezydenta. Koalicja odrzuci weto Nawrockiego w sprawie ustawy łańcuchowej?

Koalicja rządząca zapowiada odrzucenie prezydenckiego weta wobec tzw. ustawy łańcuchowej. Włodzimierz Czarzasty ostro skrytykował decyzję Karola Nawrockiego, nazywając ją "niezrozumiałą i oburzającą".

Sikorski: Polska z Niemcami i Norwegią przekaże 500 mln dolarów dla Ukrainy z ostatniej chwili
Sikorski: Polska z Niemcami i Norwegią przekaże 500 mln dolarów dla Ukrainy

– Polska wraz z Niemcami i Norwegią przekaże 500 mln dolarów w ramach programu zakupu amerykańskiej broni dla Ukrainy – zadeklarował w środę przed posiedzeniem w NATO w Brukseli wicepremier i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. – Mamy nadzieję, że Ameryka to dostrzeże – dodał.

Pilne doniesienia z granicy. Straż Graniczna opublikowała komunikat pilne
Pilne doniesienia z granicy. Straż Graniczna opublikowała komunikat

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy zarówno ze strony Białorusi, Litwy, jak i Niemiec.

Gigantyczny pożar w Rosji. Ukraińskie drony znów uderzają – płonie baza paliwowa Rosnieftu z ostatniej chwili
Gigantyczny pożar w Rosji. Ukraińskie drony znów uderzają – płonie baza paliwowa Rosnieftu

Nocny atak ukraińskich dronów wywołał potężny pożar w bazie paliwowej w obwodzie tambowskim. To kolejny cios w rosyjską infrastrukturę energetyczną w ciągu zaledwie 24 godzin – informują lokalne władze i ukraińskie media.

REKLAMA

Tȟašúŋke Witkó: Tombakowy kanclerz Niemiec

Lars Klingbeil – współprzewodniczący Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), a także wicekanclerz oraz minister finansów w rządzie Friedricha Merza – wyskoczył nagle z wanny i, w stroju Adama, pobiegł ulicami Berlina, wrzeszcząc na całe gardło: „Eureka!”
Friedrich Merz
Friedrich Merz / EPA/CHRISTOPHER NEUNDORF Dostawca: PAP/EPA

Co musisz wiedzieć:

  • 14 czerwca w niemieckiej Nadrenii Północnej Westfalii odbyły się wybory samorządowe
  • Wynik poprawiła tu niemiecka AfD
  • Z kolei SPD decyzją wyborców ograniczyła stan posiadania

 

Moi wspaniali Czytelnicy już wiedzą, że poprzednie zdanie jest niczym żywcem wyjęte z peerelowskich dowcipów o wiarygodności Radia Erewań, ale podobne skojarzenie nasunęło mi się po lekturze zaodrzańskiej prasy, piszącej o tym, jak teutońscy oficjele nabierają empatii do zwykłego człowieka, jednak dopiero wówczas, kiedy stołki zaczynają wyjeżdżać im spod sempitern. A teraz, już całkiem poważnie napiszę, że Klingbeil nie wyskoczył z żadnej wanny, a wskoczył na podest dla mówców. Nie był nagi, a przyodziany w drogi garnitur. Nie w Berlinie, a w Gelsenkirchen. Nie krzyczał: „Eureka!”, a wołał: „Musimy zająć się problemami ludzi”. Reszta się zgadza. Problem w tym, że nawet, gdyby ów pusty slogan zaczął być przez jego partyjnych kompanionów realizowany w ekspresowym tempie, to dziś dla owych „ludzi” jest już za późno, bowiem zniszczenia starego, naturalnego porządku rzeczy zaszły zbyt daleko.

 

Żółta kartka dla koalicjantów

Wybory samorządowe w Nadrenii Północnej-Westfalii odbyły się 14 września 2025 roku i – co było do przewidzenia – największym ich beneficjentem stała się Alternatywa dla Niemiec (AfD). Trudno się temu dziwić, bowiem AfD, jako jedyne niemieckie ugrupowanie, jawnie żąda ograniczenia wydatków socjalnych na utrzymanie kohort śniadolicych młodych mężczyzn, przybyłych nad Ren z Azji i Afryki, na zaproszenie Angeli Merkel. Ponadto, Alternatywa domaga się porzucenia ideologicznych szaleństw związanych z ekologią, dzięki którym wydatki na życie statystycznego Petera i Helgi wciąż rosną i to w postępie geometrycznym.

Zapytacie Państwo, dlaczego Lars Klingbeil wpadł w taką panikę, akurat podczas kampanii wyborczej w Nadrenii Północnej-Westfalii? Odpowiedź jest prozaiczna: Nadrenia Północna-Westfalia to land położony na terenie byłej Republiki Federalnej Niemiec, a nie – starej, zapomnianej przez Boga i ludzi – Niemieckiej Republiki Demokratycznej. To najludniejsza i najbardziej uprzemysłowiona część Niemiec, gdzie od zawsze władzę sprawowała SPD, w założeniu programowym zajmująca się jakością życia osób pracujących w przemyśle ciężkim, czyli żyjących ze znojnej pracy fizycznej.

Co prawda, elekcję zwyciężyła Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna, która wespół z SPD będzie mieć ponad 50 proc. mandatów w Landtagu, ale potrojenie wyniku wyborczego przez AfD winno być żółtą kartką dla wciąż słabnących chadeków i socjaldemokratów. Władzy Alternatywie nie chcą już dać wyłącznie ogoleni na łyso skinheadzi, unoszący ramiona w nazistowskim pozdrowieniu, jak dotąd przedstawiano na grafikach "Ossi", domagających się poprawy warunków życia. Teraz owo ugrupowanie znalazło sprzymierzeńców wśród – znakomicie niegdyś zarabiających – hutników z Zagłębia Ruhry, których drożyzna również zaczyna spychać na margines, a to powinno już bardzo niepokoić.

 

Friedrich Merz – tombakowy kanclerz

6 maja 2025 roku, dzień powołania nowego ogólnokrajowego gabinetu, miał być przełomem dla zaodrzańskiej gospodarki. Nowa koalicja rządząca – chadecy z socjaldemokratami – obiecała wdrożyć program naprawczy po trzyipółletnich, nieudanych rządach ekipy Olafa Scholza. Świeży kanclerz, Friedrich Merz, przedstawiany jako bywalec amerykańskich salonów i wybitny znawca przepływu światowego pieniądza, wziął na swoje barki rolę męża opatrznościowego Niemiec, który wyprowadzi kraj ze stagnacji gospodarczej. Jednak, co pokazał wynik wyborów w Nadrenii Północnej-Westfalii, jego posunięcia zostały ocenione bardzo surowo, a zapowiadany złoty blask Merza okazał się matową poświatą tombaku.

Tak, prawdą jest, że AfD jeszcze rządzić nie będzie, ale wyłącznie dlatego, iż jest separowana i szykanowana na wszystkie możliwe sposoby, łącznie z sądowymi. Prawdą jest również, że program Alternatywy jest populistyczny i eklektyczny, czyli łatwy do zdewastowania przez analityków, przy dobrej jakościowo debacie publicznej. Jednak prawdą jest także, iż pomimo wszystkich trudności partia owa uparcie idzie po władzę, zarówno na poziomie krajowym, jak i landowym. Dodać należy, że to nie AfD jest wybitnie silna, ale stare, tradycyjne ugrupowania wybitnie słabe, jednak żadna to pociecha. Niezadowolenie wśród Niemców rośnie, a historia uczy, że może to zakończyć się kolejną globalną rzezią, jak to miało miejsce dwukrotnie w XX wieku. Osobiście uważam, że dobrze byłoby, gdyby prezydent Karol Nawrocki zwrócił na to uwagę Białego Domu, by Amerykanie znów nie musieli wysyłać za ocean swoich „boys” w celu ratowania Europy przed światowym zwyrodnialcem.

Howgh!

Tȟašúŋke Witkó, 3 października 2025 r.


[Autor jest emerytowanym oficerem wojsk powietrznodesantowych. Miłośnik kawy w dużym kubku ceramicznym – takiej czarnej, parzonej, słodzonej i ze śmietanką. Samotnik, cynik, szyderca i czytacz politycznych informacji. Dawniej nerwus, a obecnie już nie nerwus]



 

Polecane