Szef węgierskiego MSZ: Era oczekiwania na pozwolenie z Berlina dawno już minęła
Co musisz wiedzieć:
- Niemcy zaatakowali premiera węgierskiego rządu za jego spotkanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
- Rząd premiera Viktora Orbana spędza sen z powiek zarówno politykom w Berlinie, jak i Brukseli, ze względu na prowadzoną przez siebie samodzielną i niezależną politykę.
- Szef węgierskiego MSZ stwierdził, że „rząd Węgier prowadzi politykę zagraniczną opartą jedynie o narodowy interes”.
Jednocześnie odrzucił krytykę Berlina pod adresem premiera Viktora Orbana.
Niemcy zaatakowali premiera węgierskiego rządu za jego spotkanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
- KRUS wydał komunikat dla rolników
- Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia
- Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Śląska
- Ogromne złoża na Bałtyku. Niemcy nie pytali Polski o zdanie
- Pilne doniesienia z granicy. Straż Graniczna opublikowała komunikat
- Polacy żegnają Niemcy. Dane nie pozostawiają złudzeń
- Jarosław Kaczyński ukarany. Jest decyzja komisji
„Patologiczna potrzeba”
Szijjarto argumentował, że niektórzy politycy nadal hołdują temu, co nazwał „patologiczną potrzebą zgodności” najpierw z tym, czego oczekiwała Moskwa, a obecnie – Bruksela. Oświadczył przy tym, że rząd Węgier zamiast tego prowadzi politykę zagraniczną opartą jedynie o narodowy interes.
Wybicie się na niezależność
Szef węgierskiej dyplomacji odrzucił twierdzenie kanclerza Niemiec Friedricha Merza, jakoby premier Orban pojechał do Moskwy bez autoryzacji ze strony Unii Europejskiej.
„Te czasy się skończyły – i na szczęście należą już do przeszłości – kiedy w Budapeszcie potrzebowano zezwolenia z Berlina, aby cokolwiek robić”
- oświadczył.
Dodał, że szef węgierskiego rządu nie potrzebuje akceptacji czy to z Berlina czy z Brukseli dla podejmowania jakichkolwiek decyzji.
„Prowojenna elita jest sfrustrowana”
Szijjarto zakończył swoją wypowiedź konkluzją, że europejska „prowojenna elita” jest sfrustrowana poniesionymi przez siebie w ostatnich latach porażkami i faktem, że „jeden europejski lider – i tylko jeden – może rozmawiać jednocześnie z największymi światowymi centrami władzy: Waszyngtonem, Moskwą i Pekinem. I to jest Viktor Orban”.
Samodzielna polityka
Rząd premiera Viktora Orbana spędza sen z powiek zarówno politykom w Berlinie, jak i Brukseli, ze względu na prowadzoną przez siebie samodzielną i niezależną politykę.




