Psy zagryzły mężczyznę w Zielonej Górze. Nowe informacje

Co musisz wiedzieć?
- Trzy psy zaatakowały i śmiertelnie pogryzły 46-letniego kierowcę w zielonogórskiej dzielnicy Racula.
- Właściciel zwierząt, 53-letni były policjant, został zatrzymany i usłyszy zarzuty.
- Prokuratura apeluje do świadków i osób, które mogły ucierpieć w podobnych okolicznościach, o kontakt.
Zatrzymany właściciel psów był policjantem
Policja zatrzymała 53-letniego właściciela zwierząt – byłego funkcjonariusza policji. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna nie zachował wymaganych środków ostrożności przy trzymaniu psów na terenie strzelnicy.
O zatrzymaniu poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, Ewa Antonowicz.
– Mężczyzna jest podejrzewany o popełnienie czynu polegającego na spowodowaniu ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, w wyniku czego pokrzywdzony zmarł. Czyn ten jest zagrożony karą od pięciu lat pozbawienia wolności do dożywocia
– przekazała prokurator.
Zatrzymany 53-latek ma zostać przesłuchany.
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Brutalny atak Ukraińców na polskiego kierowcę w Karlsruhe. Nowe informacje
- Komunikat IMGW: Pogoda na Wszystkich Świętych zaskoczy
- Pilny komunikat dla klientów PKO BP
- Nominat Bodnara „zmasakrował” w SN. Zarzut o niezdolność do orzekania sędziów powołanych po 2017 r.
- Komunikat dla mieszkańców woj. mazowieckiego
Apel prokuratury do świadków
W związku z napływającymi doniesieniami o możliwych innych przypadkach niewłaściwego zabezpieczenia psów, prokuratura zwróciła się z apelem do osób pokrzywdzonych i świadków o kontakt z jednostką.
Zgłoszenia można kierować drogą elektroniczną na adres:
Atak psów w lesie
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 12 października, w zielonogórskiej dzielnicy Racula. Około godziny 13:00 kierowca ciężarówki zatrzymał się na MOP Racula Wschód, by zrobić przerwę w trasie. Postanowił wejść do pobliskiego lasu w rejonie strzelnicy, by zebrać grzyby. Tam niespodziewanie zaatakowały go trzy psy.
Mężczyzna zdołał jeszcze zadzwonić pod numer alarmowy 112 i wezwać pomoc. Na miejsce ruszyło kilka patroli policji i zespół pogotowia ratunkowego. Zwierzęta uciekły dopiero, gdy usłyszały sygnały nadjeżdżających radiowozów.
Ranny 46-latek został przetransportowany do Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, gdzie przeszedł kilka poważnych operacji. Miał co najmniej 53 rany szarpane i gryzione. Niestety, w środę rano zmarł.