Bezczelny tweet ambasadora Niemiec w Polsce

Nie od dziś Niemcy usiłują ingerować w sprawy wewnętrzne Polski. Również obecny ambasador Niemiec w Polsce Miguel Berger pouczył dziś Polaków w zakresie tzw. "praworządności".
Ambasada Niemiec w Warszawie
Ambasada Niemiec w Warszawie / Wikipedia CC BY-SA 3,0 pl Adrian Grycuk

Co musisz wiedzieć?

  • Niemcy od lat mieszają się w sprawy wewnętrzne Polski
  • Dziś ambasador Niemiec w Polsce Miguel Berger opublikował tweeta, w którym "przypomina o praworządności"
  • Tweet ambasadora Niemiec wywołał oburzenie

 

Bezczelny tweet ambasadora Niemiec w Polsce

- Zasada praworządności oznacza, że ​​przepisy obowiązują każdego, niezależnie od tego, czy ktoś osobiście zgadza się, czy nie z przestępstwem popełnionym w państwie członkowskim Unii Europejskiej.

- pisze Miguel Berger. Wprawdzie pisze to dosyć ogólnie, ale jest ambasadorem Niemiec w Polsce. Trudno więc, żeby Polacy nie odebrali tego jaki zarzut skierowany przez Niemcy wobec Polski.

 

Komentarze

- Praworządność oznacza również poszanowanie prawa międzynarodowego. W związku z tym, BRD jest winna Polsce reparacje wojenne. A tak przy okazji, Niemcy są ostatnim krajem, który powinien mówić o RoL. Ponieważ Twój jedyny wkład w tę koncepcję to ustawa o prawie międzynarodowych.

- komentuje dr Michał Sopiński, rektor Akademii Wymiaru Sprawiedliwości.

- Myślę, że niemiecki ambasador proponuje właściwe podejście. Praworządność dla wszystkich. Rozumiem, że jest to zapowiedź śledztw w sprawie domniemanych sieci korupcyjnych powiązanych z byłym kanclerzem Schröderem i władzami rosyjskimi, a także w sprawie powiązań niemieckich firm z państwem, które łamie prawo międzynarodowe, dopuszcza się gwałtów i morderstw, rabuje dzieła sztuki i porywa dzieci – wydarzeń, które Niemcy dobrze znają z własnej historii i których z pewnością i szczerze się wyrzekły. Czy mam rację, Ambasadorze?

- komentuje Igor Janke.

"Niemcy reagowali pogardą"

- (...) Dużą część mojego życia zawodowego, jako analityka i eksperta ds. stosunków międzynarodowych, spędziłem na debatach z niemieckimi i rosyjskimi politykami, dyplomatami i ekspertami – a później na zwalczaniu ich propagandy o Nord Streamie jako o „wspaniałym, europejskim, przyszłościowym projekcie”. Ogromna ilość kłamstw, manipulacji, arogancji i protekcjonalności, z którymi się spotkałem, zmusiła mnie do ponownego przemyślenia wielu założeń i wyraźnego oddzielenia retoryki od rzeczywistej praktyki politycznej.

Kiedyś byłem optymistycznie nastawiony do roli Niemiec w Europie i do perspektyw stosunków polsko-niemieckich – ślady tego optymizmu można znaleźć w moich pismach sprzed dwudziestu lat. Ale to właśnie sprawa Nord Streamu sprawiła, że ​​zastąpiłem optymizm realizmem – a dość często pesymizmem. Dyskusje z Rosjanami o Nord Streamie nigdy nie rozczarowywały mnie tak bardzo, jak te z Niemcami. Rosjanie byli cyniczni, ale przynajmniej konsekwentni. Niemcy natomiast zazwyczaj reagowali na moje argumenty pogardą, poczuciem wyższości, arogancją – a w końcu obraźliwie.

(...)

Wybaczcie więc, jeśli powiem, że widok Niemiec „badających” teraz sabotaż Nord Stream wydaje się kpiną z historii – kolejnym przejawem niemieckiej arogancji i pychy. Może powinni zacząć od śledztwa w sprawie Schrödera i Merkel – to oni zniszczyli zaufanie Europy do Niemiec jako wiarygodnego sojusznika.

Dobrym początkiem byłoby trochę więcej pokory i trochę mniej Über alles.

- komentuje Sławomir Dębski, były dyrektor dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

- Tymczasem ambasador Niemiec – państwa, które nigdy nie zapłaciło za swoje zbrodnie na Polakach – poucza nas o praworządności.

A o zniszczeniu #NordStream pisze, że to "przestępstwo popełnione w państwie członkowskim UE".

Chcą ekstradycji Wołodymyra Ż. po to, by za jakiś czas odesłać go w prezencie Putinowi.

Nowy Niemcy-Rosja #Reset tuż, tuż.

- komentuje Paweł Jabłoński.

 

Niemcy mieszają się do spraw wewnętrznych Polski

Kwestia tzw. "praworządności" jest pretekstem, przy pomocy którego Unia Europejska, ale także niemieccy politycy, odbierali Polsce prawo do należnych jej z Unii Europejskiej pieniędzy.

- Państwa, takie jak Polska i Węgry, trzeba finansowo zagłodzić. Dotacje unijne stanowią bowiem skuteczną dźwignię.

- mówiła w 2020 roku niemiecka wiceprzedownicząca Parlamentu Europejskiego Katarina Barley. Niemiecka wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego, wzywała do wywarcia większej presji na Węgry i Polskę, aby utrzymały rządy prawa: – Sytuacja w obu państwach członkowskich jest szczególnie poważna – uznała Barley w wypowiedzi dla rozgłośni Deutschlandfunk. Rozgłośnia Deutschlandfunk przeprosiła i wzięła winę na siebie, ale odsłuch nagrania potwierdził, że skandaliczne słowa padły. 

Zmyślone preteksty

W latach rządów Zjednoczonej Prawicy instytucje unijne uderzały w Polskę na wiele sposób, najczęściej pod zmyślonymi pretekstami, dość przypomnieć rezolucję ws. "stref wolnych od LGBT" w Polsce, które nigdy nie istniały, a były jedynie wymysłem aktywisty LGBT Barta Staszewskiego. Również pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy nie zostały Polsce wypłacone pod pretekstem "braku reform", a odblokowane niedługo po wyborach, kiedy to władzę uzyskała Koalicja 13 grudnia, która żadnych "reform" nie musiała już dokonywać.

W atakach na Polskę prym wiodły niemieckie media i niemieccy politycy. Niemieckie fundacje finansowały inicjatywy polityczne w Polsce, niemieccy eksperci przyznawali, że pomimo zarzutów w Polsce sędziów wybiera się podobnie jak w Niemczech, ale posuwali się do rasistowskiej opinii, że "w Niemczech jest wyższa kultura prawna", a niemieccy ambasadorowie spotykali się głównie z jedną stroną sporu politycznego w Polsce.

Niemieckie problemy z praworządnością

Same Niemcy mają poważne problemy z praworządnością. Wybór sędziów jest o wiele bardziej upolityczniony niż w Polsce, Niemcy nie realizują orzeczeń TSUE, borykają się również ze skandalami dotyczącymi oszustw wyborczych i kupowania głosów.

 

Najczęściej zadawane pytania - FAQ

Co napisał ambasador Niemiec w Polsce Miguel Berger? Ambasador Niemiec w Polsce Miguel Berger opublikował na platformie X (dawniej Twitter) wpis, w którym stwierdził, że „zasada praworządności oznacza, iż przepisy obowiązują każdego, niezależnie od osobistej zgody”. W Polsce uznano to za aluzję do sytuacji wewnętrznej i polityki rządu wobec Unii Europejskiej.

Dlaczego tweet ambasadora Niemiec wywołał kontrowersje? Wpis został odebrany jako próba pouczania Polaków w kwestii praworządności i ingerencja w wewnętrzne sprawy kraju. Krytycy podkreślali, że Niemcy same mają problemy z przestrzeganiem prawa europejskiego i realizacją wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE.

Jakie były reakcje w Polsce? Tweet wywołał falę komentarzy wśród polityków i publicystów. Sławomir Dębski, Igor Janke, Paweł Jabłoński i dr Michał Sopiński w ostrych słowach skrytykowali ton wypowiedzi ambasadora, przypominając m.in. o sprawie Nord Stream, nieuregulowanych reparacjach wojennych i niemieckiej arogancji wobec Polski.

Jak tłumaczono reakcję Niemiec na temat „praworządności” w Polsce? Według autorów tekstu i cytowanych komentatorów, kwestia „praworządności” była w ostatnich latach używana przez unijnych i niemieckich polityków jako narzędzie nacisku politycznego – m.in. do blokowania wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy i osłabiania pozycji Polski w UE.

Czy Niemcy same mają problemy z praworządnością? Tak – jak zauważa autor artykułu, Niemcy mierzą się z kontrowersjami wokół upolitycznienia wyboru sędziów, nieprzestrzegania orzeczeń TSUE i skandali wyborczych. To, zdaniem komentatorów, podważa moralne prawo Niemiec do oceniania innych państw w tej kwestii.

Jak ten incydent wpływa na relacje polsko-niemieckie? Artykuł sugeruje, że kontrowersyjny wpis ambasadora Miguela Bergera pogłębia napięcia między Warszawą a Berlinem i może utrwalić wizerunek Niemiec jako kraju lekceważącego wrażliwość historyczną Polski. Dla wielu komentatorów to kolejny przykład „aroganckiego tonu” w relacjach dwustronnych.

 


 

POLECANE
Pentagon zerwał współpracę na szczeblu roboczym z niemieckim ministerstwem obrony z ostatniej chwili
Pentagon zerwał współpracę na szczeblu roboczym z niemieckim ministerstwem obrony

Obecny dowódca niemieckich wojsk lądowych Christian Freuding przekazał latem miesięcznikowi „Atlantic”, że Pentagon przerwał kanały komunikacji ze stroną niemiecką. O sprawie amerykański magazyn pisze w najnowszym wydaniu; nie wiadomo, czy kanały zostały przywrócone.

Nowy lek na chorobę Alzheimera. Jest opinia niemieckich ekspertów   z ostatniej chwili
Nowy lek na chorobę Alzheimera. Jest opinia niemieckich ekspertów  

Lecanemab (nazwa handlowa Leqembi), Nowy lek na chorobę Alzheimera, który wzbudzał wielkie oczekiwania, według niezależnych ekspertów nie przynosi znaczących korzyści w porównaniu do obecnie stosowanych terapii w Niemczech. Ocena Instytutu Oceny Jakości i Efektywności w Opiece Zdrowotnej w Kolonii wskazuje, że lek nie wykazuje udowodnionej przewagi ani u pacjentów z łagodnymi zaburzeniami poznawczymi, ani u osób z łagodną demencją.

Prezydent Nawrocki z wizytą w hubie Rzeszów–Jasionka. Polska wykonuje ogromny wysiłek z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki z wizytą w hubie Rzeszów–Jasionka. "Polska wykonuje ogromny wysiłek"

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Zwierzchnik Sił Zbrojnych Karol Nawrocki odwiedził dziś port lotniczy Rzeszów–Jasionka im. Rodziny Ulmów oraz centrum logistyczne POLLOGHUB. Zapoznał się z działalnością hubu i spotkał się z żołnierzami pełniącymi służbę w tym kluczowym dla bezpieczeństwa regionu centrum logistycznym.

Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Śląska z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Śląska

Tauron Dystrybucja opublikował najnowszy harmonogram wyłączeń energii elektrycznej w województwie śląskim. Utrudnienia dotyczą największych miast regionu, m.in Katowic, Sosnowca, Gliwic, Zabrza, Częstochowy, Dąbrowy Górniczej, powiatu częstochowskiego oraz rybnickiego. Przerwy obejmują konkretne ulice – sprawdź, czy dotyczą także Twojej okolicy.

Alarm w teatrze. Ewakuacja po znalezieniu ładunku wybuchowego z ostatniej chwili
Alarm w teatrze. Ewakuacja po znalezieniu ładunku wybuchowego

Podczas prac porządkowych w piwnicy Teatru Dramatycznego w Płocku (woj. mazowieckie) pracownicy odkryli ładunek wybuchowy oraz inne niebezpieczne przedmioty.  Służby zareagowały natychmiast. Policja zabezpieczyła znalezisko i przeprowadziła ewakuację około 30 osób.

Ropa stworzyła reżim Putina, ropa go zatopi? tylko u nas
Ropa stworzyła reżim Putina, ropa go zatopi?

Świat zmierza do rekordowej nadwyżki ropy, a jej gwałtownie spadające ceny mogą stać się dla Rosji ciosem większym niż sankcje. W 2026 r. baryłka może kosztować nawet 40 dolarów, co grozi załamaniem budżetu Kremla i powtórką kryzysu z 1998 roku — momentu, który raz już odmienił rosyjską władzę.

Niemieccy nauczyciele alarmują: Uczniowie nie potrafią nawet utrzymać ołówka Wiadomości
Niemieccy nauczyciele alarmują: Uczniowie nie potrafią nawet utrzymać ołówka

Prawie 1100 nauczycieli szkół podstawowych z Hesji w Niemczech podpisało dramatyczny list, w którym biją na alarm: uczniowie nie potrafią nawet najprostszych czynności, takich jak prawidłowe trzymanie ołówka, wycinanie, klejenie czy samodzielne korzystanie z toalety. Związek zawodowy nauczycieli GEW podkreśla, że takie deficyty stają się normą, a potrzeby dzieci szkolnych rosną z każdym rokiem.

Ocalała z Auschwitz: Nie wyobrażam sobie zgody na wypłacenie przez Polskę jakichkolwiek odszkodowań z ostatniej chwili
Ocalała z Auschwitz: Nie wyobrażam sobie zgody na wypłacenie przez Polskę jakichkolwiek odszkodowań

– Powiem w swoim imieniu: ja nie wyobrażam sobie zgodzić się na wypłacenie przez Polskę jakichkolwiek kwot odszkodowań. Przecież to nie Polacy mnie mordowali i trzymali w Oświęcimiu – mówi w rozmowie z Tysol.pl ocalała z wojny i obozu koncentracyjnego KL Auschwitz Barbara Wojnarowska-Gautier, komentując kontrowersyjne słowa premiera Donalda Tuska.

PE odrzuca sprawę azylu Marcina Romanowskiego. Joński zapowiada ponowne wnioski z ostatniej chwili
PE odrzuca sprawę azylu Marcina Romanowskiego. Joński zapowiada ponowne wnioski
Grudzień 2025 w astronomii: superksiężyc, Geminidy i inne wyjątkowe widowiska Wiadomości
Grudzień 2025 w astronomii: superksiężyc, Geminidy i inne wyjątkowe widowiska

Grudzień 2025 zapowiada się wyjątkowo dla miłośników astronomii. Czekają nas superksiężyc, jeden z najlepszych rojów meteorów w roku, rzadki przelot komety międzygwiezdnej, a także widowiskowe koniunkcje planet. Zjawiska zestawił National Geographic. Aby cieszyć się pełnią wrażeń, najlepiej obserwować nocne niebo z dala od świateł miejskich i przy bezchmurnym niebie.

REKLAMA

Bezczelny tweet ambasadora Niemiec w Polsce

Nie od dziś Niemcy usiłują ingerować w sprawy wewnętrzne Polski. Również obecny ambasador Niemiec w Polsce Miguel Berger pouczył dziś Polaków w zakresie tzw. "praworządności".
Ambasada Niemiec w Warszawie
Ambasada Niemiec w Warszawie / Wikipedia CC BY-SA 3,0 pl Adrian Grycuk

Co musisz wiedzieć?

  • Niemcy od lat mieszają się w sprawy wewnętrzne Polski
  • Dziś ambasador Niemiec w Polsce Miguel Berger opublikował tweeta, w którym "przypomina o praworządności"
  • Tweet ambasadora Niemiec wywołał oburzenie

 

Bezczelny tweet ambasadora Niemiec w Polsce

- Zasada praworządności oznacza, że ​​przepisy obowiązują każdego, niezależnie od tego, czy ktoś osobiście zgadza się, czy nie z przestępstwem popełnionym w państwie członkowskim Unii Europejskiej.

- pisze Miguel Berger. Wprawdzie pisze to dosyć ogólnie, ale jest ambasadorem Niemiec w Polsce. Trudno więc, żeby Polacy nie odebrali tego jaki zarzut skierowany przez Niemcy wobec Polski.

 

Komentarze

- Praworządność oznacza również poszanowanie prawa międzynarodowego. W związku z tym, BRD jest winna Polsce reparacje wojenne. A tak przy okazji, Niemcy są ostatnim krajem, który powinien mówić o RoL. Ponieważ Twój jedyny wkład w tę koncepcję to ustawa o prawie międzynarodowych.

- komentuje dr Michał Sopiński, rektor Akademii Wymiaru Sprawiedliwości.

- Myślę, że niemiecki ambasador proponuje właściwe podejście. Praworządność dla wszystkich. Rozumiem, że jest to zapowiedź śledztw w sprawie domniemanych sieci korupcyjnych powiązanych z byłym kanclerzem Schröderem i władzami rosyjskimi, a także w sprawie powiązań niemieckich firm z państwem, które łamie prawo międzynarodowe, dopuszcza się gwałtów i morderstw, rabuje dzieła sztuki i porywa dzieci – wydarzeń, które Niemcy dobrze znają z własnej historii i których z pewnością i szczerze się wyrzekły. Czy mam rację, Ambasadorze?

- komentuje Igor Janke.

"Niemcy reagowali pogardą"

- (...) Dużą część mojego życia zawodowego, jako analityka i eksperta ds. stosunków międzynarodowych, spędziłem na debatach z niemieckimi i rosyjskimi politykami, dyplomatami i ekspertami – a później na zwalczaniu ich propagandy o Nord Streamie jako o „wspaniałym, europejskim, przyszłościowym projekcie”. Ogromna ilość kłamstw, manipulacji, arogancji i protekcjonalności, z którymi się spotkałem, zmusiła mnie do ponownego przemyślenia wielu założeń i wyraźnego oddzielenia retoryki od rzeczywistej praktyki politycznej.

Kiedyś byłem optymistycznie nastawiony do roli Niemiec w Europie i do perspektyw stosunków polsko-niemieckich – ślady tego optymizmu można znaleźć w moich pismach sprzed dwudziestu lat. Ale to właśnie sprawa Nord Streamu sprawiła, że ​​zastąpiłem optymizm realizmem – a dość często pesymizmem. Dyskusje z Rosjanami o Nord Streamie nigdy nie rozczarowywały mnie tak bardzo, jak te z Niemcami. Rosjanie byli cyniczni, ale przynajmniej konsekwentni. Niemcy natomiast zazwyczaj reagowali na moje argumenty pogardą, poczuciem wyższości, arogancją – a w końcu obraźliwie.

(...)

Wybaczcie więc, jeśli powiem, że widok Niemiec „badających” teraz sabotaż Nord Stream wydaje się kpiną z historii – kolejnym przejawem niemieckiej arogancji i pychy. Może powinni zacząć od śledztwa w sprawie Schrödera i Merkel – to oni zniszczyli zaufanie Europy do Niemiec jako wiarygodnego sojusznika.

Dobrym początkiem byłoby trochę więcej pokory i trochę mniej Über alles.

- komentuje Sławomir Dębski, były dyrektor dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

- Tymczasem ambasador Niemiec – państwa, które nigdy nie zapłaciło za swoje zbrodnie na Polakach – poucza nas o praworządności.

A o zniszczeniu #NordStream pisze, że to "przestępstwo popełnione w państwie członkowskim UE".

Chcą ekstradycji Wołodymyra Ż. po to, by za jakiś czas odesłać go w prezencie Putinowi.

Nowy Niemcy-Rosja #Reset tuż, tuż.

- komentuje Paweł Jabłoński.

 

Niemcy mieszają się do spraw wewnętrznych Polski

Kwestia tzw. "praworządności" jest pretekstem, przy pomocy którego Unia Europejska, ale także niemieccy politycy, odbierali Polsce prawo do należnych jej z Unii Europejskiej pieniędzy.

- Państwa, takie jak Polska i Węgry, trzeba finansowo zagłodzić. Dotacje unijne stanowią bowiem skuteczną dźwignię.

- mówiła w 2020 roku niemiecka wiceprzedownicząca Parlamentu Europejskiego Katarina Barley. Niemiecka wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego, wzywała do wywarcia większej presji na Węgry i Polskę, aby utrzymały rządy prawa: – Sytuacja w obu państwach członkowskich jest szczególnie poważna – uznała Barley w wypowiedzi dla rozgłośni Deutschlandfunk. Rozgłośnia Deutschlandfunk przeprosiła i wzięła winę na siebie, ale odsłuch nagrania potwierdził, że skandaliczne słowa padły. 

Zmyślone preteksty

W latach rządów Zjednoczonej Prawicy instytucje unijne uderzały w Polskę na wiele sposób, najczęściej pod zmyślonymi pretekstami, dość przypomnieć rezolucję ws. "stref wolnych od LGBT" w Polsce, które nigdy nie istniały, a były jedynie wymysłem aktywisty LGBT Barta Staszewskiego. Również pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy nie zostały Polsce wypłacone pod pretekstem "braku reform", a odblokowane niedługo po wyborach, kiedy to władzę uzyskała Koalicja 13 grudnia, która żadnych "reform" nie musiała już dokonywać.

W atakach na Polskę prym wiodły niemieckie media i niemieccy politycy. Niemieckie fundacje finansowały inicjatywy polityczne w Polsce, niemieccy eksperci przyznawali, że pomimo zarzutów w Polsce sędziów wybiera się podobnie jak w Niemczech, ale posuwali się do rasistowskiej opinii, że "w Niemczech jest wyższa kultura prawna", a niemieccy ambasadorowie spotykali się głównie z jedną stroną sporu politycznego w Polsce.

Niemieckie problemy z praworządnością

Same Niemcy mają poważne problemy z praworządnością. Wybór sędziów jest o wiele bardziej upolityczniony niż w Polsce, Niemcy nie realizują orzeczeń TSUE, borykają się również ze skandalami dotyczącymi oszustw wyborczych i kupowania głosów.

 

Najczęściej zadawane pytania - FAQ

Co napisał ambasador Niemiec w Polsce Miguel Berger? Ambasador Niemiec w Polsce Miguel Berger opublikował na platformie X (dawniej Twitter) wpis, w którym stwierdził, że „zasada praworządności oznacza, iż przepisy obowiązują każdego, niezależnie od osobistej zgody”. W Polsce uznano to za aluzję do sytuacji wewnętrznej i polityki rządu wobec Unii Europejskiej.

Dlaczego tweet ambasadora Niemiec wywołał kontrowersje? Wpis został odebrany jako próba pouczania Polaków w kwestii praworządności i ingerencja w wewnętrzne sprawy kraju. Krytycy podkreślali, że Niemcy same mają problemy z przestrzeganiem prawa europejskiego i realizacją wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE.

Jakie były reakcje w Polsce? Tweet wywołał falę komentarzy wśród polityków i publicystów. Sławomir Dębski, Igor Janke, Paweł Jabłoński i dr Michał Sopiński w ostrych słowach skrytykowali ton wypowiedzi ambasadora, przypominając m.in. o sprawie Nord Stream, nieuregulowanych reparacjach wojennych i niemieckiej arogancji wobec Polski.

Jak tłumaczono reakcję Niemiec na temat „praworządności” w Polsce? Według autorów tekstu i cytowanych komentatorów, kwestia „praworządności” była w ostatnich latach używana przez unijnych i niemieckich polityków jako narzędzie nacisku politycznego – m.in. do blokowania wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy i osłabiania pozycji Polski w UE.

Czy Niemcy same mają problemy z praworządnością? Tak – jak zauważa autor artykułu, Niemcy mierzą się z kontrowersjami wokół upolitycznienia wyboru sędziów, nieprzestrzegania orzeczeń TSUE i skandali wyborczych. To, zdaniem komentatorów, podważa moralne prawo Niemiec do oceniania innych państw w tej kwestii.

Jak ten incydent wpływa na relacje polsko-niemieckie? Artykuł sugeruje, że kontrowersyjny wpis ambasadora Miguela Bergera pogłębia napięcia między Warszawą a Berlinem i może utrwalić wizerunek Niemiec jako kraju lekceważącego wrażliwość historyczną Polski. Dla wielu komentatorów to kolejny przykład „aroganckiego tonu” w relacjach dwustronnych.

 



 

Polecane