M. Paca: Do Polski wjeżdża rocznie ok. 800 tys. ton odpadów z zagranicy. To 6-7% tego co sami produkujemy

– Pożary śmieci będą się wciąż zdarzały, bo ciągle mamy problemy z zalegającymi plastikami. Robimy wielki błąd, skupiając się na przekonywaniu wszystkich do segregacji odpadów. Powinniśmy prosić ludzi o to, żeby odpadów nie wytwarzali – mówi Michał Paca, ekspert branży gospodarki odpadami, w rozmowie z Marcinem Koziestańskim.
 M. Paca: Do Polski wjeżdża rocznie ok. 800 tys. ton odpadów z zagranicy. To 6-7% tego co sami produkujemy
/ Fot. D. Iwański / EDP
– Ile mamy w Polsce śmieci?
– W naszym kraju samych odpadów komunalnych, które wytwarzamy we własnych domach, jest 12 milionów ton. Tylko jedna standardowa polska czteroosobowa rodzina co roku wytwarza ok. 1200 kg śmieci. Z kolei odpadów przemysłowych jest nawet dwa razy więcej. 

– A jak wygląda eksport i import odpadów?
– Większość z odpadów wytwarzanych w Polsce u nas zostaje. Jeszcze do niedawna część z nich wywoziliśmy do Chin. Jednak tamtejszy rynek kilka miesięcy temu został zamknięty. Obecnie jest jeszcze nieznaczny eksport do Wietnamu i Indonezji, ale zasadniczo nie jesteśmy dużym eksporterem, ponieważ u nas odpady są dość tanie. Natomiast do naszego kraju wjeżdża rocznie ok. 700-800 tys. ton różnego rodzaju odpadów z zagranicy, czyli ok. 6-7 procent z tego, co sami produkujemy. Śmieci w Polsce mamy dużo, a co warte podkreślenia, w ciągu najbliższych dwóch lat odpady zdrożeją i nie ma od tego ucieczki. Kończą się już nam tanie sposoby zagospodarowywania odpadów.

– W ostatnim czasie nie ma tygodnia, żebyśmy nie słyszeli o pożarach wysypisk śmieci. Czym jest to spowodowane, że tych wypadków jest teraz tak dużo?
– W tym roku ten problem pojawił się z dużo większą intensywnością. O ile w poprzednich latach płonęły składowiska odpadów, o tyle teraz płoną magazyny. Trzeba wyraźnie podkreślić różnicę między tymi dwoma pojęciami. Składowisko odpadów to miejsce, które jest specjalnie przygotowane do tego, by w nim położyć odpady i by w tym miejscu już pozostały na zawsze. Żeby wybudować składowisko, trzeba przejść kilkuletni proces formalno-decyzyjny. Na składowisku powinny znajdować się tylko takie odpady, które się nie palą. Oczywiście nie zawsze tak było, dlatego w poprzednich latach paliło się kilka składowisk. Natomiast w tym roku palą się przede wszystkim magazyny odpadów, w których przechowywane są przeważnie plastiki. Prowadzą je firmy, które dostają pozwolenia na magazynowanie odpadów, które z kolei przyjmują od wytwórców. Ich zadaniem jest złożenie w takim magazynie dużej ilości odpadów i dopiero wtedy oddanie ich do przetwórcy czy recyklera.

– Dlaczego w takim razie obecnie palą się przeważnie same magazyny?
– Po pierwsze są przepełnione, a po drugie zalega w nich łatwopalny plastik. Firmy, które przez ostatnie lata go przyjmowały, teraz przez to, że nie mogą wywieźć nic do Chin, mają dużo większe koszty przetwarzania plastiku. Ci, którzy poprzyjmowali plastik w zeszłym roku za powiedzmy 150 zł za tonę, w tym roku muszą zapłacić 250 zł za tonę przetwarzania. Efekt jest taki, że na placach leżą hałdy odpadów plastikowych, z którymi nie ma co zrobić. A są też odpady niebezpieczne, które powinny być szczególnie poddawane utylizacji. Np. w Zgierzu paliły się ostatnio niebezpieczne odpady, które poszły w powietrze.

– Czy to możliwe, że ostatnie pożary były wynikiem wypadku, czy samozaprószenia się ognia?
– Oczywiście, że do takich wypadków może dochodzić i dochodzi. Na składowiskach bardzo często się to zdarza. Odpady organiczne z czasem mogą zacząć fermentować i wypierać z wnętrza tlen. Fermentacja przez to idzie bardziej intensywnie, temperatura się podnosi i pojawia się dużo metanu. A metan, wiadomo, bardzo chętnie się pali. Ogień może więc błyskawicznie pojawić się na hektarze składowiska. I takie rzeczy się zdarzały i zdarzają – ale na składowiskach. W przypadku magazynów jest o to ciężej, ale do pożaru także może dojść, np. gdy mamy upały, słońce, a w śmieciach zaplącze się gdzieś szklana butelka. Wtedy może dojść do samozapłonu.

– No tak, ale większość z ostatnich pożarów wybuchała między godziną 22 a 23…
– No właśnie. Trzeba by mieć nie lada fantazję, by wytłumaczyć, jak mogło dojść do samozapłonu w nocy. 

– Kto w takim razie ma interes we wzniecaniu pożarów śmieci?
– Interes ma ten, kto jest na minusie. A na minusie jest firma, która przyjęła śmieci za mniejszą kwotę, niż teraz musi za nie zapłacić. Oczywiście to nie jest tak, że wszystkie firmy magazynujące odpady są winne pożarów, ale w większości przypadków jest to im po prostu na rękę. Znaczna część pożarów wybuchała w miejscach, gdzie firmy potraciły pozwolenia na prowadzenie działalności. W tych przypadkach pożar jest więc tak jakby zatarciem dowodów własnej niegospodarności. Jednak wypadki też wciąż się zdarzają. Chociażby w Warszawie płonęła ostatnio hala sortowni na Wilanowie, ale tamtejszej firmy nigdy bym nie podejrzewał, że zrobiła to umyślnie. Nie można więc wszystkich wrzucać do jednego worka. Jednak przypadki, gdzie firmie skończyło się pozwolenie na magazynowanie odpadów, ma wielką hałdę, a do pożaru dochodzi w nocy, muszą być dogłębnie zbadane...



#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Kwatera Główna NATO zainteresowała się eksplozjami na torach w Polsce  z ostatniej chwili
Kwatera Główna NATO zainteresowała się eksplozjami na torach w Polsce 

Sekretarz generalny NATO Mark Rutte poinformował w poniedziałek, że jest w kontakcie z polskimi władzami w sprawie eksplozji, w efekcie której doszło do uszkodzenia torów w Polsce. Jak dodał, Kwatera Główna NATO „czeka na wyniki śledztwa w tej sprawie".

Nasi dziadkowie jedli to codziennie. Dziś wraca w wielkim stylu – 1 łyżeczka dziennie może odmienić twoje zdrowie! Wiadomości
Nasi dziadkowie jedli to codziennie. Dziś wraca w wielkim stylu – 1 łyżeczka dziennie może odmienić twoje zdrowie!

Zapomniany przez dekady olej, który kiedyś królował w polskich kuchniach, dziś wraca jako jeden z najzdrowszych tłuszczów roślinnych. Bogaty w kwasy omega-3, witaminy i antyoksydanty – olej rydzowy znów podbija serca dietetyków. Sprawdź, dlaczego warto włączyć go do diety już teraz.

Szokujące ustalenia ws. sabotażu na torach. Znaleziono nowy ładunek wybuchowy z ostatniej chwili
Szokujące ustalenia ws. sabotażu na torach. Znaleziono nowy ładunek wybuchowy

Dziennikarz Radia Zet Mariusz Gierszewski przekazał nowe, nieoficjalne informacje dot. aktów sabotażu polskiej kolei, do jakich doszło w weekend. W pobliżu uszkodzenia torów na trasie Warszawa-Lublin odkryto urządzenie do rejestracji i transmisji obrazu oraz drugi ładunek wybuchowy, który nie wybuchł. Ponadto w okolicy od kilkunastu dni miało dochodzić do incydentów.

Panika w Gliwicach. Znaleziono niewybuch – ewakuacja i blokada miasta pilne
Panika w Gliwicach. Znaleziono niewybuch – ewakuacja i blokada miasta

Dramatyczne sceny rozegrały się w poniedziałek w Gliwicach, gdzie podczas prac ziemnych odkryto granat ręczny z czasów II wojny światowej. Mieszkańców ewakuowano, ulice zamknięto, a na miejsce wezwano wojskowych saperów.

Śmierć polskiej turystki w Kenii Wiadomości
Śmierć polskiej turystki w Kenii

Tragiczny wypadek na kenijskiej plaży Diani zakończył wakacje grupy polskich turystów. Jedna z kobiet zginęła po porwaniu przez potężną falę, a kenijskie władze – zaniepokojone rosnącą liczbą podobnych tragedii – zapowiadają zaostrzenie zasad bezpieczeństwa na wybrzeżu.

Wiadomości
8 sytuacji, kiedy odkurzacz na baterie cię nie zawiedzie

Bezprzewodowy odkurzacz to jedno z tych urządzeń, które raz użyte – już na zawsze zmienia sposób wykonywania codziennych porządki. Mobilność, moc i wygoda sprawiają, że sprzątanie staje się szybkie i nie nadwyręża. W świecie, gdzie liczy się czas i wygoda użytkowania, to właśnie narzędzia akumulatorowe pomagają zachować porządek w prosty sposób. Udowadniamy, że w tych 8 sytuacjach odkurzacz na baterie stanie się bohaterem twojego domu, mieszkania, warsztatu, a nawet auta.

Wiadomości
Moda z pasją – jak ubiór staje się sposobem na wyrażenie siebie

W świecie pełnym szybkich zmian, presji społecznej i natłoku informacji, poszukiwanie tożsamości nabiera szczególnego znaczenia. Jednym z najbliższych i najłatwiej dostępnych sposobów, by pokazać światu, kim jesteś, okazuje się siubiór. To nie tylko praktyczna konieczność – to świadomy wybór, który mówi o Tobie więcej, niż może się wydawać. Moda z pasją to nie ślepe podążanie za trendami, lecz sposób na wyrażanie siebie, swoich emocji, przekonań, przynależności i marzeń.

Komunikat dla mieszkańców woj. podlaskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. podlaskiego

Zarząd województwa podlaskiego przyznał w poniedziałek dotacje z funduszy europejskich na edukację przedszkolną, aktywizację społeczno-zawodową oraz ponad 1,7 mln zł na nowy sprzęt medyczny dla szpitala w Łomży.

Od 2026 r. porody na SOR? Minister zdrowia wyjaśnia zasady Wiadomości
Od 2026 r. porody na SOR? Minister zdrowia wyjaśnia zasady

Minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda poinformowała, że placówki bez oddziałów położniczych będą mogły od 1 stycznia urządzać miejsca do porodu w izbach przyjęć lub na SOR. Jak wskazała, decyzje te wynikają z uwarunkowań demograficznych i trwających konsultacji.

Ziobro: Służby rozbiły grupę dywersyjną Rosjan z pomocą Pegasusa z ostatniej chwili
Ziobro: Służby rozbiły grupę dywersyjną Rosjan z pomocą Pegasusa

Zbigniew Ziobro zabrał głos w sprawie potwierdzonych aktów dywersji na trasie kolejowej koło Garwolina i w okolicy Puław. Z jego wpisu na X wynika, że to nie pierwsze przypadki tego typu. - Za naszych rządów służby rozbiły rosyjską grupę dywersyjną, która chciała wykolejać pociągi, a Pegasus okazał się pomocny - napisał były minister sprawiedliwości. 

REKLAMA

M. Paca: Do Polski wjeżdża rocznie ok. 800 tys. ton odpadów z zagranicy. To 6-7% tego co sami produkujemy

– Pożary śmieci będą się wciąż zdarzały, bo ciągle mamy problemy z zalegającymi plastikami. Robimy wielki błąd, skupiając się na przekonywaniu wszystkich do segregacji odpadów. Powinniśmy prosić ludzi o to, żeby odpadów nie wytwarzali – mówi Michał Paca, ekspert branży gospodarki odpadami, w rozmowie z Marcinem Koziestańskim.
 M. Paca: Do Polski wjeżdża rocznie ok. 800 tys. ton odpadów z zagranicy. To 6-7% tego co sami produkujemy
/ Fot. D. Iwański / EDP
– Ile mamy w Polsce śmieci?
– W naszym kraju samych odpadów komunalnych, które wytwarzamy we własnych domach, jest 12 milionów ton. Tylko jedna standardowa polska czteroosobowa rodzina co roku wytwarza ok. 1200 kg śmieci. Z kolei odpadów przemysłowych jest nawet dwa razy więcej. 

– A jak wygląda eksport i import odpadów?
– Większość z odpadów wytwarzanych w Polsce u nas zostaje. Jeszcze do niedawna część z nich wywoziliśmy do Chin. Jednak tamtejszy rynek kilka miesięcy temu został zamknięty. Obecnie jest jeszcze nieznaczny eksport do Wietnamu i Indonezji, ale zasadniczo nie jesteśmy dużym eksporterem, ponieważ u nas odpady są dość tanie. Natomiast do naszego kraju wjeżdża rocznie ok. 700-800 tys. ton różnego rodzaju odpadów z zagranicy, czyli ok. 6-7 procent z tego, co sami produkujemy. Śmieci w Polsce mamy dużo, a co warte podkreślenia, w ciągu najbliższych dwóch lat odpady zdrożeją i nie ma od tego ucieczki. Kończą się już nam tanie sposoby zagospodarowywania odpadów.

– W ostatnim czasie nie ma tygodnia, żebyśmy nie słyszeli o pożarach wysypisk śmieci. Czym jest to spowodowane, że tych wypadków jest teraz tak dużo?
– W tym roku ten problem pojawił się z dużo większą intensywnością. O ile w poprzednich latach płonęły składowiska odpadów, o tyle teraz płoną magazyny. Trzeba wyraźnie podkreślić różnicę między tymi dwoma pojęciami. Składowisko odpadów to miejsce, które jest specjalnie przygotowane do tego, by w nim położyć odpady i by w tym miejscu już pozostały na zawsze. Żeby wybudować składowisko, trzeba przejść kilkuletni proces formalno-decyzyjny. Na składowisku powinny znajdować się tylko takie odpady, które się nie palą. Oczywiście nie zawsze tak było, dlatego w poprzednich latach paliło się kilka składowisk. Natomiast w tym roku palą się przede wszystkim magazyny odpadów, w których przechowywane są przeważnie plastiki. Prowadzą je firmy, które dostają pozwolenia na magazynowanie odpadów, które z kolei przyjmują od wytwórców. Ich zadaniem jest złożenie w takim magazynie dużej ilości odpadów i dopiero wtedy oddanie ich do przetwórcy czy recyklera.

– Dlaczego w takim razie obecnie palą się przeważnie same magazyny?
– Po pierwsze są przepełnione, a po drugie zalega w nich łatwopalny plastik. Firmy, które przez ostatnie lata go przyjmowały, teraz przez to, że nie mogą wywieźć nic do Chin, mają dużo większe koszty przetwarzania plastiku. Ci, którzy poprzyjmowali plastik w zeszłym roku za powiedzmy 150 zł za tonę, w tym roku muszą zapłacić 250 zł za tonę przetwarzania. Efekt jest taki, że na placach leżą hałdy odpadów plastikowych, z którymi nie ma co zrobić. A są też odpady niebezpieczne, które powinny być szczególnie poddawane utylizacji. Np. w Zgierzu paliły się ostatnio niebezpieczne odpady, które poszły w powietrze.

– Czy to możliwe, że ostatnie pożary były wynikiem wypadku, czy samozaprószenia się ognia?
– Oczywiście, że do takich wypadków może dochodzić i dochodzi. Na składowiskach bardzo często się to zdarza. Odpady organiczne z czasem mogą zacząć fermentować i wypierać z wnętrza tlen. Fermentacja przez to idzie bardziej intensywnie, temperatura się podnosi i pojawia się dużo metanu. A metan, wiadomo, bardzo chętnie się pali. Ogień może więc błyskawicznie pojawić się na hektarze składowiska. I takie rzeczy się zdarzały i zdarzają – ale na składowiskach. W przypadku magazynów jest o to ciężej, ale do pożaru także może dojść, np. gdy mamy upały, słońce, a w śmieciach zaplącze się gdzieś szklana butelka. Wtedy może dojść do samozapłonu.

– No tak, ale większość z ostatnich pożarów wybuchała między godziną 22 a 23…
– No właśnie. Trzeba by mieć nie lada fantazję, by wytłumaczyć, jak mogło dojść do samozapłonu w nocy. 

– Kto w takim razie ma interes we wzniecaniu pożarów śmieci?
– Interes ma ten, kto jest na minusie. A na minusie jest firma, która przyjęła śmieci za mniejszą kwotę, niż teraz musi za nie zapłacić. Oczywiście to nie jest tak, że wszystkie firmy magazynujące odpady są winne pożarów, ale w większości przypadków jest to im po prostu na rękę. Znaczna część pożarów wybuchała w miejscach, gdzie firmy potraciły pozwolenia na prowadzenie działalności. W tych przypadkach pożar jest więc tak jakby zatarciem dowodów własnej niegospodarności. Jednak wypadki też wciąż się zdarzają. Chociażby w Warszawie płonęła ostatnio hala sortowni na Wilanowie, ale tamtejszej firmy nigdy bym nie podejrzewał, że zrobiła to umyślnie. Nie można więc wszystkich wrzucać do jednego worka. Jednak przypadki, gdzie firmie skończyło się pozwolenie na magazynowanie odpadów, ma wielką hałdę, a do pożaru dochodzi w nocy, muszą być dogłębnie zbadane...



#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe