„Ta podróż jest przesłaniem jedności". Leon XIV przybył do Turcji

Dokładnie o godzinie 10.22 czasu włoskiego (12.22 czasu lokalnego) airbus linii ITA Airways z Leonem XIV na pokładzie wylądował na lotnisku w Ankarze. - Miejmy nadzieję, że będziemy ogłaszać, przekazywać i głosić, jak ważny jest pokój na całym świecie. Ponad wszelkimi różnicami jesteśmy wszyscy braćmi i siostrami – powiedział Papież dziennikarzom jeszcze w samolocie. Oto relacja wysłannika Vatican News.
Leon XIV w Turcji
Leon XIV w Turcji / EPA/ALESSANDRO DI MEO Dostawca: PAP/EPA

Co musisz wiedzieć: 

  • Od 27 listopada do 2 grudnia br. Leon XIV odbywa są  pierwszą podróż apostolską do Turcji i Libanu;
  • Dziś o 10.22 czasu europejskiego papież przybył do Ankary, a wcześniej na pokładzie samolotu Leon mówił dziennikarzom, że fundamentem wizyty jest przesłanie pokoju i jedności;
  • 28 listopada Papież i Patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I mają wspólnie odwiedzić Iznik (dawną Niceę) i uczcić 1700. rocznicę soboru nicejskiego;
  • Cała katolicka wspólnota w Turcji spotka się z Ojcem Świętym na Mszy św. w Volkswagen Arenie w Stambule w sobotę 29 listopada. Msza św. stanowić będzie moment centralny wizyty papieskiej, w którym Ojciec Święty spotyka się ze wspólnotą lokalną i celebruje liturgię razem z nią.

 

- Obecnym tu Amerykanom – szczęśliwego Święta Dziękczynienia! To piękny dzień, by je świętować, i chciałbym zacząć od podziękowania każdemu z was za służbę, jaką oddajecie Watykanowi, Stolicy Apostolskiej i mojej osobie, ale także całemu światu” – zwrócił się Ojciec Święty do dziennikarzy, lecących z nim do Ankary na pokładzie samolotu w pierwszą jego zagraniczną podróż apostolską.

Leonowi XIV w podróży towarzyszy 81 dziennikarzy, operatorów kamer i fotografów z około dwudziestu międzynarodowych redakcji.

Jeszcze jako generał augustianów Robert Prevost odbył ponad 50 podróży po świecie. Teraz wykazuje wzruszenie, lecąc po raz pierwszy jako Papież w swoją zagraniczną podróż apostolską do Turcji i Libanu. W czwartek odwiedza Ankarę, wieczorem uda się do Stambułu, a w piątek do Izniku, gdzie wraz z patriarchami i przedstawicielami kościołów chrześcijańskich będzie obchodzić 1700. rocznicę Soboru Nicejskiego.

Od 30 listopada uda się do Libanu, aby dodać otuchy ludności dotkniętej wojnami i kryzysami oraz błagać o pokój tak bardzo potrzebny na Bliskim Wschodzie.

 

Pokój — przesłanie dla świata

- Pokój — papież powtarza to słowo wielokrotnie w swoim powitaniu dla dziennikarzy, dwadzieścia minut po starcie.

- Ta podróż do Turcji i Libanu ma przede wszystkim znaczenie jedności, celebrując 1700 lat Soboru Nicejskiego. Bardzo pragnąłem tej podróży ze względu na to, co oznacza dla wszystkich chrześcijan, ale jest to także wielkie przesłanie dla całego świata – mówi do dziennikarzy Ojciec Święty. - A przede wszystkim moja obecność, Kościoła, wiernych zarówno w Turcji, jak i w Libanie, mamy nadzieję, że może ogłosić, przekazać, świadczyć, jak ważny jest pokój na całym świecie – dodaje.

Jest to podróż, która jest przesłaniem, a także zaproszeniem „do wspólnego kroku, aby nieustannie dążyć do jedności, coraz większej harmonii i patrzeć na to, w jaki sposób wszyscy mężczyźni i wszystkie kobiety mogą naprawdę być braćmi i siostrami”.

- Dlatego, że - podkreśla Papież - ponad różnicami, ponad różnymi religiami, różnymi wierzeniami, wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami i mamy nadzieję promować pokój i jedność na całym świecie.

 

Latynoamerykańskie serce papieża

Na pokładzie samolotu znajdowała się Valentina Alazraki. „Dziękuję” i „witamy” - powiedziała do Papieża ta meksykańska dziennikarka, dziekan wszystkich watykanistów, która odbyła 163 podróże papieskie — od pierwszej w 1979 roku do Meksyku z Janem Pawłem II.

- Do papieża Franciszka, który wydawał się nie lubić dziennikarzy, powiedziałam podczas pierwszej podróży w Buenos Aires: witamy w klatce lwów! Teraz lwem jest Ojciec Święty! Więc witamy! – powiedziała, nawiązując do imienia Papieża. Dziennikarka podarowała papieżowi ikonę w stylu bizantyjskim Matki Bożej z Guadalupe: „Dla Papieża z Ameryki Północnej, ale o sercu latynoamerykańskim”.

 

León z Peru i Leo z Chicago

Zgodnie z tradycją zapoczątkowaną przez papieża Franciszka, Leon XIV witał wszystkich dziennikarzy z osobna, zatrzymując się przy wszystkich siedzeniach, błogosławiąc, żartując, rozmawiając, robiąc selfie. A dziennikarze wręczali mu prezenty.

Pierwszym podarunkiem był podwójny kolaż najważniejszych zdjęć z filmów dokumentalnych dokumentów „León de Perú” i „Leo from Chicago”, przygotowanych w ostatnich miesiącach przez Vatican News.

Na jednym z nich znajduje się także zdjęcie, które stało się viralem w mediach społecznościowych, przedstawiające bardzo młodego Roberta Prevosta przebrane w latach 80. za Blues Brothers, z okazji premiery kultowego filmu Johna Landisa nakręconego właśnie w Chicago. Papież wskazał na nie i wybuchnął głośnym śmiechem: „Ah, fajne!”. W jego rękach znalazł się także medal św. Augustyna — tym razem z Dolton, miejsca jego dzieciństwa — aby chronił go podczas podróży.

Papieżowi ofiarowano m.in. pumpkin pie, czyli ciasto dyniowe, typowe danie na Święto Dziękczynienia. Na cześć pierwszego amerykańskiego papieża w historii podarowano mu także dwa gadżety sygnowane przez White Sox, ulubioną drużynę baseballową „chłopaka” z południowej strony Chicago, który został papieżem Kościoła powszechnego: kij baseballowy, rodzinna pamiątka należąca do znanego zawodnika z lat 50., Delly’ego Foxa („Jak przeszedł przez kontrolę bezpieczeństwa?”, zażartował Leon) oraz parę czarnych klapek i skarpet z białym logo zespołu sportowego.

- Może je Papież nosić w Castel Gandolfo! — mówi fotografka Lola Goméz. Leon XIV z rozbawieniem pokazuje prezent, przechowywany w niebieskim pudełku.

 

Myśl o Ignacio

Wyraz twarzy Ojca Świętego zmienił się, kiedy korespondentka Radia Cope, Eva Fernández, podała mu list od Ignacio Gonzálveza, hiszpańskiego nastolatka, który od zeszłego lata — w trakcie Jubileuszu Młodych — przebywa w szpitalu Bambino Gesù z powodu ciężkiego chłoniaka zagrażającego jego życiu.

Historia ta obiegła świat po tym, jak sam papież prosił o modlitwy za chłopca ze sceny w Tor Vergata, a następnie udał się osobiście na oddział intensywnej terapii w Bambino Gesù, aby objąć rodziców Pedro Pablo i Carmen Glorię, brata Pedro Pablo jr oraz siostrę Adelę. Leon XIV w samolocie dał do zrozumienia, że jest na bieżąco z informacjami o stanie Ignacio, który wciąż przebywa w watykańskim szpitalu i tam „świętować” będzie we wtorek swoje urodziny.

Eva Fernández — znana z ciekawych prezentów dla papieży — podarowała również Leonowi XIV herb jego hiszpańskich przodków. Badania przeprowadzone przez Centro de Estudios Montañeses potwierdziły, że przodkowie papieża w linii matki pochodzą z kantabryjskiej miejscowości Isla, w gminie Arnuero.

Dokładniej chodzi o czterech jego prapradziadków z jedenastego pokolenia, hidalgos z Isla z XVI wieku. Papież przyjął herb z polem srebrnym, zieloną papryką i czerwoną homarem (charakterystycznymi dla Isla), stemplem i symbolem hiszpańskiej korony królewskiej. To prezent, ale przede wszystkim „pretekst”, by zapytać: „Ojcze Święty, kiedy Ojciec odwiedzi Hiszpanię?”

- Zobaczymy! – odpowiada Papież.

 

Pragnienie wyjazdu do Algierii

Papież zwierzył się dziennikarce pochodzenia algierskiego: „Mam nadzieję, że pojadę do Algierii”. Bardzo docenił również pergamin wykonany przez Kościół greckokatolicki z Charkowa, wyrażający wdzięczność za pomoc wysłaną dla ludzi na froncie.

Salvatore Cernuzio – Ankara


 

POLECANE
Dramatyczny spadek inwestycji zagranicznych w Polsce. Jest raport z ostatniej chwili
Dramatyczny spadek inwestycji zagranicznych w Polsce. Jest raport

Napływ inwestycji do Polski w 2024 roku znacząco się obniżył; w porównaniu z 2023 rokiem zmniejszył się mniej więcej o 55 proc., a skala spadku była znacznie wyższa niż w przypadku państw rozwiniętych – podał NBP w opublikowanym w czwartek raporcie.

Nie żyje Agnieszka Maciąg. Odeszła po długiej chorobie z ostatniej chwili
Nie żyje Agnieszka Maciąg. Odeszła po długiej chorobie

Informacja o śmierci Agnieszki Maciąg została podana w mediach społecznościowych przez jej męża Roberta Wolańskiego. Legendarną modelkę od lat 90. zmagała się z chorobą nowotworową.

Wzruszające spotkanie w Belwederze. Dzieci poległych mundurowych odebrały dyplomy stypendialne z ostatniej chwili
Wzruszające spotkanie w Belwederze. Dzieci poległych mundurowych odebrały dyplomy stypendialne

Podczas uroczystości w Belwederze siedmioro podopiecznych Fundacji Dorastaj z Nami odebrało dyplomy stypendialne, a dwoje żegnało się z Fundacją, która od 15 lat wspiera dzieci poległych i rannych funkcjonariuszy.

Protest w sprawie wyboru Czarzastego na Marszałka Sejmu. Mocny list działaczy NZS z ostatniej chwili
Protest w sprawie wyboru Czarzastego na Marszałka Sejmu. Mocny list działaczy NZS

Działacze podziemnego Niezależnego Zrzeszenia Studentów oraz innych środowisk niepodległościowych opublikowali ostry list otwarty, w którym sprzeciwiają się wyborowi Włodzimierza Czarzastego na stanowisko Marszałka Sejmu. Autorzy protestu podkreślają, że funkcji drugiej osoby w państwie nie powinien pełnić człowiek o przeszłości związanej z PZPR.

Sondaż zaufania: Karol Nawrocki wciąż deklasuje rywali gorące
Sondaż zaufania: Karol Nawrocki wciąż deklasuje rywali

Jesienne badanie CBOS pokazuje, że tylko jeden polityk utrzymuje przewagę, której rywale nie są w stanie przebić. Aż 54 proc. respondentów deklaruje zaufanie do obecnego prezydenta.

Plan pokojowy ws. Ukrainy. Putin zabiera głos z ostatniej chwili
Plan pokojowy ws. Ukrainy. Putin zabiera głos

Rosyjski przywódca Władimir Putin oświadczył w czwartek, że zarys projektu planu pokojowego, omawiany przez USA i Ukrainę, mógłby stać się podstawą przyszłego porozumienia kończącego konflikt w Ukrainie.

Lawina porwała narciarzy. Wielka akcja ratunkowa na popularnym lodowcu w  Austrii pilne
Lawina porwała narciarzy. Wielka akcja ratunkowa na popularnym lodowcu w Austrii

Ponad 250 ratowników, w tym Polacy, Niemcy i Czesi, brało udział w dramatycznym przeszukiwaniu lawiniska na lodowcu Stubai, gdzie ze śniegu wydobyto osiem osób.

To sabotaż. Tusk uderza w prezydenta z ostatniej chwili
"To sabotaż". Tusk uderza w prezydenta

To kolejna odsłona konfliktu o nominacje dla młodych oficerów ABW. Donald Tusk nie chce pogodzić się z decyzją prezydenta Karola Nawrockiego i znów uderza w głowę państwa.

Wojewoda mazowiecki unieważni paszport Zbigniewa Ziobry z ostatniej chwili
Wojewoda mazowiecki unieważni paszport Zbigniewa Ziobry

Prokuratura potwierdziła, że wojewoda mazowiecki rozpoczął procedurę unieważnienia paszportu Zbigniewa Ziobry. To kolejny krok po wcześniejszym cofnięciu jego dokumentu dyplomatycznego przez szefa polskiej dyplomacji.

Chiny spacyfikowały europejski bunt ws. chipów tylko u nas
Chiny spacyfikowały europejski bunt ws. chipów

Napięcia między Europą a Chinami w sprawie dostaw chipów osiągnęły nowy poziom po kryzysie wokół holenderskiej Nexperii. Pekin czasowo wstrzymał eksport kluczowych komponentów, wymuszając na Niemczech i UE nowe ustępstwa. Sprawa ujawnia, jak silna jest chińska kontrola nad łańcuchami dostaw oraz jak duże ryzyka ponosi europejski przemysł — od motoryzacji po sektor obronny.

REKLAMA

„Ta podróż jest przesłaniem jedności". Leon XIV przybył do Turcji

Dokładnie o godzinie 10.22 czasu włoskiego (12.22 czasu lokalnego) airbus linii ITA Airways z Leonem XIV na pokładzie wylądował na lotnisku w Ankarze. - Miejmy nadzieję, że będziemy ogłaszać, przekazywać i głosić, jak ważny jest pokój na całym świecie. Ponad wszelkimi różnicami jesteśmy wszyscy braćmi i siostrami – powiedział Papież dziennikarzom jeszcze w samolocie. Oto relacja wysłannika Vatican News.
Leon XIV w Turcji
Leon XIV w Turcji / EPA/ALESSANDRO DI MEO Dostawca: PAP/EPA

Co musisz wiedzieć: 

  • Od 27 listopada do 2 grudnia br. Leon XIV odbywa są  pierwszą podróż apostolską do Turcji i Libanu;
  • Dziś o 10.22 czasu europejskiego papież przybył do Ankary, a wcześniej na pokładzie samolotu Leon mówił dziennikarzom, że fundamentem wizyty jest przesłanie pokoju i jedności;
  • 28 listopada Papież i Patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I mają wspólnie odwiedzić Iznik (dawną Niceę) i uczcić 1700. rocznicę soboru nicejskiego;
  • Cała katolicka wspólnota w Turcji spotka się z Ojcem Świętym na Mszy św. w Volkswagen Arenie w Stambule w sobotę 29 listopada. Msza św. stanowić będzie moment centralny wizyty papieskiej, w którym Ojciec Święty spotyka się ze wspólnotą lokalną i celebruje liturgię razem z nią.

 

- Obecnym tu Amerykanom – szczęśliwego Święta Dziękczynienia! To piękny dzień, by je świętować, i chciałbym zacząć od podziękowania każdemu z was za służbę, jaką oddajecie Watykanowi, Stolicy Apostolskiej i mojej osobie, ale także całemu światu” – zwrócił się Ojciec Święty do dziennikarzy, lecących z nim do Ankary na pokładzie samolotu w pierwszą jego zagraniczną podróż apostolską.

Leonowi XIV w podróży towarzyszy 81 dziennikarzy, operatorów kamer i fotografów z około dwudziestu międzynarodowych redakcji.

Jeszcze jako generał augustianów Robert Prevost odbył ponad 50 podróży po świecie. Teraz wykazuje wzruszenie, lecąc po raz pierwszy jako Papież w swoją zagraniczną podróż apostolską do Turcji i Libanu. W czwartek odwiedza Ankarę, wieczorem uda się do Stambułu, a w piątek do Izniku, gdzie wraz z patriarchami i przedstawicielami kościołów chrześcijańskich będzie obchodzić 1700. rocznicę Soboru Nicejskiego.

Od 30 listopada uda się do Libanu, aby dodać otuchy ludności dotkniętej wojnami i kryzysami oraz błagać o pokój tak bardzo potrzebny na Bliskim Wschodzie.

 

Pokój — przesłanie dla świata

- Pokój — papież powtarza to słowo wielokrotnie w swoim powitaniu dla dziennikarzy, dwadzieścia minut po starcie.

- Ta podróż do Turcji i Libanu ma przede wszystkim znaczenie jedności, celebrując 1700 lat Soboru Nicejskiego. Bardzo pragnąłem tej podróży ze względu na to, co oznacza dla wszystkich chrześcijan, ale jest to także wielkie przesłanie dla całego świata – mówi do dziennikarzy Ojciec Święty. - A przede wszystkim moja obecność, Kościoła, wiernych zarówno w Turcji, jak i w Libanie, mamy nadzieję, że może ogłosić, przekazać, świadczyć, jak ważny jest pokój na całym świecie – dodaje.

Jest to podróż, która jest przesłaniem, a także zaproszeniem „do wspólnego kroku, aby nieustannie dążyć do jedności, coraz większej harmonii i patrzeć na to, w jaki sposób wszyscy mężczyźni i wszystkie kobiety mogą naprawdę być braćmi i siostrami”.

- Dlatego, że - podkreśla Papież - ponad różnicami, ponad różnymi religiami, różnymi wierzeniami, wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami i mamy nadzieję promować pokój i jedność na całym świecie.

 

Latynoamerykańskie serce papieża

Na pokładzie samolotu znajdowała się Valentina Alazraki. „Dziękuję” i „witamy” - powiedziała do Papieża ta meksykańska dziennikarka, dziekan wszystkich watykanistów, która odbyła 163 podróże papieskie — od pierwszej w 1979 roku do Meksyku z Janem Pawłem II.

- Do papieża Franciszka, który wydawał się nie lubić dziennikarzy, powiedziałam podczas pierwszej podróży w Buenos Aires: witamy w klatce lwów! Teraz lwem jest Ojciec Święty! Więc witamy! – powiedziała, nawiązując do imienia Papieża. Dziennikarka podarowała papieżowi ikonę w stylu bizantyjskim Matki Bożej z Guadalupe: „Dla Papieża z Ameryki Północnej, ale o sercu latynoamerykańskim”.

 

León z Peru i Leo z Chicago

Zgodnie z tradycją zapoczątkowaną przez papieża Franciszka, Leon XIV witał wszystkich dziennikarzy z osobna, zatrzymując się przy wszystkich siedzeniach, błogosławiąc, żartując, rozmawiając, robiąc selfie. A dziennikarze wręczali mu prezenty.

Pierwszym podarunkiem był podwójny kolaż najważniejszych zdjęć z filmów dokumentalnych dokumentów „León de Perú” i „Leo from Chicago”, przygotowanych w ostatnich miesiącach przez Vatican News.

Na jednym z nich znajduje się także zdjęcie, które stało się viralem w mediach społecznościowych, przedstawiające bardzo młodego Roberta Prevosta przebrane w latach 80. za Blues Brothers, z okazji premiery kultowego filmu Johna Landisa nakręconego właśnie w Chicago. Papież wskazał na nie i wybuchnął głośnym śmiechem: „Ah, fajne!”. W jego rękach znalazł się także medal św. Augustyna — tym razem z Dolton, miejsca jego dzieciństwa — aby chronił go podczas podróży.

Papieżowi ofiarowano m.in. pumpkin pie, czyli ciasto dyniowe, typowe danie na Święto Dziękczynienia. Na cześć pierwszego amerykańskiego papieża w historii podarowano mu także dwa gadżety sygnowane przez White Sox, ulubioną drużynę baseballową „chłopaka” z południowej strony Chicago, który został papieżem Kościoła powszechnego: kij baseballowy, rodzinna pamiątka należąca do znanego zawodnika z lat 50., Delly’ego Foxa („Jak przeszedł przez kontrolę bezpieczeństwa?”, zażartował Leon) oraz parę czarnych klapek i skarpet z białym logo zespołu sportowego.

- Może je Papież nosić w Castel Gandolfo! — mówi fotografka Lola Goméz. Leon XIV z rozbawieniem pokazuje prezent, przechowywany w niebieskim pudełku.

 

Myśl o Ignacio

Wyraz twarzy Ojca Świętego zmienił się, kiedy korespondentka Radia Cope, Eva Fernández, podała mu list od Ignacio Gonzálveza, hiszpańskiego nastolatka, który od zeszłego lata — w trakcie Jubileuszu Młodych — przebywa w szpitalu Bambino Gesù z powodu ciężkiego chłoniaka zagrażającego jego życiu.

Historia ta obiegła świat po tym, jak sam papież prosił o modlitwy za chłopca ze sceny w Tor Vergata, a następnie udał się osobiście na oddział intensywnej terapii w Bambino Gesù, aby objąć rodziców Pedro Pablo i Carmen Glorię, brata Pedro Pablo jr oraz siostrę Adelę. Leon XIV w samolocie dał do zrozumienia, że jest na bieżąco z informacjami o stanie Ignacio, który wciąż przebywa w watykańskim szpitalu i tam „świętować” będzie we wtorek swoje urodziny.

Eva Fernández — znana z ciekawych prezentów dla papieży — podarowała również Leonowi XIV herb jego hiszpańskich przodków. Badania przeprowadzone przez Centro de Estudios Montañeses potwierdziły, że przodkowie papieża w linii matki pochodzą z kantabryjskiej miejscowości Isla, w gminie Arnuero.

Dokładniej chodzi o czterech jego prapradziadków z jedenastego pokolenia, hidalgos z Isla z XVI wieku. Papież przyjął herb z polem srebrnym, zieloną papryką i czerwoną homarem (charakterystycznymi dla Isla), stemplem i symbolem hiszpańskiej korony królewskiej. To prezent, ale przede wszystkim „pretekst”, by zapytać: „Ojcze Święty, kiedy Ojciec odwiedzi Hiszpanię?”

- Zobaczymy! – odpowiada Papież.

 

Pragnienie wyjazdu do Algierii

Papież zwierzył się dziennikarce pochodzenia algierskiego: „Mam nadzieję, że pojadę do Algierii”. Bardzo docenił również pergamin wykonany przez Kościół greckokatolicki z Charkowa, wyrażający wdzięczność za pomoc wysłaną dla ludzi na froncie.

Salvatore Cernuzio – Ankara



 

Polecane