Ciężki los dziennikarzy w Niemczech. Pobicia, zastraszenia, groźby
Tobias Wolf, reporter regionalnej gazety "Saechsische Zeitung", relacjonuje od 2015 roku marsze antyimigranckiego ruchu Pegida. W sierpniu był także w Chemnitz, gdzie po zabójstwie, o które podejrzani są uchodźcy, w mieście doszło do gwałtownych protestów. Wolf został tam obrzucony butelkami, ale jak mówi, jest do tego przyzwyczajony. Dziennikarz opowiada też, jak jeden z jego kolegów został zaatakowany przez niepozornego emeryta. – Jako dziennikarz zajmujący się Pegidą w Dreźnie, trzeba liczyć się z tym, że można zostać napadniętym przez babcię w tramwaju – mówi.
Źródło: Deutsche Welle