Przemysł ciężki decyduje o obronności i niezależności gospodarki państwa, czyli co zobaczył Donald Trump

Przemysł ciężki związany z produkcją stali ciągle jest probierzem postępu ekonomicznego i mimo że oficjalna propaganda globalizmu brzydzi się niemal przemysłem ciężkim – jako brudnym, a przez to trywialnym – decyduje on o obronności i niezależności gospodarki danego państwa.
 Przemysł ciężki decyduje o obronności i niezależności gospodarki państwa, czyli co zobaczył Donald Trump
/ Fotolia
Halina Kaczmarczyk

O tym, ku wielkiemu i zresztą kolejnemu zgorszeniu opozycji, przypomniał prezydent Trump. Opozycyjna propaganda upadku głosi, że wprowadzenie ceł spowoduje przemysłowy koniec USA i ci hutnicy, którzy się jakimś cudem ostali (z pół miliona zostało 250 tys.), też pójdą na bezrobocie. Obecna przewrotność ideologiczna opozycji polega na tym, że wypiera słuszność zastosowania interwencjonizmu państwowego w celu pobudzenia krajowego wytopu stali i ochrony rynku wewnętrznego. Dlatego wprowadzenie ograniczeń importowych może się okazać całkiem karkołomnym zadaniem, bo wspomagana przez skorumpowaną elitę polityczną pajęczyna korporacyjna dokładnie oplotła świat i bezwzględnie dba o własny zysk. 

Trochę statystyki
Największym producentem stali na świecie, jak łatwo zgadnąć, są Chiny i można by się spodziewać, że w związku z tym USA właśnie z Chin sprowadzają największą jej ilość. I tutaj wielka niespodzianka, bo wcale tak nie jest – najwięcej stali USA sprowadzają z Kanady i jest to 5,8 mmt, czyli milion metric tons lub milion ton metrycznych. 

Kolejne państwa eksportujące stal do USA to: Brazylia (4,7), Korea Południowa (3,4), Meksyk (3,2), Rosja (2,9). Następne to Turcja, Japonia, Niemcy, Tajwan i na samym końcu dziesiątki największych eksporterów do Stanów znajdują się Chiny (nieco powyżej 1,0). 

Chiny produkują najwięcej stali na świecie (831,7 mmt) i zachowują dodatni współczynnik wymiany handlowej. Potem kolejno pod względem produkcji znajdują się: UE (168,7), Japonia (104,7), Indie (101,4), USA (81,6). Najwięcej eksportująca do USA Kanada produkuje jedynie 13,7 i z tym wynikiem plasuje się na 17. pozycji. 

Trendy w przemyśle ciężkim na świecie 
Świat zachodni nie chce się brudzić przemysłem ciężkim i tak od roku 1967 do 2017 spadła kolejno produkcja stali w Wielkiej Brytanii z 24,3 do 7,7 i w USA z 115 do 86,1. 

Zmienia się międzynarodowy obraz przemysłu ciężkiego i nie jest on pochlebny dla świata Zachodu; w to miejsce stale i konsekwentnie wciskają się kraje Bliskiego i Dalekiego Wschodu. 

Najbardziej widocznym liderem, który wystartował niemal od zera, są Chiny, wyprzedzane przez USA jeszcze w latach dziewięćdziesiątych (USA 89,7 – Chiny 66,4), aby już w następnym dziesięcioleciu zostawić USA niedaleko, ale z tyłu (USA 101,8 – Chiny 128,5). Obecnie Stany produkują 81,6; Chiny 831,7; podczas gdy produkcja światowa wynosi 1691,2. 

O ile w USA i Wielkiej Brytanii na przestrzeni 50 lat spadek był ciągły i niemal równomierny, o tyle w innych krajach dopiero kryzys 2008 roku spowodował zapaść produkcyjną, z której następujące kraje nie wygrzebały się do dzisiaj: UE (198,2/168,7), USA (91,4/81,6), Niemcy (45,8/43,6), Francja (17,9/15,5), Belgia (10,7/7,7), Afryka Południowa (8,3/6,3), Szwecja (5,2/4,7), Czechy (6,4/4,6), Rumunia (5,0/3,6). Jedynym krajem azjatyckim, który zmniejszył produkcję stali po kryzysie, jest Malezja (6,4/2,8). 

Kraje blisko- i dalekowschodnie lepiej sobie poradziły w tym trudnym okresie ekonomicznym. Oczywiście na pierwszym miejscu znajdują się Chiny ze wzrostem od 14,0 w roku 1967, poprzez 500,3 w roku 2007 i jakby nie istniał kryzys 573,6 rok później, aby w końcu osiągnąć 1/3 produkcji światowej w roku 2017. Podobnie wygląda statystyka na temat Indii (101,4), one jednak produkują ciągle mało konkurencyjną ilość stali w porównaniu z Chinami, od zawsze jednak był to kraj bardziej pokojowo nastawiony niż Państwo Środka. 

Inne kraje azjatyckie, które zwiększyły produkcję do wielkości przedkryzysowej z roku 2007, a nawet ją przekroczyły w roku 2017, to: Korea Południowa (53,5/71,1), Turcja (26,8/37,5), Tajwan (19,9/23,2), Iran, który produkcję podwoił (10,0/21,8), Wietnam, który potroił (2,7/10,3) i produkuje tyle co Polska, Pakistan (2,0/5,0), Indonezja (3,9/4,8). Na koniec Zjednoczone Emiraty Arabskie w okresie kryzysu nie produkowały stali niemal w ogóle (0,1) i doszły do 3,3. 

Rosji kryzys bardzo nie zaszkodził (68,5/71,3), ale do tej pory jej przemysł pozostaje w tyle w stosunku do roku 1967, gdy jako ZSRR produkowała 96,9. 

Zatem świat zachodni zajmuje się neoliberalizmem, a Wschód, który ma nas pokochać za naszą dobroć, produkuje stal, bo ciągle okręty, czołgi i broń maszynowa składa się głównie z tego metalu. 

Nowe taryfy celne Trumpa 
Prezydent Trump, podnosząc taryfę celną na stal do 25 proc., chciał pobudzić krajowy przemysł, zwiększyć zatrudnienie i nawiązać do starych dobrych tradycji produkcji uzbrojenia ze stali krajowej. Podniósł się jednak ogólnoświatowy lament, a amerykańska demokratyczna opozycja wieszczy kolejny ekonomiczny koniec świata, bo – jak głosi – nie będzie od kogo sprowadzać stali zbrojeniowej, którą obecnie USA importują nawet z Rosji, swojego wroga ideologicznego...



#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Reparacje od Niemiec. Prezydent mówi jasno z ostatniej chwili
Reparacje od Niemiec. Prezydent mówi jasno

– Musimy osiągnąć 5 procent PKB na polskie siły zbrojne, pokój będzie wtedy, gdy będziemy gotowi do wojny – oświadczył prezydent Karol Nawrocki w Wieluniu. – Żeby był pokój musimy być silni, musimy mieć potężną armię, sprzęt i sojusze międzynarodowe – podkreślił.

Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia

Inwestycje w transport kolejowy, sytuacja projektu HoReCa oraz wsparcie dla szpitala w Tarnobrzegu były głównymi tematami XIX sesji Sejmiku Województwa Podkarpackiego.

Anonimowy koordynator akcji #ReparationsForPoland: Skończymy kiedy Niemcy zapłacą tylko u nas
Anonimowy koordynator akcji #ReparationsForPoland: Skończymy kiedy Niemcy zapłacą

1 września to data szczególna dla historii Polski – tego dnia w 1939 roku III Rzesza dokonała agresji, rozpoczynając II wojnę światową. W rocznicę tych wydarzeń w mediach społecznościowych ponownie zyskuje popularność akcja #ReparationsForPoland, której celem jest przypomnienie o nierozliczonych wojennych stratach i domaganie się reparacji od Niemiec. Pragnącemu zachować anonimowość koordynatorowi akcji zadaliśmy kilka pytań.

Nowe informacje ws. incydentu z czapką po meczu na US Open. Polski biznesmen wydał oświadczenie z ostatniej chwili
Nowe informacje ws. incydentu z czapką po meczu na US Open. Polski biznesmen wydał oświadczenie

Piotr Szczerek wydał oświadczenie w związku z incydentem podczas turnieju tenisowego US Open. Chodziło o czapkę, którą polski zawodnik Kamil Majchrzak przekazał małemu chłopcu. Podarunek przejął jednak polski biznesmen. Przez kolejne dwa dni Piotr Szczerek miał swoje "pięć minut" w światowych mediach, o których z pewnością chciałby zapomnieć. Przedsiębiorca próbuje się wytłumaczyć w opublikowanym właśnie oświadczeniu. 

Skandaliczny transparent kibiców z Izraela. UEFA ma badać wątek prowokacji z ostatniej chwili
Skandaliczny transparent kibiców z Izraela. UEFA ma badać wątek "prowokacji"

Nie milkną echa skandalicznego zachowania kibiców z Izraela podczas meczu z Rakowem Częstochowa. – Jest tam strasznie dużo wątpliwości, czy nie była to prowokacja. Kibiców izraelskich specjalnie na tym meczu nie było. Mecz odbył się w Debreczynie. Wiadomo, jakie jest nastawienie Węgier i Rosji do naszego kraju – stwierdził były prezes PZPN Zbigniew Boniek.

Skandal w Berlinie. Jest nagranie ze złożenia wieńca od niemieckiego rządu z ostatniej chwili
Skandal w Berlinie. Jest nagranie ze złożenia wieńca od niemieckiego rządu

1 września zamiast godnej delegacji rządowej wieniec pod tzw. Kamieniem Pamięci dla Polski 1939–1945 złożył… mężczyzna w krótkich spodenkach i adidasach. Telewizja Republika opublikowała nagranie tej sytuacji.

Minister obrony Niemiec wściekły na Ursulę von der Leyen. Unia nie ma takich uprawnień z ostatniej chwili
Minister obrony Niemiec wściekły na Ursulę von der Leyen. "Unia nie ma takich uprawnień"

Minister obrony Niemiec Boris Pistorius ostro skrytykował Ursulę von der Leyen za wypowiedzi dotyczące możliwego zaangażowania wojskowego UE na rzecz Ukrainy. Jego zdaniem tego typu deklaracje powinny być wstrzymane przynajmniej do czasu rozpoczęcia formalnych rozmów.

Kanclerz Niemiec nie zamieścił na X żadnego wpisu w rocznicę napaści Niemiec na Polskę 1 września 1939 r. z ostatniej chwili
Kanclerz Niemiec nie zamieścił na X żadnego wpisu w rocznicę napaści Niemiec na Polskę 1 września 1939 r.

Friedrich Merz nie znalazł czasu na przesłanie na platformie X choćby jednego zdania upamiętniającego 86. rocznicę inwazji Niemiec na Polskę i rozpoczęcie II wojny światowej. 

Makabra koło Konina. Nie żyje kobieta i jej dwie córki z ostatniej chwili
Makabra koło Konina. Nie żyje kobieta i jej dwie córki

32-letnia kobieta i jej dwie córki w wieku 6 i 7 lat zginęły w szambie w Helenowie koło Konina – poinformowała mł. asp. Sylwia Król z Komendy Miejskiej Policji w Koninie. Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności tragedii.

Komunikat Straży Granicznej z przejścia z Ukrainą z ostatniej chwili
Komunikat Straży Granicznej z przejścia z Ukrainą

Strażnicy graniczni z przejścia w Krościenku odmówili wjazdu 77 obywatelom Mołdawii. Dzień później kierowca wraz z pasażerami spróbowali jeszcze raz, przedstawiając fałszywy zbiorowy dokument potwierdzający rzekomą pracę przewożonych osób w Republice Czeskiej.

REKLAMA

Przemysł ciężki decyduje o obronności i niezależności gospodarki państwa, czyli co zobaczył Donald Trump

Przemysł ciężki związany z produkcją stali ciągle jest probierzem postępu ekonomicznego i mimo że oficjalna propaganda globalizmu brzydzi się niemal przemysłem ciężkim – jako brudnym, a przez to trywialnym – decyduje on o obronności i niezależności gospodarki danego państwa.
 Przemysł ciężki decyduje o obronności i niezależności gospodarki państwa, czyli co zobaczył Donald Trump
/ Fotolia
Halina Kaczmarczyk

O tym, ku wielkiemu i zresztą kolejnemu zgorszeniu opozycji, przypomniał prezydent Trump. Opozycyjna propaganda upadku głosi, że wprowadzenie ceł spowoduje przemysłowy koniec USA i ci hutnicy, którzy się jakimś cudem ostali (z pół miliona zostało 250 tys.), też pójdą na bezrobocie. Obecna przewrotność ideologiczna opozycji polega na tym, że wypiera słuszność zastosowania interwencjonizmu państwowego w celu pobudzenia krajowego wytopu stali i ochrony rynku wewnętrznego. Dlatego wprowadzenie ograniczeń importowych może się okazać całkiem karkołomnym zadaniem, bo wspomagana przez skorumpowaną elitę polityczną pajęczyna korporacyjna dokładnie oplotła świat i bezwzględnie dba o własny zysk. 

Trochę statystyki
Największym producentem stali na świecie, jak łatwo zgadnąć, są Chiny i można by się spodziewać, że w związku z tym USA właśnie z Chin sprowadzają największą jej ilość. I tutaj wielka niespodzianka, bo wcale tak nie jest – najwięcej stali USA sprowadzają z Kanady i jest to 5,8 mmt, czyli milion metric tons lub milion ton metrycznych. 

Kolejne państwa eksportujące stal do USA to: Brazylia (4,7), Korea Południowa (3,4), Meksyk (3,2), Rosja (2,9). Następne to Turcja, Japonia, Niemcy, Tajwan i na samym końcu dziesiątki największych eksporterów do Stanów znajdują się Chiny (nieco powyżej 1,0). 

Chiny produkują najwięcej stali na świecie (831,7 mmt) i zachowują dodatni współczynnik wymiany handlowej. Potem kolejno pod względem produkcji znajdują się: UE (168,7), Japonia (104,7), Indie (101,4), USA (81,6). Najwięcej eksportująca do USA Kanada produkuje jedynie 13,7 i z tym wynikiem plasuje się na 17. pozycji. 

Trendy w przemyśle ciężkim na świecie 
Świat zachodni nie chce się brudzić przemysłem ciężkim i tak od roku 1967 do 2017 spadła kolejno produkcja stali w Wielkiej Brytanii z 24,3 do 7,7 i w USA z 115 do 86,1. 

Zmienia się międzynarodowy obraz przemysłu ciężkiego i nie jest on pochlebny dla świata Zachodu; w to miejsce stale i konsekwentnie wciskają się kraje Bliskiego i Dalekiego Wschodu. 

Najbardziej widocznym liderem, który wystartował niemal od zera, są Chiny, wyprzedzane przez USA jeszcze w latach dziewięćdziesiątych (USA 89,7 – Chiny 66,4), aby już w następnym dziesięcioleciu zostawić USA niedaleko, ale z tyłu (USA 101,8 – Chiny 128,5). Obecnie Stany produkują 81,6; Chiny 831,7; podczas gdy produkcja światowa wynosi 1691,2. 

O ile w USA i Wielkiej Brytanii na przestrzeni 50 lat spadek był ciągły i niemal równomierny, o tyle w innych krajach dopiero kryzys 2008 roku spowodował zapaść produkcyjną, z której następujące kraje nie wygrzebały się do dzisiaj: UE (198,2/168,7), USA (91,4/81,6), Niemcy (45,8/43,6), Francja (17,9/15,5), Belgia (10,7/7,7), Afryka Południowa (8,3/6,3), Szwecja (5,2/4,7), Czechy (6,4/4,6), Rumunia (5,0/3,6). Jedynym krajem azjatyckim, który zmniejszył produkcję stali po kryzysie, jest Malezja (6,4/2,8). 

Kraje blisko- i dalekowschodnie lepiej sobie poradziły w tym trudnym okresie ekonomicznym. Oczywiście na pierwszym miejscu znajdują się Chiny ze wzrostem od 14,0 w roku 1967, poprzez 500,3 w roku 2007 i jakby nie istniał kryzys 573,6 rok później, aby w końcu osiągnąć 1/3 produkcji światowej w roku 2017. Podobnie wygląda statystyka na temat Indii (101,4), one jednak produkują ciągle mało konkurencyjną ilość stali w porównaniu z Chinami, od zawsze jednak był to kraj bardziej pokojowo nastawiony niż Państwo Środka. 

Inne kraje azjatyckie, które zwiększyły produkcję do wielkości przedkryzysowej z roku 2007, a nawet ją przekroczyły w roku 2017, to: Korea Południowa (53,5/71,1), Turcja (26,8/37,5), Tajwan (19,9/23,2), Iran, który produkcję podwoił (10,0/21,8), Wietnam, który potroił (2,7/10,3) i produkuje tyle co Polska, Pakistan (2,0/5,0), Indonezja (3,9/4,8). Na koniec Zjednoczone Emiraty Arabskie w okresie kryzysu nie produkowały stali niemal w ogóle (0,1) i doszły do 3,3. 

Rosji kryzys bardzo nie zaszkodził (68,5/71,3), ale do tej pory jej przemysł pozostaje w tyle w stosunku do roku 1967, gdy jako ZSRR produkowała 96,9. 

Zatem świat zachodni zajmuje się neoliberalizmem, a Wschód, który ma nas pokochać za naszą dobroć, produkuje stal, bo ciągle okręty, czołgi i broń maszynowa składa się głównie z tego metalu. 

Nowe taryfy celne Trumpa 
Prezydent Trump, podnosząc taryfę celną na stal do 25 proc., chciał pobudzić krajowy przemysł, zwiększyć zatrudnienie i nawiązać do starych dobrych tradycji produkcji uzbrojenia ze stali krajowej. Podniósł się jednak ogólnoświatowy lament, a amerykańska demokratyczna opozycja wieszczy kolejny ekonomiczny koniec świata, bo – jak głosi – nie będzie od kogo sprowadzać stali zbrojeniowej, którą obecnie USA importują nawet z Rosji, swojego wroga ideologicznego...



#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe