Merkel się skarży, że Niemcy jej nie lubią. Powód?
Przed świętem Jedności Niemiec (3.10.) kanclerz Angela Merkel zaapelowała o większe zrozumienie dla nastrojów ludzi w Niemczech Wschodnich. „Doświadczam nienawiści” - wyznała dziennikowi „Augsburger Allgemeine”.
Zjednoczenie Niemiec doprowadziło do radykalnych zmian i wielu Niemców na wschodzie nie mogło dalej pracować w swoim zawodzie. „Do dnia wprowadzenia unii walutowej 13 procent mieszkańców tych regionów było zatrudnione w rolnictwie – tuż potem było to już tylko 1,5 proc." – podkreśliła szefowa CDU. „Jeśli jesteś weterynarzem, nie możesz iść do Siemensa i oświadczyć, że jutro będziesz inżynierem" – powiedziała kanclerz, wskazując przy tym na sytuację w jej własnym okręgu wyborczym Pomorze Przednie-Rugia.
„I kiedy nagle pojawiają się 28-letni ekonomiści z zachodu RFN, mówiący co wolno, a czego nie - z tym ludzie wciąż nie mogą się pogodzić i to w nich siedzi”. Jednak „w żadnym wypadku nie może stać się to uzasadnieniem dla nienawiści i przemocy" – dodała w rozmowie z Augsburger Allgemeine”.
Kanclerz Merkel ubolewała, że obecna sytuacja w Syrii, Jordanii, Libanie i Turcji jeśli chodzi o uchodźców budzi tak nieduże zainteresowanie. W jej opinii ważne jest, by w temacie migracji i uchodźców pogodzić różne punkty widzenia.
Źródło: Deutsche Welle
- Źródło: tysol.pl
- Data: 01.10.2018 18:26
- Tagi: , Niemcy, Angela Merkel,