Angela Merkel: "Polska i kraje bałtyckie winne wojny na Ukrainie"

Była kanclerz Niemiec, Angela Merkel, w niedawnym wywiadzie dla węgierskiego portalu „Partizan” wzbudziła spore kontrowersje. Stwierdziła, że Polska i państwa bałtyckie ponoszą częściową odpowiedzialność za zerwanie stosunków dyplomatycznych między Rosją a Unią Europejską, co - według niej - pośrednio przyczyniło się do rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Angela Merkel Angela Merkel:
Angela Merkel / fot. Wikimedia Commons / Armin Kübelbeck / CC BY-SA 3.0

Co musisz wiedzieć?

 

Merkel: Polska i kraje bałtyckie winne wojny na Ukrainie

Angela Merkel wróciła do czasów Porozumienia Mińskiego, które wynegocjowała w 2015 roku. Jak zaznaczyła, dokument ten „przyniósł spokój” w latach 2015–2021 i pozwolił Ukrainie „zebrać siły” oraz „stać się innym krajem”. Była kanclerz podkreśliła, że po czerwcu 2021 roku zauważyła zmianę w postawie Władimira Putina.

„W czerwcu 2021 roku poczułam, że Putin nie traktuje już Porozumień Mińskich poważnie i dlatego zależało mi na nowym formacie, w którym moglibyśmy rozmawiać bezpośrednio z Putinem jako Unia Europejska”

- tłumaczyła Merkel. Jednocześnie przyznała, że jej plany napotkały opór:

„Niektórzy tego nie popierali. Były to przede wszystkim państwa bałtyckie, ale Polska również była temu przeciwna. Wszystkie cztery kraje obawiały się, że nie będziemy mieli wspólnej polityki wobec Rosji”.

Według byłej kanclerz, brak jedności UE wobec Rosji oznaczał, że wysiłki dyplomatyczne nie przyniosły rezultatów. „W każdym razie nie przyniosło to rezultatów. Potem odeszłam z urzędu, a potem zaczęła się agresja Putina” - dodała Merkel, powtarzając swoją wersję wydarzeń.

W wywiadzie Merkel wskazała również na pandemię jako czynnik utrudniający dialog z przywódcą Rosji. Była kanclerz argumentowała, że brak bezpośrednich spotkań utrudnił także znalezienie kompromisów: „Jeśli nie możecie się spotykać, jeśli nie możecie rozmawiać o swoich różnicach twarzą w twarz, nie znajdziecie nowych kompromisów”. Według niej, „wideokonferencje nie wystarczyły”. Dlatego, jej zdaniem, koronawirus stał się głównym powodem, dla którego Rosja w końcu zaatakowała Ukrainę.

Wojna na Ukrainie

24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Atak rozpoczął się nocą, kiedy ok. 200 tys. rosyjskich żołnierzy najechało naszego wschodniego sąsiada. Przeprowadzono ataki rakietowe praktycznie w całym kraju, również w Iwano-Frankowsku i Łucku. Są to miejscowości położone ok. 100 km od naszej granicy, co dodatkowo wzbudzało ogrom niepokoju. Rosjanie od pierwszych dni wojny dopuszczali się okrutnych czynów i szli na całość. W planach mieli błyskawiczne zajęcie Kijowa, sprawy potoczyły się jednak inaczej. Rosjanie nie spodziewali się tak zdecydowanego odwetu i problemów w realizacji swojego planu. Od samego początku nazywali inwazję na Ukrainę „specjalną operacją wojskową”.

 

Aktualizacja

Według niektórych opinii "Bild" dokonał nadinterpretacji słów Angeli Merkel, która literalnie nie powiedziała o winie Polski i krajów bałtyckich, jednak tak można wywnioskować z jej wypowiedzi.


 

POLECANE
Łukasz Jasina: Problemem jest Zełenski tylko u nas
Łukasz Jasina: Problemem jest Zełenski

Relacje polsko-ukraińskie po czterech latach wojny weszły w fazę wyraźnego ochłodzenia. Coraz więcej napięć pojawia się wokół decyzji prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, które – zdaniem części ekspertów – utrudniają dialog z Polską i osłabiają pozycję samej Ukrainy. Najnowsze wydarzenia pokazują, że powrót do bliskiej współpracy z pierwszych miesięcy wojny staje się coraz trudniejszy

Niemiecki dom aukcyjny handluje rzeczami ofiar niemieckich zbrodni gorące
Niemiecki dom aukcyjny handluje rzeczami ofiar niemieckich zbrodni

Niemiecki dom aukcyjny Felzmann chce sprzedać na licytacji dokumenty należące do ofiar obozów koncentracyjnych. Wśród wystawionych przedmiotów są listy więźniów, kartoteki Gestapo i osobiste pamiątki. Organizacje pamięci o Holokauście mówią o „skandalu” i żądają natychmiastowego przerwania aukcji.

Tragedia w Wielkopolsce: 45-latek znaleziony martwy z ostatniej chwili
Tragedia w Wielkopolsce: 45-latek znaleziony martwy

Policja wyjaśnia, jak zginął 45-latek, którego ciało zostało znalezione w sobotę po południu na jednej z ulic w Poznaniu. Niewykluczone, że mężczyzna został pobity; zatrzymano dwie osoby.

Zdjęcie Polaka otrzymało wyróżnienie od NASA Wiadomości
Zdjęcie Polaka otrzymało wyróżnienie od NASA

Zdjęcie wykonane przez Piotra Czerskiego trafiło 15 listopada na stronę NASA jako Astronomy Picture of the Day. To ogromne wyróżnienie, przyznawane jedynie najbardziej wyjątkowym fotografiom związanym z kosmosem. Jego praca, zatytułowana „Andromeda i Przyjaciele”, przedstawia Galaktykę Andromedy oraz towarzyszące jej mniejsze galaktyki - M32 i M110.

Karol Nawrocki: zapraszam Zełenskiego do Warszawy Wiadomości
Karol Nawrocki: zapraszam Zełenskiego do Warszawy

Prezydent Karol Nawrocki w rozmowie z tygodnikiem Do Rzeczy (która ukaże się w najbliższym wydaniu) stwierdził, że oczekuje przyjazdu Wołodymyra Zełenskiego do Polski. Podkreślił, że wizyta w Warszawie byłaby okazją do spotkania z ukraińską diasporą oraz do podziękowania Polakom za wsparcie udzielane Ukrainie od początku wojny.

Kontuzja w reprezentacji Polski przed meczem z Maltą z ostatniej chwili
Kontuzja w reprezentacji Polski przed meczem z Maltą

Sebastian Szymański opuścił zgrupowanie kadry przed poniedziałkowym meczem z Maltą, który zakończy fazę grupową eliminacji mistrzostw świata - poinformował selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Jan Urban, cytowany na stronie PZPN.

Niemiecki historyk: Berlin wykorzystuje „kulturę pamięci”, aby blokować reparacje wojenne tylko u nas
Niemiecki historyk: Berlin wykorzystuje „kulturę pamięci”, aby blokować reparacje wojenne

Niemiecki historyk Karl Heinz Roth ujawnia, że Berlin stosuje „kulturę pamięci” jako strategię odsuwania rozmów o odszkodowaniach za II wojnę światową. Jego analiza pokazuje, jak ta metoda zadziałała wobec Grecji — i jak podobny mechanizm ma dziś dotyczyć Polski.

Atak zimy nad Polską: nadchodzą śnieg i przymrozki Wiadomości
Atak zimy nad Polską: nadchodzą śnieg i przymrozki

Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, nad wschodnią i południowo-wschodnią częścią Europy będzie zalegał jeszcze słabnący układ wyżowy. Resztę kontynentu zdominują liczne niże z frontami atmosferycznymi. Polska od południowego zachodu będzie się dostawać pod wpływ zatoki niżowej z pofalowanym frontem chłodnym. Na froncie tym utworzy się płytki ośrodek niżowy, który w ciągu dnia przemieszczać się będzie przez północną część kraju. Napływać będzie wilgotne powietrze polarne morskie, które przejściowo będzie wypierać z północy kraju chłodniejsze powietrze pochodzenia arktycznego.

Ważny komunikat dla mieszkańców Łodzi z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Łodzi

Od 7 listopada 2025 roku w Łodzi działa pierwszy odcinkowy pomiar prędkości. System pojawił się na ul. Chocianowickiej i ma zwiększyć bezpieczeństwo kierowców oraz pieszych. Gdzie dokładnie stanęły kamery, jakie obowiązuje tu ograniczenie oraz dlaczego wybrano właśnie to miejsce?

Tusk znowu kłamał? Naczelna Izba Lekarska odpowiada premierowi z ostatniej chwili
Tusk znowu kłamał? Naczelna Izba Lekarska odpowiada premierowi

Premier Donald Tusk podczas piątkowej konferencji prasowej w Retkowie stanowczo zaprzeczył doniesieniom o odsyłaniu pacjentów onkologicznych ze szpitali. „To jest kłamstwo, prostowaliśmy te informacje” - mówił szef rządu. Dodał: „Do tej pory informacje, jakie przekazywano, były sprawdzane natychmiast i okazywały się nieprawdziwe”. Podkreślił, że szpitale nie mają prawa odsyłać tych chorych, a w razie choćby jednego przypadku osobiście interweniuje minister zdrowia. Tusk wspomniał też o rozmowie z szefową MZ, Jolantą Sobierańską-Grendą.

REKLAMA

Angela Merkel: "Polska i kraje bałtyckie winne wojny na Ukrainie"

Była kanclerz Niemiec, Angela Merkel, w niedawnym wywiadzie dla węgierskiego portalu „Partizan” wzbudziła spore kontrowersje. Stwierdziła, że Polska i państwa bałtyckie ponoszą częściową odpowiedzialność za zerwanie stosunków dyplomatycznych między Rosją a Unią Europejską, co - według niej - pośrednio przyczyniło się do rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Angela Merkel Angela Merkel:
Angela Merkel / fot. Wikimedia Commons / Armin Kübelbeck / CC BY-SA 3.0

Co musisz wiedzieć?

 

Merkel: Polska i kraje bałtyckie winne wojny na Ukrainie

Angela Merkel wróciła do czasów Porozumienia Mińskiego, które wynegocjowała w 2015 roku. Jak zaznaczyła, dokument ten „przyniósł spokój” w latach 2015–2021 i pozwolił Ukrainie „zebrać siły” oraz „stać się innym krajem”. Była kanclerz podkreśliła, że po czerwcu 2021 roku zauważyła zmianę w postawie Władimira Putina.

„W czerwcu 2021 roku poczułam, że Putin nie traktuje już Porozumień Mińskich poważnie i dlatego zależało mi na nowym formacie, w którym moglibyśmy rozmawiać bezpośrednio z Putinem jako Unia Europejska”

- tłumaczyła Merkel. Jednocześnie przyznała, że jej plany napotkały opór:

„Niektórzy tego nie popierali. Były to przede wszystkim państwa bałtyckie, ale Polska również była temu przeciwna. Wszystkie cztery kraje obawiały się, że nie będziemy mieli wspólnej polityki wobec Rosji”.

Według byłej kanclerz, brak jedności UE wobec Rosji oznaczał, że wysiłki dyplomatyczne nie przyniosły rezultatów. „W każdym razie nie przyniosło to rezultatów. Potem odeszłam z urzędu, a potem zaczęła się agresja Putina” - dodała Merkel, powtarzając swoją wersję wydarzeń.

W wywiadzie Merkel wskazała również na pandemię jako czynnik utrudniający dialog z przywódcą Rosji. Była kanclerz argumentowała, że brak bezpośrednich spotkań utrudnił także znalezienie kompromisów: „Jeśli nie możecie się spotykać, jeśli nie możecie rozmawiać o swoich różnicach twarzą w twarz, nie znajdziecie nowych kompromisów”. Według niej, „wideokonferencje nie wystarczyły”. Dlatego, jej zdaniem, koronawirus stał się głównym powodem, dla którego Rosja w końcu zaatakowała Ukrainę.

Wojna na Ukrainie

24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Atak rozpoczął się nocą, kiedy ok. 200 tys. rosyjskich żołnierzy najechało naszego wschodniego sąsiada. Przeprowadzono ataki rakietowe praktycznie w całym kraju, również w Iwano-Frankowsku i Łucku. Są to miejscowości położone ok. 100 km od naszej granicy, co dodatkowo wzbudzało ogrom niepokoju. Rosjanie od pierwszych dni wojny dopuszczali się okrutnych czynów i szli na całość. W planach mieli błyskawiczne zajęcie Kijowa, sprawy potoczyły się jednak inaczej. Rosjanie nie spodziewali się tak zdecydowanego odwetu i problemów w realizacji swojego planu. Od samego początku nazywali inwazję na Ukrainę „specjalną operacją wojskową”.

 

Aktualizacja

Według niektórych opinii "Bild" dokonał nadinterpretacji słów Angeli Merkel, która literalnie nie powiedziała o winie Polski i krajów bałtyckich, jednak tak można wywnioskować z jej wypowiedzi.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe