Krzysztof "Toyah" Osiejuk:O tym, jak rząd Prawa i Sprawiedliwości próbował skorumpować Kubę Wojewódzkiego

Chodzi mianowicie o to, że skoro, jak widzimy, nawet coś tak oczywistego i jednoznacznego jak numer z Wojewódzkim, u pewnej części opinii wywołuje wyłącznie szyderstwa pod adresem PiS-u, to znaczy, że stoimy pod ścianą. Skoro dla wielu z nich zamieszczone powyżej zdjęcie to jest dowód w procesie przeciwko Prawu i Sprawiedliwości, to znaczy, że lepiej już nie będzie.
 Krzysztof "Toyah" Osiejuk:O tym, jak rząd Prawa i Sprawiedliwości próbował skorumpować Kubę Wojewódzkiego
/ screen YouTube
Było tak, że słynna telewizyjna gwiazda, Kuba Wojewódzki, jechał swoim wypasionym Ferrari skądś dokądś i w pewnym momencie osiągnął prędkość 200 km/godz. Tak się jednak niefortunnie zdarzyło, że w tej samej dokładnie w chwili, kiedy na liczniku Wojewódzkiego pojawiła się liczba 200, przy drodze pojawił się policyjny patrol, który najpierw oczywiście Wojewódzkiemu prędkość zmierzył, a następnie na swój szczególny sposób poprosił go, by się zatrzymał. Wojewódzki, jak przystało na szanującego się obywatela, zamiast swoją bryką wiać gdzie pieprz rośnie, usłuchał wezwania policjantów i przyhamował. Podczas gdy dotychczas wszystko odbywało się zgodnie z tak zwanym harmonogramem, czyli z jednej strony mieliśmy czystą bezczelność, a z drugiej tak zwanych „good guys”, wszystko się nagle odwróciło i policjanci, rozpoznawszy Wojewódzkiego, zamiast ukarać go mandatem za niebezpieczną jazdę, poprosili go, by pozwolił sobie zrobić wspólne zdjęcie, a następnie puścili go wolno. Oto odpowiedni obrazek.
     
     I wszystko to by prawdopodobnie trafiłoby do tak zwanego kosmosu, gdyby nie to, że Kuba Wojewódzki, znany nam skądinąd aż zbyt dobrze, postanowił się owym zdjęciem publicznie pochwalić i opublikował je na tak zwanym Instagramie, a tym samym dwóch biednych funkcjonariuszy, plus tego jeszcze biedniejszego, któremu kazali jedynie cykać to zdjęcie, najzwyczajniej w świecie wysypał. Że przy okazji też siebie, to już inna historia. W końcu, co nas obchodzi jakiś Wojewódzki?
      Jak się możemy domyślać, ponieważ Wojewódzki jest osobą ogólnie znaną, zdjęcie z policjantami natychmiast zaczęło robić karierę i ostatecznie dotarło do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Błaszczaka, który stanął przed następującym dylematem. Otóż on miał do dyspozycji trzy możliwości: pierwsza to taka, że mógł sprawę zlekceważyć i udać, że nic o niczym nie wie, druga, a więc przyznać, że owszem wie, ale nie uważa, żeby stało się coś interesującego, ewentualnie – i to jest wyjście trzecie – złożyć doniesienie o przestępstwie, a policjantów, już w ramach swoich własnych prerogatyw, ukarać. Błaszczak wybrał oczywiście rozwiązanie ostatnie, w efekcie czego policjanci zostali ukarani naganą, a sam Wojewódzki został skazany przez sąd na 3 tysiące kary.
      Co ja na ten temat mam do powiedzenia? Otóż informacji jest parę i żadna z nich w żaden sposób nie jest optymistyczna. Przede wszystkim, jak się okazuje, żyjemy wciąż w kraju, gdzie ktoś tak niski jak Kuba Wojewódzki jest w stanie kontrolować prawo, a to jest wiadomość wyjątkowo zła. Druga z nich jest taka, że policja w Polsce jest wciąż skorumpowana, a biorąc pod uwagę fakt, że jesteśmy na poziomie Kuby Wojewódzkiego, przed nami dużo pracy. Trzecia i pewnie najmniej istotna, to ta, że Kuba Wojewódzki jest jeszcze gorszy, niż my tutaj mogliśmy się przypuszczać. Czego on się mianowicie spodziewał, publikując to zdjęcie na tym całym Instagramie? Że ci policjanci dostaną nagrody za solidną służbę, a on sam zostanie kierowcą roku? A może on myślał, że to co on u siebie w domu wrzuca do Sieci, jest dostępne tylko dla niego i jego znajomych? Powiem szczerze, że diabli wiedzą, co mu się w tym jego łbie kotłowało, efekt jednak jest taki, że on musi zapłacić 3 tysiące, a policjanci najlepsze mają dopiero przed sobą.
      I historia ta jest oczywiście wystarczająco ciekawa, by te refleksje zakończyć, jest jednak coś, co moim zdaniem przerasta wszystko, co ona była w stanie wygenerować. Otóż nagle się okazuje, że, podczas gdy trudno sobie wyobrazić sytuację bardziej jednoznaczną, reakcja znacznej części społeczeństwa jest taka, że Błaszczak, kierując zawiadomienie o przestępstwie, a policjantów karać naganą, się skompromitował. Kiedy czytam komentarze w Sieci, otrzymuję przekaz jednoznaczny: Błaszczak zrobił z siebie kompletne zero. Jakby tego było mało, obok całej kupy prostych internautów, zabrał też na Facebooku głos sam Wojewódzki, i zamiast przeprosić za swoją bezmyślność i się choć na moment zamknąć, szydzi z Błaszczaka, że nie umie rozróżnić, kiedy sytuacja wymaga interwencji, a kiedy możemy strzelić sobie fotkę.
      Właśnie trafiłem kolejną opinię, że to co się stało, świadczy o tym, że Błaszczak to zero. Ktoś powie, że ten blog osiągnął poziom, którego tolerować się nie da. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na coś, co moim zdaniem powinno robić wrażenie. Chodzi mianowicie o to, że skoro, jak widzimy, nawet coś tak oczywistego i jednoznacznego jak numer z Wojewódzkim, u pewnej części opinii wywołuje wyłącznie szyderstwa pod adresem PiS-u, to znaczy, że stoimy pod ścianą. Skoro dla wielu z nich zamieszczone powyżej zdjęcie to jest dowód w procesie przeciwko Prawu i Sprawiedliwości, to znaczy, że lepiej już nie będzie. Jesteśmy dramatycznie wręcz podzieleni i nie oszukujmy się, to nie jest tak, że naprzeciwko siebie mamy bandę głuptasków. To są ludzie dokładnie tacy sami jak my, tyle że oni uważają, że PiS ma się odpieprzyć od Wojewódzkiego, bo PiS jest zły, a jaki jest Wojewódzki, nie ma najmniejszego znaczenia.
      Przez wiele lat, przyznaję uczciwie, że byłem optymistą, Dziś, po tym jak przeczytałem kilka komentarzy na temat Wojewódzkiego i jego Ferrari, nie mam najmniejszych wątpliwości, że możemy liczyć wyłącznie na cud. Módlmy się więc wszyscy o opamiętanie dla tych, którzy, co by o nich nie mówić, są naszymi braćmi.
 
Moje książki, jak zawsze, są do kupienia w księgarni pod adresem www.coryllus.pl.  Serdecznie zachęcam.

Afera z Wojewódzkim. Policjanci puścili go wolno

 

 

POLECANE
Niemcy w kłopocie. Sytuacja jest dramatyczna’” Wiadomości
Niemcy w kłopocie. "Sytuacja jest dramatyczna’”

Rosnące wydatki publiczne i malejące inwestycje prywatne mogą wkrótce doprowadzić do poważnego pogorszenia standardu życia w Niemczech - ostrzega dyrektor Instytutu Badań Ekonomicznych Ifo w Monachium, Clemens Fuest. W rozmowie z dziennikiem „Bild am Sonntag” ekspert wprost mówi o gospodarczym regresie naszego zachodniego sąsiada.

Nie żyje legendarny trener reprezentacji Meksyku Wiadomości
Nie żyje legendarny trener reprezentacji Meksyku

Manuel Lapuente, jeden z najbardziej utytułowanych trenerów w historii meksykańskiej piłki nożnej, zmarł w wieku 81 lat. Informację przekazała tamtejsza federacja w mediach społecznościowych, nie podając przyczyny śmierci.

Szczęsny bohaterem El Clasico. Hiszpanie zachwyceni występem Polaka Wiadomości
Szczęsny bohaterem El Clasico. Hiszpanie zachwyceni występem Polaka

El Clasico przyniosło kibicom ogromne emocje, ale dla FC Barcelony zakończyło się goryczą porażki. Real Madryt pokonał rywali 2:1, jednak mimo niekorzystnego wyniku jednym z bohaterów spotkania został Wojciech Szczęsny.

Auto spadło z wiaduktu. 18-latka miała ogromne szczęście Wiadomości
Auto spadło z wiaduktu. 18-latka miała ogromne szczęście

W niedzielny poranek (26 października) na wiadukcie przy ul. 1 Maja w Jeleniej Górze doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia. Samochód osobowy wypadł z drogi i spadł z wiaduktu nad torami kolejowymi.

Pieniądze znikają z kont. Santander wydał komunikat z ostatniej chwili
Pieniądze znikają z kont. Santander wydał komunikat

Bank Santander poinformował PAP w niedzielę, że ich monitoring wykrył przestępcze transakcje przy użyciu kart płatniczych klientów. Zapewniono, że skradzione środki zostaną zwrócone. Policja otrzymała zgłoszenia z kilku regionów kraju o nieuprawnionych wypłatach z kont.

Nadciąga zmiana pogody. Jest komunikat IMGW z ostatniej chwili
Nadciąga zmiana pogody. Jest komunikat IMGW

Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, przeważająca część Europy pozostanie w obszarze oddziaływania rozległego niżu znad Skandynawii i niżu z ośrodkiem nad Ukrainą oraz związanych z nimi frontów atmosferycznych. Jedynie na krańcach południowo-zachodnich oddziaływać będzie klin Wyżu Azorskiego. Polska będzie w zasięgu niżu znad Skandynawii; przez kraj przemieszczać się będzie front okluzji. Nadal będzie napływać chłodne powietrze polarne morskie.

Grafzero: Czy Tomasz Piątek mógł zostać mistrzem polskiej fantastyki? z ostatniej chwili
Grafzero: Czy Tomasz Piątek mógł zostać mistrzem polskiej fantastyki?

Dziennikarz, autor głośnej "Heroiny", niezłomny tropiciel rosyjskich wpływów - Tomasz Piątek. Mało kto wie, że jego trzytomowa seria mini powieści "Ukochani poddani Cesarza" - "Żmije i krety", "Szczury i rekiny" i "Elfy i ludzie" mogła na stałe zagościć w kanonie polskiej fantastyki. Grafzero vlog literacki opowiada o tym co poszło nie tak.

Tragedia w Małopolsce. Odnaleziono zwłoki młodego mężczyzny z ostatniej chwili
Tragedia w Małopolsce. Odnaleziono zwłoki młodego mężczyzny

W Nowej Białej, w rejonie Przełomu Białki, odnaleziono ciało około 30-letniego mężczyzny. Sprawę pod nadzorem prokuratury wyjaśnia policja.

Lewandowski pożegna się z Barceloną? Nowe doniesienia mediów Wiadomości
Lewandowski pożegna się z Barceloną? Nowe doniesienia mediów

Robert Lewandowski znalazł się w ostatnich miesiącach w centrum zainteresowania mediów. Jego kontrakt z FC Barceloną wygasa 30 czerwca 2026 roku, a wciąż brakuje decyzji o przedłużeniu współpracy. Nic dziwnego, że nazwisko Polaka zaczęło pojawiać się w kontekście innych wielkich klubów.

Pieniądze znikają z kont. Policja wydała pilny komunikat z ostatniej chwili
Pieniądze znikają z kont. Policja wydała pilny komunikat

W niedzielę 26 października Komenda Wojewódzka w Bydgoszczy wydała pilny komunikat dotyczący nieuprawnionych wypłat z kont klientów jednego z banków. O zgłoszeniach informuje także wielkopolska policja.

REKLAMA

Krzysztof "Toyah" Osiejuk:O tym, jak rząd Prawa i Sprawiedliwości próbował skorumpować Kubę Wojewódzkiego

Chodzi mianowicie o to, że skoro, jak widzimy, nawet coś tak oczywistego i jednoznacznego jak numer z Wojewódzkim, u pewnej części opinii wywołuje wyłącznie szyderstwa pod adresem PiS-u, to znaczy, że stoimy pod ścianą. Skoro dla wielu z nich zamieszczone powyżej zdjęcie to jest dowód w procesie przeciwko Prawu i Sprawiedliwości, to znaczy, że lepiej już nie będzie.
 Krzysztof "Toyah" Osiejuk:O tym, jak rząd Prawa i Sprawiedliwości próbował skorumpować Kubę Wojewódzkiego
/ screen YouTube
Było tak, że słynna telewizyjna gwiazda, Kuba Wojewódzki, jechał swoim wypasionym Ferrari skądś dokądś i w pewnym momencie osiągnął prędkość 200 km/godz. Tak się jednak niefortunnie zdarzyło, że w tej samej dokładnie w chwili, kiedy na liczniku Wojewódzkiego pojawiła się liczba 200, przy drodze pojawił się policyjny patrol, który najpierw oczywiście Wojewódzkiemu prędkość zmierzył, a następnie na swój szczególny sposób poprosił go, by się zatrzymał. Wojewódzki, jak przystało na szanującego się obywatela, zamiast swoją bryką wiać gdzie pieprz rośnie, usłuchał wezwania policjantów i przyhamował. Podczas gdy dotychczas wszystko odbywało się zgodnie z tak zwanym harmonogramem, czyli z jednej strony mieliśmy czystą bezczelność, a z drugiej tak zwanych „good guys”, wszystko się nagle odwróciło i policjanci, rozpoznawszy Wojewódzkiego, zamiast ukarać go mandatem za niebezpieczną jazdę, poprosili go, by pozwolił sobie zrobić wspólne zdjęcie, a następnie puścili go wolno. Oto odpowiedni obrazek.
     
     I wszystko to by prawdopodobnie trafiłoby do tak zwanego kosmosu, gdyby nie to, że Kuba Wojewódzki, znany nam skądinąd aż zbyt dobrze, postanowił się owym zdjęciem publicznie pochwalić i opublikował je na tak zwanym Instagramie, a tym samym dwóch biednych funkcjonariuszy, plus tego jeszcze biedniejszego, któremu kazali jedynie cykać to zdjęcie, najzwyczajniej w świecie wysypał. Że przy okazji też siebie, to już inna historia. W końcu, co nas obchodzi jakiś Wojewódzki?
      Jak się możemy domyślać, ponieważ Wojewódzki jest osobą ogólnie znaną, zdjęcie z policjantami natychmiast zaczęło robić karierę i ostatecznie dotarło do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Błaszczaka, który stanął przed następującym dylematem. Otóż on miał do dyspozycji trzy możliwości: pierwsza to taka, że mógł sprawę zlekceważyć i udać, że nic o niczym nie wie, druga, a więc przyznać, że owszem wie, ale nie uważa, żeby stało się coś interesującego, ewentualnie – i to jest wyjście trzecie – złożyć doniesienie o przestępstwie, a policjantów, już w ramach swoich własnych prerogatyw, ukarać. Błaszczak wybrał oczywiście rozwiązanie ostatnie, w efekcie czego policjanci zostali ukarani naganą, a sam Wojewódzki został skazany przez sąd na 3 tysiące kary.
      Co ja na ten temat mam do powiedzenia? Otóż informacji jest parę i żadna z nich w żaden sposób nie jest optymistyczna. Przede wszystkim, jak się okazuje, żyjemy wciąż w kraju, gdzie ktoś tak niski jak Kuba Wojewódzki jest w stanie kontrolować prawo, a to jest wiadomość wyjątkowo zła. Druga z nich jest taka, że policja w Polsce jest wciąż skorumpowana, a biorąc pod uwagę fakt, że jesteśmy na poziomie Kuby Wojewódzkiego, przed nami dużo pracy. Trzecia i pewnie najmniej istotna, to ta, że Kuba Wojewódzki jest jeszcze gorszy, niż my tutaj mogliśmy się przypuszczać. Czego on się mianowicie spodziewał, publikując to zdjęcie na tym całym Instagramie? Że ci policjanci dostaną nagrody za solidną służbę, a on sam zostanie kierowcą roku? A może on myślał, że to co on u siebie w domu wrzuca do Sieci, jest dostępne tylko dla niego i jego znajomych? Powiem szczerze, że diabli wiedzą, co mu się w tym jego łbie kotłowało, efekt jednak jest taki, że on musi zapłacić 3 tysiące, a policjanci najlepsze mają dopiero przed sobą.
      I historia ta jest oczywiście wystarczająco ciekawa, by te refleksje zakończyć, jest jednak coś, co moim zdaniem przerasta wszystko, co ona była w stanie wygenerować. Otóż nagle się okazuje, że, podczas gdy trudno sobie wyobrazić sytuację bardziej jednoznaczną, reakcja znacznej części społeczeństwa jest taka, że Błaszczak, kierując zawiadomienie o przestępstwie, a policjantów karać naganą, się skompromitował. Kiedy czytam komentarze w Sieci, otrzymuję przekaz jednoznaczny: Błaszczak zrobił z siebie kompletne zero. Jakby tego było mało, obok całej kupy prostych internautów, zabrał też na Facebooku głos sam Wojewódzki, i zamiast przeprosić za swoją bezmyślność i się choć na moment zamknąć, szydzi z Błaszczaka, że nie umie rozróżnić, kiedy sytuacja wymaga interwencji, a kiedy możemy strzelić sobie fotkę.
      Właśnie trafiłem kolejną opinię, że to co się stało, świadczy o tym, że Błaszczak to zero. Ktoś powie, że ten blog osiągnął poziom, którego tolerować się nie da. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na coś, co moim zdaniem powinno robić wrażenie. Chodzi mianowicie o to, że skoro, jak widzimy, nawet coś tak oczywistego i jednoznacznego jak numer z Wojewódzkim, u pewnej części opinii wywołuje wyłącznie szyderstwa pod adresem PiS-u, to znaczy, że stoimy pod ścianą. Skoro dla wielu z nich zamieszczone powyżej zdjęcie to jest dowód w procesie przeciwko Prawu i Sprawiedliwości, to znaczy, że lepiej już nie będzie. Jesteśmy dramatycznie wręcz podzieleni i nie oszukujmy się, to nie jest tak, że naprzeciwko siebie mamy bandę głuptasków. To są ludzie dokładnie tacy sami jak my, tyle że oni uważają, że PiS ma się odpieprzyć od Wojewódzkiego, bo PiS jest zły, a jaki jest Wojewódzki, nie ma najmniejszego znaczenia.
      Przez wiele lat, przyznaję uczciwie, że byłem optymistą, Dziś, po tym jak przeczytałem kilka komentarzy na temat Wojewódzkiego i jego Ferrari, nie mam najmniejszych wątpliwości, że możemy liczyć wyłącznie na cud. Módlmy się więc wszyscy o opamiętanie dla tych, którzy, co by o nich nie mówić, są naszymi braćmi.
 
Moje książki, jak zawsze, są do kupienia w księgarni pod adresem www.coryllus.pl.  Serdecznie zachęcam.

Afera z Wojewódzkim. Policjanci puścili go wolno

 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe