Beata Mateusiak Pielucha: W życiu głupota i zdrada dają taki sam zły rezultat

Gwiazda bezrefleksyjnego doktrynerstwa w polskim dziennikarstwie, Jacek Żakowski, szczery demokrata według własnej opinii i takiej deklaracji, uznaje za celowe naprawić polską demokrację siłą. I „zmusić”  PiS oraz Prezesa Kaczyńskiego do zmiany postępowania na takie, które za słuszne uważa dziennikarz i Jego otoczenie.
 Beata Mateusiak Pielucha: W życiu głupota i zdrada dają taki sam zły rezultat
/ grafika modyfikowana
Swój ostatni tekst w czasopiśmie Polityka pointuje zdaniami: ”Kiedy wściekłość jakiejś grupy wybucha powyżej oczekiwań, PiS czasem się odrobinę cofa, czasem (jak w sprawie Misiewicza) sam Prezes wyrazi ubolewanie, ale postępowania ani na jotę nie zmienia. I sam go nie zmieni. Póki nie zostanie zmuszony.”
Oczywiście,  jak każdy inteligentny i przebiegły tchórz pisze „Póki…”, by móc powiedzieć ,że ja nie, ja nie nawołuję do niedemokratycznego pozbawienia PiS władzy, ja myślałem o wyborach. Jednak tekst przeczy temu, by Jacek Żakowski chciał czekać na wyroki demokratycznego sądu czyli wolę wyborców skoro sąd złożony z przedstawicieli Jemu podobnych demokratów wyrok już wydał: ”Natychmiast odsunąć PiS od władzy. Z pomocą każdego, kto tego chce, niezależnie od powodów z jakich tego chce”.  Bez cienia refleksji, że na tej zasadzie wtargnęli do Polski i Krzyżacy i komuniści. Jedni  z powodu politycznego błędu (Krzyżacy), drudzy na skutek politycznej zdrady (komuniści). Panie Jacku Żakowski, w życiu głupota i zdrada dają taki sam zły rezultat.
Dlaczego PiS ma być zmuszony przed wyborami do oddania władzy? Jacek Żakowski twierdzi, że  PiS psuje „ten kraj”, jakby nie mógł powiedzieć po prostu Ojczyznę. Ale woli unikać dużych słów, wszak  że jest źle tłumaczy tak oto:
”Usłyszałem historię o kontrolowanej przez Skarb Państwa firmie, na którą spadła horda Misiewiczów. Kompletnie bez pojęcia i bardzo pewnych siebie. Samolot się spóźniał z przyczyn operacyjnych, czyli dlatego, że ktoś coś źle zaplanował, więc usłyszałem, że widać Lotem też rządzą Misiewicze, bo teraz każdy ma swojego Misiewicza, a każdy Misiewicz ma swojego Macierewicza, więc jest nie do ruszenia.”
Brednie. Dlatego, że w żadnej jak dotąd partii władzy tak konsekwentnie nie prowadzono weryfikacji kadr i decyzje Prezesa PiS są tego potwierdzeniem. Dlatego, że nawet przyjęta przez Jacka Żakowskiego konwencja dialogu z nieistniejącym rozmówcą prowadzi Go na manowce rzeczywistości. Przyznam, że się mylę, jeśli udowodni mi,  że dotąd samoloty LOT-u nigdy się nie spóźniały, bo przecież dotąd nie było w firmie „:Misiewiczów z nadania Macierewicza”. Cóż tak to już jest, że nawet błyskotliwe doktrynerstwo Jacka Żakowskiego staje bezradne wobec faktów, jeśli nienawiść przesłania rozum. Wówczas zaczyna on pleść bezrozumnie. I Żakowski i rozum.
Tekst, w którym Jacek Żakowski żali się Polakom na ciemiężącą Polskę partię PiS, otwiera cytat z wiersza Jacka Kaczmarskiego pod tytułem "Osły i ludzie":
„Dosiadł mnie osioł okrakiem
I rykiem obwieścił donośnym
Że na wierzchowcu takim
Będzie jeźdźcem wolności
Wbił i w żebra ostrogi
Wepchnął do ust kostkę cukru
Chwostem tnąc w poprzek nogi
Zmusił bez trudu do truchtu
Zaduch ośli mnie dusi
Jestem kloaką jeźdźca
Bo co spod ogona wypuści
Na moich gromadzi się plecach
Małpy śpiewają mu pieśni
I łaską zwą co jest musem
On ryczy nad uchem: nie śpij!
I już nie truchtem już kłusem”.
Źle pomyślałam, facet czuje się „kloaką jeźdźca”. Dobrze, pomyślałam, nareszcie odkryłam  co mnie łączy z dziennikarzem Polityki i dzięki czemu będziemy mogli się porozumieć. Miłość do poezji Jacka Kaczmarskiego nas pogodzi, mimo tego, że to ja „cięłam chwostem w poprzek nogi i zmusiłam bez trudu do truchtu”.
Niestety, po lekturze całego tekstu Żakowskiego doszłam szybko do wniosku, że każde z nas ma swojego Jacka Kaczmarskiego. I że będziemy mogli się porozumieć, jeśli porozmawiamy o innym wierszu i innym cytacie - z "Walki Jakuba z Aniołem":
”- W niewoli praw twych i w ludzkiej niewoli
Żyłem wśród zwierząt obce karmiąc plemię
Jeśli na drodze do wolności stoisz
Prawa odrzucę precz a Boga zmienię!
I w tym spotkaniu na bydlęcej drodze
Bóg uległ i Jakuba błogosławił
Wprzód mu odjąwszy władzę w jednej nodze
By wolnych poznać po tym ze kulawi.”
Tak panie Jacku Żakowski, PiS nie jest nieomylny. Poznać nas po tym, żeśmy czasem kulawi, ale niczego lepszego Polacy jak dotąd nie wymyślili.
 

 

POLECANE
Bezradna antytrumpowska histeria. A jaki pomysł ma Europa? tylko u nas
Bezradna antytrumpowska histeria. A jaki pomysł ma Europa?

Histeria antytrumpowska wylała się już z piątku na sobotę. Media i politycy rozpoczęli krytykowanie Trumpa za spotkanie z Putinem. Europa daje w ten sposób kolejny dowód swojej naiwności i bezradności.

Rosja sprzeciwiła się wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę z ostatniej chwili
Rosja sprzeciwiła się wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę

Rosja sprzeciwia się rozmieszczeniu wojsk NATO na Ukrainie – podało w poniedziałek rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych, cytowane przez agencję Reutera.

Donald Trump ośmieszył europejskich liderów gorące
Donald Trump ośmieszył "europejskich liderów"

Zakończyła się rozmowa Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim. Na swoją kolej czekali "europejscy liderzy", którzy przylecieli z Zełenskim.

Europejscy liderzy spotkali się z Donaldem Trumpem z ostatniej chwili
Europejscy liderzy spotkali się z Donaldem Trumpem

Władimir Putin zgodził się na gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy – poinformował prezydent USA Donald Trump na początku spotkania z europejskimi przywódcami i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Trump zapowiedział również dyskusję o wymianie terytoriów.

Paweł Jabłoński: Część niemieckich polityków i przemysłowców ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją tylko u nas
Paweł Jabłoński: Część niemieckich polityków i przemysłowców ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją

- Część niemieckich polityków ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją – mówi w rozmowie z Mateuszem Kosińskim Paweł Jabłoński, poseł PiS.

Zełenski wyciągnął list. To nie dla Ciebie z ostatniej chwili
Zełenski wyciągnął list. "To nie dla Ciebie"

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wręczył w poniedziałek prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi list od swojej żony, Ołeny Zełenskiej. Poprosił amerykańskiego przywódcę o przekazanie go swojej małżonce, Melanii.

Niemieckie media: Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców? gorące
Niemieckie media: "Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców?"

''Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców za cios w niemiecko-polską przyjaźń?'' – pyta specjalizująca się w sprawach polsko-niemieckich niemiecka publicystka Gabriele Lesser na łamach ''Die Tageszeitung''. Pytanie odnosi się oczywiście do szeregu skandali, które wywołał nowy szef Instytutu Pileckiego Krzysztof Ruchniewicz, i ich konsekwencji.

Trump: Będziemy omawiać z Zełenskim ochronę podobną do artykułu 5 z ostatniej chwili
Trump: Będziemy omawiać z Zełenskim ochronę podobną do artykułu 5

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Białego Domu na spotkanie z przywódcą USA Donaldem Trumpem. – Będziemy omawiać ochronę podobną do artykułu 5, damy Ukrainie dobrą ochronę – przekazał Donald Trump.

PKO BP wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKO BP wydał pilny komunikat

Oszuści wysyłają fałszywe e-maile ze złośliwym oprogramowaniem. Nie klikaj w linki ani załączniki – ostrzega PKO Bank Polski.

Zełenski przybył do Białego Domu. Wyjaśniło się, czy założył garnitur z ostatniej chwili
Zełenski przybył do Białego Domu. Wyjaśniło się, czy założył garnitur

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Białego Domu w czarnej marynarce bez krawata. Przywitał go prezydent USA Donald Trump. Wcześniej media zastanawiały się, czy ukraiński polityk będzie miał na sobie oficjalny strój.

REKLAMA

Beata Mateusiak Pielucha: W życiu głupota i zdrada dają taki sam zły rezultat

Gwiazda bezrefleksyjnego doktrynerstwa w polskim dziennikarstwie, Jacek Żakowski, szczery demokrata według własnej opinii i takiej deklaracji, uznaje za celowe naprawić polską demokrację siłą. I „zmusić”  PiS oraz Prezesa Kaczyńskiego do zmiany postępowania na takie, które za słuszne uważa dziennikarz i Jego otoczenie.
 Beata Mateusiak Pielucha: W życiu głupota i zdrada dają taki sam zły rezultat
/ grafika modyfikowana
Swój ostatni tekst w czasopiśmie Polityka pointuje zdaniami: ”Kiedy wściekłość jakiejś grupy wybucha powyżej oczekiwań, PiS czasem się odrobinę cofa, czasem (jak w sprawie Misiewicza) sam Prezes wyrazi ubolewanie, ale postępowania ani na jotę nie zmienia. I sam go nie zmieni. Póki nie zostanie zmuszony.”
Oczywiście,  jak każdy inteligentny i przebiegły tchórz pisze „Póki…”, by móc powiedzieć ,że ja nie, ja nie nawołuję do niedemokratycznego pozbawienia PiS władzy, ja myślałem o wyborach. Jednak tekst przeczy temu, by Jacek Żakowski chciał czekać na wyroki demokratycznego sądu czyli wolę wyborców skoro sąd złożony z przedstawicieli Jemu podobnych demokratów wyrok już wydał: ”Natychmiast odsunąć PiS od władzy. Z pomocą każdego, kto tego chce, niezależnie od powodów z jakich tego chce”.  Bez cienia refleksji, że na tej zasadzie wtargnęli do Polski i Krzyżacy i komuniści. Jedni  z powodu politycznego błędu (Krzyżacy), drudzy na skutek politycznej zdrady (komuniści). Panie Jacku Żakowski, w życiu głupota i zdrada dają taki sam zły rezultat.
Dlaczego PiS ma być zmuszony przed wyborami do oddania władzy? Jacek Żakowski twierdzi, że  PiS psuje „ten kraj”, jakby nie mógł powiedzieć po prostu Ojczyznę. Ale woli unikać dużych słów, wszak  że jest źle tłumaczy tak oto:
”Usłyszałem historię o kontrolowanej przez Skarb Państwa firmie, na którą spadła horda Misiewiczów. Kompletnie bez pojęcia i bardzo pewnych siebie. Samolot się spóźniał z przyczyn operacyjnych, czyli dlatego, że ktoś coś źle zaplanował, więc usłyszałem, że widać Lotem też rządzą Misiewicze, bo teraz każdy ma swojego Misiewicza, a każdy Misiewicz ma swojego Macierewicza, więc jest nie do ruszenia.”
Brednie. Dlatego, że w żadnej jak dotąd partii władzy tak konsekwentnie nie prowadzono weryfikacji kadr i decyzje Prezesa PiS są tego potwierdzeniem. Dlatego, że nawet przyjęta przez Jacka Żakowskiego konwencja dialogu z nieistniejącym rozmówcą prowadzi Go na manowce rzeczywistości. Przyznam, że się mylę, jeśli udowodni mi,  że dotąd samoloty LOT-u nigdy się nie spóźniały, bo przecież dotąd nie było w firmie „:Misiewiczów z nadania Macierewicza”. Cóż tak to już jest, że nawet błyskotliwe doktrynerstwo Jacka Żakowskiego staje bezradne wobec faktów, jeśli nienawiść przesłania rozum. Wówczas zaczyna on pleść bezrozumnie. I Żakowski i rozum.
Tekst, w którym Jacek Żakowski żali się Polakom na ciemiężącą Polskę partię PiS, otwiera cytat z wiersza Jacka Kaczmarskiego pod tytułem "Osły i ludzie":
„Dosiadł mnie osioł okrakiem
I rykiem obwieścił donośnym
Że na wierzchowcu takim
Będzie jeźdźcem wolności
Wbił i w żebra ostrogi
Wepchnął do ust kostkę cukru
Chwostem tnąc w poprzek nogi
Zmusił bez trudu do truchtu
Zaduch ośli mnie dusi
Jestem kloaką jeźdźca
Bo co spod ogona wypuści
Na moich gromadzi się plecach
Małpy śpiewają mu pieśni
I łaską zwą co jest musem
On ryczy nad uchem: nie śpij!
I już nie truchtem już kłusem”.
Źle pomyślałam, facet czuje się „kloaką jeźdźca”. Dobrze, pomyślałam, nareszcie odkryłam  co mnie łączy z dziennikarzem Polityki i dzięki czemu będziemy mogli się porozumieć. Miłość do poezji Jacka Kaczmarskiego nas pogodzi, mimo tego, że to ja „cięłam chwostem w poprzek nogi i zmusiłam bez trudu do truchtu”.
Niestety, po lekturze całego tekstu Żakowskiego doszłam szybko do wniosku, że każde z nas ma swojego Jacka Kaczmarskiego. I że będziemy mogli się porozumieć, jeśli porozmawiamy o innym wierszu i innym cytacie - z "Walki Jakuba z Aniołem":
”- W niewoli praw twych i w ludzkiej niewoli
Żyłem wśród zwierząt obce karmiąc plemię
Jeśli na drodze do wolności stoisz
Prawa odrzucę precz a Boga zmienię!
I w tym spotkaniu na bydlęcej drodze
Bóg uległ i Jakuba błogosławił
Wprzód mu odjąwszy władzę w jednej nodze
By wolnych poznać po tym ze kulawi.”
Tak panie Jacku Żakowski, PiS nie jest nieomylny. Poznać nas po tym, żeśmy czasem kulawi, ale niczego lepszego Polacy jak dotąd nie wymyślili.
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe