Krzysztof "Toyah" Osiejuk: Platforma Obywatelska świętuje Hallowe'en

Krystyna Bochenek, lokalna dziennikarka, senator Platformy Obywatelskiej, organizatorka inicjatywy pod nazwą „Ogólnopolskie dyktando”, poleciała z prezydentem Lechem Kaczyńskim na uroczystości katyńskie i tam poniosła okrutną śmierć. Jej mąż, jak sam przyznał, tak, by raz na zawsze mieć ze sprawą spokój, kazał jej ciało spalić. Dziś na jej grobie na katowickim cmentarzu, w ramach kolejnej odsłony walki o władzę, pojawiła się kartka z napisem „Rodzina jest przeciwko ekshumacjom”.
 Krzysztof "Toyah" Osiejuk: Platforma Obywatelska świętuje Hallowe'en
/ screen YouTube
Dziś zapraszam do czytania mojego najnowszego felietonu z „Warszawskiej Gazety”. Sam tekst jest nieco w stosunku do oryginału zmieniony i pod zmienionym tytułem, no ale wciąż tradycyjnie  na 444 słowa i równie, mam nadzieję, mocny.       
 
Wydaje się, że tegoroczny dzień Wszystkich Świętych był o tyle szczególny, że przez ludzi występnych został umieszczony w cieniu zbliżających się ekshumacji. I to rozumiem. Naprzeciwko siebie mamy osoby, które czując nadchodzący koniec, są gotowe na wiele. To jednak do czego doszło na naszym cmentarzu robi wrażenie. Ale zacznijmy od początku.
       Otóż, jak niektórzy z nas wciąż pamiętają, wśród ofiar smoleńskiej katastrofy znalazła się też senator Krystyna Bochenek. Ponieważ Bochenek w sposób naturalny była związana z Platformą Obywatelską, jej rodzina – w sposób równie naturalny – w dzisiejszej awanturze zachowuje pozycje wrogie obecnej władzy. Mąż Krystyny Bochenek, znany katowicki kardiochirurg, Andrzej Bochenek, nie należy akurat do tej części tak zwanych „rodzin smoleńskich”, którą od czasu do czasu możemy oglądać w telewizji, niemniej jednak zdarzyło się – a ja, będąc wciąż podłączony do tej niekończącej się debaty, oczywiście tego nie przegapiłem – że pewnego dnia, w owej debaty ferworze, ów dobry doktor oświadczył, jak najbardziej publicznie, że on akurat ze smoleńską awanturą nie ma najmniejszego problemu, a to z tego prostego powodu, że jego żona, po przywiezieniu jej szczątków do Polski, została skremowana.
     I oto dziś – „Warszawska Gazeta” ukazuje się w piątek, a tekst tego felietonu powstaje odpowiednio wcześniej – dwukrotnie zaszedłem na katowicki cmentarz, a ponieważ droga do miejsca, gdzie spoczywają moi rodzice, prowadzi tuż obok grobu Krystyny Bochenek, nie mogłem nie zauważyć, że ktoś tam właśnie przylepił kartkę – zwykłą kartkę z zeszytu – z następującą informacją: „Rodzina jest przeciwko ekshumacjom”.
      To nie jest ani ironia, ani żart, ani poetyckie wprowadzenie do kolejnej części tych refleksji. Stało się autentycznie tak, że ktoś na nagrobnej tablicy zmarłej w Smoleńsku Krystyny Bochenek przykleił kartkę z napisem „Rodzina jest przeciwko ekshumacjom”, a co jeszcze ciekawsze, przez cały dzień, nikt tego idiotyzmu nie usunął. Dlaczego? Nie wiem. Natomiast głupio to mówić, ale mam pokusę założyć, że przez cały dzień, jedynymi osobami, które grób Krystyny Bochenek – lokalnej gwiazdy i celebrytki – nawiedziły, były osoby obce, plus grupa sympatyków KOD-u, a trudno sobie wyobrazić, żeby to któryś z nich nagle z tego powodu poczuł niepokój. Tak sobie myślę i daję słowo, że nie chce być inaczej.
       Krystyna Bochenek, lokalna dziennikarka, senator Platformy Obywatelskiej, organizatorka inicjatywy pod nazwą „Ogólnopolskie dyktando”, poleciała z prezydentem Lechem Kaczyńskim na uroczystości katyńskie i tam poniosła okrutną śmierć. Jej mąż, jak sam przyznał, tak, by raz na zawsze mieć ze sprawą spokój, kazał jej ciało spalić. Dziś na jej grobie na katowickim cmentarzu, w ramach kolejnej odsłony walki o władzę, pojawiła się kartka z napisem „Rodzina jest przeciwko ekshumacjom”.
       Przepraszam bardzo, ale w tej sytuacji pozostaje już tylko śladem pewnego peerelowskiego teleturnieju zawołać: „Czas minął – walizka stracona”. Moim skromnym bowiem zdaniem rodzina ś.p. Krystyny Bochenek może być równie dobrze przeciwko gazociągowi Polska – Australia.
 
Wszystkich zapraszam do księgarni pod adresem www.coryllus.pl, gdzie można kupować moje książki. Serdecznie zachęcam
 

 

POLECANE
Atrakcja dla fanów kosmosu. Już niedługo w Krakowie z ostatniej chwili
Atrakcja dla fanów kosmosu. Już niedługo w Krakowie

Międzynarodowe zawody łazików marsjańskich, 11. European Rover Challenge 2025, rozpoczną się za tydzień w Krakowie na specjalnie przygotowanym Marsyardzie – terenie imitującym powierzchnię Marsa. W prestiżowym konkursie wystartuje 25 zespołów studenckich z różnych krajów świata.

Polskie siatkarki pokonały Wietnam w swoim pierwszym meczu mistrzostw świata Wiadomości
Polskie siatkarki pokonały Wietnam w swoim pierwszym meczu mistrzostw świata

Polski siatkarki nie bez problemów pokonały w Phuket Wietnam 3:1 (23:25, 25:10, 25:12, 25:22) w swoim pierwszym meczu mistrzostw świata. Kolejne spotkanie podopieczne trenera Stefano Lavariniego rozegrają w poniedziałek z Kenią.

Niemieckie media prawnicze proponują Polsce nową konstytucję, a w niej landyzację kraju gorące
Niemieckie media prawnicze proponują Polsce nową konstytucję, a w niej landyzację kraju

Wizja konstytucji zbudowana na pogardzie, czyli krótka prezentacja tego jak w zachodniej prasie prawniczej (finansowanej za niemieckie pieniądze) pisze się o sytuacji prawnej w i co z tego wynika.

Antyimigranckie manifestacje w wielu miastach Wielkiej Brytanii Wiadomości
Antyimigranckie manifestacje w wielu miastach Wielkiej Brytanii

W kilkunastu miastach w całej Wielkiej Brytanii pod hotelami dla azylantów odbyły się w sobotę antyimigranckie manifestacje oraz kontrdemonstracje. Policja w Liverpoolu zatrzymała co najmniej 11 osób. W Bristolu doszło do starć między funkcjonariuszami a protestującymi.

Niebezpieczna sytuacja w Łodzi. Dwulatka opuściła żłobek bez opieki Wiadomości
Niebezpieczna sytuacja w Łodzi. Dwulatka opuściła żłobek bez opieki

W Łodzi doszło do groźnej sytuacji. Dwuletnia dziewczynka samodzielnie opuściła teren Żłobka Miejskiego nr 6 przy ul. Elsnera i znalazła się na ulicy. Do zdarzenia doszło w czwartek, 22 sierpnia, około godziny 11:00.

Gratka dla miłośników astronomii. Nie przegap tego zjawiska Wiadomości
Gratka dla miłośników astronomii. Nie przegap tego zjawiska

Na początku września czeka nas niezwykłe wydarzenie na nocnym niebie. 7 września będzie można z Polski obserwować całkowite zaćmienie Księżyca, podczas którego nasz naturalny satelita przybierze intensywnie czerwoną barwę. To efekt wejścia Srebrnego Globu w stożek cienia Ziemi. „Będzie okazja zobaczyć, jak Księżyc poczerwienieje w trakcie swojego całkowitego zaćmienia. Faza maksymalna zaćmienia całkowitego wyniesie 1,36, czyli Srebrny Glob będzie dość głęboko w cieniu Ziemi, a to oznacza, iż są szanse na intensywne kolory czerwone” - podkreślają specjaliści.

Tajlandia rozdaje darmowe bilety. Nowa akcja dla turystów zagranicznych z ostatniej chwili
Tajlandia rozdaje darmowe bilety. Nowa akcja dla turystów zagranicznych

Tajlandia szykuje nową kampanię, która ma zachęcić podróżnych do odkrywania kraju w mniej popularny sposób. Zamiast standardowych reklam i spotów w mediach, rząd postanowił zaoferować coś bardziej konkretnego - darmowe bilety lotnicze na podróże wewnątrz kraju.

Pierwsza dama RP w swoim pierwszym oficjalnym wystąpieniu z ostatniej chwili
Pierwsza dama RP w swoim pierwszym oficjalnym wystąpieniu

Wasza pasja, energia i waleczność udowadniają, że futbol to nie jest tylko domena męska - powiedziała w sobotę pierwsza dama RP Marta Nawrocka podczas IV Podkarpackiego Festiwalu Piłki Nożnej Kobiecej w Tarnobrzegu (woj. podkarpackie).

Co nas czeka w pogodzie? Jest nowy komunikat IMGW z ostatniej chwili
Co nas czeka w pogodzie? Jest nowy komunikat IMGW

Jak poinformował IMGW, północna i wschodnia Europa oraz Półwysep Iberyjski znajdą się pod wpływem niżów. Na pozostałym obszarze kontynentu pogodę kształtować będą układy wysokiego ciśnienia. Polska północno-wschodnia będzie pod wpływem zatoki niżu znad Finlandii, a pozostały obszar kraju dostanie się w zasięg klina wyżu znad Morza Północnego. Napływać będzie chłodna polarna morska masa powietrza.

Tusk abdykował, ministrowie nie wiedzą co mają robić Wiadomości
"Tusk abdykował, ministrowie nie wiedzą co mają robić"

Po rekonstrukcji rządu, która miała przynieść ofensywę, sytuacja w koalicji wygląda na zawieszoną - przyznaje anonimowy polityk z obozu władzy. Jak relacjonuje tygodnik „Wprost”, ministrowie nie mają jasnego planu działania i po prostu czekają, aż Donald Tusk wróci z wakacji. Gdy cała koalicja znajduje się w stanie stagnacji, Polacy, zamiast politycznych rozliczeń, oczekują realnych działań, które poprawią rozwój kraju i jakość życia.

REKLAMA

Krzysztof "Toyah" Osiejuk: Platforma Obywatelska świętuje Hallowe'en

Krystyna Bochenek, lokalna dziennikarka, senator Platformy Obywatelskiej, organizatorka inicjatywy pod nazwą „Ogólnopolskie dyktando”, poleciała z prezydentem Lechem Kaczyńskim na uroczystości katyńskie i tam poniosła okrutną śmierć. Jej mąż, jak sam przyznał, tak, by raz na zawsze mieć ze sprawą spokój, kazał jej ciało spalić. Dziś na jej grobie na katowickim cmentarzu, w ramach kolejnej odsłony walki o władzę, pojawiła się kartka z napisem „Rodzina jest przeciwko ekshumacjom”.
 Krzysztof "Toyah" Osiejuk: Platforma Obywatelska świętuje Hallowe'en
/ screen YouTube
Dziś zapraszam do czytania mojego najnowszego felietonu z „Warszawskiej Gazety”. Sam tekst jest nieco w stosunku do oryginału zmieniony i pod zmienionym tytułem, no ale wciąż tradycyjnie  na 444 słowa i równie, mam nadzieję, mocny.       
 
Wydaje się, że tegoroczny dzień Wszystkich Świętych był o tyle szczególny, że przez ludzi występnych został umieszczony w cieniu zbliżających się ekshumacji. I to rozumiem. Naprzeciwko siebie mamy osoby, które czując nadchodzący koniec, są gotowe na wiele. To jednak do czego doszło na naszym cmentarzu robi wrażenie. Ale zacznijmy od początku.
       Otóż, jak niektórzy z nas wciąż pamiętają, wśród ofiar smoleńskiej katastrofy znalazła się też senator Krystyna Bochenek. Ponieważ Bochenek w sposób naturalny była związana z Platformą Obywatelską, jej rodzina – w sposób równie naturalny – w dzisiejszej awanturze zachowuje pozycje wrogie obecnej władzy. Mąż Krystyny Bochenek, znany katowicki kardiochirurg, Andrzej Bochenek, nie należy akurat do tej części tak zwanych „rodzin smoleńskich”, którą od czasu do czasu możemy oglądać w telewizji, niemniej jednak zdarzyło się – a ja, będąc wciąż podłączony do tej niekończącej się debaty, oczywiście tego nie przegapiłem – że pewnego dnia, w owej debaty ferworze, ów dobry doktor oświadczył, jak najbardziej publicznie, że on akurat ze smoleńską awanturą nie ma najmniejszego problemu, a to z tego prostego powodu, że jego żona, po przywiezieniu jej szczątków do Polski, została skremowana.
     I oto dziś – „Warszawska Gazeta” ukazuje się w piątek, a tekst tego felietonu powstaje odpowiednio wcześniej – dwukrotnie zaszedłem na katowicki cmentarz, a ponieważ droga do miejsca, gdzie spoczywają moi rodzice, prowadzi tuż obok grobu Krystyny Bochenek, nie mogłem nie zauważyć, że ktoś tam właśnie przylepił kartkę – zwykłą kartkę z zeszytu – z następującą informacją: „Rodzina jest przeciwko ekshumacjom”.
      To nie jest ani ironia, ani żart, ani poetyckie wprowadzenie do kolejnej części tych refleksji. Stało się autentycznie tak, że ktoś na nagrobnej tablicy zmarłej w Smoleńsku Krystyny Bochenek przykleił kartkę z napisem „Rodzina jest przeciwko ekshumacjom”, a co jeszcze ciekawsze, przez cały dzień, nikt tego idiotyzmu nie usunął. Dlaczego? Nie wiem. Natomiast głupio to mówić, ale mam pokusę założyć, że przez cały dzień, jedynymi osobami, które grób Krystyny Bochenek – lokalnej gwiazdy i celebrytki – nawiedziły, były osoby obce, plus grupa sympatyków KOD-u, a trudno sobie wyobrazić, żeby to któryś z nich nagle z tego powodu poczuł niepokój. Tak sobie myślę i daję słowo, że nie chce być inaczej.
       Krystyna Bochenek, lokalna dziennikarka, senator Platformy Obywatelskiej, organizatorka inicjatywy pod nazwą „Ogólnopolskie dyktando”, poleciała z prezydentem Lechem Kaczyńskim na uroczystości katyńskie i tam poniosła okrutną śmierć. Jej mąż, jak sam przyznał, tak, by raz na zawsze mieć ze sprawą spokój, kazał jej ciało spalić. Dziś na jej grobie na katowickim cmentarzu, w ramach kolejnej odsłony walki o władzę, pojawiła się kartka z napisem „Rodzina jest przeciwko ekshumacjom”.
       Przepraszam bardzo, ale w tej sytuacji pozostaje już tylko śladem pewnego peerelowskiego teleturnieju zawołać: „Czas minął – walizka stracona”. Moim skromnym bowiem zdaniem rodzina ś.p. Krystyny Bochenek może być równie dobrze przeciwko gazociągowi Polska – Australia.
 
Wszystkich zapraszam do księgarni pod adresem www.coryllus.pl, gdzie można kupować moje książki. Serdecznie zachęcam
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe